Cała prawda o Tyberiuszu. Gawęda historyczna
Cała prawda o Tyberiuszu smutna jest.
Nie da się ukryć, że wredny typ był z tego Tyberiusza, choć za jego panowania zwykli Rzymianie – zarówno ci młodzi, wykształceni z wielkich miast, jak i ci starsi, nieuczeni z prowincji – żyli sobie spokojnie, grillując, a w akweduktach była zimna woda.
Tyberiusz zawdzięczał swoją pozycję układowi. Gdyby nie korzystne zamążpójście mamusi, to pewnie zaraz na początku wylądowałby na Capri, albo i jakiś seryjny samobójca by go odwiedził. Mając dobry backround rodzinny Tyberiusz nie stronił od intryg.
Lojalny to ten Tyberiusz nie był. Jak mu się miało opłacić, to dobrą żonę na żonę polityczną zamienił bez wahania. Potem jeszcze różne osoby zamieniał.
Skąpy był drań jak nieszczęście. Sobie to tam nie skąpił, ale dla kolegów senatorów i ludu rzymskiego miast i wsi – czyli SenatusPopulusqQueRomanum – to jakby mu kieszeń zaszyli. Pogadać, to owszem pogadał o igrzyskach, ale żeby zorganizował – co to, to nie.
No i kawał perwersa z niego był. Do czego on te oseski na Capri przyuczał, to ja wam nie powiem, bo wstyd. Jak kto ciekawy, to niech sobie do teczki niejakiego Swetoniusza zaglądnie. Leży, nawet do zbioru zastrzeżonego jej nie wsadzili. Nic zresztą dziwnego, bo perwersje teraz trendy są...
I jeszcze biseks był! Na płeć tych osesków to uwagi nie zwracał. Byle swoje robiły.
Za to do rządzenia leniwy jakiś był. Niby. Głównie to nad morzem siedział, i to nie tylko w weekendy. Krytykować on potrafił, a często bywała to zresztą śmiertelnie poważna krytyka. Zamiast porządnie porządzić, to ze służbami specjalnymi tak kombinował, że aż przekombinował. Jak jednego szefa tego swojego ABW zdymisjonował definitywnie i nowego przyjął, to ten nowy z wdzięczności go podobno poduszką przydusił...
Ale się dziadowi należało!
Morał jest taki, ludziska, żeby na tyberiuszów uważać. Wredne to jakieś...Mało, że wredne, to jeszcze ego u nich wielkie i za „ojców ojczyzny” chcieliby uchodzić w oczach tych, których za plebs mają...
Wszelkie podobieństwa osób i okoliczności są niezamierzone i wynikają tylko z małpiej złośliwości... historii. Oraz mojej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8364 odsłony
Komentarze
TŁ
6 Lutego, 2013 - 18:26
Oj się dziadowi należało!
Jak taki zakuty, rzymski łeb wpada i zaczyna
wrzeszczeć, że:
Słuchajta wszyscy, bo sie jeden wy...
to trzeba ostrożnie, bo może nogawkę spaskudzić
i to nie koniecznie swoją.
Pozdrówka
PS
Ciekawe, czy w czasach tyberiusza, upór też był
wprost proporcjonalny do ceny za "wystąpienie"?
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
@Leniwiec Seed
6 Lutego, 2013 - 18:35
W czasach Republiki, a i wczesnego Cesarstwa wystąpienia publiczne były jedną z najlepszych ścieżek kariery. Trudno przesądzać jak to było z tym uporem w czasach Tyberiusza, ale można chyba zaryzykować stwierdzenie, że ludzie chcący zrobić karierę zawsze byli, są i będą zdeterminowani i konsekwentni. A zatem uparci...
Pozdrawiam
TŁ
6 Lutego, 2013 - 19:17
Zatem uparcie podrążę temat:)
Czy więc tylko ogromnej mizerii obecnego "ścieżkowania"
kariery, zawdzięczamy to maniakalne umieszczanie
komentów nawet wtedy, kiedy już są pozbawione sensu?
Czy też, jest to determinacja, zdeterminowana
zaleceniami z podręcznika i domotywowana listą płac?
Jak to się dzieje, że osobniki rozpoznane jako
uprawiające samogwałt intelektualny, nie mogą się
powstrzymać od wytrysku...myślowego?
To też robienie kariery, czy może już
ekshibicjonizm umysłowy?
Wiem, że konsekwentnie będa swoje dzieło prowadzić,
bo masturbacja mózgu wychodzi taniej od pocisków,
a dewiantów może nawet do ekstazy doprowadzać.
Zagwozdka to jakaś z tymi "rzymianami"...
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Leniwy a jaki .......gwałt.......owny
6 Lutego, 2013 - 19:32
Nie jestem zwolennikiem wyciągania jakiś antycznych zaszłości, analogii i podobieństw. Dlatego wstrzymałem się od przyznania jakiejkolwiek punktacji autorowi.
Natomiast zaintrygowała mnie Pańska fascynacja : samogwałtem, masturbacją, wytryskiem i ekshibicjonizmem.
W Pańskich żałosnych komentarzach do moich komentarzy pod innym blogiem też w krytycznym momencie gdy zabrakło Panu argumentów zaczął uprawiać Pan słowny samogwałt i onanizację.
Ciekawy sposób rozładowywania stresu i przekonywania do swoich racji oponentów.
Proszę nadal uprawiać swoją samogwałtową retorykę i dobrze się przy tym odżywiać, bo podobno można szybko stracić na wadze a i ...............włosy między palcami mogą Panu wyrosnąć.
Pozdrawiam gwałt........ownie Pana i życzę udanej ręcznej zabawy.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Tańczący
6 Lutego, 2013 - 19:43
Na szczęście Leniwce zostały wyposarzone w całkowite
uwłosienie, dlatego też odporne są na takie wynurzenia
tańczących.
Rozumiem, że przytulając się zbytnio, pochlastałeś się o Leniwcowe pazury.
Ale to dobrze, bo może infekcja pomoże zwalczyć
poważniejsze schorzenia.
Może wtedy pozostanie niepoprawność wprost.
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Leniwiec
6 Lutego, 2013 - 20:01
No to dobrze, żeś się Pan wreszcie przestał publicznie "tegesować" i te swoje wiekopomne wytryski na później zostawił.
Pracuj Pan dalej nad samokontrolą i napięciami a może za jakiś czas porozmawiamy jak leniwiec z leniwym.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@Leniwiec Seed
6 Lutego, 2013 - 19:51
A co Ty, Leniwcu, tarcza metra warszawskiego jesteś, że Cię tak do drążenia ciągnie ;-)?
Tekst satyryczny jest, i basta! Jedna Koleżanka obsesyjnie każe mi coś śledzić, inny Kolega drążyć ma ochotę...
Od tego drążenia to tylko mury w mieście stołecznym pękają...
TŁ
6 Lutego, 2013 - 19:58
To długa sprawa i skomplikowana.
Wszystko przez Darwinistów?
To oni twierdzą, że w wyniku ewolucji, Leniwcom takie
pazury porosły.
A jak już się ma takie długie i ostre, to aż korci
podrążyć...
No ale jak ma się coś oprócz systemu zawalić, to
już znikam na swoim drzewie:)
Wiesz, nie dość, że cały dzień żucia, to i trawić nie ma co.
Nie to co śledzie:)))
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
@Leniwiec
6 Lutego, 2013 - 20:01
Przeprowadź konsultacje z Koalą. Te jego liście, to podobno całkiem OK są... ;-)
Drogi tł
7 Lutego, 2013 - 00:32
Jak się dobrze rozejrzeć, to spożywcza alternatywa z Ameryki Południowej może się trafić dla urozmaicenia Leniwcowego jadłospisu. :)
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
@krisp
7 Lutego, 2013 - 00:48
Oj tam, oj tam ;-)! A poza tym eukaliptusy występują co prawda w Ameryce Południowej, ale koali tam nie uświadczysz ;-).
Pozdrawiam :-)
Tł
6 Lutego, 2013 - 20:00
Jedna jedynka = drużyna bejsballowa, jedna uwaga = obsesja?
