nie dość, że wogóle, to może nawet dwa razy, czyli bezczelne spotkanie antydemokraty z Obamą

Propaganda będzie dziś miała pełne promptery roboty.
Jest bowiem prawdopodobne, że ten bezczelny Kaczyński, spotka się z Prezydentem Obamą nawet dwa razy!
To oczywiście chamstwo i wyrachowana gra polityczna tego wstrętnego faszysty i antydemokraty, chcącego zniszczyć cudowne dokonania obecnie i łaskawie nam panujących.

Mistrz cynizmu i obłudy, niejaki Towarzysz Miller Leszek już zaczął wzywać Amerykanów do opamiętania i odwołania wszelkich spotkań, które mogłyby zburzyć piękny obraz demokracji zaszłej w Polsce za przyczyną PO i SLD.

Uspokajam Towarzyszu Miller, Prezydent Obama ma właściwe pojęcie i wyobrażenie cudów, które mają miejsce w Polsce, szczególnie tych dziejących się od 10 kwietnia 2010.

Obawiam się również, że bigosowo - myśliwskie opowieści oraz chwalenie się pięknymi pustymi stadionami, nie zdołają przyćmić tego wyobrażenia.

Osobiście zastanawiam się, jak trzeba być wyrachowanym i obłudnym, żeby mieć odwagę spoglądać Obamie w oczy i mówić o galopującej w Polsce demokracji... pilnowanej przez ABW.

Wiem, że wg Twoarzysza Millera, byłoby najlepiej, gdyby Prezydent Obama spotkał się wyłącznie z prezydentem Bronisławem i panem Tuskiem, no, może jeszcze z kimś z SLD...

Z zaciekawieniem będę od dziś spoglądał na jatkę medialną, która z pewnością szykowana jest w jedynie słusznych mediach, a która to będzie miała za zadanie podsycić w mądrym narodzie bezgraniczną nienawiść do faszystów Kaczystowskich, którzy reprezentowani przez swego przywódcę, będą wciągali Obamę w wojnę polsko - polską.

Uspokaja mnie jedynie świadomość, że nasz bohaterski Strażak Stefan Niesiołowski, ma jeszcze sporo sił, aby pożary owej wojny z pełnym poświęceniem gasić w samych zarodkach.

Liczę w każdym razie, że albo Olejnik, albo inna prompterowa gwiazda da panu Stefkowi taką szansę...

Naród czeka z zapartym tchem na jego słowa miłosci i pojednania. Powiedziałbym, że porzynajmniej część narodu, czeka na głębokim bezdechu...

Ja robię tak w każdym razie, gdy w okolicy dobywa się skądś fetor jakowyś...