A może by tak trochę sportu? polscy sportowcy w sosie słodko-kwaśnym,Gruchała po pekińsku

Kilka lat wstecz wyczytałem w internecie jak niejaka Grażyna Kulczyk, dziedziczka a może raczej browarniczka poznańska w pierwszym pokoleniu co to chmielu od tataraku nie odróżnia! zwierzała się publicznie, że jak ma ochotę na coś oryginalnego z kuchni to wsiadają z przyjaciółmi do samolotu i lecą do ...Pekinu na chińszczyznę! Ja za kuchnią chińską nie przepadam, choć przyznaję, że bywałem W Londynie w kilku renomowanych restauracjach, ale nie powiem ,żeby cokolwiek tam urzekło moje podniebienie./ zasada generalna, jeśli chce się zjeść prawdziwą chińszczyznę, to należy wybrać sie w ostry interior, czyli do Chinatown anie np tuż przy Picadilly! Dobra kuchnia jest w głębokim Chinatown a na obrzeżach, czy centrum city to dla frajerów!/. Tak więc zachęcony rada pani Kulczyk wpadłem na chwile do Pekinu a ponieważ na psino-robaki chęci nie miałem to zajrzałem na areny olimpijskie. wrażenie pierwsze totalna inwigilacja, pozornie zalatująca gościnnością; drzwi otwierają każdemu gościowi po dwie trzy osoby. cenzura na każdym kroku, nie tylko w internecie ale i na trybunach, kamery w ogóle nie pokazują publiczności, Polacy co prawda i tak ich kiwają , mając zawsze kawałek szmatki aby wypisać na nich skąd przybyli, ja miałem transparent "niepoprawni.pl" ale jakiś typek schetynoPOdobny dał znać i pięciu Chińczyków oblepiło mnie sprytnie wydzierając ten skromny tekstylny kawałeczek. bałagan co rusz. korupcja przy stolikach sędziowskich, szczególnie tam gdzie jest miejsce na uznaniowość; szermierka, kolarstwo.
Polacy szczególnie ci faworyzowani jakoś nie błyszczą , jedynie kilka miłych niespodzianek. Taka np Sylwia Gruchała chyba raczej zbytnio się wyżyła na rozkładówkach Playboya czy ckm i kondycji na planszy już nie stało! Czołowa pływaczka, Otylia za bardzo chyba uwierzyła, że sam kostium ze skóry rekina uczyni ja predatorką na wszystkich długościach basenu.
Nasze siatkarki co prawda powinny wygrać bez wysiłku tak indywidualnie i jako zespół wszystkie konkursy piękności ale nie sprostały tak Kubankom/ tym urody też nie brakuje, ale nie gustuję w śniadych, wolę już nasze lekko opalone!/jak i lokalnym potworko-belfegorkom . Co prawda nasze urodziwe dziewczyny odprawiły gladko panienki od Chaweza w dwóch setach do 12, a w trzecim do 20 ale czy to wystarczy na Amerykanki? i awansują dalej? Jutro się okaże. Znając niesamowity potencjał Polek momentami odnoszę wrażenie czy aby nasze piękne dziewczyny nie grają czasem przeciw Bonicie a szczególnie Anna Barańska!?
Siatkarze nie dali żadnych szans Niemcom. Zrehabilitowali się też za blamaż z Rio i ostro popędzili kota zarozumiałym Serbom! I nawet im Ivan Grozny nie okazał sie zbyt grożny. Co prawda dzisiaj nie poradzili sobie z Gibą i jego kumplami, ale Brazylia to nadal mistrzowie nad mistrzami, choć i oni są w naszym zasięgu! I kto wie czy znowu nie trafimy na siebie np w finale!
Piłkarze ręczni, potencjał totalny, drużyna niesamowicie przygotowana; Rozjechali Chińczyków na śniadanie. Dzięki sędziom z Hiszpanami do tyłu, choć prowadzili pięcioma bramkami. Dzisiaj popisowo z Chorwatami jakby nie było mistrzami olimpijskimi.
Kulomiot olbrzym zaskoczył wszystkich i samego siebie deklasując faworyzowanych Amerykanów i jak śp Władysław Komar w Monachium zafundował nam wielką niespodziankę z Mazurkiem Dąbrowskiego.
Tak więc zanim się obejrzałem to już miałem samolot powrotny i boarding na terminalu nipoprawnipl!
A gdzie chińszczyzna tak zalecana przez panią Kulczyk?