A co to za przesadystyczne (od: przesadyzmu ;) skłonności Tobą dzisiaj zawładnęły? ;-)
Boję się napisać "pozdrawiam", bo jeszcze powiesz, że na wieki się z Tobą żegnam. ;)))
Ale ostatecznie za swoje dostał :)
6 Lutego, 2013 - 18:44
Nie dość, że z tych złości i perwersyjnych zachowań wrzód mu wielki (carbunculus magnus) na samym środku czoła wyrósł, ciało mu do kości wyżerając, nie dość, że go poduszką udusili (hmmm, w protokole zapisali umarł w łóżku?), to najgorsze, że go specjaliści od czarnego piaru straszliwie opisali: najpierw taki o długim nazwisku Caius Suetonius Tranquillus, potem inszy o krótkim nicku tł.
I niech ktoś powie, że cysorz to ma klawe życie...
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 18:52
Swetoniusz uznanym historykiem jest. Chodzą słuchy, że nawet niektórzy nasi władcy z upodobaniem go czytują. Obok Plutarcha... ;-)
Gawędziarzem jeno jestem, żadnym tam specjalistą od pijaru ;-). Tyle, że czarne to czarne, a białe to białe... ;-)))!
Pozdrawiam
PS. Nieładnie kolegę historyka, Swetoniusza, obmawiać, oj nieładnie :-)))!
@tł - ciekawe, które fragmenty czytują. Trochę sie tego
6 Lutego, 2013 - 19:05
obawiam, bo jest tam kilka mocnych kawałków o formach i sposobach sprawowania władzy.
Obyczajowych opisów też sporo - dobrze, że miałeś wzgląd na młodzież tego portalu i nie opisałes ulubionej podniety Tyberiusza, czyli spintriów :P.
Ale najgorsze u Swetoniusza jest to, że kiedy człowiek kończy rozdział, myśli sobie, "No, najgorsze za mną, gorzej być nie może!", a tu bach! Po Tyberiuszu Sandałek, a na końcu Rudy :)
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 19:10
Swetoniusz był po prostu prekursorem... Hitchcocka. Najpierw wulkan, a potem napięcie rośnie... ;-)!
PS. Mam Ci za złe użycie pewnego terminu technicznego. Teraz ludziska zamiast Swetoniusza poczytać, to sobie wyguglają. I co? I zgorszenie będzie... :-)))!
@tł - żyjemy w czasach Rudego, który
6 Lutego, 2013 - 19:21
też słodkim śpiewem uwodzi lud, w czasach posłanko transseksualne, w czasach gdy obraz gościa z penisem w ręku dotarł do milionów... Cóż nas może jeszcze zgorszyć?
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 19:26
Oj Smoku, Smoku... nomen omen :-))).
Re: @Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 19:09
Pewnie omijają opis zamachu na Cezara ;-)
Ale ja Cezara poważam, chociaż ponoć biseksualny był.
@ Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 18:58
O guzie akurat nie słyszałam, ale słyszałam, że miał "wyrzuty po mordzie". Czyli krościaty był. Między innymi dlatego interesował się pewnym uzdrowicielem z Galilei, chciał go nawet sprowadzić na konsultacje. Ale jakoś nie wyszło.
Oj proxenio, skoro błądzisz myślami koło Mistrza
6 Lutego, 2013 - 19:14
Bułhakowa, to jest tam kilka interesujących nas - i szanownego tł - fragmentów:
"– Nie było na świecie, nie ma i nie będzie żadnej władzy wspanialszej i lepszej dla ludzi niż władanie Cezara Tyberiusza! – zdarty i zbolały głos Piłata spotężniał."
"Ta druga głowa, łysiejąca,
okolona była wieńcem z niewielu złotych listków. Na czole widniał okrągły wrzód, wyżartą skórę posmarowano maścią. Bezzębne usta były zapadnięte, dolna warga obwisła i kapryśna. Wydawało się Piłatowi, że znikły gdzieś różowawe kolumny tarasu i dalekie dachy Jeruszalaim., widniejące zwykle w dole za ogrodami, że wszystko dokoła zatonęło w gęstej zieleni ogrodów Caprejów. Ze słuchem także stało się coś dziwnego – jakby gdzieś w dali cicho, ale groźnie zagrały trąby i dobiegł wyraźny nosowy głos znacząco podkreślający słowa: “Ustawa o obrazie
majestatu...”.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 19:17
No, tym razem to Ty, Smoku, podpadłeś ;-)!
Smoczęciem w smoczej kołysce byłeś, gdym ja Bułhakowa czytywał. Uważaj, bo Marek Szczurza Śmierć czuwa na posterunku...
@ Marków mniej się boję niż naśladowców
6 Lutego, 2013 - 19:25
młodzieńca z Kiriatu, którzy w dodatku trzymają się z dala od zagajników oliwnych :)
A w znajomość Twoją z lokatorami z Sadowej nie wątpiłem, chciałem tylko zobrazować frazę "Wszelkie podobieństwa osób i okoliczności są niezamierzone i wynikają tylko z małpiej złośliwości... historii. Oraz mojej."
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 19:28
Może wybaczę... ;-).
Ty się mocy srebrników bój, a nie młodzieńców... ;-).
Ci Rzymianie to byli ale be...
6 Lutego, 2013 - 18:58
No proszę jakie to ludzkie że aż do bólu prawdziwe ...
Ci Rzymianie to byli ale be...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
@andruch2001
6 Lutego, 2013 - 19:02
Ci, którzy są cacy, nie budują imperiów ;-)!
W historii to tak w ogóle mało kto i mało co bywało cacy ;-).
Pozdrawiam
Podejrzewam, że cacy i cacanych
6 Lutego, 2013 - 19:12
było i jest więcej, ale to be i beani zapisują się (się?) w historii. I dziś horrory mają większe wzięcie niż sielanki, co - przynajmniej dla mnie - jest niepojęte.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna.
6 Lutego, 2013 - 19:30
Optymistyczna wizja historii. Lub też historia alternatywna... ;-).
Pozdrawiam
tł
6 Lutego, 2013 - 19:18
W rzeczy samej panie kolego , nawiązując do meritum znakomitej opowiastki należy przyznać , że "dzieje" Tyberiusza nad wyraz zapadły Ci w pamięć.
Czytam i podziwiam ...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
@andruch2001
6 Lutego, 2013 - 19:32
Ano zapadły ;-). Pisałem pracę magisterską dot. okresu późnej Republiki i wczesnego Cesarstwa, to co się dziwisz ;-).
tł
6 Lutego, 2013 - 19:37
No i wszystko się wyjaśniło ...
;-)))
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
@andruch2001
6 Lutego, 2013 - 19:40
A nie wszystko :-)))!
tł
6 Lutego, 2013 - 20:04
W kwestii "reszty" ...nie mam pytań jakby co ..:-))
Czytałem (w swoim czasie) przebieg pewnej "dyskusji" i podziwiałem tak sam kunszt jak i zręczność w doborze argumentacji.
Jak pamiętam dodałem także i swoje 3 gr w kwestiach zasadniczych , odnosząc się do głównego wątku.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
No proszę, zawsze musi być ten pierwszy raz
6 Lutego, 2013 - 19:15
Właśnie zaliczyłeś ode mnie jedynkę!
Za podgrzewanie atmosfery i, mam wrażenie, za nieprzejrzenie niektórych wątków wystarczająco dokładnie, bo coś tam z tym ego się chyba pomieszało. ;)
@PP
6 Lutego, 2013 - 19:21
Uprzejmie dziękuję ;-). Drużyna baseballowa NP (łapacze i pałkarze) z przyjemnością powita nowego zawodnika... :-))).
Jakiej atmosfery, Koleżanko Blogierko ;-)?
Zapewniam Cię, że nic mi się nie pomiksowało ;-).
Pozdrawiam
Tł
6 Lutego, 2013 - 19:30
"Drużyna baseballowa NP (łapacze i pałkarze) z przyjemnością powita nowego zawodnika... :-)))."
To jedna jedynka wystarczy, by zakwalifikować kogoś do drużyny baseballowej? No proszę...
"Zapewniam Cię, że nic mi się nie pomiksowało ;-)."
Proponuję dokładnie prześledzić przebieg wiadomej dyskusji, tym razem bez uprzedzeń. ;)
Pzdr.
@PP
6 Lutego, 2013 - 19:38
Przynajmniej na staż powinna wystarczyć ;-).
