Katolicka strefa kibica
Babcia, mama i siostra Łukaszka zgodnym chórem narzekały na mężczyzn - kibiców. Że się drą (Łukaszek). Że żłopią piwo (tata Łukaszka).
- A dziadek... - zaczęła mama Łukaszka i urwała.
- No właśnie, dziadek! - zreflektowała się siostra. - Dziadek nie krzyczy podczas meczu.
- Krzyczał podczas czego innego - pokiwała głową babcia i uśmiechnęła się do wspomnień. - Ale kiedy to było...
- Y... W każdym razie podczas meczu nie krzyczy - przytomnie zareagowała mama Łukaszka.
- Przedwojenna kultura! - odezwał się z kuchni dziadek Łukaszka.
- I piwa też nie pije. W tym roku chyba ani jednego... - przypomniała sobie siostra.
- Lekarz mi zabronił! - doleciało znów z kuchni.
- Dziadka w ogóle podczas meczu nie ma w domu - zauważył Łukaszek.
Wszyscy podejrzliwie spojrzeli w kierunku kuchni. Rozległo się człapanie i w drzwiach pokoju stanął dziadek.
- To nic takiego - wzruszył ramionami. - Chadzam oglądać mecze do strefy kibica.
- Katolik, a kłamie! - triumfowała babcia Łukaszka. - Chodzisz do kościoła!
- Jedno drugiego nie wyklucza - dziadek z tajemniczym uśmiechem pełnym wyższości założył ręce na piersi i oparł się o framugę.
- To by wychodziło na to, że strefa kibica jest w kościele - rzekł z namysłem Łukaszek i rodzina Hiobowskich spojrzała podejrzliwie na dziadka.
- Prawie - przyznał dziadek.
- No chyba mi nie powiesz, że zamiast ołtarza jest telebim! - zakpiła babcia Łukaszka.
- Tfu, co za herezja! - zdenerwował się dziadek Łukaszka. - Oczywiście, że nie! Przy kościele jest plebania, przy plebanii jest ogródek...
- I tam zrobiliście sobie ogródek piwny - tata Łukaszka pokiwał głową ze zrozumieniem.
- Jakie piwo?! To jest katolicka strefa kibica! - krzyczał dziadek.
- To jak wygląda kibicowanie? - dopytywał się Łukaszek.
- Rozpoczynamy modlitwą przed meczem. Potem kibicujemy, ale kulturalnie. Żadnych przekleństw, ewentualnie te dopuszczone przez Komisję Episkopatu.
- Przykład - zażądał Łukaszek.
- Psiakostka! Motyla noga! Kurza stopa! Piernik jasny! Kurczę blade! Kurtka na wacie! Do kroćset fur beczek! Na krowie kopytko! Kurcze pióro! Kurczę pieczone! Kuchnia felek! Kurza melodia! Nie śmiej się!
- Dziwne to ostatnie przekleństwo - zamyśliła się siostra Łukaszka.
- Bo to do niego mówiłem - dziadek Łukaszka wskazał Łukaszka tarzającego się ze śmiechu po dywanie.
- Kurtka na wacie...! Na krowie kopytko...! - płakał ze śmiechu Łukaszek.
- W przerwie... - dziadek dzielnie go ignorował. - W przerwie odmawiamy litanię. Potem jest druga przerwa. Jeśli jest dogrywka, to przed nią dziesiątkę różańca. A na karne... Ech... - dziadek machnął ręką. - Co wam będę opowiadał...
- No ale jak kibicujecie? - nalegała mama Łukaszka. - Na czym to polega?
- Machamy szalikami, medalikami, czym kto ma. Śpiewamy piosenki zagrzewające do boju. Wszystko kulturalnie, zgodnie z wartościami chrześcijańskimi. Żadnych papierosów. Jemy słone ciasteczka...
- Przecież musicie coś pić - wtrącił się tata Łukaszka. - Ja rozumiem, że mozna krzyczeć dziewięćdziesiąt minut bez picia, ale te słone ciasteczka... Coś pić musicie...
- No... Tak... - przyznał niechętnie dziadek. - Może czasem się zdarzy... Mszalne...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2088 odsłon
Komentarze
Marcin B.Brixen
12 Czerwca, 2012 - 22:09
Zestaw wulgaryzmów katolickiego kibica znamionuje posiadanie przezeń starannie zamaskowanego wyższego wykształcenia. Kurza melodia jest zapewne wkładem tych, którzy posiadają wyższe wykształcenie muzykologiczne. Natomiast to mszalne sugeruje, że kibice katoliccy są zaawansowani w latach i pragną powrotu do wyidealizowanego okresu młodości ministranckiej.
Pozdrawiam
@tł
12 Czerwca, 2012 - 22:59
A tak na ucho- mszalne kiedyś smakowało?
@piotrpanecki
12 Czerwca, 2012 - 23:06
Dlaczego na ucho? Oczywiście, że smakowało. W czasach mojej ministrantury było na pewno wytworniejsze od bełta. A poza tym, ten dreszcz emocji ;-)
@tł
13 Czerwca, 2012 - 08:51
Tak po cichutku-wtedy wolałem słodkie wina.Ale-jak się nie ma ,co się lubi...
@tł
13 Czerwca, 2012 - 23:16
Nie mogę powiedzieć - nie próbowałem!
@Marcin B.Brixen
12 Czerwca, 2012 - 23:13
"przyznał niechętnie dziadek"
No i złamali dziadka ;)
Pozdrawiam
ander
@ander
13 Czerwca, 2012 - 23:20
No i złamali :)
@Marcin B.Brixen
12 Czerwca, 2012 - 23:14
"przyznał niechętnie dziadek"
No i złamali dziadka ;)
Pozdrawiam
ander
Dziadku Łukaszka! Tak trzymać!
13 Czerwca, 2012 - 10:12
Z Katedry Notre Dame za chwilę zrobią meczet,a z Wieży Eiffla
zrobia minaret...
Chodź Dziadku,póki jeszcze można...i póki wino nie jest
zakazane przez sługi Allaha.
Potem szariat i wyprawa do Mekki...obowiązkowo!!
Insz Allah
@zezowaty
13 Czerwca, 2012 - 23:22
Jak zakażą alkoholu w Polsce, to wtedy wybuchnie powstanie.
Re: Katolicka strefa kibica
13 Czerwca, 2012 - 23:17
jakieś "drugie dno" ma ta część?
@Johnny B Goode
13 Czerwca, 2012 - 23:23
Nie :) Po prostu zainspirowałem się "strefą Jezus" i spróbowałem sobie wyobrazić przykościelną alternatywę dla pubów.