Prof. Binienda koło namiotu, Tomaszewski w Hybrydach,

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  a Solidarność przed Pałacem Prezydenckim. Tak było w dniu 24.05 w Warszawie. Mnie interesowały głównie dwie tytułowe, kameralne imprezy, ale najbardziej widowiskowa i dość liczna była pikieta "Solidarności przed Pałacem Prezydenckim. Była ona efektem zaproszenia przewodniczącego Dudy do Pałacu na rozmowę z prezydentem Komorowskim. Duda prosił Komorowskiego, by nie podpisywał ustawy o podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat. Przeczytać o tym można /TUTAJ/. Na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem zgromadziło się kilkanaście tysięcy związkowców przybyłych ze wszystkich regionów Polski. Naprzeciw Pałacu stała estrada i telebim. Pikieta rozpoczęła się o 15:00 i według zapowiedzi miała trwać do 18:00. Miała też ona tę niewątpliwą zaletę, że w odróżnieniu od wieców koło Sejmu - była dobrze widoczna.

  Ja jednak pojawiłam się na Krakowskim Przedmieściu z zupełnie innego powodu. Dwa dni temu Solidarni 2010 ogłosili, ze dziś , o 15:00 przed ich namiotem będzie spotkanie z prof Biniendą. Byłam w poniedziałek /21.05/ na jego wykładzie w Palladium /patrz /TUTAJ//. Było na nim ponad 700 osób. Teraz była szansa na coś bardziej kameralnego. Początkowo wydawało się jednak, że do spotkania w ogóle nie dojdzie, gdyż miejsce, gdzie zwykle stal namiot zostało zajęte przez związkowców. Dopiero po ponad dwudziestu minutach zauważyłam za wycieraczką jednego z samochodów kartkę z napisem: "namiot jest przed Hotelem Europejskim". Gdy tam dotarłam, właśnie kończono go ustawiać. O godz 15:30 przybył prof Binienda w towarzystwie dwóch postawnych "goryli", ubranych w czarne garnitury. Zrobiło mi się wstyd. Do czego to podobne, by wybitny polski uczony musiał chodzić po Warszawie z ochroną, z powodu kampanii nienawiści rozpętanej przez PO, rząd Tuska oraz ich popleczników?

  Tej kampanii dotyczyły pierwsze pytania prowadzącej wywiad Ewy Stankiewicz. Profesor przyznał, ze we wrześniu ktoś z Polski groził mu śmiercią, a wciążnapływają falami maile z obelgami wysyłane z naszego kraju. Pocztę taką otrzymują też jego współpracownicy i zwierzchnicy. Gdy dotarła ona do szefa jego uniwersytetu, ten przyszedł i pogratulował Biniendzie, stwierdzając iż musi on robić dobra robotę, skoro coś takiego się dzieje. Zrobił tez aluzje do niedawnego ataku Niesiołowskiego na Ewe Stankiewicz, mówiąc, że gdyby w Stanach jakiś polityk pozwolił sobie na takie zachowanie, wyleciałby z polityki raz na zawsze.

  Potem mowa była o tragedii smoleńskiej. Profesor powiedział, ze doniesienia "Gazety Wyborczej" oraz innych mediów , ze wycofuje się ze swoich ustaleń są kłamstwem. Potwierdził wszystko to, co mówił w Palladium. Wspomniał o pracy Szuladzińskiego i powiedział, że jest pewien, iż w samolocie doszło do wybuchów, natomiast nie świadczy to jeszcze o zamachu, ponieważ nie znamy ich przyczyny. Następnie udzielił odpowiedzi na kilka pytań ze strony publiczności. Całe spotkanie trwało ok. pól godziny a przysłuchiwało mu się ok. 50 osób.

  Druga kameralna impreza tego samego dnia odbyła się w Hybrydach przy ul. Złotej o godz 19:00. Było to spotkanie z Janem Tomaszewskim, posłem na Sejm z ramienia PiS, a dawniej słynnym bramkarzem grającym w drużynie Kazimierz Górskiego. Imprezę zorganizował Młodzieżowy Klub Gazety Polskiej z inicjatywy pani poseł Małgorzaty Gosiewskiej. Prowadziła ją pani Agata Popkowska i młody człowiek, którego nie znam. Tematem było oczywiście Euro 2012. Tomaszewski nazwał budowane z tej okazji stadiony "przekrętami", gdyż wydano na nie 4-5 razy więcej pieniędzy niż na takie same obiekty na Ukrainie czy w Niemczech. Stwierdził, że należało by postąpić tak jak Putin i wymienić cały skład PZPN, a najlepszym kuratorem byłby Boniek. Potwierdził, że nie ma zamiaru kibicować polskiej reprezentacji, gdyż uważa ja za "śmietnisko". Graja tam Niemcy i Francuzi, którzy nie dostali się do swoich reprezentacji /zamiast zdolnych młodych polskich piłkarzy/. Co więcej występuje tam też Piszczek, skazany prawomocnym wyrokiem sądowym za korupcję. Później zgromił słuchacza apelującego o wyrozumiałość dla Piszczka, argumentującego, że nie mamy lepszego obrońcy.

  Tomaszewski chętnie będzie natomiast kibicował Klosemu i Podolskiemu z reprezentacji Niemiec. Klosemu dlatego, ze w młodości grał w piłkę z jego ojcem, a Podolskiemu, bo podkreśla on swoja polskość i mówi, ze pod koniec kariery chętnie grałby w Górniku Zabrze. Odpowiadając na pytania z sali Tomaszewski oświadczył, iż jego zdaniem, zaraz po Euro 2012 Stadom Narodowy pójdzie na co najmniej rok do remontu.