O jakiej dyskusji Ty mówisz? Obsesja jakaś... ;-). Nie jestem śledziem (matjasem), to i śledzić nie będę. Śledczym też nie jestem ;-). Wolnoć Tomku ... :-)))!
Tł
6 Lutego, 2013 - 19:40
Mówisz, że obsesja?
Póki co, żadnego wpisu na ten temat nie popełniłam. ;)))
@PP
6 Lutego, 2013 - 19:52
Może perfumy ;-)?
Tł
6 Lutego, 2013 - 20:03
Mam inne, ładniejsze. :)))
Jedynka?
6 Lutego, 2013 - 19:24
Ależ PP, my tu sobie tak niewinnie i "w oderwaniu"
uprawiamy gdybactwo historyczne, a Ty jedynką?
I Ty przeciw historii, Brutusie?
-------------
Pozdrawiam
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Leniwiec Seed
6 Lutego, 2013 - 19:34
Ale ja tę jedynkę też tak w oderwaniu przecież. ;-)
Pozdrawiam
PP
6 Lutego, 2013 - 19:51
To i ja się już "oderwę" od wątku, bo trzódka
poczuła się zagrożona demaskacją metod
i zupełnie oftopowo kwitnie.
Pozdrawiam i znikam:)
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Leniwiec Seed
6 Lutego, 2013 - 20:01
Ja też zaraz zniknę, bo coś ostatnio za dużo kłótni na NP, jak na mój gust. :-)
Pozdrawiam
Milczenie jest złotem
6 Lutego, 2013 - 19:53
Prawdę mówiąc też byłem bliski wystawieniu autorowi "laurki". Powstrzymałem się jednak, mając na uwadze fakt, że ostatnich kilku świetnym tekstów autora też nie oceniłem.
Nie wiem do końca co autor miał na myśli. Może przypomnienie antycznych wydarzeń, może chciał wpleść w tamte wydarzenia jakąś analogię, nie mnie oceniać.
Pewne jest natomiast, że mowa, a tym bardziej niepotrzebna mowa jest tylko srebrem.
Może w zamyśle miało być śmiesznie i z przytupem ale w sumie nie wszystko wyszło.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@tańczący z widłami
6 Lutego, 2013 - 19:58
De gustibus.
Pozdrawiam :-).
PS.Swoją drogą, wszyscy widzą drugie dno. Ciekawe, czy ktoś dojrzy trzecie ;-)?
Aj tam, Capri to bardzo ładna wyspa jest, zielona
6 Lutego, 2013 - 19:18
Pozdrawiam PS
@PS
6 Lutego, 2013 - 19:39
A kto mówi, że brzydka ;-)? Nawet Gorkiemu się spodobała... :-).
Pozdrawiam
Re: @PS
6 Lutego, 2013 - 19:52
Na początku XX w. Axel Munthe zauważył, ze w pamięci mieszkańców Capri Tyberiusz jeszcze funkcjonuje. Jako Timberio (m - taki ludowy wtręt eufoniczny, jak Umberto z Huberta).
Axel Munthe - "Księga z San Michele". Czytałam z przejęciem ja, a potem młodsze pokolenie.
@proxenia
6 Lutego, 2013 - 19:56
Lubię Munthe`go. Szczególnie ze względu na jego stosunek do psów ;-).
Czy wiesz, że jego syn, Malcolm, służył podczas II wojny w wywiadzie brytyjskim?
Pozdrawiam
Re: @proxenia
6 Lutego, 2013 - 20:19
Chyba nie wiedziałam, ale teraz już wiem :-)
Zazdroszczę Anglikom, że mogą być pracownikami wywiadu mając poczucie, że działają na rzecz SWOJEGO kraju.
Ha, Rosjanie też mają takie poczucie.
Tylko my nie za bardzo.
@proxenia
6 Lutego, 2013 - 20:23
Mieliśmy, ale straciliśmy... :-(.
@ TŁ...
6 Lutego, 2013 - 20:17
radzisz :
//Morał jest taki, ludziska, żeby na tyberiuszów uważać.//
...............
-No, Autorze, nie wiem ?! bardziej obawiaj się Brutusek :-)
Te jedynki ??
Wiedziałem, że w tym wątku pojawi się jakaś Agrypina, nasłana przez Grodzką :-))))
Swoją drogą, biedny ten Tyberiusz.
Błąka się gdzieś w Zaświatach ze świadomoscią, że za jego panowania ....dobra OK !, on wie najlepiej.
ps.
.... wiesz Autorze, muszę Ci powiedzieć,że ten nasz, "Niepoprawny Tyberiusz", radził sobie całkiem, całkiem..... :-))))
Tobie 10*, a panu Piesu :-) pozdrowienia,
Marek
@maruś
6 Lutego, 2013 - 20:22
Pan Pies dziękuje. Moi aussi ;-).
Pozdrawiam
PS. Agrypina nasłana przez Grodzką? Fi donc, Maruś, fi donc... ;-).
@tł - Uhhh, osiągnąłeś imponującą prędkość na wyjściu.
6 Lutego, 2013 - 20:40
Z progu oczywiście. Tym razem aluzja taka bardziej sportowo-zimowa niz historyczna. Choć jeśli wolisz literacką to może taką: "Wszystko, mój drogi, jest chwiejne i umowne. Dziś, na przykład, jestem osobą nieurzędową, a jutro, patrzcie no tylko, już urzędową! A bywa i na odwrót, oj i to jeszcze jak!"
Przejrzałem dyskusję toczoną podczas mojej krótkiej nieobecności i mam Ci coś do zarzucenia. Nie, nie samogwałt (nb. jak on to...z widłami?!). Trochę oszkalowałeś Tyberiusza. On na przykład nie zgodził się na nazwanie septembrisa tiberiusem. Widzisz jaki dobry człowiek i skromny władca? Ja na przykład nie miałbym nic przeciwko nazwania jakiegoś miesiąca od naszego posiadacza Toli. Na przykład Tuskopad. Nie sądzisz?
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Smoku... :-)))
6 Lutego, 2013 - 20:56
... no qurczę, to mamy nową jednostkę chorobową :
"TUSKOPEDIA UPIERDLIWA"....
przysięgam.... ta nazwa już funkcjonuje :-))
pozdrawiam
@Smok Gorynycz
6 Lutego, 2013 - 21:04
Coś nieuważnie tę dyskusję przejrzałeś ;-). Jakiś onanizm w odniesieniu do Tańczącego? Ja? Gdzie to znalazłeś???
Widzę, że nieliczni zaczynają docierać do trzeciego dna ;-). Ale to dopiero po wskazówce w PS. w odpowiedzi dla... Tańczącego... ;-).
A niektórzy widzą nawet czwarte. I dobrze :-).
Szkalowanie jest dobrym prawem felietonisty, Panie Kolego Blogierze ;-). Gorzej, kiedy szkalują na poważnie. A to często się tu zdarza. Niestety :-(.
tł
6 Lutego, 2013 - 20:52
Markiem nie strasz ludzi,żeby to ostatni raz było,hhahaha
pozdrawiam
@Sawicki Marek
6 Lutego, 2013 - 21:06
Powiedzmy, że przedostatni ;-).
Pozdrawiam
"Czy tata czyta cytaty Tacyta"? :):):)
6 Lutego, 2013 - 20:37
Na to, że po Tyberiuszu nastali jeszcze gorsi władcy, zwrócił już uwagę Smok. Chyba tak było i z tego też warto wyciągnąć wnioski. Coraz gorsi, a plebsowi jakoś niespecjalnie to przeszkadzało. Owszem, ten czy ów został zamordowany lub otruty, jakieś senatorskie żony wystawione zostały "na sprzedaż" w luksusowym burdelu, ten czy ów został wygnany i pozbawiony majątku, skazany lub dostał propozycję otwarcia sobie żył, ale chętnych na stołki w senacie i miejsce na dworze nigdy nie zabrakło. Lud zadowalał się igrzyskami, a politycy, możliwością mieszania w bagienku i czerpana z tego korzyści (ryzykowne to było, ale jednak...)
