o objawach

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Na politycznym blogu nie przystoi zajmować się przyczynami czegokolwiek, i to bynajmniej nie tylko w Święto Objawienia Pańskiego którego Przyczyna jest ponad- i pozapolityczna, ale zawsze, nawet w dniu tak świątecznym, warto poświęcić chwilę uwagi interesującym objawom i zadać sobie wiechowskie pytanie : "i cóż my tutaj widziem, proszę wycieczki ?

Dziś późnym rankiem w TVP Info objawiło się trzech mędrców (Redaktor Prowadzący zaprosił do okolicznościowej diatryby pana Jerzego Kropiwnickiego i pana Ireneusza Rasia) którzy objawili odbiorcom wszystkie trzy Tischnerowskie kategorie prawdy o restytucji święta Trzech Króli w polskim kalendarzu.

Nie znajduję ojczystego słowa, by oddać moje uczucia; gdyby nie berliński wybryk Radka Sikorskiego, uznałbym iż przeżyłem Schadenfreude; gdyby odrobinę inna była sytuacja mieszkańców półwyspu peloponeskiego oraz pobliskich wysp i wysepek, napisałbym, że doznałem katharsis (węgierskie ejlen ! które też mi przyszło do głowy to nie rzeczownik).

Rozpromienione oblicze pana Jerzego Kropiwnickiego, oby żył wiecznie, zestawione z poszarzałą twarzą nieszczęsnego posła Rasia, niech mu będą odpuszczone grzechy jego kiedy grzeszyć przestanie, uświadomiło mi, jak nonsensowne są pseudosocjologiczne, partyjne schematy klasyfikacyjne naszej wspólnoty.

Nie dzielimy się na żadną "lewicę" i "prawicę"; dzielimy się na mądrych i głupich, dobrych i złych, szlachetnych i podłych, jak wszędzie, ale dzielimy się poza tym na swoich i obcych, na tutejszych i przybyszów.

Na ziemi Polaków miłujących Pana Boga i Ojczyznę, więc życzliwych bliźnim i gościnnych, było i jest miejsce nie tylko dla samych swoich, ale nie każdy, kto takie miejsce znajdzie, może być tutaj gospodarzem, póki nie poczuje, że jest rzeczywiście u siebie.

Nie wiem jak się czuli posłowie Platformy Obywatelskiej, kiedy przewodniczący ich klubu parlamentarnego Grzegorz Schetyna w porozumieniu z marszałkiem Komorowskim i na polecenie Donalda Tuska zarządził "dyscyplinę klubową" by nie dopuścić do wniesienia obywatelskiego projektu ustawy przywracającej Święto Trzech Króli pod obrady, i potem, by odrzucić ów projekt poparty podpisami miliona obywateli, no i nieco później, kiedy ten projekt zgłoszony przez ich rządzącą formację przyjmowali bez zastrzeżeń.

Obserwowałem bardzo uważnie te obrady Sejmu i nie miałem wrażenia że jestem u siebie bardziej, niż w czasach PRL, czułem wstyd, żal, pogardę i gniew.

Z wielu upokorzeń, jakich doznawałem i doznaję jako wolny obywatel wolnej Rzeczypospolitej od "ludzi Platformy" i jej liderów, przeżycia tamtego dnia zapomnieć mi będzie najtrudniej, przebaczyć winnym już chyba nie potrafię.

Dziś rano w telewizorze pan poseł Ireneusz Raś wyglądał trochę nieswojo; cóż, dobre i to.

A pan Jerzy Kropiwnicki to naprawdę swój chłop, całą gębą, bodaj się tacy na kamieniu rodzili !

***

Trzeba teraz będzie oglądać, jak najświętszą Przyczynę Dnia Objawienia Pańskiego przykrywają folklorystyczne albo postmodernistyczne dekoracje, które mogą posłużyć promocji naszego wizerunku i pobudzeniu ruchu turystycznego.

Też uważam, że lepiej, by do nas przyjeżdżano pokolędować na ulicach niż zwalczać polski nacjonalizm i faszyzm, zaś szopka, herody i turoń mogą się okazać atrakcyjniejsze dla zblazowanych Europejczyków niż parady zwiędłych erotomanów, ale dostrzegam też pewien istotny aspekt przedsięwzięcia, czyniący je ryzykownym.

O ile pamiętam - a pamiętam świetnie - we wszystkich tych
pop-misteriach bożonarodzeniowych, które ubarwiały życie polskich miast i wsi niczym szkoły samby karnawał w Rio, bardzo ważną postacią był Żyd - a właściwie żyd, chasyd, strona dialogu Nowego ze Starym, będącego osią konstrukcji dramaturgicznej spektaklu.

"Żydzie, żydzie, Mesyjasz się rodzi, Mesyjasz się rodzi !"
śpiewał gromko "Pasterz".

"Ja starego Pana Boga jak należy umiem, jak należy umiem,
ale Tego Maleńkiego całkiem nie rhozumiem.." żydłaczył pejsaty i brodaty "Żyd" w kipie i jedwabnym chałacie.

Aniołów, Diabłów, Pastuszków i Królów, nie wyłączając samego Heroda, a także Turonia czy Śmierć, nie mówiąc o Dworzanach, Żołnierzach a nawet Wołach i Osłach obsadzić będzie łatwo, chętnych nie braknie.

Z obsadzeniem roli Żyda będą natomiast poważne kłopoty, bo ewentualne pomyłki w tym względzie grozić mogą kłopotami jeszcze poważniejszymi (kto wie czy nie międzynarodowymi).

W tej sytuacji byłoby wskazane zwrócenie się przez pana ministra Sikorskiego wprost do generała zakonu marianów, by zdjął na czas zapustny karę, nałożoną na księdza Adama Bonieckiego - a wówczas, przy pomocy redakcji "Tygodnika Powszechnego", udobruchane środowiska "Agory" i ITI może zechcą się włączyć w dobór właściwej obsady o najwyższych kwalifikacjach - i zapewnią nader kompetentne recenzje.

Wystarczy nieco zmienić wymowę dialogu Nowego ze Starym
i, oczywiście, finał, ale to przecież żaden problem.

Kreatywnych reżyserów rozmaitych spektakli u nas nie brak, a Józef i Maryja stojący po lewej i prawej wuja Abrahama, trzymającego wyciągnięte dłonie nad Dzieciątkiem pięknie się wkomponują w - jakże inspirującą - apoteozę Epifanii.

W górze, ma się rozumieć, mrugająca po persku gwiazda sześcioramienna.

Cóś pięknego, nieprawdaż ?

Brak głosów

Komentarze

Chyba Heremek łeb z pandemonium wychylił, że w górze sześcioramienna gwiazda mrugała :)

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#212543

 Ja bym się zwróciła do ADL ( Żydowska Liga Przeciw Zniesławieniu). Oni by już coś znaleźli na tych strasznych oprawców Jezusa! 

Polecam ten fantastyczny artykuł:

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2332

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

zdumiona

#212959

Dziękuję, czytałem, żółknąc z zazdrości; bardzo żałuję, że pan Stanisław ogranicza się do felietonistyki.
Pozdrawiam wzajemnie - AT

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#213157