Coś o mitach - męski szowinizm

Obrazek użytkownika Iwona Jarecka
Idee

Coś o męskim szowiniźmie, o tym, że mężczyźni uwielbiają być lepsi od kobiet, nie, tu nawet nie chodzi, że chcą górować intelektualnie…to bardziej złożone.

Zacznę od początku, by mi nie umknęło, co ostatnimi czasy sobie wydumałam.

Skąd się tzw. szowiniści męscy biorą? To jest pytanie i ciekawe i dość przewrotne, bo tak naprawdę nikt się takim nie rodzi, na to wpływają czynniki zewnętrzne, najczęściej dominacją matki - opiekunki.

O, już widzę u męskiej części podniesione do góry brwi!

Ale to niestety prawda, to kobiety kreują „męskich szowinistów”.

Tak naprawdę to ci mężczyźni są często zagubieni. Chcąc ciągle sprawdzać swoje przewagi odreagowują „mszcząc” się na innych kobieta, czy na tej, która go wykreowała. I tu nie chodzi o przemoc fizyczną, ale o okazywanie kobiecie pobłażliwości, traktując ją jak nierówną sobie w dyskusji, czy nawet groźniejszym spojrzeniem komunikując, że nie powinna w pewnych sprawach zabierać głosu.

Prawdziwy mężczyzna bez uprzedzeń będzie słuchał co ma kobieta do powiedzenia, analizował jej głos tak samo, jak głos mężczyzny, bo u niego te kompleksy nie występują, nie muszą się ciągle sprawdzać, umieją dostrzec własne słabości, a tzw. męski szowinista, niestety nie.
Wykreowany przez Julię Agrypinę jej syn Neron, nigdy do końca nie potrafił się od jej silnej skądinąd osobowości uwolnić. Stworzony przez nią na przywódcę, chłopak o raczej wrażliwej naturze, zaczyna przeobrażać się. Ale zawsze cień matki idzie za nim, nawet gdy jej nie ma, on ją słyszy. Chce się za to na niej mścić, ba, mści się też i na innych kobietach, wreszcie, chcąc się od niej uwolnić całkowicie, zabija.

A jej słowa, gdy wieszczka przepowiedziała jej, że Neron zostanie Cezarem, ale ona zginie od jego ręki, zbyła, że „może mnie nawet zabić, byle przedtem został Cezarem”. Pokazują jak bardzo kobiety lubią kreować wizerunek mężczyzny – syna.

Ile takich Neronów rodzi, czy jest kreowanych każdego dnia? Jasne, nie na taką skalę, ale pomniejsi Neronowie żyją między nami – wykreowani na przywódców, pełni wzgardy do drugiej połowy ludzkości, nawet do swej kreatorki.

A tak naprawdę to oni nigdy nie stali się do końca samodzielni, wciąż szukają wybiegu, by imponując zbierać peany zachwytu, tylko wtedy są szczęśliwi.

Ten post nie jest skierowany przeciw mężczyznom, bynajmniej, to tylko próba zrozumienia złożonej natury człowieka.

Znam wielu mężczyzn, z którymi mi się bardzo dobrze rozmawia, kilku nawet nazwałabym przyjaciółmi. Ale szczerze, tylko jeden słucha mnie zawsze z uwagą.

Męża tu nie wliczam z prostego powodu, że jesteśmy połączeni zbyt wieloma czynikami.

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 3 (2 głosy)

Komentarze

Krzysztof J. Wojtas
Pokłóciłaś się z JJ? No tak żeby zaraz wszystkich do jednego wora.
A ten jedyny słuchający (jeszcze) to Krzyś, czy wnuk?
Nie martw się; podrośnie, zmądrzeje i zacznie to samo, co wszyscy. ;-)))))

PS. Swoją drogą to dlatego feministki dążą do odbierania dzieci matkom zaraz po urodzeniu, aby ta nie miała wpływu na wychowanie.
Pozdrawiam z zainteresowaniem, co skłoniło do takiego wpisu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#31671

nie, nie pokłóciłam się z Jackiem, cóż za pomysł!?
Własnie nadopiekuńczość kobiety, często jak zauważyłam kreuje "szowinistę" więc nie cierpię z powodu nie słuchania.

A co mnie skłoniło? By oddzielić właśnie ten męski szowinizm, od prawdziwego faceta. Wielką zasługę ma tu nasz wspólny Kolega Artur Nicpoń.

Pozdro.:D
" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31690

A jaką?

