Smoleńska mgła i noc

"Smoleńska mgła i noc"
Powiem tak: to że nasza oficjalna delegacja na obchody 70-tej rocznicy zbrodni katyńskiej zginęła w zamachu, to jest fakt i na żadne oficjalne potwierdzenie tego faktu nie możemy oczekiwać, póki władza w Polsce jest w rękach sprawców. To jest tak oczywiste, że tylko pożyteczni idioci mogą tego nie przyjmować do wiadomości(oprócz sprawców i ich świadomych zwolenników).
Badanie technicznych szczegółów tej operacji jest o tyle uzasadnione, że może dezawuować rosyjsko polskie kłamstwa na ten temat zawarte w oficjalnych raportach, ale na pewno nie pozwoli stwierdzić w 100% jaki przebieg miał zamach, a nawet kiedy i w jakim miejscu się zdarzył. Nie pozwoli, dopóki nie będzie możliwości przeprowadzenia badań dowodów materialnych będących w rosyjskich rękach, przez niezależnych ekspertów.
Na dzień dzisiejszy ważniejszym tematem do badania powinna być sprawa udziału strony polskiej w SPISKU, którego efektem był zamach. Bez wcześniejszych przygotowań, nie byłoby możliwe bezpieczne przeprowadzenie takiej operacji.
Temat ten(spisek) jest obecnie tematem tabu, zarówno dla oficjalnych mainstreamowych mediów, jak i dla mediów niezależnych, a także dla partii opozycyjnej PIS.
Można mówić o odpowiedzialności Rosjan, sugerować ich celowe działania mające spowodować zniszczenie samolotu, ale w stosunku do strony polskiej można się posunąć tylko do zarzucania jej celowej i świadomej ochrony interesu rosyjskiego(to ma być to osławione kłamstwo smoleńskie), ale nie do pomyślenia jest wysuwanie hipotezy spisku z udziałem strony polskiej. Co za tym stoi, że u PIS-owskiej opozycji wyczuwa się strach, by nawet o tym nie pomyśleć, a przecież powinniśmy dopuszczać badanie wszelkich scenariuszy, wszak poszlak wskazujących na taki scenariusz jest bardzo wiele.
Procesy poszlakowe, to stosowana praktyka postępowania sadowego w sytuacji, gdy dowodów rzeczowych i bezpośrednich jest brak z różnych względów.
Zastosujmy i my w śledztwie blogerskim zasady procesu poszlakowego by po odpowiedniej obróbce i przygotowaniu przekazać materiały do śledztwa dziennikarskiego, w którym można by próbować weryfikować poszlaki wstępnie zweryfikowane przez blogerów(w ramach ich ograniczonych możliwości)i ułożone w logiczny ciąg przyczynowo skutkowy.
Temat ten jest bardzo obszerny i moim zdaniem warty wysiłku.

w zamachu nie ulega wątpliwości. Bardzo interesujące byłyby zeznania ludzi odpowiedzialnych za rozmieszczenie pasażerów w samolotach. Podobno dziennikarze mieli jechać początkowo z prezydentem. Czy ktoś przesłuchał dziennikarzy na te okoliczność?
W książce "Smoleńskie wdowy" pani Blasikowa mowila, ze maz mial leciec Jakiem. Kto zdecydowal o miejscach w samolocie.

to samo a z tego wynika nic. Większość sejmowa zadrwi z was igraś wyduka co nie co gdyż durny Tusk już zaniemówił lub się plącze i poprzedzając odstawkę szukamy nowego demokratycznego lidera , niech szlak trafi cały ten interes czyli portal na którym nic się nie dzieje
ale mamy wkręty aż z australi ,no cóż jesteśmy trans globalni