Rosja przyznaje się do zamachu

Obrazek użytkownika rosemann
Kraj

Miałem szczerą ochotę zatytułować tekst „Prokuratorzy na granicy załamania nerwowego”. Ten, który wybrałem jest zabawniejszy. Nawiązując w ten sposób do tak zwanego „ogólnego wrażenia” w związku ze sprawą telefonu Lecha Kaczyńskiego. Pan Igor Janke swym tekstem starał się wpasować sprawę w ramy absurdalnych komedii choć tak naprawdę to oczywista psychodrama połączona momentami z horrorem. To, że reakcje i działania prokuratorów faktycznie zdają się być zabawne? Wydaje się tylko. Tak bywa gdy ktoś zostaje czymś zaskoczony. Jak choćby mój kolega w akademiku zaskoczony mym nagłym powrotem, złapany in flagranti z pewną damą.

- Tak tu się dusimy – wyznał z wyjątkowo głupią miną.

Ci, na których w największym stopniu spoczywa teraz ciężar utrzymywania społeczeństwa w przekonaniu, że „państwo” ciągle „zdaje egzamin” są bez wątpienia w sytuacji nie do pozazdroszczenia. „Zadania egzaminacyjne” mają nie tylko coraz wyższy stopień trudności ale zaczynają eksplorować coraz dalsze rejony absurdu. Nadto spadają na egzaminowanych najczęściej wtedy, gdy ci są prawie pewni, że wszystkie możliwe zakręty i wyboje mają już za sobą.

Reakcja prokuratorów na ujawnioną sprawę jest bez wątpienia głupia. Ale czy mogłą być inna? Alternatywą, myślę, że znacznie mniej bezpieczną niż wyjście prokuratorów na durniów bredzących o „niskiej szkodliwości”, byłoby dopuszczenie do kolejnych rozważań nad rzeczywistym obrazem „wspólnego polsko-rosyjskiego śledztwa”. Obrazem, który kazałby przyjąć, że albo nasz udział w nim był bardzo, ale to bardzo symboliczny i dopiero po dwóch latach wyszło co tam „wspólnie” robiliśmy albo też podzielić się rzeczywistą odpowiedzialnością za wspólne ( ! ) odsłuchiwanie czyjejś poczty głosowej. Tak więc ich działanie ma pobudki patriotyczne i kładąc na szali ich zawodową renomę (na tym skupia się teraz uwaga gawiedzi) zapobiega Bóg wie którym z kolei dywagacjom na temat tego, w jakiej to dziedzinie tak naprawdę w kwietniu 2010 roku nasze „państwo” zdawało ten swój egzamin.

Oglądamy więc operację wkopywania trupa pod szafę. Że kiepsko wyglądająca? A kto, kiedy i po co miał uczyć prokuratorów tego typu czynności. Musi im starczać własna inwencja i gotowość wiernej służby. Oczywiście „państwu”.

I właśnie ta ich gotowość nasunęła mi taką zabawną myśl. Cóż nasi bohaterscy i obdarzeni taką fantazją prokuratorzy zrobiliby i powiedzieli publicznie gdyby nagle, dziś albo jutro, strona rosyjska przyznała „Tak, odpaliliśmy dwa ładunki. A później, by mieć całkowitą pewność, nasi kontrolerzy naprowadzili Tupolewa wprost na najgrubszą brzozę w regionie”.

Nie chodzi mi oczywiście o pierwsze reakcje naszych śledczych. Te miałyby zapewne czysto religijny wydźwięk w rodzaju „Matko Boska!!” lub „O Jezus, Maria!!!”. Normalka… Ciekawsze, znacznie ciekawsze byłoby to, co powiedzieliby publicznie. Ot choćby… Nie, nie podejmuję się tego :). Brak mi ich fantazji i determinacji. Poza tym ja nie działam pod presją. Pod presją „wspólnego, polsko-rosyjskiego śledztwa” ani „państwa, które zdało egzamin”. Te okoliczności trzeba brać pod uwagę zanim się powie coś złego o naszych prokuratorach- patriotach.

Ps. Czytelników przepraszam za ten mało wyszukany żart w tytule.

Brak głosów

Komentarze

 przyznali się do winy znacznie wcześniej...zawłaszczając czarne skrzynki, nie czekając na polskich prokuratorów. Wiadomości dot. prezydenckiego telefonu mają za zadanie do końca zgnoić "słońce Peru", dokładnie tak, jak to robią z Julką. Opinie światową i europejską juz mają w dupie, skoro odwazyli się grozić atakiem prewencyjnym na ew. zainstalowane systemy p-rakietowe. Muszą być bardzo pewni reelekcji Obamy czyli niedługo kandydat republikanów albo będzie miał załamanie nerwowe ze skutkiem śmiertelnym, albo okaze się ze miał sex z chłopczykiem...Zresztą napewno będzie to bardzo ciekawe z tego względu, czy przebije w pomysłowości naszego "zniwiarza". A nasi śledczy mogą powoli zacząć się wieszać na n.p. sznurach od odkurzaczy, bo trzeba zacząć chronić ich zleceniodawców bezpośrednich...

Vote up!
0
Vote down!
0
#252018

Bliźniacze myślenie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#252068

Te wszystkie autorytety, celebryty, prokuratory i elyty? Kładą nam od rana do wieczora takę papkę mądrości wymieszanych ze słomą i pogardą, doprawionych idiotyzmem i wytrzeszczem oczu, jakby w szkole nie siedzieli w oślej ławce. Facet, który publicznie przyznaje się, że nie wie jak zdał maturę z matmy musi przecież udawać, że rozumie to się wokół niego dzieje. Ale dlaczego tak wczuwa się w te rolę, że swoje urojenia wykłada nam? Dyzma do potęgi. 

Vote up!
0
Vote down!
0

Chrust

#252048

 tytuły naukowe tak, jak tytuł profesora posiada "bojący się Polaków" i specjalista od bezkręgowców, skończyli studia tak, jak były prezydent ma magisterium...wazne, ze odbywali nauki w uczelniach powszechnie uwazanych za" kuznie" talentów dla GRU lub KGB( w zalezności czy cywil, czy nie),zaczynali rozumieć jedynie słuszną drogę jak szechter(po 70r.) no i były prezydent tez jakoś w tym czasie...Mozna mnozyć przykłady ale po co, skoro jedyną, w miarę rzetelną i dostępną historię Polski napisał nie-Polak podobnie o Powstaniu Warszawskim...W ciągu niemalze 67 lat Polska nigdy nie była rządzona przez Polaków a jezeli juz, to przez polskie marionetki.Nie potrafiła stworzyć niezaleznych słuzb, czego efektem jest Smoleńsk...To państwo, w tym kształcie, na dobrą sprawę faktycznie kwalifikuje się do kasacji...

Vote up!
0
Vote down!
0
#252088

I mają w głęboki poważaniu, co fircyki powiedzą. Dla terrorystów liczy sie skuteczność.

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#252049

 tak...Ale, co juz udowodnili Amerykanie, jedyną zasadną i skuteczną odpowiedzią na terroryzm jest....terroryzm, a takze jedyną metodą walki z silniejszym jest wojna partyzancka, co jest ze sobą zbiezne, jesli wziąć pod uwagę metody...

Vote up!
0
Vote down!
0
#252090