Można jednak na wszystko spojrzeć z innej perspektywy. Swetoniusz do wielbicieli cesarstwa(zdaje się) nie należał. Podobno Tacyt (na którym się opierał) uchodził za obiektywnego (piszącego "sine ira et studio"), ale w ostateczności to "narracja" republikańska wygrała. Nawet Cezarowi zarzucono wiele (a nawet bardzo wiele, zważywszy, że znamy go jako "kurwiarza", ba, "męża wszystkich żon i żonę wszystkich mężów", poza tym sprytnego łapownika i cynicznego gracza politycznego nie liczącego się ani z ludzkim życiem, ani z niczym, co by mu stanęło na drodze, jak: wierność, przyjaźń, lojalność...). Tymczasem "cnoty obywatelskie", "republikanizm", "demokracja" (różnie definiowana) i tym podobne wartości nie zostały w sumie "naruszone", choć, jakże często - wykorzystane niecnie. Każe to pamiętać, jak ważny jest nie tylko PR, ale też "polityka historyczna. Szczególnie ta ostatnia. W ostateczności ostał się w pamięci potomnych i Cezar, jako wzór włądcy i wodza podbijającego świat, i... Katon Uticejski, reprezentujący dokładnie przeciwstawne ideały.
No, a z czasem zaczęła zwyciężać jeszcze inna, całkiem inna (!!!) "narracja", która narodziła się (dosłownie) równolegle z tymi cesarskimi i antycesarskimi, była lekceważona, potem wyszydzana, z czasem - krwawo i okrutnie zwalczana... Zwyciężyła, ale... jest nadal lekceważona, wyszydzana i zwalczana "po trupach"...
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
6 Lutego, 2013 - 20:52
Najuprzejmiej przepraszam, że tekst satyryczny wywołał tak poważne refleksje ;-).
Przed Tyberiuszem - za Republiki - też bywali gorsi władcy ;-).
Obraz historii nadal opiera się na źródłach pisanych. A możliwości manipulacji ich autorami("producentami"), nimi samymi oraz ich interpretacjami wydaje się niemal nieograniczony. Co gorsza, możliwości manipulacji rosną wraz z upływem czasu. Innymi słowy, wraz z postępem... cywilizacyjnym ;-).
Narracja, umownie, Galilejczyka... Racja. Ale ta wojna jest wieczna. W naszym, ludzkim rozumieniu...
Pozdrawiam
no bo, TŁ, jak już piszemy...
6 Lutego, 2013 - 20:58
... skupmy się na czymś... wartym dyskusji :):):)
Założyłem, ot tak na próbę, że Tyberiusz to Tusk... Sam bym go utulił do snu poduszką (powiedzmy - metaforycznie:):):), a potem? Co potem? Mamy jeszcze (w ilościach śladowych) jednego czy drugiego Katona, a reszta...
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
6 Lutego, 2013 - 21:08
Rzuć okiem na moją ostatnią (sprzed chwili) odpowiedz Smokowi ;-).
Katona? Starszego, czy Młodszego ;-)? Obydwu??? :-)))
możesz sobie sam wybrać, TŁ :):):)
6 Lutego, 2013 - 21:14
Kato Młodszy był wyśmiewany, a nawet uważany za wariata, więc mi się Kaczka czy Macierewicz... dziwnie kojarzą :):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
6 Lutego, 2013 - 21:21
Czyli obydwaj ;-). Katon Starszy z uporem maniaka twierdził, że Kartagina, przepraszam, Babilon, przepraszam raz jeszcze,III RP zniszczona być powinna ;-). To zabawne, że Młodszy został mianowany wariatem wcześniej ;-)Nawiasem mówiąc, nasz Młodszy jest ciut starszy od Starszego :-)))
jakiś czas temu media raczyły spekulować, jak skończy...
6 Lutego, 2013 - 23:35
... Kaczka. Większość "autorytetów" obstawiała samobójstwo. Pewnie nie mieli na myśli "seryjnego samobójcy", a tylko ujawnili swoje oczekiwania wobec bliźniaka, który nie wsiadł do Tu-tki (choć "mamy jeszcze jedną"). Zabawne, ale (to jakiś zbękarcony "freudyzm", a zarazem "myślenie życzeniowe") trafili w sedno, choć zarazem... kulą w płot. Kato Młodszy w Uticei umarł śmiercią samobójczą, ale, w sposób wstrząsający, piękną. Wara gnojom od wypowiadania się na ten temat, kiedy nie potrafią uszanować ofiar spod Smoleńska!!! Pewnie by chcieli, żeby Kaczyński(czy Macierewicz) zademonstrował, że gotów jest zginąć z najwyższą godnością w imię zasad, które wyznaje, bo mogliby to potem obśmiać i zohydzić... Ostatnio znów spekulowano, czy po śmierci matki Kaczyński się nie "rozłoży"... Kaczka jednak jest twardy, a teraz już nie ma nic do stracenia. Niedoczekanie.
Tu cytacik, który pokazuje, jak ważna jest ciągłość tradycji (i wykształcenie patriotyczne, a zarazem... klasyczne, bo nasi przodkowie takie otrzymywali)
"Ogląda czule, jako swe znajome dawne.
Też same widzi sprzęty, też same obicia,
Z któremi się zabawiać lubił od powicia;
Lecz mniej wielkie, mniej piękne, niż się dawniej zdały.
I też same portrety na ścianach wisiały.
Tu Kościuszko w czamarce krakowskiej, z oczyma
Podniesionymi w niebo, miecz oburącz trzyma;
Takim był, gdy przysięgał na stopniach ołtarzów,
Że tym mieczem wypędzi z Polski trzech mocarzów
Albo sam na nim padnie. Dalej w polskiej szacie
Siedzi Rejtan żałośny po wolności stracie,
W ręku trzymna nóż, ostrzem zwrócony do łona,
A przed nim leży Fedon i żywot Katona.
Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny,
Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny,
Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali,
Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.
Nawet stary stojący zegar kurantowy
W drewnianej szafie poznał u wniścia alkowy
I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
By stary Dąbrowskiego usłyszyć mazurek."
Były pokolenia, dla których istniały imiona-znaki. Na przykład Katon. Dziś traktowany,o ile ktoś w ogóle o nim cokolwiek wie, tak samo, jak za czasów Boskiego Juliusza... Ba, dziś komuna i postkomuna zarzuca Kaczce... bolszewizm...
Jasne, bardziej opłaca się być ku.wą... Najlepiej - luksusową, ale wystarczy - zboczeńcem, przebierańcem, dziwolągiem... To nobilituje, podczas gdy wierność ideałom, skromne życie, poświecenie... śmieszy.
Pragmatyzm...
--------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
6 Lutego, 2013 - 23:51
Ba! Kiedyś żyli ludzie, którzy poważnie traktowali hasła stające się potem sloganami ;-)/:-(. Nie tylko u nas, że rocznicowo przypomnę Francesco Nullo.
Teraz trafiłby do psychiatryka. Albo do agentury jakiegoś wywiadu...
Gdyby jeszcze traktowali faceta bez prawa jazdy i karty kredytowej jak ekscentryka . Ale nie, on jest anty-systemowy (sic!). Anty systemowy państwowiec,dobre sobie :-)))!
Wracając do Rzymu ;-). Samobójstwo tam bywało aktem desperacji, uznaniem porażki, polisą dla rodziny, ale było też aktem honoru. Podobnie jak w Japonii.
Ale nawet Japończycy uznawali wyższość spełnienia obowiązku nad honorowym samobójstwem. Znasz opowieść o 47 roninach? U nas spopularyzował ją Borghes w "Powszechnej historii nikczemności".
Należałoby napisać taką polską historię nikczemności...
PS. Mam nadzieję, że Adaś tego nie przeczyta i nie weźmie do siebie... :-)))!
moim skromnym zdaniem cały ten "kodeks bushido"...
7 Lutego, 2013 - 00:13
... został wymyślony przez nacjonalistów japońskich (zmęczonych żarciem surowych ryb i wodorostów:):):)) na przełomie wieków (jak "Rękopis Krolodvorski" w Czechach). My mamy udokumentowaną tradycję. Do pewnego czasu - ciągła.
------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lutego, 2013 - 00:23
E, chyba przesadzasz ;-)
Miałem kiedyś do czynienia z potomkiem starego, samurajskiego rodu, który spędził w Polsce sporo czasu. Snuł bardzo ciekawe analogie... ;-)
Do pewnego czasu... kluczowe!