  W imprezie wzieło udział ok. 40-50 osób. Na jej zakończenie głos zabrała pani poseł Małgorzata Gosiewska i zapowiedziała dwa następne spotkania. Pierwsze z nich - z Jerzy Jachowiczem odbędzie się 30 maja o godz 18:00 w biurze poselskim pani poseł przy ul. Żelaznej 75 w Warszawie, a drugie z panią Anną Fotygą - 13 czerwca w Hybrydach o godz 19:00.

Brak głosów

Komentarze

za ważną relację, z waznych spotkań.
Oddalony o 300 km mam dzieki Tobie jasny obraz tych dwu wydarzeń. To relacja o Tobie, przez postaci dwu ważnych dla nas P o l a k ó w.
Wlk Dzięki - SzC Boże Im i Tobie.
Pozdrawiam

STEIN

Vote up!
0
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#258211

elig: Bardzo mi miło.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#258215

Bernard i Margotte z blogpress.pl nagrywali spotkanie i trzeba wypatrywać pełnej relacji.

Sądze że wiele osob nie dotarło - w miejscu namiotu trwała bardzo głosna, kilkutysiećzna manifestacja Solidarnosci.
Sam uznałem że w takich warunkach nie uda sie i zaboierałem się w stronę auta a tu patrze że namiot jest nieco dalej rozstawiany.

Bardzo się cieszę że pan profesor Binienda ma w Polsce ochrone. Wiele osób obawiało się tej wizyty, znam takiego blogera nieporawnych.pl który zrobił co mógł by ta ochrona była.

I dobrze że jest.

Vote up!
0
Vote down!
0
#258218

elig: Nie znamy się z realu, to i nie możemy się rozpoznać. Takie są uroki Internetu. Źle jest, gdy ochrona jest potrzebna.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#258224

Coraz bardziej mi sie Pani podoba;)Cieszy fakt,ze jest ktos taki,kto informuje na biezaco co ciekawego i waznego wydarzylo sie w stolicy.Zawsze staram sie czytac Pani relacje.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

someone

#258220

elig: Cieszy mnie to :)))

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#258225

elig: . Ja również byłem

TezPolonus, pt., 25/05/2012 - 11:34
na spotkaniu z prof.Biniendą obok namiotu Solidarni2010.
Miła pani elig nie wie jednak wszystkiego co tam sie wydarzyło lub zapomniała tego napisać.
Otóz to spotkanie to była doskonała okazja aby prof.Binienda mógł powiedzieć parę słow do protestujących związkowców pod Pałacem prezydenckim.

Pani Ewa Stankiewicz chodziła do Przewodniczącego NSZZ „Solidarność” i prosiła aby profesor mógł przemówić do ludzi z postawionej tem estrady z doskonałtm nagłośnieniem. Pan Duda jednak odmówił, mówiąc ze nie przewiduje się takiej opcji.
Dla mnie to zaskoczenie - to separowanie się od wspólnej sprawy polskiej i dbanie WYŁACZNIE o swoje interesy związkowe. Nie rozumiem tych egoistycznych partykularnych postaw p.Dudy. Czyżby sie obawiał podgrzewania nastrojów. Przecież stoimi wszyscy po tej samej stronie wspólnego interesu dla prawych Polaków i naszej ojczyzny Polski. Czyzby pan Duda grał jakąś grę pozorów i za plecami związkowców coś ukrywał przyjmując różne zaproszenia ze strony WROGÓW Polski i Polaków.
Profesor Binienda mówił obok namiotu Solidarni2010, że nie wie co sie to wogóle dzieje nie tylko na Krakowskim przedmieściu ale w całej Polsce.
Zignorować prof.Biniendę to olbrzymi BŁĄD ze strony Dudy - to niemal potwarz. Duda narzeka na zachowanie Tuska a sam jak się zachował względem profesora, który przyjechał kawal drogi pociągiem z Białegostoku - gdzie miał wykład.

Przypominam, że płemier Tusk nazwał pana Dudę PĘTAKIEM. Aż jakaż była krytyka tych słów. Ostatnio dowiedziałem sie z mediów, że ów Tusk przeprosił pana Dudę.
Jaka była reakcja zamiast iść za ciosem i ponownie ostro skrytykować jego chamskie zachowanie to co robi pan Duda - DZIEKUJE MU !!!!
Rzecz niebywała nie znam przypadku godnego zachowania sie człowiek aby czlowiek zelżony dziękował ORDYNUSOWI za przeprosiny złożone po jakims tam czasie i kalkulacji, że może ORDYNUSOWI opłaca się przeprosić ze względów koniunkturalnych poprawienia swojego wizerunku w oczach innych.

Widzę, że pan Duda to cienias i poza ładnymi słowami nic dla Solidarności nie zrobi. Jest zbyt mało odważny i układny względem WROGÓW a nie wiadomo o czym z nimi rozmawia na osobnosci. Natomiast z prawymi Polakami nie bardzo mu po drodze - co dał dowód ignorując prof.Biniendę. Czyżby słuchał Tuska i Bula aby nie podgrzewać nastrojów. Solidarnośc daleko z nim nie zajdzie - tak jak z Wałęsą.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#258380

To fakt,tez takie wrazenie odnioslem,ze spotkanie Dudy z Komorowskim nie bylo przypadkowe i mialo rowniez cel - zagluszyc prof.Biniende.Czy ci zwiazkowcy,bioracy udzial w tej imprezie sa naprawde niepoczytalni?Chyba tak.
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

someone

#258381

elig: Oni nie zostali poinformowani o obecności Biniendy.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#258409

by to była prawda. ES zakończyła spotkanie serdecznymi pozdrowieniami dla protestującej obok solidrarnosci.
jakby miała jakiś problem to niechybnie by o tym powiedziała.

Kto ma problem?

Vote up!
0
Vote down!
0
#259079