Vademecum dla ojców Ruchu Narodowego
Jeno się wspomni o zakładaniu nowej partii a już ze wszystkich stron zlatują się stare wyleniałe orły, które chcą sobie uwić wygodne gniazdko. Jedni z własnej, woli inni jako przyszli sabotażyści i krety na rozkaz.
Ja zalecam aby przed zaakceptowaniem kogokolwiek dokładnie przyjrzeć się życiorysowi delikwenta.
Życiorysy polskich polityków to temat frapujący. Można je porównać do naszych autostrad.Są w ciągłej budowie.
Ze świeczką można szukać życiorysu kompletnego. Tak jak żadna polska autostradą nie da się przejechać płynnie od początku do końca, bo nawet jeśli zaczyna się tam gdzie powinna to albo nie ma końcowego odcinka albo brakuję jej odcinków środkowych. No i oczywiście nie łączą się ze sobą w żadnym układzie.
Tak samo jest z polskimi politykami. Urzędowo stwierdzono że żadnej Grupy Trzymającej Władzę nie ma, tak jak nie ma działającej sieci autostrad. Spróbujemy scharakteryzować życiorysy naszych liderów:
- Nazwisko i imię rzecz niby oczywista często jest trudne do ustalenia. Nie dziwota. przecież nie po to je zmieniano aby je teraz używać.
- Spora cześć jest jakby znaleziona w kapuście. Nie tylko dlatego ze już na pierwszy rzut oka widać że to głąby. Po prostu są to ludzie bez rodziców. O matce ojcu i ich działalności ani słowa. Czasem dowiadujemy się, ale dopiero po wyborach. W wielu wypadkach jest ścisła korelacja z punktem poprzednim..
- Kłopoty ze stanem zdrowia. Najczęściej występująca choroba - Alzheimer. Dotyczy to głownie osób które działały w polityce przed rokiem '89. Ich życiorysy z reguły zaczynają się dopiero po tej przełomowej dacie. Wcześniej życiorysy posiadają tylko posiadacze zaświadczeń i legitymacji że byli opozycją. Opozycjonistów dokumentowanych jest tylu że ZBOWiD może sobie tylko o takich liczbach pomarzyć. Gdyby władza w PRL-u wiedziała że jest tylu opozycjonistów to pewnie by rewolty w '80-tym nie było.
- Białe plamy zwykle oznaczają inną chorobę - trąd. Spora część naszych bohaterów ma problemy żeby swoje bio- gramy wymalować w kolorach biało-czerwonych. Zanika właśnie czerwone a zostają białe plamy, Nie do zamalowania. Nie daje się ustalić co oni w tym czasie zmalowali.
- Białe plamy maja charakter złośliwy. Pojawiają się na powrót mimo że już były przytuszowane.Szczególne kłopoty maja w tym zakresie osobniki które zapadły na "niezależność" i za nic nie mogą sobie przypomnieć jakie miały poglądy i do jakich partii należały, zanim ich ta przypadłość dopadła.
- Dorobek. Już wspomniałem że mało kto ma dorobek sprzed roku 89. Opozycja normalnie nie - no bo była w opozycji więc nic nie robiła, dawała się tylko prześladować.W ramach tych prześladowań by zwiększyć dokuczliwość większość była prześladowana za granicą na stażach prześladowczych w USA ,Francji, Anglii nigdy w ZSRR. Aby prześladowany miał pełną świadomość najczęściej przed wyjazdem podpisywał pokwitowanie paszportu, które później okazywało się deklaracja współpracy TW. Podpisujący oczywiście nie mial pojęcia co podpisuje, stad też to osiągnięcie również w życiorysach z reguły nie występuje.
- Przynależność do organizacji. Błogosławieni którzy nie przynależeli. Są oczywiście organizacje chlubne. Zresztą czołówka przynależała głównie do tych organizacji a ilość członków w nich była ograniczona. Dziś liderzy ( tylko liderzy jadą w czołówce) tylko zmieniają się na prowadzeniu. Peleton klakierów podąża lekko zaczadzony z tyłu ( czołówka ciężko pracuje). Jest też pewna grupa organizacji o których wiadomo że są ale jakby ich nie było szczególnie te które miały charakter służby dla spoleczeństwa ( w skrócie: służby) są przez zwykła skromność pomijane.
- Oszałamiające kariery i awanse są jedynie dowodem wyjątkowych zdolności i jako takie nie wymagają żadnych wyjaśnień jak do nich doszło. Zresztą odrobina tajemniczości zawsze dodaje atrakcyjności.
