Gajowy dobrze kombinuje!
Gajowy dobrze kojarzy
Pisałem wczoraj o tym, jak Platforma, wykorzystując swoją większość przepchnęła kolanem kuriozalny projekt, którego uzasadnienie nawet osobnikom o podobnym ilorazie inteligencji, jak Pan Prezydent, oby żył wiecznie, musi sie wydawać nieco dziwne. Nie napisałem jednak o jeszcze ciekawszym pomyśle Pana Prezydenta, które zawiera ten projekt.
Bo, do tego, że można odmówić zezwolenia na manifestację pod pretekstem, że już ktoś się zarejestrował w tym samym miejscu i czasie, dochodzi możliwość zniszczenia każdego z organizatorów osobno i grupowo, podsyłając jednego, kilku, kilkunastu prowokatorów, a co się będziemy obcyndalać, co to walną w łeb reportera przed kamerą ustawioną na statywie, spalą kukłę Wałęsy, albo Gajowego, krzykną antypaństwowo, albo antybufetowo, albo krzykną ‘”Żydy do gazu”, albo się po prostu odleją publicznie , krzycząc „ ja jestem z demonstracji!”. I już 7 tysięcy leci. Już ten zarezerwowany termin i miejsce dają dużo radości. Ale będą wyścigi do okienka, a ile złośliwości przy tym , a jakie możliwości szantazu- OK, wycofamy wniosek o happening „Tęczowa Niepodległość”, czy, na przykład: „na kolanach i łokciach jest najfajniej”, jak wpłacicie na nasze konto tyle i tyle, oraz powiecie przed kamerami „marszczę freda każdego ranka”, hy, hy!
A teraz te grzywny dla organizatorów, jak ktoś obok puści bąka, to dopiero cymes!
Nie wiem, jak wy, z głodu nie przymieram, ale bez trudu znajdę kilka sposobów, by wydać 7 tysięcy na lepszy cel, niż wspomaganie budżetu miejskiego w formie grzywny. Świadomość, że nasza dobrotliwa władza może w każdej dowolnej chwili załatwić mnie w ten sposób, na pewno wpłynie bardzo kojąco na moje zamiary organizowania jakiejkolwek demonstracji w jakiejkolwiek sprawie , kiedykolwiek i gdziekolwiek. I o to chodzi. Nie muszą, ale mogą. Podobnie było z lekarzami, wprost im mówił Tusk, żeby się nie martwili, i wypisywali, i jakoś to tam , wicie będzie. Nie sprawdzimy, nie ma obawy. Ale, jak trzeba będzie kogoś udupić, to mu się wyciągnie każdy kwitek i każdą receptę, mrugając niewinnie błękitymi oczętami, „no, przecież wyraźnie stoi napisane tu, i tu, i na drugiej stronie”.
To nawet lepsze, niż te przeprosiny w telewizji, egzekwowane przymusowo, co za świetny sposób niszczenia ludzi nie pracujących dla Agory, na przykład, albo nie pracujących w TVN, jak Miecugow, co przeprosił za swe kłamstwa, a jakże , jak ostatnia szmata zresztą, z robieniem głupich min, nabijając się z przepraszanej koleżanki, siedząc obok kolegi w jakimś programie. Oni to już w ogóle tak mają chyba, damscy bokserzy, jeden w drugiego, Miecugow, Niesiołowski, Graś, Tusk, Lis, Wojewódzki, Figurski, no, górna półka, po prostu.