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#31719

a zasługę ma taką, że jak wczoraj był u nas, chwilę gadaliśmy o tym męskim szowiniźmie, to tyle.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31721

Nie będę się wdawał w szczegóły, bo nie jestem jej adwokatem. Zdaj się, pisuje na Salonie 24, więc można zapytać. Dla Niepoprawnych, moim skromnym zdaniem, to duża strata.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#31758

nie zapomnę tej bitwy, po której ja i Tygrys zostaliśmy zaliczeni do "antysemitów". No i w sumie wynikła ona z niczego. O jednym takim tępym lewaku z Shalomu napisałem, że to "żydobolszewicki wąż beznadziejnie zdegenerowanej protoplazmy". No i się zaczęło:)

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#31759

Sam jestem antysemita, zgodnie z rasistowskimi i, co ciekawe, politpoprawnymi kategoriami żydowskich aktywistów i "niezależnych mediów", więc wiem jak to jest.
Jak już powiedziałem, nie będę papuga Kaski. Nie znam faktów, ani kontekstu.
Z drugiej strony zauważę, że prawdziwie antysemickie wystąpienia to gorzej niż strzał we własną stopę. To samobójstwo. Zauważyłem, że Ty też się mitygujesz (wedle moich subiektywnych obserwacji). To rozsądne i zdrowe. Nie warto do wszystkiego, szczególnie do tortu, dodawać soli, pieprzu i Żydów.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#31762

moim zdaniem ta swoista "żydofilia" jest całkowicie niezrozumiała. W związku z tym na Liście Obecności pojawiały się nawet hipotezy, że ona wywodzi się ze środowiska Szabaszeitung, tylko że musiała się z nim nieźle pogryźć. Też dochodziłem do takiego wniosku. Jednakże Dixi napisał, że to Polka tylko z pewnym uczuleniem na krzywdę wiadomej nacji. Ponieważ jest on wiarygodnym źródłem informacji, nie pozostaje mi nic innego jak przyznać mu rację.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#31783

ależ ja do Kaśki nic nie mam, ja ją b. lubię.

Też byłam kiedyś taką, ale mi przeszło.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31784

Obawiam się Iwono, że przy obecnej sieczce (różnych takich Gender,
Unisexach w modzie, wzornictwie, perfumerii) nawet
ta odrobina męskiego szowinizmu to cecha w zaniku.
Ale zgodzę się z Tobą, że "to kobiety kreują męskich szowinistów".

Vote up!
0
Vote down!
0
#31677

Męski szowinizm, od prawdziwego mężczyzny trzeba rozróżnić, o to mi chodzi. A fakt, że w dzisiejszych schyłkowych czasach, rozróżnienie płci jest w coraz większym zatarciu.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31691

Największe wariactwa kreują się w domowych pieleszach?
To chyba PRAWDA.
W dodatku są to wady czy inne przypadłości :-) przez użytkowników nie dostrzegane.
Współcześnie w ogóle zanika sedno istoty płci, a zostaje tylko powierzchowność. Taka tektura i politura.

Vote up!
0
Vote down!
0
#31680

idealnie to zaznaczyłeś.

Pozdro.:D
Ps. nie wiem, czy piszę do kobiety, czy mężczyzny, bo Twój nick mi tego nie mówi.;p

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31695

 <cite>Znam wielu mężczyzn, z którymi mi się bardzo dobrze rozmawia, kilku nawet nazwałabym przyjaciółmi. Ale szczerze, tylko jeden słucha mnie zawsze z uwagą.</cite>

...wtedy da się szansę i tym pozostałym. :]

Vote up!
0
Vote down!
0
#31692

hm...jasne, a kobiety mają słuchać z uwagą, nawet najdłuższej przemowy mężczyzny.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31696

... Panienkom tłumaczył filozof zażyły.
Panienki przeczyły.
Rzekł ktoś, kto słuchał dysputy zawiłej:
Nie przekonasz kobiety, jeśliś jej niemiły"
Jan Lemański

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#31720

Tu nie chodzi o panienki- idiotki, bo Cię zacznę podejrzewać o ten szowinizm.;p
Choć wierszyk uroczy.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31722

Nie chciały słuchać, bo przekaz był nieodpowiedni, albo autor przekazu. Poza tym sam się uważam za "szowinistyczną męska świnię" (wole to, niż być trokiem od kaleson).Jedne kobiety dostrzegają poza (czy pod) tym coś więcej, inne nie. Selekcja naturalna działa. :):):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#31726

A wiesz, to mit, ta "szowinistyczna męska świnia" jak się cudnie nazwałeś. tak naprawdę, szowinista, to ten, który ma za nic kobiety, traktując je przedmiotowo, a Ciebie o to jednak nie podejrzewam.

