Stefek znowu dał głos.

W stanie wojennym mój brat postarał się o psa i nazwal go Premier.Chodził z nim po mieście i wołał : " Premier do nogi". Dziś zapewne nazwał by go Stefan i żądal od niego aby: "dał głos"

 Dał  własnie dał glos Stefan i jak zwykle na zawołanie. Ja jednak nie biorę na powaznie faceta który nie wie jak się nazywa. Pamiętacie jak kiedyś wykłócał się w Sejmie że czegoś nie dostał czy coś w tym rodzaju a okazało się że to było tylko pod nazwiskiem Myszołowski albo podobnie. Myszowaty to myszowaty. Ciekaw jestem czy sędzia dałby skierowanie na badania czy odczynniki uzywane w bogatej karierze naukowej nie zostawiły jakiegos trwałego śladu tak jak podobno zostawiają go pigułki.

Jest już jeden wyrok w sprawie naszego bohatera związanej z jedna z jego pyskówce. Sąd orzekł wówczas że on nie musi przepraszać: Z uzasadnienia wyroku wynikało, że gościa nie należy brać dosłownie. Żyje podobno w wirtualnym świecie i tak się też wypowiada.Nie można, tzn. nie należy tego co mowi traktować dosłownie.

Sąd  uznał, że powód ma rację, że krytyka nie może być całkowicie oderwana od realiów, ale  ze Stefciu bredzi w oderwaniu od rzeczywistości. Myślę że większość Polaków ówczesne stanowisko sądu podziela i dzisiaj.

Choć dzisiaj mówi rzeczy słuszne i prawdziwe, ale tylko jak kiedyś w zeznaniach. podaje fałszywe nazwiska. Dlatego pozwole sobie w komentarzu użyć nazwiska właściwe.Oto co powiedział  po pielgrzymce Radia Maryja.

Wprost24 informuje:" Niesiołowski: Kościół staje się sektą" . Zgoda. Ale czy musi pan Marszałek wypominać ciągle Biskupowi Nyczowi ,że wpuścil do Katedry sektę scjentologów na koncert ?

i dalej :

"Według Niesiołowskiego, ta część biskupów i Kościoła, .......... "szkodzi Polsce". - Ja bronię Polski przed tymi ludźmi - oświadczył wicemarszałek dodając, że "w przeszłości część biskupów też popierała Targowicę". - Jestem katolikiem i martwię się, że Kościół traci powołania, inteligencję, młodzież i staje się sektą - stwierdził polityk Platformy."

No to się biskupi, koledzy pana Marszałka ,musieli zapienić nawet więcej niż on sam, kiedy to usłyszeli. Nie wiem których biskupów konkretnie miał na myśli : Kowalczyka, Dziwisza , Pieronka czy jeszcze kogoś innego z zestawu reprezentacyjnego. "Taki biskup to kompromitacja dla Kościoła. Po co w ogóle jest taki biskup, niech sobie znajdzie inne zajęcie" dodał pan Marszałek.Święte słowa i nie dziwota bo po necie krążą plotki że był kiedyś w seminarium, tylko uciekł ale to pewnie zlośliwe plotki. Martwi mnie tylko jedno klamstwo jakie wemknęło sie panu Marszałkowi a mianowicie to iż jest "katolkiem". Należy domniemywać że  chcial rzec "wierzącym katolikiem" ale byłoby to klamstwo podwójne. Bowiem gdyby był wierzący juz dawno trzymałby język za zębami bo wierzyłby, iż za bliźnierstwa, kłamstwa i oszczerstwa jakie rozpowszechnia czeka go pieklo ktore pochłonie go na wieki.Amen.

No nigdy bym nie pomyślał że kiedykolwiek zgodzę sie  z panem Stefanem, a tu proszę. To nawet Księzyc w takiej pełni nie bywa jak ja jestem zgodny z najwybitniejszym choć nie w pełni docenianym orłem z PO.

Jakich to wspaniałych czasów doczekaliśmy. Podczas prezydencji, Platfonsy nam spoważniały.