Ale się porobiło!
Od dawna środki masowej informacji, są środkami masowego rażenia. Przestały służyć rozprzestrzenianiu się informacji i być miejscem poważnych debat. Nie ułatwiają powszechnego dostępu do dóbr kultury i nie pełnią swej roli edukacyjnej.
Upowszechniają natomiast postawy, jak najmniej w społeczeństwie pożądane - tumiwisizm i „róbta co chceta”, „życie jest wieczną zabawą”. Słowem - można dosłownie wszystko i nikt za nic nie odpowiada. Przed laty instruowano nawet, że człowiek napadnięty powinien ulec żądaniom napastnika i broń Boże mu się nie przeciwstawiać. No cóż - potem wielkie zdziwienie, że nikt nie pomógł policjantowi interweniującemu w obronie poszkodowanej kobiety. Pewność braku sprzeciwu i woli walki ofiary, rozzuchwala agresora. Pewna młoda panienka z telewizji usiłowała widzom przedstawić nową doktrynę obronną Polski. Polemizowała z zaproszonym gościem na temat konieczności utrzymywania wojska. Po co nam armia … jak nas napadną, to po prostu poddamy się! Nikt nie odesłał jej z redakcji tam, gdzie jej miejsce. To nie jej wina, że rozumek mały, chyba że doskonale wie, co robi. Może w ten sposób społeczeństwu ma być wpajana nowa forma pacyfizmu.
Polska flaga w psiej kupie, filmy takie jak „Pokłosie” - mają nam wybić z głowy patriotyzm oraz dumę z faktu z bycia Polakami. Hasełko „patriota to idiota” funkcjonuje już od dwudziestu lat.
Jak dotąd nikt nie poniósł za to żadnych konsekwencji.
Z premedytacją natomiast niszczy się jakiekolwiek przejawy niezależnego myślenia. Nikt nie powinien mieć złudzeń, że zmiany personalne, dokonane przez właściciela tygodnika „Uważam Rze”, były na polityczne zamówienie, podobnie jak wcześniej w dzienniku „Rzeczpospolita”. Żaden rozsądny właściciel nie rujnuje dobrze prosperującego przedsięwzięcia. Wielkim sukcesem zespołu „Uważam Rze” było nie tylko wejście nowego tytułu na upadający rynek prasy, ale i osiągnięcie poziomu sprzedaży ok. 130 tys. egzemplarzy. Różnice pomiędzy czterema potentatami wynoszą tylko ok. 2 tys. egz. I znów polityka wzięła górę nad ekonomią.
Nikt też nie wmówi mi, że likwidacja wszystkich dziedzin naszego przemysłu nie była działaniem celowym - na polityczne zamówienie. Wielu, być może jedynie z powodu niekompetencji, uczestniczyło w destrukcji państwa. Ale nikt ich do foteli ministerialnych i poselskich siłą nie przywiązywał. Żaden z polityków nie poniósł odpowiedzialności za swoje decyzje i czyny. Czy można się dziwić Grzegorzowi Braunowi, który krytykuje wpajany Polakom mit pacyfizmu?
Czyż naganne jest żądanie poniesienia odpowiedzialności za zdradę Ojczyzny? Owszem, Braun wypowiedział się może zbyt ekspresywnie, mówiąc o rozstrzelaniu winnych destrukcji państwa. Ale nic się nie zmieni, jeśli nikt nie będzie ponosił konsekwencji swoich czynów.
Czy ograniczenie dostępu do opieki zdrowotnej nie pociągnęło za sobą tysięcy ofiar śmiertelnych? Czyż bezrobocie, będące skutkiem bezmyślności w przeprowadzaniu reform gospodarczych, nie jest przyczyną tragedii tysięcy polskich rodzin? Jak to się dzieje, że prowadzenie uczciwego biznesu w Polsce jest prawie niemożliwe? Każdy niemal przedsiębiorca boi się mafii urzędniczo- prawnej i bankowej. Kto ponosi winę za selekcję negatywną „elit” politycznych?
Czy polityka historyczna nie doprowadziła do sytuacji, w której bohaterowie walczący o niepodległość Polski żyją w nędzy, a zdrajcy opływają w dostatki?