I uwierz mi, nie trzeba być trokiem od kaleson, jeśli się uważa kobiety za ludzi.

pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31741

bo chłop potęgą jest i basta!

pozdro

Vote up!
0
Vote down!
0
#31724

baba też, bo gdzie diabeł nie może, babę pośle.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31742

w relacjach miedzy ludzkich za dużo jest stereotypów, schematów skrótów myślowych. I tak np. płeć nie determinuje aż tak charakteru człowieka jak się to powszechnie teraz postrzega.
Mniej dystansu musimy mieć do siebie ale jednocześnie silną tożsamość, własny ogląd i ....te emocje PRAWDZIWE.

Vote up!
0
Vote down!
0
#31725

wiesz tożsamość płciowa i jej zachowanie względem płci jest moim zdaniem bardzo ważna.

A dystans do siebie człowiek powinien mieć, tak ja to widzę.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31743

Nie mogę się zgodzić z tym co napisałaś, może z niektórymi fragmentami tak.

Przede wszystkim chciałbym zauważyć, że nie ma czegoś takiego jak prawdziwy mężczyzna i prawdziwa kobieta.
Co uważasz za wyznacznik tego przymiotu? Kulturę? Urodę? Bezpośredniość? Zaradność? Siłę? Bezkompromisowość? - w przypadku mężczyzn, czy może piękno, ogładę, urok, uczuciowość, samodzielność - w przypadku kobiet?

To są stereotypy, albo przynajmniej własne oczekiwania co do danej płci.

Pewne atrybuty płciowe i behawioralne zostały nam przypisane genetycznie albo kulturowo. Te pierwsze zmienić jest niemożliwością, bo natura z jakiegoś przecież powodu określiła role które ma dana płeć odgrywać; w drugim przypadku zmiana ról, czy atrybutów jest jak najbardziej możliwa - patrz choćby emancypacja.

Tak jak pisałem wyżej - to własne oczekiwania wobec płci przeciwnej i własne wyobrażenie drugiego człowieka determinują jego "prawdziwość".
Dla jednej kobiety prawdziwym mężczyzną będzie ten, który jej wysłucha i będzie traktował jako równą sobie, a dla drugiej ten, który okaże swą wyższość i dominację.
Czysty relatywizm.

Nie mogę również zgodzić się ze słowami: "Chcąc ciągle sprawdzać swoje przewagi odreagowują się na innych kobieta(ch), czy na tej, która go wykreowała".

Takie zachowania bliskie są raczej maniakom i psychopatom niż ogólnie rozumianemu pojęciu mężczyzny.
Zwykły mężczyzna nie potrzebuje sprawdzać swoich "przewag", bo albo ma ich świadomość i nic nie musi udowadniać, albo poruszony ambicją będzie starał się rywalizować i sprawdzać swoją "przewagę" w konfrontacji z innym mężczyzną (tu chyba nawet kłania się genetyka).

Jeszcze jedna kwestia: "wykreowani na przywódców, pełni wzgardy do drugiej połowy ludzkości, nawet do swej kreatorki".
Wzgarda według mnie częściej jest domeną kobiet niż mężczyzn. Mężczyzna z tego co napisałaś - wykreowany jest na przywódcę - jeśli więc tak jest to wzgardy od mężczyzny nie odczujesz, bo przywódcy z natury rzadko pochylają się nad słabszymi, a więc i nie okazują im wzgardy ze względów czysto ideowych.
Niestety póki co jest częściej tak, że to kobiety wyrażają swą wzgardę dla mężczyzn. Zazwyczaj ze względów ambicjonalnych. Kobiety coraz częściej objawiają swe rządze przywódcze będące kolejnym etapem emancypacji i trudno powiedzieć czy to dobrze czy źle - patrz feminizm.

Nie jestem mizoginistą. Nie staram się bronić mężczyzn ze względów ideologicznych i solidarnościowych, nie atakuję też kobiet, gdyż uważam je tak jak mężczyzn za partnerki. Krytykuję co najwyżej feminizm.

