Jamajka po trzęsieniu ziemi
Polacy docenią to, że PO jest jedynym środowiskiem politycznym, które stosuje do swoich bardzo ostre kryteria, jeśli coś zostaje wykryte, powiada Jamajka w porannych Sygnałach Dnia.
Czyżby Jamajka zaczął mówić językiem strasznego Kaczora, z którego to Kaczora tenże Jamajka rył ze śmiechu, gdy wyrzucał z rządu Lipca czy Leppera? W sytuacji zaś, gdy w ciągu tygodnia wylatuje w kosmos pięciu dygnitarzy, Jamajka zachowuje się tak, jakby pani sprzątająca kurz na blacie biurek ministerialnych starła lub okruszki po rogaliczkach do porannej kawy. Z tego też powodu Jamajka popiera komisję śledczą, ale taką, która by wszystkie afery zbadała. To strategia taka, jak ta, którą zastosował car Jaruzel, proponując swego czasu na świadków swojej obrony, M. Thatcher, M. Gorbaczowa i in. (jedynie ekshumacji R. Reagana nie zaproponował).
Jeżeli prokurator postawił zarzuty, to są zarzuty!, przypominał Jamajka, domagając się od Kamińskiego dymisji. To dziwne, że wobec tylu zarzutów wobec ludzi z najwierniejszego kręgu szefa rządu, Jamajka nie domaga się od premiera dymisji. Tu to dopiero są zarzuty. 90% afery to jest czysta polityka. Chce się atakować PO, rząd i się atakuje. Jest atak prowadzony w sposób bezwzględny... No i już analiza sondaży się zaczęła po „bardzo twardej decyzji związanej z rekonstrukcją rządu”. Jak koledzy z konkurencji politycznej przeczytają sondaże, to zaatakują premiera, przestrzega Jamajka, jakby uprzedzał rozwój wypadków. Innymi słowy albo premier jest czysty jak łza, albo peokraci spodziewają się, że czeka nas jeszcze taniec św. Wita samego Donka i usiłują się zabezpieczyć przynajmniej od strony wizerunkowo-propagandowej. Jak wykorzystać potencjał polityczny Cimoszewicza, zastanawia się głośno Jamajka.
Co do przybicia Tuska, to Jamajka twierdzi, że owszem, sprawa jest bardzo poważna, bo ludzie najbliżsi nie są pozbawieni pokus. Ładnie powiedziane. Ale za chwilę będzie kurs na bardzo twardą politykę personalną „tak jak do tej pory było”. O sygnałach wysyłanych przez Czumę na konferencjach prasowych, Jamajka twierdzi, że zabrakło precyzji w użytych sformułowaniach. Ale za chwilę się okazuje znów, że nie było obowiązku dochowania tajemnicy z rozmowy z szefem CBA, to raczej tego ostatniego trzeba rozliczyć z tego, co sugerował Czumie w związku z Lady J. No i w końcu żywioł Jamajki, czyli zejście na drugiego Kaczora, który nie powinien iść śladem Klausa „ręka w rękę”. Można odetchnąć z ulgą, już nie trzeba nerwowo dreptać, już buzuje potok słów, choć „niektórzy chcieliby zrobić awanturkę” wokół ustawy kompetencyjnej. A o 14-tej „wystąpienie pana premiera”. Jamajka twierdzi, że „będzie lepiej”. Jest optymistą zdecydowanym na działania, „a nie biadolenie”.
Tak to w skrócie wygląda świat wg Jamajki. Stenografował dla Państwa żuk w mrowisku :)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 484 odsłony
Komentarze
jutro-pojutrze...
7 Października, 2009 - 13:05
...w wyborczej znajdziesz kompleksowo zarysowaną sylwetkę Mariusza Kamińskiego wg schematu Kobylański/Rydzyk. Obstawiam Czuchnowskiego lub/i Wrońskiego. Wersja dla Mamy Łukaszka.
Założysz się?!
Pozdrawiam