Solidarni zwyciężymy
Motto "e pluribus unum" łac. z wielu jedno (motto występujące na pieczęci Stanów Zjednoczonych oraz na wielu monetach bitych w tym kraju) po raz kolejny sprawdziło się w praktyce.
Ciekawe ,ze w Wikipedii nie ma tłumaczenia na język polski znaczenia tego łacińskiego powiedzenia. Dlatego może że Polacy go nie znają jest tak trudno zjednoczyć się nam w działaniu.
Amerykanie maja tą dewizę w użyciu od 1776 r. Sprawdza się ona do dzisiaj. Niedawno po masowych protestach w kwestii regulacji prawnych podobnych jak ACTA czyli SOPA & PIPA szybciutko zakończyły się odlożenieniem ich "ad acta".
W ostatnich dniach stosując zasadę "e pluribus unum " organizacje katolickie podjęły masowa akcje protestu przeciw zamachowi na wolności religijne .
TAKA AKCJA POWINNA MIEĆ MIEJSCE W ZWIĄZKU Z ZAMACHEM NA TV TRWAM
Po gwałtownych protestach katolików oraz biskupów ( uczcie się hierarchowie polskiego Kościoła) , po skierowaniu przez media katolickie pozwu sadowego przeciw rządowi Barack Obamy poinformowano już że Prezydent wycofa się z forsowanej przez siebie polityki proaborcyjnej ( tabletki antykoncepcyjne). Ustawa zmuszała pracodawców instytucji religijnych do udostępniania kobietom w nich zatrudnionych tabletek antykoncepcyjnych. Co prawda były z tego wyłączone same świątynie ale nie np katolickie,żydowskie czy islamskie szkoły lub szpitale. Po zmianie firmy ubezpieczeniowe mają się tych sprawach kontaktować z chętnymi na tabletki aborcyjne kobietami bezpośrednio nie przez pracodawcę.
Zresztą w USA żadna kobieta nie ma najmniejszego problemu z dostępem do tabletki zbrodni. Zmuszanie więc organizacji religijnych do uczestnictwa w procederze niegodnym z wiarą i przekonaniami faktycznie stanowiło zamach na wolności konstytucyjne i próbę "przyziemienia" wiary.
Tu jednak biskupi zachowali się bardzo zdecydowanie. Natychmiast i głośno potępili próbę oświadczając:
"There's no room for compromise on this. The mandate has to go," said John Allen, senior correspondent for the National Catholic Reporter and author of numerous books on the Catholic church. "There's not much room for a conversation here."
czyli ; " Tu nie ma miejsca na kompromis w tej sprawie. Tu nie ma zbyt wiele miejsca na dyskusje o tym". Dlatego też biskupi amerykańscy nie akceptuja też skorygowanego przez Obamę, po protestach, stanowiska.Żadnych ustepstw.
Sposób podejścia do jakiego od dawna zachęcam w swoich publikacjach na tematy zasadnicze choćby tu:
http://nathanel.nowyekran.pl/post/45735,bez-kompromisow
Protestowało nie tylko duchowieństwo ( gdzie jest akcja Kościoła w sprawie TV Trwam?) ale także mocno włączyła się partia republikańska ( nasze :PiS i samozwańcy prawicowi czynia ruchy pozorne a nie ma żadnego planowanego,zmasowanego działania w Polsce).
Co prawda jest zmasowana kontrakcja lewactwa z partii demokratycznej ale Prezydent, ryzykujący religijny konflikt w okresie przed wyborczym będzie musiał się ugiąć. Protestują bowiem tez katolicy z jego własnej partii.
Tu nie jest tak jak w Polsce że jeśli lider partii cos powie reszta trzyma "mordę w kubeł" a na głosowanie albo nie przychodzi , wstrzymuje się od głosu a największe cykory głosują jak im karzą.
Tu to Prezydent musi starać się usunąć mur jaki rosnie między nim a wyborcami.Inaczej przegra.