Ostatnia rzecz.
Dominacja matki-opiekunki wydaje mi się być nietrafionym powodem "szowinizmu" mężczyzn.
Wpływ matki jest zauważalny raczej we wczesnym stadium wychowania syna. Bezpieczeństwo, ciepło, uczucia... Wiadomo.
W momencie, kiedy pojawia się jednak świadomość - synowie zaczynają powielać zachowania ojców. Przejmują ich kodeksy moralne, schematy postępowania i to chyba raczej mimo wszystko ojcowie "zdominowują" (jak to się pisze?) potomków.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#31728

Właściwie w momencie zapłodnienia. Potem działają hormony matki(wedle jednej z teorii stąd się biorą transwestyci i homo). Po narodzeni jest chwila spokoju (poza zasadą do chrztu: chłopcy różowe, jak czerwone były szaty Chrystusa, dziewczynki błękitne, z odniesieniem do szat Najświętszej Marii Panny). otem już działa rodzina i otoczenie. Nie jest pomysłem kupowanie dziewczynkom samochodzików, a chłopcom lalek... Moim zdaniem to działanie pod prąd.
Faceci to faceci, kobiety, to kobiety. Dla normalnych, pardon, osobników, wibrator, albo dmuchana lala nie wystarcza. Reszta to wolna wola i łut szczęścia, bo człowiek jest tak bardzo skomplikowany, że nie tylko partner(ka), ale on (ona) sam jest w stanie wszystko przewidzieć.
Jest ryzyko, jest zabawa :):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#31730

ale moje dziewczynki miały do chrztu różowe kapki! A Krzyś był ubrany na biało, tylko skarpetki miał jasno-błękitne, to źle?

Pozdro.;p

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31749

nie wiem.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31757

Po pierwsze jestem wojującą antyfeministką jakby co, nawet próbuję stworzyć coś wręcz odwrotnego, czyli mulieryzm.

I istnieje coś takiego jak prawdziwy mężczyzna, z wszystkimi swoimi przywarami, ale i pełen cierpliwości, to samo tyczy się kobiety.

Nie chodzi o wygląd, czy zaradność, tu chodzi o coś, co niby ulotne, a trwałe.

Kobieta - nie feministka, bo tu o takich nie ma co gadać, nigdy nie wyraża wzgardy, najwyżej traci zainteresowanie danym mężczyzną.

A wpływ matek - opiekunek, wychowawców, niestety jest częste, zwłaszcza, jeżeli ojciec umywa ręce od wychowania, co też jest nagminne, lub, gdy go nie ma zupełnie.

Dzięki za wnikliwy komentarz.

Pozdrawiam.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31746

Wracając z wypadu za miasto, dłuższy czas słuchałem na trójce bełkotu feministki. Oczywiście z góry zaznaczam, że mój komentarz nie ma związku z tym postem. Chociaz może taki tyci, malusienki ma, bo i tam padało okreslenie "męski szowinista". Dłuższy czas katowałem sie tymi wynurzeniami tej zagubionej w życiu osoby płci żenskiej, bo postanowiłem cos z tego zrozumieć, a może nawet i przyswoic sobie. Nic z tych rzeczy. Bzdura pozostanie bzdurą, nawet przystrojona w gładkie słówka. Gdy juz dojechałem do domu, co równało sie z wyłaczeniem radia, doszedłem do wniosku, że to kobiety, kobietom zgotowały ten los. Kiedyś, jakies francuskie babochłopy, wypuściły Dżina z butelki, kreujac "męski" problem. Oswiadczam, że patologiczne przykłady niczego nie rozwiązują, ani nie tłumaczą. Równie czesto mozna przytoczyc argumenty przeciwko mężczyznom, jak i kobietom. Ostatnimi czasy nawet pół na pół. Niewłasciwa postawa rodu męskiego względem kobiety to męski szowinizm. A kobieca w stosunku do mężczyzn to...?

Vote up!
0
Vote down!
0
#31731

Zgadzam się z Tobą w zupełności.

A odpowiedź na Twoje pytanie to - feminizm.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31747

w podtekście jest pytanie ...

GDZIE TE CHŁOPY ???

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#31750

nie, to już wiem, nie muszę pytać.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31751

 

czesto tu nie zagladam, bo troche nudno

ty napewno dodajesz "innego zycia"  :)

osobiscie ze "sprawa plci" bym nie przesadzala

przede wszystkim badzmy ludzmi

to i "reszta" bedzie lepsza :)

 

Vote up!
0
Vote down!
0

dobra kobieta

#31778

wiesz, będę się tu pojawiać co jakiś czas, bo zbyt wiele obowiązków. A jeszcze piszę drugą opowieść, ale publikuję tylko u nas na blogspot.

Pozdro.:D

Ps. Co do szowinizmu, czy to męskiego, czy żeńskiego, jasne, nie można dać się zwariować, ale i trzeba pewne typy zachować rozróżniać.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#31785