PS. Ach, jeszcze jedno ;-). A jakiś Yukio Mishima to by się nam nie przydał...?
istnieje wręcz przepaść między godnym samobójstwem...
7 Lutego, 2013 - 00:32
w imię prawdziwych wartości i obowiązku, a wypruwaniem sobie flaków tylko po to, żeby wypełnić (nie istniejący:):):) kodeks "honorowy", czyli zadośćuczynić tępemu, paranoicznemu, poniżającemu, depersonalizującemu systemowi (nadal twierdzę, że zmyślonemu) zależności lennych. To nawet nie średniowiecze (które wyjątkowo lubię). To japońska parodia średniowiecza, wyprodukowana tak jak robot "Marlin Monroe Grająca na Fortepianie".
Kurrrr..., stary!!! Miej trochę rozumu i nie porównuj wartości obywatelskich do zabójczo sztywnych "praw" rządzących mrowiskiem!!!
Etykieta i etyka mają... tylko jedno wspólne - "etyk" na początku. :):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lutego, 2013 - 00:42
Stary ;-), chyba się zapędziłeś. Bo kiedyś elementem wartości obywatelskich był też obowiązek. I to jest tu słowo kluczowe!I nie miej feudalnej Japonii za mrowisko. To nie Chiny ;-). Te dwie nazwy nie mają nic wspólnego, nawet początku ;-).
porówna sobie filmy japońskie i chińskie!
7 Lutego, 2013 - 00:54
Chińczycy to wielki naród i wielka kultura (tak zróżnicowana i bogata, jak cała europejska, a może nawet zachodnia). To nadal ludzie, więc potrafię z nimi znaleźć jakiś "wspólny język", choćby na poziomie emocji czy odruchów. Japończycy to imitacja... ludzkości :):):) Przerażająca.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lutego, 2013 - 01:20
Chcesz porównywać japońskie filmy samurajskie z lat `60 z chińskimi - bardzo zresztą fajnymi - filmami historycznymi z ostatniego dziesięciolecia ;-)? To sobie porównuj ;-)))!
Japończycy kręcili filmy o ludziach, Chińczycy robią filmy o swojej wielkiej historii w ramach polityki historycznej państwa. Koreańczycy też już się załapali na ten trend ;-)
Nie przydarzyło mi się obcować z Chińczykami. Z Japończykami, to i owszem. To też ludzie, z którymi można znaleźć wspólny język ;-).
@ tł - od dość dawna się zastanawiam, kto zniszczył
7 Lutego, 2013 - 00:22
ten dawny świat. On był jeszcze nie tak dawno, gdzieś około 1900 wciąż istniał. Potem się roztrzaskał ale większe lub mniejsze fragmenty funkcjonowały jeszcze tu i ówdzie. Jeden z większych fragmentów zniszczyli brunatny z czerwonym w 1939 r. Wracając do "wielkich destruktorów", to moimi faworytami są Freud i Einstein. We dwóch strzaskali dwa filary dawnego świata: fizykę newtonowską i moralność chrześcijańską. Wprowadzili niepewność, relatywizm, brak stabilnych odniesień. Wszystkie póxniejsze -izmy na dekonstruktywizmie skończywszy, tylko niszczyły ocalałe resztki. And here and now we are.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
7 Lutego, 2013 - 00:33
Jest w tym sporo racji. Freud i inni "alieniści" - bo tak zwano psychiatrów, psychologów i psychoanalityków jeszcze ze sto lat temu w Ameryce ;-) - to i moi faworyci ;-)
Ale wydajesz się nie doceniać historii ;-), a konkretnie roli I WŚ. Dla walczących w niej żołnierzy koszmar wojny okopowej był szokiem większym niż cokolwiek innego dla żołnierzy II WŚ. Efekt - fala pacyfizmu, która zalała bardzo, bardzo wiele wartości tradycyjnych...
Koszmar tej wojny - w sensie psychologii społecznej - przyczynił się do sukcesu bolszewickiej rewolucji i utorował drogę Hitlerowi...
ta fala pacyfizmu spowodowała, że Anglia przystępowała...
7 Lutego, 2013 - 00:48
... do II Wojny niemal całkiem rozbrojona. Ciekawsze i pouczające są inne obserwacje. W armii amerykańskiej szerzyła się nerwica wojenna. "Jezu, ktoś do mnie strzela!!!! Chce mnie zabić!!!!" Szok!!!! Nie dziwię się chłopakom, którzy byli przyzwyczajeni do bezpieczeństwa, nakarmieni, ubrani i uzbrojeni, a na dodatek reprezentowali wieka potęgę gospodarczą... A tu nagle ktoś chce ich zabić????!!! Można się po.ać w gacie i popaść w stupor, nie?
Ba, uważam, że możemy im tylko zazdrościć, bo Polacy od kilku stuleci musieli się bić i bić, za "wolność naszą i waszą".
Generał Patton miał kłopoty, bo jednemu z "symulantów" dał po buzi... Tymczasem Monte Cassino musieli zdobywać Polacy, Gurkowie i inne "dzikie ludy"...
Powtarzam, że zazdroszczę Amerykanom, którzy wygrali choć doznali tyle krzywd psychicznych (co zaprocentowało "Rzeźnią numer 5" czy "Paragrafem 22")
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi - to dośc ciekawe, ale Polacy wyszli z I wojny
7 Lutego, 2013 - 01:04
w o wiele lepszej kondycji niż państwa zwycięskie. Nasze morale nie zostało złamane, wręcz przeciwnie. Angole i Francuzi dostali straszliwe baty i od klęski dzieliły ich 2 miesiące. Gdyby Amerykanie nie dostarli w marcu i kwietniu, nie mieli by po co przyjeżdżać. Formalni zwycięzcy świadomi ogromu strat i tego że żwycięstwo dał im właściwie przypadek. Odwrotnie niż my - nikt nam nie dał nic. Dlatego 20 lat później musieli wymordować nam tych z poczuciem wartości, o kręgosłupie usztywnionym dumą i patriotyzmem.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
masz rację, Smoku!
7 Lutego, 2013 - 11:23
Nasza duma narodowa przez ostatnie stulecie kształtowała się na bardzo bolesnych doświadczeniach, co teraz jest wyszydzane jako "religia klęsk". Ciekawe, że opierać świadomość na sukcesach... też nam zabraniają... Za komuny świętowanie zdobycia Moskwy było (nic dziwnego) zakazane, teraz...też. Ba, już nawet Grunwald (kiedyś zwycięstwo Słowian nad Giermańcami, Wschodu nad Zachodem i... świeckich nad zakonem:):):)) już niektórym "nie pasi"...
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lutego, 2013 - 01:11
Bardzo lubię Vonneguta i Hellera ;-). Niemniej jednak radziłbym Ci przeczytać opartą na faktach i własnych doświadczeniach powieść weterana wojny na Pacyfiku, Johna McCormicka "The Right Kind of War"(tyt. pol."Okrutna wojna" jak zwykle zawala sprawę ;-)). A także reportaż historyczny "Kompania braci" Stephena Ambrose`a. Może zmienisz zdanie o znerwicowaniu "amerykańskich chłopców" ;-)))!
nie wyśmiewam amerykańskich chłopców
7 Lutego, 2013 - 11:48
Pozwalam sobie na porównania punktu wyjścia, a potem zachowań ludzkich w sytuacjach ekstremalnych. Na przykład w zetknięciu z kurduplami, którzy noszą przy sobie miecze do ścinania głów (co lubią) i ....ewentualnie, seppuku (twierdzą, że to zrobią:):):))
Nadal będę się upierał, że cały ten "kodeks bushido" to... bullshit:):):)
Wielce godny i szlachetny pan wypruwa sobie flaki, bo miał czelność tknąć małym palcem jakiegoś przydupasa innego dupka z pałacu cesarskiego, a wielce szlachetna straż tego pana robi coś całkiem niewyobrażalnego - zabija przydupasa dupka (bo ten sam nie chce sobie wypruć flaków) i... wypruwa sobie flaki... I jeszcze jeden, co napluł na ronina, leżącego bohatersko w rynsztoku, też sobie wypruwa... Zaiste, godne podziwu!!! Szczególnie w kraju, w którym ludzie ginęli W WALCE z różnymi cesarzami, a nie szło o źle zawiązaną kokardkę...