Im ciaśniejszy jest kaganiec, tym bunt i sprzeciw większy. Oby jednak Grzegorz Braun nie miał racji i nie skończyły się rewolucją eksperymenty z Polską.
Media w demokracji, to agora – miejsce debaty publicznej. Sekowanie wolnych i niezależnych mediów nie złagodzi, a wprost przeciwnie, zaostrzy walkę polityczną.
Zniszczenie „Uważam Rze” jest kolejnym sygnałem upadku demokracji w naszym państwie.
Wszak bez wolności mediów - nie ma wolności i niepodległości - samostanowienia.
Jadwiga Chmielowska
30 listopada 2012
http://www.sdp.pl/ale-sie-porobilo-felieton-jadwiga-chmielowska
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1425 odsłon
Komentarze
Czyli co? Powtórka z rozrywki?
30 Listopada, 2012 - 11:18
A pamięta pani, pani Jadwigo bon mot pewnego polskiego bolszewika który mówił: - kto nie z Mieciem tego zmieciem?
Jeszcze chwila i usłyszymy o wpisaniu do konstytucji przewodniej roli PZPO.
Ten rząd będzie się tak nadymał, że w końcu sam pęknie
30 Listopada, 2012 - 11:49
z hukiem, bo nie po to ludzie walczyli o wolność z komuną, żeby teraz spokojnie patrzeć jak p. Boni będzie zajmował się cenzurą.
media
30 Listopada, 2012 - 12:16
w naszej demokracji to Agora.
O demokrację nie martwiłbym sie tak bardzo - nie upadnie coś czego nie ma.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Pani Jadwigo
30 Listopada, 2012 - 13:48
Świetny wpis.
Marzy mi sie jakiś polityk prawicy, który by a w takim klimacie, potrafił przemawiać z mównicy sejmowej, bo w mediach głównego ścieku miałby na pewno dożywotnią blokadę.
Taki polski Farage, dbający o polski interes narodowy
Pani Jadwigo,Racja ....
30 Listopada, 2012 - 14:16
gość z drogi
pamiętamy tamto dokręcanie śruby ,pamiętamy do czego doprowadziło ....
pozdr z 10
a TW Boni ? też pamietamy jego role w niszczeniu Polskiej Gospodarki.niszczeniu zwanym szumnie TRANSFORMAJĄ
tak transformacja TW w ministrów ,nomenklatury w Byznesmenów i właścicieli
feudalnych Polski...
od Wąsacza PO Grada i EUREKO
kapitał Marksa szybciutko zamienili na Kodeks Spółek Handlowych,ze mówił dawny Kodeks
o rzetelność i sumienności Kupca,to zmieniali go szybciutko na NOWY...by bliżej mu było do niemieckich wzorców...sic!
osobiście usłyszałam to pewnego" prominentnego działacza "
pozdrowienia z 10
gość z drogi
Re: Pani Jadwigo,Racja ....
30 Listopada, 2012 - 20:21
Polecam opowiadanie mego przyjaciela Andrzeja Jarczewskiego
http://www.ajarczewski.republika.pl/Hold.pdf
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Pani Jadwigo ,MOCNE
30 Listopada, 2012 - 22:03
gość z drogi
dawno nic mnie tak nie wzruszyło....
serdecznie pozdrawiam Panią i Autora
dedykacja Trafiona wyjątkowo celnie....
ukłony z 10
gość z drogi
Nie, nie polityka
3 Grudnia, 2012 - 21:58
Nie, nie polityka historyczna tylko polityka po prostu doprowadziła do takiej sytuacji, a państwo traktowane jak łup albo jak prowizorium, w którym nie ma sensu pomyśleć niczego trwałego. Trwałego i własnego (a czyim jest państwo, jesli nie wspólną sprawą obywateli), otóż takie 'sezonowe' państwo powołujace się na prawo, natomiast stosujace dowolnie przywileje, troski i inne wspaniałe cukierki swoje względy, kaprysy i wielkopańskie gesty serwuje abstrahując od polityki historycznej, natomiast uzywając do tego wyłącznie bieżącego interesu władzy, bieżacych instrumentów doraźnej polityki, amnezji wobec historii i amnezji wobec prawa.
Śreń
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart