Panie Igorze, co z tym Salonem (24)

Salon 24 staje się powoli ZALEŻNYM forum publicystów. Przemiana następuje stopniowo, jednak jest już wyraźnie zauważalna, czego nie można było powiedzieć jeszcze kilka miesięcy temu. Pewne przesłanki już wtedy ku temu się pojawiały, ale nie były one jeszcze tak intensywnie eksponowane. Jeszcze kilka miesięcy temu Polska żyła innymi tematami. Pierwszym i najważniejszym z nich było wyjaśnienie przyczyn tragedii smoleńskiej, drugim były wybory parlamentarne. I taki też był główny podział tekstów i komentarzy na S24.

Jednak od pewnego czasu, a zjawisko to pojawiło się po wyborach parlamentarnych, przeważająca, w moim odczuciu, stała się opcja „parcia na szkło” a w tym przypadku na stronę główną, wszelkiej maści nieudaczników politycznych , osób politycznie skompromitowanych, lub przedstawicieli obecnej władzy. Znamienna jest prawa kolumna strony głównej, w której pokazane są stopklatki z „salonowych rozmów”. Patrzę i przecieram oczy ze zdumienia.

Na pierwszym miejscu rozmowa z Andrzejem Grzybem – przedstawicielem skompromitowanej koalicji rządzącej, której notowania drastycznie spadają. Ale widocznie dla Salonu 24 jest postacią na tyle ważną, by przeprowadzić z nim wywiad.

Drugie miejsce – czołowi przedstawiciele nieudacznej politycznej pseudointeligencji. Wielokrotnie ośmieszani przez bloggerów – polityczny bankrut, wraz ze skompromitowanym, politycznym karierowiczem, wywodzącym się ze środowisk betonu partyjnego

Trzecie miejsce – przedstawiciel skompromitowanej władzy wysokiego szczebla. Jak można zauważyć, „ci państwo” mieli już swoje do powiedzenia. Dlaczego stwarza im się dodatkowe możliwości szerzenia swojej propagandy politycznej ? Czyżby TVN, Polsat, TVP już nie wystarczyły, że trzeba ich jeszcze zapraszać do medium „niezależnego” ?

Czwarte miejsce – polityczny nieudacznik i człowiek nielojalny wobec swej macierzystej opcji politycznej, który odszedł od niej w momencie, w którym lojalność była najbardziej potrzebna.

Czy osoby te są aż tak ważne dla redaktora naczelnego Salonu 24 ? A może po prostu "w pewnych kręgach" S24 zaczął stawać się już mniej popularny i zaczyna się problem z rozmówcami..?

Jeśli do tego dodać ignorowanie przez redaktora naczelnego wypowiedzi wielu osób, które de facto stworzyły ten portal swym pisaniem, oraz zupełnie niezrozumiałą politykę redakcyjną, która w niebyt zsyła wiele bardzo ciekawych tekstów, promując stale tych samych autorów , których teksty nie zawsze trzymają poziom, a w wielu przypadkach są jedynie dość pokracznie pisaną propagandą polityczną, to nie należy wróżyć portalowi świetlanej przyszłości.

Znamienne jest również odejście wielu znanych bloggerów, oraz bardzo liczne teksty, w których padają zarzuty o cenzurę na portalu. Nie będę cytował, ani wymieniał. Użytkownicy doskonale wiedzą o kogo chodzi.

Ja wiem, że fakt, iż Polacy jedzą sól wypadową, jest niezmiernie ważny – czasami tak bardzo, że temat wędruje na stronę główną, ale…jak będę chciał o tym poczytać, kupię sobie Super Express i po sprawie. A jak będę zainteresowany wypocinami panów Libickiego, lub Siwca, to zajrzę na ich strony internetowe i tam znajdę te ŚWIĘTE POLITYCZNE PRAWDY I MĄDROŚCI, w treści swej niezwykle bogate – po cóż mi czytać ich skromne stylowo i intelektualnie notki na portalu dla bloggerów.

Musicie się Państwo zastanowić – albo komercja, albo poprawność polityczna, albo niezależność – inaczej powstanie z tego jedynie klon internetowy znanego i popularnego w pewnych kręgach zbliżonych do władzy, programu satyrycznego, o wdzięcznej i lotnej nazwie - „Co z tą Polską?” . Niestety, trzech grzybów w barszczu być nie może i musicie się w końcu Państwo zdecydować, bo inaczej grozi to redakcji co najmniej obstrukcją. Gorzej, jeżeli przydarzy się redakcyjna biegunka z powodu nagłego spadku notowań. Wtedy lekarstwa mogą nie zadziałać...

Co z tym Salonem, Panie Igorze ? Stracił Pan instynkt samozachowawczy ?

PS Oczywiście nie liczę na SG. Niedługo zapewne trafi tam ważniejszy tekst - o jajach w proszku, w których nie ma jaj - tym żyje Polska , prawda ?

tekst ukazał się (chyba) również na S24.