------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lutego, 2013 - 10:51
Anglia nie przystępowała do II wojny całkiem rozbrojona. Flota była nadal poteżna, silne i nowoczesne lotnictwo. Budowę sieci radarowej Home Chain rozpoczęto budowę daleko przed rozpoczciem Wojny. Cały system obrony plot był doskonale zorganizowany co umożliwiło wygranie Bitey o Anglię
Nieco niedoinwestowane były wojska lądowe, szczególnie artyleria, ale i tu tragedii nie było.
Problemem Brytyjczyków był z jednej strony bardzo duży konserwatyzm dowództwa (np. nie wprowadzenie do uzbrojenia pistoletów maszynowych; trzymanie sie anachronicznej koncepcji roli wojsk pancernych - czołgi krążownicze, czołgi piechoty) co do uzbrojenia i strategii oraz taktyki. Z drugiej strony armia UK miała do obrony ogromne terytorium jeżeli weźmie się pod uwagę kolonie i inne terytoria zależne.
Z porównamiem Wiadomo kogo do Tyberiusza oczywiście się nie zgadzam ale doceniam pomysł, wiedzę i styl pisania. Sam tyberiusz jak na ówczesne standardy też chyba nie była ż takim potworem. .
@polaku mału
7 Lutego, 2013 - 11:06
Nie widzę tu żadnego porównania ;-). Nie wiem zresztą, którą szkołę interpretacyjną wyznajesz... ;-).
Merytorycznie:
1. Słabość brytyjskiej broni pancernej była też funkcją technologii. No, ale technologia była w znacznej mierze funkcją oczekiwań wojskowych...
2. Brytyjczycy nie mieli u progu wojny w służbie żadnego porządnego bombowca.
3. Po dziś dzień armia brytyjska jest niechętna broni automatycznej (a raczej maszynowej) w wyposażeniu pojedynczych żołnierzy. Nie bez racji... ;-)
PS. To jest felieton satyryczny!!! Nie zajmuje się w nim wyważoną oceną historyczną postaci Tyberiusza. Ani też "wiadomo kogo". Niezależnie od tego, kto kogo uznaje za "wiadomo kogo" :-)))!
@tł
7 Lutego, 2013 - 11:34
Merytorycznie
1. Czołgi brytyjskie technologicznie nie odbiegły znacznie od niemieckich. Należy pamiętać że w 1939 podstawowymi typami czołgów Wehrmahcie były Panzer 1 i 2. Trochę było trójek i bardzo mało czwórek (obydwa typy z krótkolufową armatą zresztą).
Matilda na przykład była bardzo solidnie opancerzona (praktycznie odporna na ostrzał większosci niemieckich dział p panc i czołgów), ale za to przeraźliwie powolna. Bład doktryny, nei technologii.
2. Z bombowcami się nie zgodzę. Ok, Battle to byłą porażka ale czy taki Wellington nie był jak ówczesne czasy porządnym średnim bombowcem, a taki Blenheim lekkim. W przeciwieństwie do neimców Brytole nie zaneichali projektowania i prosukcji cieżkich bombowców
3.Temat rzeka :) Po wprowadzeniu L85 ta niechęć chyba odeszła do przeszłości, ale jeszcze brytolska wersja FAL-a czyli L1A1 miała tylko ogień pojedyńczy, w przeciwieństwie do oryginału. Skądinąd strzelanie na "full auto" z takiego karabinu bez podparcia jest bardzo, bardzo niecelne a szybko zużywa amunicję.
Faktem jest że jeszcze przed pierwszą wojną w armii brytyjskiej duży nacisk kładziono na celny i szybki ogień z powtarzalnych SMLE, W wielkeij wojnie wystarczyło, ale już w nastepnej nie i musiano kupować w trybie pilnym Thomsony, a potem powstało cos takiego jak paskudny ale tani Sten.
nie jestem historykiem i nie próbuję go udawać :):):), ale wiem
7 Lutego, 2013 - 11:35
.... że Anglia hołdowała duchowi pacyfizmu podczas gdy Niemcy zbroiły się na potęgę (dosłownie). "Kto stoi w miejscu, ten się cofa", a Anglia się cofała. Sławna powietrzna Bitwa o Anglię byłaby przez mieszkańców "największego lotniskowca świata" przegrana, gdyby Hitler nie wycofał się z niej o kilka tygodni,czy nawet dni, za wcześnie. Anglia była już na wyczerpaniu, pomimo wielkiego wsparcia Aliantów (o czym świadczy także polski udział w tych zmaganiach - a dobry pilot to nie było byle co)
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lutego, 2013 - 12:01
Nie jestem historykeim i też nei próbuję go udawać, ale troche "w temacie" czytałem. Moim zdaniem Bitwa o Anglię była dla Niemców nie do wygrania. Owszem jest popularna teza że RAF był na skraju porażki i gdyby ofensywa potrwała nieco dłuzej nastapiłoby załamanie się obrony, ale wiekszość historyków jej nie podziela
Prosty przykłąd, gdyby RAF gonił resztkami sił to czy nie wprowadziłby do akcji 263 Dywizjonu latającego na wprowadzancyh właśnie Whirlwindach ? Nie wprowadzono też do akcji innych cieżkihc myśliwców w rodzaju Beaufightera.
RAF poniósł cieżkei straty, ale produkcja myśliwców trwała pełną parą, system radarowy był praktycznie neinaruszony (zniszczenia szybko naprawiano) podobnie jak fabryki Supermarine'a, Hawkera i inne. Brakowało pilotów, ale szkolono nowych. Morale było wysokie.
Niemcy aby przeprowadzić inwazję musieli wobec potegi Home Fleet mieć panowanie w powietrzu, kontynuacja BoB moze i doprowadziąłby do przetrzebienia RAF, ale Lutwaffe nie miałaby czym i (bardziej) kim osłaniać sił desantowych. Ocywiścidecyzja o bombardowanaich Londynu i innych miast jest znanym błędem Hitlera, który pomógł RAF-owi złapać oddech
Mału Historiu
7 Lutego, 2013 - 23:39
Widać, że nie jesteś.
Nawet nie chcę mi się przecinków historycznych poprawiać ni patchworków.
Kręcisz się tu i ówdzie i rżniesz znawcę.
A to wszystko Szarik w 4 Pancernych. Niby obiektywne zwierzę, a jednak ku pewnej narracji.
Czytać za mało, beletrystyka i na zamówienie od dupę rozbić.
Znasz naocznych, czytałeś coś poważnego.
Bo jak tak. I mogę to udowodnić.
Tyle, że poważnej dyskusji, a nie Allo, Allo.
Złap oddech i rozum, wiem, że trudno.
Jak Ci zależy na Polsce, to się wysil.
I nie dzwoń do Dobrego Kierowcy.
Nie obrażaj też języka polskiego.
Jak nie masz Parkinsona, to pisz z troską o znaki, gramatykę i choćby polskie litery.
Inaczej to żenada i nie tłumaczy brak owej.
Stukasz, używasz PC, to winieneś wiedzieć, jak przełączyć, czy też zainstalować polską czcionkę.
Niedbałość nie jest naszą cechą.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
8 Lutego, 2013 - 00:17
Zauważyłeś że nie jestem znawcą. Ba wiesz nawet co czytałem i że jest to beletrystyka w rodzaju "Czterech pancernych". Wow ! Co za bystrosć umysłu i znajomość tematu. Zrób krok dalej i wytknij mi jakiś błąd merytoryczny. Śmiało, w tym zalewie głupot które wygenerowałem na pewno znajdziesz coś czym ostatecznie pogrążysz durnego leminga. Obiecaleś, że udowodnisz- dotrzymaj słowa.
Z interpunkcją masz rację, teraz się starałem - w robocie piszę szybko bo muszę zarabiać swoje judaszowe srebrniki na utrzymanie młodych lemingów i nie tylko :) Możesz spokojnie mistrzu języka ojczystego policzyć kropki, przecinki, polskie znaki , sprawdzić deklinację i czy w każdym zdaniu jest orzeczenie.
P.S.
Czy "Wzlot i upadek Luftwaffe" Irvinga jest wystarczajaco poważną pozycją bo już sam nie wiem. :( A "Generał Patton" Hirshona ?
