Propagandowa kuźnia bohaterów, czyli, żarty z ogłupiałego narodu...
Kiedy weterani Powstania Warszawskiego wraz z "kibolami" i PiSowskimi lizusami wygwizdywali ludzi władzy, propaganda ruszyła natychmiast do natarcia.
Oto świeczki, ze świecznika władzy chciały oddać hołd ofiarom Powstania, a "faszystowska", inspirowana przez PiS hołota zachowała się jak zwykle - chamsko, ohydnie i antydemokratycznie.
No za cholerę "normalni" obywatele chwili spokoju nie mają i nie mogą szczęścia i dobrobytu przez rządy PO darowanego konsumować!
Dzięki Bogu, ci co buczeli i gwizdali to jakiś tam margines dosłownie i w przenośni.
Na potwierdzenie tego, kto "dobry", a kto "zły" wyciągnięto Ścibora-Rylskiego, który - jako autorytet - skrytykował buczących i gwizdających.
Naród, ten "mądry" zamarł w oburzeniu, że kolejny raz hordy zwyrodniałych Kaczystów burzą demokrację i bezczeszczą pamięć ofiar Powstania.
Już wtedy wiadomo było, że Ścibor-Rylski współpracował z tymi, którzy niedługo po Powstaniu prześladowali i mordowali Polaków za niechęć do przyjaźni z Sowietami.
Tylko niestety, propaganda o tym małym szczególe z życia "bohatera" dzisiejszej władzy nie wspomniała...
Dziś, dyżurny "Powstaniec" dokonał czynu wręcz heroicznego.
Media donoszą, że wyznał oto otwarcie, że współpracował...
Jak się okazuje, nie dlatego, że komuna mu się podobała, ale żeby... ratować "swoich". Bo wielu podobno uratował dzięki "sporadycznym" kontaktom z ubecją i bezpieką.
Nazwisk uratowanych nie podaje, a nawet jeśli to zrobi, to i tak wszyscy pewnie już nie żyją.
Będziemy mieli pewnie okazję wysłuchiwać teraz ckliwych opowieści o "bohaterze".
Kto wie, może znajdą się inni, naśladowcy Ścibora-Rylskiego, którzy wyjawią, iż ich współpraca z SB miała na celu ratowanie przyjaciół, a nie donoszenie.
Propaganda sowiecka ma się w Polsce bardzo dobrze i podawać może co jej się żywnie podoba.
Jej siła polega na tym, że tworzyć może różne ciekawe historie i biografie, bez obaw o to, że ktoś temu zaprzeczy.
Ewentualni adwersarze nie mają głosu, chyba, że w mało znaczących, oszołomskich mediach, których przecież "mądry" naród nie czyta i nie słucha.
"Znana" "dziennikarka" - Paradowska, już stanęła dziarsko w obronie "bohatera". Jej zdaniem materiały o współpracy wyciągnięto po to, aby "bohatera" zdyskredytować, bo ten miał odwagę skomentować zachowanie oszołomów na Powązkach.
Cóż, po pierwsze informacje o tym znane były przed "incydentem" na cmentarzu, tylko "niezależne", rządowe media jakoś ten fakt przeoczyły.
Ale nie z takimi "niespodziankami" propaganda sobie radziła.
Wystarczy trochę czasu i ekspertów, aby porażkę przerobić na sukces.
Tak więc "bohater" "bohaterem" pozostanie, a ci co gwizdali i buczeli dalej będą złą, antydemokratyczną hołotą.
Czekam z utęsknieniem na wyznania innych "bohaterów".
Może się bowiem niebawem okazać, że taki np Niesiołowski, czy Wałęsa też współpracowali - co szczerze, dzięki obaleniu reżimu Kaczystów będą mogli otwarcie wyznać - po to, by ratować innych opozycjonistów.
....
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Gen-Scibor-Rylski-wspolpracowal-z-bezpieka,wid,14864816,wiadomosc.html?ticaid=1f09b&_ticrsn=5
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1041 odsłon
Komentarze
TW Zdzisławski- Ścibor-Rylski tak jak Wałęsa TW Bolek wodził
23 Sierpnia, 2012 - 12:35
za nos i igrał przez ćwierć wieku z nkwd, ub, sb!
Wałęsa TW Bolek miał ratować na komendzie mo stoczniowców- identyfikując ich z okna! a Zdzisławski chronił kolegów z dawnej konspiracji!
Podobnie jak ten TW z Rodzin Katyńskich co zginął 10 kwietnia 2010- teraz jego córka tak zażarcie atakuje PiS!
Mechanizm ten sam!
Przećwiczony!
Tylko posłuchać co mówią na życzenie obecnej władzy!
Żałosne!
pzdr
antysalon
rylski jak pewien niezyjacy general,
23 Sierpnia, 2012 - 16:51
obaj pracowali dla lub w sb aby spelniac dobre uczynki
No to już bohater do kwadratu!
23 Sierpnia, 2012 - 17:23
Nie tylko współpracował, by ratować, ale też miał odwagę wyznać, że współpracował! Chapeaux bas! Szczery i uczciwy jak młody Tusk.