No więc, jak nie jesteśmy Michnikiem, Rogalskim, albo Miecugowem, to mamy przerąbane. Bo przeprosiny w najlepszym czasie antenowym kosztują tyle, co średniej wielkości miasto. Państwo polskie, koncern prasowy, czy telewizyjny na to stać, zwykłego człowieka nie. To tak, jak w stanie wojennym niszczono ludzi skazując za przewóz paczki ulotek samochodem karą dwóch tygodni aresztu w zawieszeniu oraz przepadkiem narzędzia przestępstwa, czyli samochodu. Ten sam mechanizm. Ot, taka tam kara, nawet nie kara, nie ma co Fundacji Helsinskiej zawracać głowę, a że przy okazji człowiek traci oszczędności całego życia i do końca swoich dni ma karku komornika, to cóż można na to poradzić? Trzeba było mieć więcej oszczędności. Ta praktyka jest wyjątkowym skurwysyństwem niezweryfikowanego sądownictwa.
Zgadzam się z Cejrowskim, jedyne możliwe rozwiązanie- wszyscy won! Tak trzeba było zrobić na samym początku „transformacji ustrojowej”, czy jak tam się ten szacher- macher przy Okrągłym Stole nazywał. No, znaczy, ta umowa „ my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych”, konstytucja III RP w skrócie, rozwinięta potem uczonymi i ładnymi słowami. Nie było by dzisiaj tego wszystkiego, ot, chociażby nie mielibyśmy PRLowskiego szpiega Turowskiego przygotowującego wizytę w Smoleńsku, nie mielibyśmy staliniąt i fejginiąt przejmujących gazetę przeznaczoną dla całej opozycji, nie mielibyśmy, ostatni news, syna agenta GRU delegowanego do kontaktów z Rosjanami i prowadzacego śledztwo w sprawie smoleńskiej. Jaka szkoda, że Skulbaszewski już nie żyje, albo Zara- Zarakowski, ci to by dopiero przeprowadzili śledztwo, że mucha nie siada. Kaczyński z Macierewiczem by z więzienia nie wyszli przez 300 lat, chyba , ze nogami do przodu, po powieszeniu się w monitorowanych celach w kąciku, gdzie kamera nie sięga, w piątek po południu, ulubionej porze samobójców w III RP.
Tu taka dygresja, podziwiam umiarkowanie i wstrzemięźliwość Antoniego Macierewicza, który mówi o tym tak oględnie, jak to tylko możliwe, jakby miał jeszcze złagodzić, to by musiał już tylko zamilknąć.
„Było nieroztropne z perspektywy prok. Parulskiego, a potem prok. Artymiaka, szefów wojskowej prokuratury, aby wyznaczać osobę o takich koligacjach do tego typu śledztwa. Zwłaszcza, że to prokurator Jarosław Sej jest osobą, którą wielokrotnie wyznaczano do kontaktów ze stroną rosyjską. On prowadził szczególnie delikatne rozmowy z Rosjanami i podejmował decyzję na linii Polska-Rosja. W mojej ocenie to decyzja bardzo nieroztropna. Nic nie ujmując prok. Sejowi, który jest na pewno dobrym urzędnikiem państwowym i dzielnym żołnierzem, z racji koligacji rodzinnych jest znacznie bardziej niż inni narażony na różne naciski, oddziaływania ze strony rosyjskich służb specjalnych. Te służby są bardzo profesjonalne i mogą posługując się ojcem prokuratora wywierać na niego presję. To jest sytuacja zagrożenia. Przy tak ważnym śledztwie, również takie kwestie powinny być brane pod uwagę. Ze względu na ostrożność nie powinno się wyznaczać takiego prokuratora do tak szczególnej roli. To duży błąd. (...) To może rzutować na sposób postrzegania tego śledztwa oraz relacje ze stroną rosyjską. Uwikłanie ojca prokuratora Seja może budzić podejrzenia, że on nie jest w pełni profesjonalny w smoleńskim śledztwie.”
Panie Antoni, moim skromnym zdaniem, ta delikatność na nic się nie przyda,. I tak za chwilę rozpęta się ta sama komedia ze spazmami, jakie to nikczemne oskarżenia padają ze strony opętanego nienawiścią Antoniego O Strasznych Oczach, że aż suczka Kory dostaje palpitacji, a kapelutek Hołdysa się odkleja od łysej glacy. Nawet sztachnięcie się biednej suni zamówionym online jointem nie pomaga.