"Czarna Kawaleria" to rzecz jasna beletrystyczny paździerz.
Po Mału Polaku
8 Lutego, 2013 - 01:15
Już Ci wytknąłem, robisz tu za znawcę w kolejnym wcieleniu.
Nie ma zamiaru się licytować ilością, ani też jakością.
Zawsze i do dzisiaj badam różne źródła. Nie ze wszystkich czerpię, tym bardziej ze skażonych. I na szczęście nie jestem skazany na Wiki.
Nie wiem co czytałeś i się nie upieram.
Nie mam zamiaru, ni też ochoty na pogrążanie kogokolwiek. Bardziej z głębin i z mułu wydobywam.
Słowa staram się dotrzymać, co nie znaczy, ze na życzenie.
Co do języka polskiego, to nie zarzut. Tylko brak dbałości.
Jak chcesz dyskurs bez interpunkcji, które znaczenie ma dla odczytania treści ma, ba i intencje.
Myślisz po polsku, to pisz tym samym językiem.
Nie wspomniałem o Lemingu, to Twoja spowiedź.
Ja też pracuję, jednak jak piszę, to szanuję zarówno mowę ojczystą, jak i czytelnika. A i też komentatora.
Zatem nie uderzaj w nuty głuche.
Co do P.S. - znam wiele lepszych lektur, bardziej faktograficznych. A nawet miałem zaszczyt poznać i znać uczestników.
Dobrej Nocy
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@tł - Idziemy w tę samą stronę :). Wielką Wojnę
7 Lutego, 2013 - 00:56
widzę jako efekt postfreudowskiej i einsteinowskiej niepewności i rozsypujących się zasad. To najbardziej idiotyczna z wojen. Ofensywa niemiecka pod Verdun pod hasłem "wykrwawimy społeczeństwo jedynaków!" - to tylko relatywista bez morale i honoru mógł wymyśleć. Z drugiej strony II bitwa o Paschendaele - idiota Haig święcie wierzący, że mu ilość przejdzie w jakość. Jedyne bardziej przemyślane - czyli z jasnym celem strategicznym i politycznym - operacje tej wojny to Dardanele i ofensywa Brusiłowa. Obie zakończone klęską. Po uczestnictwie w tak gigantycznej i absurdalnej rzezi nie sposób było być normalnym. Dodałbym jeszcze Darwina, a raczej jego mutację społeczną. Też okazała się mordercza, ale już po 20-letnim rozejmie Wielkiej Wojny.
Pozdrawiam
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
E....
6 Lutego, 2013 - 20:53
boldandcharm
Raz żeśmy się w starożytnych czasach z Tybkiem ścięli, co nas musiał Senator Senior uładzić. Później jednak taki pardon mi dał, że i ja musiałem. Jak prawdziwy Rzymski Cesarz, mówię Wam. Od tej pory jednak pilnuję się i co cesarskie, cesarzowi. Cesarz w końcu nie musi być ani grzeczny, ani mądry. On ma po prostu klawe życie. :-)
Pozdrawiam.
boldandcharm
@boldandcharm
6 Lutego, 2013 - 21:10
@Smok Gorynycz zapewne polemizowałby z Twoją konkluzją ;-).
Pozdrawiam :-).
baldandcharm..........
9 Lutego, 2013 - 20:15
Przeprosiny z mojej strony oczywiście były . Wyciągnąłem rękę do zgody , choć byłem przez ciebie w paskudny sposób obrażany .
http://niepoprawni.pl/blog/1792/pis-nie-zaprasza-zaprosmy-pis
Oczekiwałem wtedy , że zachowasz się jak mężczyzna , i również przyznasz się do błędów .
Prawdziwy facet umie przyznać się do błędów , ale w twoim przypadku nie ma to zastosowania .
Po tym twoim wpisie , uznaję też , że moje przeprosiny skierowałem do człowieka bez honoru .
Wypisując o tym wydarzeniu w tym miejscu , oraz robiąc z tego publiczną szopkę , zachowałeś się jak szczeniak bez żadnych zasad .
Chcę ci tylko przypomnieć , że męskość , to nie tylko zawartość spodni ,
Powinienem tu zastosować radę Pana Jana Bogatko , i z chamstwem rozmawiać po chamsku , ale po tym co tu przeczytałem , myślę , że nawet na to nie zasługujesz .
TYBERIUSZ
ale nie jednemu psu Burek
7 Lutego, 2013 - 01:24
jest Tyberiusz wspolcesnie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tyberiusz_Kowalczyk
no kawal chlopa, tylko niestety z SLD...
@Emir
7 Lutego, 2013 - 01:27
Nie śmiem narzucać swoim Czytelnikom interpretacji. Oni sami okazują się być wystarczająco pomysłowi... ;-)))!
Pozdrawiam
a pederasci?
7 Lutego, 2013 - 01:55
skoro ten starozytny Tyberiusz byl pederasta ( czy tam innym biseksem, mniejsza o to ) ;
czy wiadomo Ci tl ile w starozytnosci bylo zboczen, pederastow wlasciwie - tak procentowo?
Jak sie to ma do czasow wspolczesnych?
Czy pederasci tak bardzo obnosili sie ze swoimi postepkami czy raczej taka wiedza przenosila sie poczta pantoflowa, bo wiadomo, ze oni nie mieli nawet radia,
juz nie w spominajac komorkach lub TV.
@Emir
7 Lutego, 2013 - 08:18
W starożytności w grecko-rzymskim kręgu kulturowym homoseksualizm - szczególnie męski - był zjawiskiem dość rozpowszechnionym. Niemniej jednak wydaje mi się, że wszelkie szacunki statystyczne nie znajdują żadnych realnych podstaw i mają charakter czysto spekulacyjny.
Nie był też niczym specjalnie skrywanym ze względów religijnych czy obyczajowych. A to, co nazywasz pocztą pantoflową, stanowiło wówczas podstawowy chyba kanał komunikowania się społecznego ;-).
Jako nieco anegdotyczny przykład mogę tu przywołać Teby w czasach ich świetności (IV wiek p.n.e.). Według pochodzącej z przełomu I i II wieku n.e. relacji Plutarcha w Tebach istniała wówczas elitarna jednostka wojskowa, tzw Święty Hufiec (Święty Zastęp) składająca się z 300 mężczyzn stanowiących homoseksualne pary.
Re: @Emir
7 Lutego, 2013 - 08:39
Przestała istnieć po Cheronei, dodam złośliwie... ;)
A co do reszty...
Procent ludzi mających odmienne upodobania seksualne był dokładnie taki sam jak dziś. Natomiast inny był odbiór i nastawienie społeczne - pewne rzeczy były dopuszczalne. Oczywiście - łagodniejsze normy obyczajowe powodują też, że ktoś może pokusić się o spróbowanie "zakazanego owocu". Ale tak czy inaczej - miał na niego ochotę.
Dzisiaj nawet stateczne panie ni widzą niczego zdrożnego w kiecce pokazującej mniejszy lub większy fragment (oby jak najładniejszych) nóg. Z kolei, dekolt może łatwo zostać uznany za zbyt odważny.
A jak popatrzymy na taki renesans, okaże się, ze panie miały o wiele mniejszy problem z pokazywaniem mniejszego lub większego (oby jak najładniejszego) biustu, ale już pokazanie publicznie kawałka nogi było straszliwie nieobyczajne...
@Max
7 Lutego, 2013 - 09:08
"Procent ludzi mających odmienne upodobania seksualne był dokładnie taki sam jak dziś."
Może tak, może nie... ;-). Ja tam nie wiem... Nieco to aprioryczne. Przynajmniej w sensie statystyki historycznej ;-)
Re: @Max
7 Lutego, 2013 - 11:30
Biologia, w dużym stopniu.
A to się nie zmienia.
Druga strona medalu - akceptacja dla mniej lub bardziej publicznych "manifestacji". Ale to inna sprawa. :)
@TŁ
7 Lutego, 2013 - 08:40
Seiko.Spadły łuski zbroi z Tyberiusza.Leniwiec Seed
drapnął go pazurem.Pozdrawiam.