- Religia. Okazuje się że wszyscy w zasadzie bez wyjątku to wierzący. Najwięcej jest wierzących katolików wśród których są nawet ateiści. Niektórzy dowodzą swojej wiary nawet po 20 latach małżeństwa. Inni dopiero na pogrzebie. Jeszcze inni z kolei nie tylko są gotowi otworzyć 300 letnie domowe archiwa,ale nawet rozporek.
- Stan majątkowy. Wobec naszych taki Jan bez Ziemi to obszarnik. Nasi ludzie sukcesu nie maja NIC. Niczego się dla siebie nie dorobili bo jako altruiści wszystko zapisali dla rodziny( nawet dla znajomych). Sami maja co najwyżej jakiegoś rozklekotanego Jaguara albo Maybacha, trochę "keszu" na drobne wydatki .Niektórym nawet konto w Banku nie jest potrzebne( dokładniej w Banku na terenie Polski).
O życiorysach można tak bez końca, choć naprawdę nie sprawiąja one w czytaniu większych problemów. Większość wskazuje na to że rządzą nami klony. Życiorysy wyglądają podobnie. W zasadzie różnią się tylko datą i miejscem urodzenia. Nawet płeć nie czyni dziś wielkiego problemu, bo jako społeczeństwo stosujemy już standard europejski: " nie ważna pleć , ważne poczucie równości praw".
Zresztą co ja tu będę wam opowiadał. Spróbujcie znaleźć życiorysy naszych orłów z Sejmu i Senatu a potem spróbujcie znaleźć w nich to ,co tam być powinno. Szczęśliwych łowów.
PS. Po tym tekście przed poprzednimi wyborami klika osób wpadło w popłoch , bo pomyśleli ze to było do nich. A to jest tekst do wszystkich. I nie przypuszczam że wkrótce będę mógł go wyrzucić do kosza.
Jakze aktualny jest znowu teraz gdy ma być tworzona nowa partia. Nowa partia ale już widzę kręcących się wokół niej starych "wyjadaczy." o "podlizywaczy".
A ta nowa partia powinna mieć motto podpowiedziane przez Cejrowskiego " WSZYSCY WON" . Wszyscy którzy już umoczyli się w korycie władzy , przy jakiejkolwiek okazji,powinni się trzymać od Ruchu Narodowego z daleka. Wówczas może czekać go powodzenie, czego serdecznie życzę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2058 odsłon
Komentarze
Ojcowie i macochy
16 Listopada, 2012 - 22:44
I rzecz jasna, trzeba też bardzo dokładnie przyjrzeć się ojcom założycielom Ruchu i sponsorom, żeby za kilka lat nie przecierać oczu ze zdziwienia, że Ruch to kolejne pookrągłostołowe dziecko (bękart) służb.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
To własnie usiłuję powiedzieć
16 Listopada, 2012 - 23:14
Gdyż już widzę wśród kandydaatów na ojców tych którzy juz zdążyli splamić sie i skopmpromitować publicznie w innych partaiach
Tu zasaada Cejrowskiego " wszyscy won" nie może być pominieta. Bez wyjatku. Wsadzał ktos ryjek do koryta(obojetnie jakiego) - wynocha. Czas minął.
Nathanel
Nie da się iść dwiema drogami na raz.
Re: Vademecum dla ojców Ruchu Narodowego
16 Listopada, 2012 - 23:49
To jest duży problem dla systemu panującego.
Zwłaszcza jak się posłucha (poczyta) to co powiedział rzecznik ONR na Placu Defilad (tutaj: http://wzzw.wordpress.com/2012/11/16/czesc-i-chwala-bohaterom/)
Zaczyna to przypominać sytuację z roku 1988/89 kiedy to do głosu zaczęli dochodzić ludzie, którzy jawnie mówili, że nie ma żadnych negocjacji, tylko czerwonych trzeba rżnąć. A tych wszystkich leśnych dziadków z Wałęsą na czele to owszem pomnik postawić, ale zasadniczo wypad z bieżącej polityki. To był skądinąd główny czynnik, tak można w tej chwili twierdzić, że czerwoni się posunęli, a różowi dosiedli do stołu.
This world is totally fugazi.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
smutna rzeczywistośc
17 Listopada, 2012 - 00:03
Niestety nie zapominajmy ze za pieniądze i ksiądz się modli.
Wielu podstawi twarze o czystym życiorysie by od środka inwigilować ugrupowanie, a za jakiś czas jak kontrola się osłabi pociągną tych co pozostaną po rozłamie dzisiejszych ugrupowań.Za dużo ich jest by takie nierealne czystki planować =i niestety starzy wyjadacze z plecakami nienawiści znów maja szanse wejść na salony...blado to widzę, tym bardziej ze maja synów i córki
Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie...(Mt.13-14)
Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie...(Mt.13-14)