P.S.
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://freepl.info/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4580 odsłon
Komentarze
@seawolf
29 Czerwca, 2012 - 21:59
Athina
co tu dużo gadać , Ionescu przecierałby oczy ze zdumienia prz 3 RP mógłby tylko pachołkiem być niczym wiecej przecież to już dzialanie na chama , tyle bezwstydu nie mieli nawet Kiszczak z Jaruzelem razem wzięcie bo jakieś pewnie tam poczucie wstydu mieli i chociaż o pozory zabiegali, nieważne zreszta co komuchy tam mieli lub nie ,pieprzu dodaje medialny fakt ,że oto może dojść do megaskandalu na finale Euro2012 , bo otoż nasz Król Bul może być zmuszony do siadu z niejakim Łukaszenką na tej samej grzędzie hahahaha pytam czym rózni się ten polski zbuk z wąsami od białoruskiego zbuka ????? hę?. Zaiste w ciekawych czasach żyjemy, okazuje się że moherowe babki są nieustraszone hahahah dziś cały wieczór zajęty miałam rejestracją kont mailowych , na żądanie moherów nie majacych pojęcia o kompie ,a szczerze przgnących podpisać się pod petycją w White House, wszystko za zgodą i legalnie , mam nadzieję wbrew nadziei ( a może nadzieji?)
Athina
podziwiam ludzi sledzacych co sralon pierdnie
30 Czerwca, 2012 - 00:21
powaznie ! mowiac jezykiem podworkowym ja juz dawno sie odlalem na na tych pacholkow utrwalajacych prl-bis, poprostu nie mam nerwow i ochoty na te ich ochy i achy . Pamietam dobrze choc lat minelo sporo jak to byl dziennik telewizyjny a w nim jakis sowiecki smiec (wystapil w mundurze wp !sic w glownym wydaniu) w moim jezyku ojczystym oznajmil ze oto mamy wojne, wojna trwa nadal ! CHWD im wszystkim ! i tak wygramy, trzeba tylko pogonic ta cholote !
Wielka Wolna Polska jest w moim sercu !
Piszesz i co z tego wynika
30 Czerwca, 2012 - 03:02
Wilku, patrzysz z innej perweksytywy
Wpadnij do domu, popatrtak obcesowo. Pisze tak dlatego, ze Ci zazdroszzce tej swobody. Jestem na emeryturze, cudowmie wspominwm mo9ją przygdę "zeglowanie", z małżonkś pre kanały (ELBLAG)
W Polsce nie tylko uzasadnienia sądowe ale ustawy będą debilne
30 Czerwca, 2012 - 10:33
Uzasadnienie "majstersztyk" SN, który badał czy Kwach skłamał, czyli złamał prawo, to jest ta wisienka na torcie z łajna sądowego. Sąd Najwyższy rozsądzając jedną sprawę - kłamstwa - daje uzasadnienie, że nie miało to wpływu na wybory! SN powołuje się na drugie zdarzenie -wpływ na wybory- którego w ogóle nie badał, i nie był w stanie ani przyjąć ani wykluczyć. To jest logika uzasadnień naszych sądów. Wtedy SN wiedział, że nie było wpływu na wybory, dzisiaj prokurator wie, że Stankiewicz się nie bała, choć tego nie badał, a każdy świadek może kłamać - patrz Kaczmarek!
Jedno jest pewne. Jeżeli czytasz coś, w czym jako matematyk, inżynier, w ogóle jako ścisły umysł, nie znajdujesz żadnej logiki to jest to na pewno uzasadnienie sądowe!
Teraz nasz umysł będzie musiał się uporać z kolejnym "bulem" - tekstami zapisanymi w ustawach.
Pozdrawiam
Chrust
Chrust