Seiko
@Seiko
7 Lutego, 2013 - 09:13
No, patrzcie ludzie... niby to leniwiec roślinożerny, a taki z niego predator... ;-)
Pozdrawiam
PS. A zbroja Tyberiusza to dla mnie sprawa marginalna. Choć tak, jak napisałem w odpowiedzi Emirowi, nie zamierzam narzucać Czytelnikom interpretacji... ;-).
te japońskie filmy były w istocie...
7 Lutego, 2013 - 10:59
.... europejskie. Popatrz sobie na Kurosawę pod tym kątem, to zobaczysz (że wspomnę o "Makbecie" pod tytułem "Tron we krwi, "Królu Learze" pod tytułem "Ran", "Idiocie" pod tytułem... "Idiota", "Krwawym żniwie" -- to kryminał Hammeta!!! - pod tytułem "Straż przyboczna" i innych, oraz o... bolerze Ravela w kultowym "Rashomonie". Kurosawa potrafił nawet zrobić film całkowicie rosyjski, czyli "Dersu Uzała". To filmy rozrywkowe i on je tak traktował. "Powazne" filmy na rynek japoński sa nie do oglądania, chyba, że ktoś zaciśnie zęby i zechce podziwiać na siłę, ignorując naturalne odruchy fizjologiczne:):):). Nowe filmy chińskie i koreańskie są rzeczywiście hollywoodzkie, czyli... ludzkie, podczas gdy z najbardziej popularnych produkcji japońskich nadal wydziera krwawa dzicz, lub "kultura" mrowiska.
Oddalamy się jednak od tematu.
Nasz kodeks rycerski obejmował, to prawda, wierność suzerenowi, waleczność i honor, ale także posiadał element mistyczny, religijny, wreszcie (nie na końcu, bynajmniej) zawierał takie elementy jak szacunek i miłość do dam oraz nakaz obrony słabszego lub pokrzywdzonego. Widzisz to u Japończyków?
Jasne, że ideał ideałem, a rzeczywistość skrzeczy, ale już samo porównanie idealnych wzorców wiele może uświadomić.
Cofnę się jeszcze bardziej w kierunku meritum:):):)
Tak jak cesarstwo (organizacja i prawo) rzymskie stało się wzorem dla Kościoła, tak republika rzymska była wzorem dla polskiej demokracji szlacheckiej, ta zaś była absolutną rewelacją ustrojową na skalę świata. Nie przypadkiem, bo w owych czasach każdy szlachciura mówił po łacinie i czytał już w szkole (jezuickiej, darmowej!) Swetoniusza, Tacyta i inne takie... Zupełnie jak my:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Dixi
7 Lutego, 2013 - 11:12
Nie myślę wyłącznie o filmach Kurosawy. Niestety, trochę goni mnie czas, więc szerzej odpowiem dopiero wieczorem...
Pozdrawiam
PS. Uczęszczałem wprawdzie do szkoły darmowej, ale zapewniam, że nie była ona jezuicka :-)))!
@ My Buddy Dixi...
7 Lutego, 2013 - 13:06
TŁ
7 Lutego, 2013 - 23:23
To już koniec ?
Ostrzem, a nawet batem satyry uderzać trza. Łoić i strofować.
Wszelakich ohydnych mord bicie, jest jak najbardziej wskazane.
Oj potrafisz w mordę bić. Bez śladów, ale boleśnie.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
7 Lutego, 2013 - 23:31
To się nazywa sambo. Samoabrana biez orużja ;-).
Pozdrawiam
TŁ
8 Lutego, 2013 - 00:30
Znam, znam.
Musieliśmy się widzieć w Akwarium.
A to się nasi "cisi wielbiciele" ucieszą.
Pozdrawiam Drużynę Smabo
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
tł
9 Lutego, 2013 - 14:40
Tym tekstem pokazałeś swoją małość , i w pewnym sensie potwierdziłeś to , o czym pisałem .
Wprowadzacie na tym portalu zamordyzm , a używacie do tego metod prosto z tego waszego szamba o którym tak chętnie wspominacie .
Kiepski pismak , zapędzony do narożnika , najczęściej odgryza się podłymi paszkwilami .
Morał jest taki , ludziska , żeby uważać na fałszywych patriotów , ukrywających się pod zgrabnie napisanymi tekstami .
Z tekstu który tu wysmarowałeś , uważny czytelnik rozpozna wychylającą się gębę bezczelnego kłamcy i paszkwilanta .
GW powinna się od was uczyć metod zwalczania inaczej myślących .
Tobie te wszystkie Kubliki i Kurskie do pięt nie dostają .
Cóż więcej można powiedzieć o ludzkiej podłości ? .
Może wystarczy napisać dwie literki , tł ?
A może dorzucić jakiegoś leniwca , torpedę i kilku innych , ogólnie tu znanych osobników ?
TYBERIUSZ
@TYBERIUSZ
9 Lutego, 2013 - 14:57
Tekst każdy może interpretować dowolnie, ale nie udawaj, że przeczytałeś to dopiero teraz.
Skoro jesteś aż tak szczery, to zrewanżuję ci się szczerością. Jeśli jesteś rzeczywiście członkiem PIS, to obecność w tej partii ludzi takich jak ty tłumaczy wiele jej niepowodzeń.
PS. Wiem doskonale, że jestem znacznie lepszy od Kublików i Kurskich ;-))). Tylko nie wiem, towarzyszu Tyberiuszu, dlaczego zwracacie się do mnie przez "wy" ;-).
PS. O ludzkiej podłości można powiedzieć znacznie więcej. Można byłoby powiedzieć o gnojach, który z uporem godnym lepszej sprawy publicznie "stawiają pytanie" o rzekome żydostwo rodziny Kaczyńskich.
tł
9 Lutego, 2013 - 15:27
Cytat:
" Wiem doskonale, że jestem znacznie lepszy od Kublików i Kurskich ;-)))."
Jedyne zdanie które jest zgodne z prawdą .
Reszta to tylko upierdliwe paszkwile , upierdliwego , złośliwego drania .
Skończyłem .
TYBERIUSZ
@TYBERIUSZ
9 Lutego, 2013 - 15:30
Gorzkie żale żałosnego gnojka "pochylonego z troską" nad pochodzeniem rodziny Kaczyńskich.
Życzę sukcesów w strukturach PIS ;-)!
@tł -Struktura partyjna, ma to do siebie, że im dalej od centrum
9 Lutego, 2013 - 20:46
tym łatwiej o zwyrodnienie. Z dużego miasta senatorem zostaje profesor, były wprawdzie współpracownik Prezydenta, ale również były członek PZPR. Jasne, rózni się w szeregach nieboszczki ludzie trafiali.. Tylko dlaczego senator ów na przewodniczącego wojewódzkiego zarządu Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego desygnuje swego byłego przełożonego, byłego I sekretarza POP PZPR? A jak widzę z dyskusji powyższej to nie jedyny przykład.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
9 Lutego, 2013 - 20:58
Jestem trochę znudzony rozważaniami o PIS, więc odpowiem Ci tak: gdyby w moim okręgu wyborczym kandydował Jarosław Kaczyński, z pełnym przekonaniem głosowałbym na niego. Niestety, w moim okręgu wyborczym Jarosław Kaczyński nie kandydował i raczej nie będzie kandydował. Tak więc głosuję na innego kandydata PIS. Niekiedy nawet bez przekonania.
Owszem, w szeregach nieboszczki trafiali się różni ludzie. Niemniej jednak z wiekiem mam coraz mniej ochoty na rozróżnianie. Przynależność do PZPR nie była przymusowa.
tł
9 Lutego, 2013 - 21:20
Ha!
A w moim okręgu wyborczym był Jarosław Kaczyński i na niego głosowałem:-)
Do dziś natomiast nie mogę sobie darować głosu na słynnego swego czasu Waleriana "Aborcjusza" Piotrowskiego, na którego oddałem swój głos wspierając Komitet Obywatelski.
Widziałem go raz w księgarni w Zielonej Górze i był tam jeszcze bardziej bufonowaty niż w tv. A ja miałem świadomość, że do tej tv trafił m.in. dzięki mnie. Przykre przeżycie...
@traube
9 Lutego, 2013 - 21:29
Nasze wyborcze wybory ;-)))!
Wyznanie dot. Piotrowskiego traktuję z empatią i domagam się wzajemności ;-).
Pozdrawiam
PS. Miałem "od cholery" takich przykrych przeżyć...