Tusk z tej ...mąki prezydentury raczej nie upiecze! Zadekretowana rzeczywistość! Zlikwidować i nie będzie problemu!

Jakże prosty sPOsób na wszelakie problemy i kłopoty w rządzeniu Polską.
Likwidacja.

Jeśli POjwawia się jakiś problem to premier Tusk ma na to jakże prosty sPOsób.
POzbywa się go!

Był problem z polską armią!
Nie bacząc na skutki zlikwidował pobór!
Z dnia na dzień ogłosił tzw jej uzawodowienie!
Cud mniemany. Mamy profesjonalną armię!
To nic, że żle zorganizowaną, niszczoną dworakami- urzędasami, próbami awansowania wypasionych zzabiurkowych trepów na generałów!
To nic, że w dziurawych butach, bez wylatanych godzin w powietrzu.

Był problem z elementarną aprowizacją polskich żołnierzy w Afganistanie podniesiony przez generała Skrzypka!
I PO problemie.
PO prostu nie ma już generała Skrzypka.
Problem zlikwidowany.

Nie mógł opanować mediów publicznych więc zaapelował i zachęcił Polaków aby ci nie płacili abonamentu!
Proste!

Został zasygnalizowany przez CBA problem korupcji wśród najwyższych ministrów i urzędników z otoczenia premiera!
Szef CBA zwolniony!
Nie ma już problemu!
Problem został zlikwidowany!

Premier Tusk idzie nawet dalej zadeklarował likwidację branży hazardowej!
I już wszelcy piewcy jego rządzenia wychwalają go nie bacząc na ile wręcz absurdalno-niewykonalny jest ten zamysł!
A premier Tusk hazardu nie zlikwiduje, on jedynie daje czas tej branży na swoiste przeorientowanie się!, na przegrupowanie się.
Na umocnienie się!
A w zapowiadanym okresie przejściowym, przez pięć lata będą czesać straszną kasę! bez zagrożeń ze strony nowej konkurencji!

Premier Tusk co rusz daje lemingom karmę puszczając jednocześnie oko do tych grup wpływu na którym jemu zależy, których nawet nie śmie pozbawić dotychczasowych wpływów; służby specjalne, hazard, swoje zaplecze!

Tusk ma kłopot z aktywną opozycją!
Co więc robi?
Proponuje znieść finansowanie partii z budżetu!
Jakie to proste!
Ostanie się tylko PO ze swoim zasobnym zapleczem sympatyków, w tym emerytów i studentów wpłacających po 10 tyś. zł na kampanię.
O Rysiach oczywiście nie zapominając!

Czeka nas Polaków jeszcze wiele takich spektakli.
Jest problem!
I już go nie ma!
Służba zdrowia!
Zlikwidować szpitale!
Brak środków w NFZ! Wstrzymać przyjmowanie pacjentów i zaplanowane operacje! Iluś tam umrze, ale cóż to za problem!
Kto tam będzie po nich płakać!
Jakie to proste!

Panie premierze z tej mąki/ i z tamtej Mąki!/ chleba nie będzie!
A prezydentury też nie!!!

pzdr
p.s.
Kiedyś za komuny jedna z moich znajomych miała w urzędzie miejskim szefa jołopa!
Otóż onże miał bardzo prostą metodę pozbywania się kłopotu wynikającego z potrzeby podejmowania decyzji!
Gdy nie za bardzo rozumiał sens kierowanego do niego pisma, zwyczajnie go niszczył, wyrzucając do śmieci nie bacząc na fakt, iż był ślad jego rejestracji wpływu i dekretacji!
Jedna z jego pracownic odkryła ten swoisty sposób pozbywania się problemu, ale nigdy nie ośmieliła się ujawnić, gdyż tak mocną pozycję miał tenże "urzędnik"!, który jakoś nigdy nie został za to ukarany.
I tak sobie latami funkcjonował.
I jako żywo premier Tusk mi się z nim skojarzył1