trochu normalności
Okazało się, że Wałęsa i Braun (autor „Plusów dodatnich i plusów ujemnych”) nie muszą się wzajemnie przepraszać.
To zdrowy objaw, ale tylko, jak mówią Krakusy, „trochu”.
Uważam, że sądzenie się za każde słowo nie ma sensu, ani jeśli się jest politykiem, ani – reżyserem.
Przeczytałem jednak w notatce Onetu, pod uroczym tytułem Wałęsa nie musi przepraszać za film o „Bolku”, co widząc natychmiast rzuciłem się do otwierania:):):), to, co zacytuję:
W ub.r. SO oddalił oba pozwy, uznając, że strony nie muszą się nawzajem przepraszać. Jak mówiła sędzia Małgorzata Kuracka, nie doszło do publicznego pomówienia Wałęsy przez film, bo nie został on wyemitowany w telewizji. "Lech Wałęsa jest wielkim bohaterem, przywódcą ruchu, który wywalczył w Polsce wolność i za życia stał się postacią historyczną - dlatego musi się liczyć z krytyką - także niesprawiedliwą. To paradoksalny aspekt wolności, którą sam wywalczył" - dodała sędzia. Dlatego oddalono żądanie Wałęsy, by Braun go przeprosił - sąd uznał, że adwersarze działali w granicach prawa. Sędzia gruntownie skrytykowała zaś wydaną przez IPN książkę Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech Wałęsa", która była osnową filmu Brauna. - Twierdzenie, jakoby Lech Wałęsa miał być tajnym i świadomym współpracownikiem SB nigdy nie zostało racjonalnie udowodnione - podkreślił SO, według którego film jest "zbyt jednostronny". Sędzia dodała, że książka nie ma żadnych istotnych dowodów potwierdzających tezę o współpracy Wałęsy z SB. - Żeby przedstawić tezę o czyjejś świadomej współpracy, trzeba mieć zobowiązanie do współpracy, teczkę personalną czy teczkę pracy - dodała.
No więc widzimy tutaj jak na dłoni, że niezależna sędzia uznała za stosowne wytłumaczyć się, dlaczego nie mogła skazać Brauna. Film jest „półkownikiem”, więc w gruncie rzeczy go… nie ma. Czy to, na marginesie mówiąc, nie paranoja? Pozew Wałęsy w ogóle nie powinien zostać przyjęty, ale widocznie oddychająca z ulgą po kaczystowskiej niewoli prokuratura, też bała się go nie przyjąć (ciekawe, nota bene, co ze sprawą pobicia w sądzie, na oczach kamer i policji, dziennikarza przez przydupasa ze świty Wałęsy?)
Kogo bała się prokuratura i niezawisły sąd? Ciekawe?
Pani sędzia bowiem tak się bała, że oprócz wyjaśnienia swojej niemocy ukarania złego człowieka, wdała się też w wywody godne krytyka filmowego, a także recenzenta prac naukowych, wreszcie zabrała głos po jedynej słusznej stronie w publicznej dyskusji.
Dwa w jednym – uzasadnienie wyroku i część artystyczna.
Oj, długo jeszcze będzie bardziej „trochu”, niż normalnie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2278 odsłon
Komentarze
diagnostyczny-tak!
16 Września, 2009 - 21:15
Nie chciałem sie rozdrabniać, ale uważam, że ściganie "z automatu" meneli, którzy wyzywają prezydenta, robi tylko szkodę Kaczce, bo media robią zaraz z niego Hitlera. Tak samo sukinsyna Palikota trzeba raczej olać, niż robić mu reklamę, pozywając do sądu. Stać go na adwokatów, a "niezależny sąd" mu nie skoczy. Ze strachu.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
17 Września, 2009 - 02:55
Jeśli już olewać to polecałbym kwas azotowy, bardzo skuteczny.
________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Dixi
16 Września, 2009 - 19:47
tym z bunkra z Czerskiej to się naprawdę zmienia. Na początku lat dziewięćdziesiątych robili z niego wariata o autorytarnych ciągotach i antysemitę. A teraz to jest wielki bohater.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
takie są metody gry politycznej i "inzynierii dusz".
16 Września, 2009 - 21:19
Obrzydliwe i oparte na przekonaniu o krótkiej pamięci społeczeństwa. Cholera, całkiem słusznie.
My za to mamy pamięć jak słoń :):):)
(Zdarzają się przypadki, że słoń w ZOO nagle zaatakuje zwiedzającego. Nikt już nie pamięta, że kilkanaście lat wcześniej ten palant dał mu kamień, zamiast jabłka)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi, to nie dziwota, że sędzina zamienia się w krytyka filmoweg
16 Września, 2009 - 23:18
A pewna sędzina- pindolina na procesie Michnik-prof. Zybertowicz zabawiła się w firmę reklamową skomuszonej"Polityki" wychwalając, jaka to dobra gazeta!
pzdr
antysalon
Re: trochu normalności
16 Września, 2009 - 23:24
Widziałem dzisiaj Brauna na spotkaniu zorganizowanym przez krakowska Gazetę Polską. Przyjemny człowiek - monarchista, antysocjalista, tradycjonalista. Ciekawe spojrzenie na politykę, kondycję narodu polskiego oraz jego przyszłość i metody jej zabezpieczenia.
I taka gnida jak Wałęsa go podgryza.
bo wiesz, Jaku, to jak motyl i czołg.
17 Września, 2009 - 00:08
Co to jest jakiś reżyser. ma robić "słuszne" filmy, albo spierdalać. Oczywiście nie narusza to "wolności słowa", ani takich tam. Wszystko można, byle po słusznej linii i konstruktywnie...
Cholerny "Bolek" ma teraz benefis. Za chwile będą skazywać za zgięcie mu palca w powietrzu, bo to "prezydent" i "mit". Pewnie jeszcze na dodatek nie będzie można krytykować Mazowera (choć żarli się i bili na noże). Natomiast Kaczkę, bliźniaka zajmującego bezprawnie stołek prezydencki, a i owszem...
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Zyzak pracuje w Tesco
17 Września, 2009 - 00:44
News ze spotkania z Braunem - Zyzak pracuje w Tesco w Białce. Tak kończą porządni ludzie w III RP.
Niewiele się zmieniło i zapowiada się, że nawet ta delikatna poprawa po 89' roku może zostać cofnięta.
obawiam się, że straci prace.
17 Września, 2009 - 11:39
niech pisze na ten temat dalej. doktorat.
nie tylko sady są "niezależne", uniwersytety też.
17 Września, 2009 - 12:02
A teraz jeszcze uniwerTW-sy będą zarządzały swoimi teczkami w IPN-e...
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
zgoda. pani sędzia liczy na rozprawę i na okazanie
17 Września, 2009 - 11:36
teczki pracy bolka. większość akt bolek wyniósł jak był prezydentem. umieścił prawdopodobnie w depozycie na jasnej górze.
dlaczego na Jasnej Górze???
17 Września, 2009 - 12:06
Raczej w piwnicy u Kapciowego.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"