Już nie siedem, czyli była sobie Filipinka
Stoi nas w rzędzie zawsze siedem i chociaż chciałby zgadnąć widz,
która z nas Anka, która Zosia, to nie odgadnie nic.
Nawet, gdy spyta o imiona: jak się nazywasz, powiedz - jak?
Niki, Krystyna, czy Iwona? Mówimy zawsze tak:
Jedno wspólne imię mamy: FILIPINKI,
wszystkie tak się nazywamy: FILIPINKI.
Krystyna Sadowska-Nizowicz, jedna z Filipinek, która mieszkała w Szczecinie, zmarła po nieudanej walce z chorobą.
Była członkinią pierwszego żeńskiego zespołu, który powstał w Technikum Handlowym w Szczecinie w 1959 roku. Zespół założył jeden z nauczycieli. 7 uczennic koncertowało w całej Polsce i ZSRR śpiewając utwory, które są popularne do dziś.
Krystyna Sadowska-Nizowicz po rozpadzie zespołu w 1968 roku zaczęła pracować w handlu i tak przepracowała aż do emerytury. Nie wróciła już na scenę.
Z zespołem Filipinki wylansowała takie przeboje jak: "Batumi", "Wala Twist", "Parasolki", "Filipinki to my", "Do widzenia Profesorze".
Krysia Sadowska wyszła za mąż za piosenkarza Aleksandra Nizowicza i pierwsza z Filipinek urodziła dziecko.
- Byłam w piątym miesiącu ciąży, gdy jeszcze śpiewałam, może dlatego Magda urodziła się taka muzykalna – śmieje się. – Śpiewała w zespole Hajduczki, w chórze Politechniki Szczecińskiej. Teraz prowadzi sklep muzyczny. Druga córka Ania zajmuje się dziś dwójką dzieci, Oleńką i Kubusiem. A ja od dziesięciu lat jestem babcią i cieszę się, że Ola tak ładnie śpiewa.-
Piosenki Filipinek nuciła cała Polska. Podobały się rówieśnikom, mamom i babciom.
Dziewczęta śpiewały w wypełnionych salach Nowego Jorku, Chicago, Moskwy, Kijowa, Rostoku, występowały w Kanadzie i Anglii, a także na transatlantyku „Batory”. Z koncertami zjeździły całą Polskę. Bisy i owacje na stojąco były czymś normalnym, ale nie przewróciły im w głowach. U szczytu popularności ciągle były tymi samymi sympatycznymi, bezpretensjonalnymi dziewczętami.
Rok 1967
To był ostatni rok istnienia Filipinek w takim siedmioosobowym składzie. Dziewczęta, a właściwie już młode kobiety postawiły na rodziny, na pracę. Prawie wszystkie, zgodnie z wykształceniem znalazły zatrudnienie w handlu. Wiedziały, że trzeba sobie jakoś ułożyć życie, bo ta przygoda z piosenką nie mogła trwać wiecznie. Do zespołu doszły inne wykonawczynie, zmienił się repertuar, ale to już były zupełnie inne Filipinki. Nie powtórzyły sukcesu poprzedniczek. Zespół definitywnie przestał istnieć w 1973 roku.
http://www.mmszczecin.pl/204391/2007/4/15/rozslawily-nasze-miasto-na-cal...
http://www.fakt.pl/Zmarla-jedna-z-Filipinek-Nie-zyje-Krystyna-Sadowska-N...
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120618/SZCZECIN/120619658
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8001 odsłon
Komentarze
to się dało nucić przy goleniu
19 Czerwca, 2012 - 10:50
Gdy dowiaduję się, że kolejna znana i lubiana postać z tamtych czasów odchodzi do krainy wielkich łowów, czuję się tak, jakby mi ktoś wyrywał zdrowego zęba. Przykry, syndrom przemijania.
Dzieciństwa zal
19 Czerwca, 2012 - 11:01
Dzieciństwa żal.Dziewczęcych dziewcząt,przebojowych,
wpadajacych w ucho przebojów,spokojnych ulic i parków.
Odchodzą po cichutku te śliczne,pełne dziewczęcego uroku,bezpretensjonalne.
Świeć Panie Jej Duszy!
Ano zal...
19 Czerwca, 2012 - 12:37
Pamietam jak tanczylam twista do ich piosenki razem z innymi brzdacami na jakims weselu.
Wieczne odpoczywanie...
Lotna
"The grass was greener
The light was brighter
The taste was sweeter..."
Lotna
Re-Ano żal
19 Czerwca, 2012 - 12:42
I nikomu nie przeszkadzało,że spiewały o "herbacianych polach Batumi".
R.I.P
...because-we were younger!
"Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie"
19 Czerwca, 2012 - 12:50
gość z drogi
wyrazy serdecznego współczucia dla Rodziny :)
gość z drogi
Pełne wdzięku, bezpretensjonalne piosenki Filipinek
19 Czerwca, 2012 - 14:01
Przyznaję, że łza mi się zakręciła podczas słuchania Batumi, mojej ulubionej piosenki z dzieciństwa.
To niesprawiedliwe, że artystka musiała marnować talent między półkami sklepowymi, najwyraźniej nie należała do ulubienic systemu.
Będę się modlić o spokój Jej duszy.
Kryska,dzięki za ten wpis (10)
Kryska,dzięki za ten wpis
19 Czerwca, 2012 - 14:45
to nasza młodość
biedn, ale piekna
pzdr
siła skojarzeń
19 Czerwca, 2012 - 15:11
A propos, choć o innej artystce :
http://www.youtube.com/watch?v=BdiMTnMe8Yk
Pozdrawiam
siła skojarzeń
19 Czerwca, 2012 - 16:00
Re: Pełne wdzięku, bezpretensjonalne piosenki Filipinek
19 Czerwca, 2012 - 16:23
Dziewczyny miały wtedy wdzięk i bezpretensjonalność.Kto znał pojęcie-wizażyta?Im to nie było potrzebne.Łza się kręci i smutno.
Dziękuję za przypomnienie
19 Czerwca, 2012 - 16:30
Ich piosenki towarzyszyły mi w dzieciństwie. A i później takze, bo moja mama lubiła je spiewać. Przy sprzątaniu :)
Szczególnie lubiłam jako brzdąc "Do widzenia profesorze".
Ktos wcześniej napisał, że szkoda tych dziewczęcych dziewcząt, tych przebojowych przebojów wpadających w ucho i tych spokojnych parków i ulic.
Szkoda...