" To jest niebezpieczna gra gdy mamy do czynienia z fundamentalnymi dla Amerykanów prawami zapisanymi w Konstytucji jakimi sa wolności religijne" Stwierdza w oświadczeniu Partia Republikańska. W Polsce sięga się do Konstytucji tylko po to aby udowodnic ze władza ma możliwość ciemiężyć Obywatela.
Spiker Kongresu John Boehner wyraźnie powiedział;
" Jeśli Prezydent nie wycofa się z ataku na wolności religię, wówczas Kongres, działając w imieniu Narodu amerykańskiego zgodnie z przysięga w której skladalismy obietnicę obrony Konstytucji , będzie musial podjąć działanie . Ten atak rządu na swobody religijne w naszym kraju nie może mieć przyzwolenia i nie będzie miał"
Ej, chciałoby się westchnąć. czy dożyjemy kiedyś chwili kiedy ci co się mienia patriotyczna prawicą ,którzy mielą jęzorami o wartościach chrześcijańskich w ich działaniach zaczna nie tylko tak mówić ale i działać?
Dotyczy to także urzędników Kościoła. " Biały Dom tylko gada ale nic w kierunku rozwiązania sytuacji nie robi" ,grzmiał Anthony Picarello z U.S. Conference of Catholic Bishops. " Nie ustąpimy dopóki blad nie zostanie naprawiony".
Liderzy Kosciola Rzymsko-Katolickiego w tej sprawie także nie ustępują.
Uczmy się na właściwych przykładach.
©
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2456 odsłon
Komentarze
Zdecydowana postawa na pewno
13 Lutego, 2012 - 19:42
Zdecydowana postawa na pewno przyniosła by efekty .Ja szarak mogę się tylko podpisać pod protestem i zachęcać innych.Czekam na "non possumus".
Dorcia
te protesty katolikow w
13 Lutego, 2012 - 20:30
te protesty katolikow w USA i ich skutecznosc pokazuja na jakim etapie zniewolenia jestesmy w Europie , ma racje autor ze i my w Polsce mamy sie na kim wzorowac nie mowiac o krajach Europy zach.
@Nathanel
14 Lutego, 2012 - 02:24
Aby miał sens protest obywateli wobec władz państwa, to wolny obywatel musi żyć w wolnym Państwie.
W wolnym Państwie władza traktuje obywateli podmiotowo (i działa to w obie strony).
Są wówczas warunki do dyskusji oprotestowywanych decyzji władz.
Czy uważa Pan, że władze Polski są suwerenne w swych decyzjach?
Czy przypadkiem nie jest tak, że to mieszkańcy tej ziemi świadomie desygnują do władz ludzi deklarujących od lat chęć demontażu Państwa?
Jeśli akceptuje się powszechnie deklarację, że "polskość to nienormalność", to czy może narodzić się postawa obywatelska?
Każdy, kto kocha Ojczyznę, winien wspierać wszystko, co ją wzmacnia.
Każdy, kto wierzy i kocha Boga zawsze winien dawać świadectwo swej wiary.
Gdy oczyścimy swe serca i wzmocnimy wiarę w Boga, znajdziemy siły by zrozumieć, czym jest wolność. Wtedy, jako wolni obywatele, będziemy mogli oczyścić nasz kraj i budować wolne Państwo. Dopiero później będzie sens uznania władzy za swoją (i godną toczenia z nią sporów i dyskusji) i protestować przeciwko jej decyzjom.
Do tego czasu wszelkie demonstracje powinny być wyrazem postaw Polaków wobec spraw podstawowych, by łatwiej było rodakom i światu nas zrozumieć.
W jakim stopniu pojęcie Ojczyzna w Polsce funkcjonuje? Wie ktoś
14 Lutego, 2012 - 02:49
Ludzie poniżej lat 35 uwazaja się za europejczykw mieszkajacych na terytorium Polski.
Nathanel
Nie da się iść dwiema drogami na raz.