Kogo przyjmiesz na Wigilię 2012?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Według przeprowadzonych badań, większość Polaków nie zaprosiłaby w tym roku żadnego polityka na Wigilię. Co innego rodzina. Bo to jak w tej pieśni: „Rodzina, ach rodzina – bo kiedy jej ni ma – samotnyś, jak pies”. Tak więc spotkamy się z Rodziną przy wigilijnym stole, dzieląc opłatkiem, śpiewając kolędy i smakując: a to karpia, a to pierogi, zupę grzybową, kapustę z grzybami i wszystko to, co tylko się jada w Wigilię w różnych regionach Polski.

Do Wigilii zasiądą pewnie i ludzie postępowi, bo Wigilia akurat przypada w sobotę i to w dodatku 24 grudnia. Jak to ze sceny z jakiegoś filmu z okresu PRL, gdy pracownik zaprosił swojego szefa (oczywiście sekretarza PZPR) na Wigilię: „To kiedy organizujecie tę Wigilię, Kowalski ?” – 24 grudnia towarzyszu sekretarzu ! „A może i dobrze, bo to akurat przed świętami !...”

Każda Wigilia – choć lata lecą z niewiarygodną szybkością – jest inna i jedyna w swoim rodzaju. Będą więc wspomnienia o tym, jak wuj Stachu przebrał się za św. Mikołaja, jednak zdradził go zegarek, którym się przed dziatwą szczycił. Bo dzieci, choć trwożliwe, to czujne są. Św. Mikołaj musi więc być autentyczny zwłaszcza wtedy, gdy czekają na niego dzieci starsze. Autentyzm św. Mikołaja jest jednak czymś nieuchwytnym, jak miłość i wiara. Dlatego babcia Marysia, która wierzyła w św. Mikołaja aż do śmierci (co nie jest wcale czymś nadzwyczajnym), gdy przyszedł nawet niezbyt dobrany św. Mikołaj – z ochotą demonstrowała znajomość „Ojcze Nasz”…Stojąc zgarbiona przed wujem Stachem, rozpartym na fotelu, z odklejoną brodą i z zegarkiem Pobieda na ręku, kończyła swoją modlitwę oczekując na prezent, który zawsze św. Mikołaj jej przynosił. Były to perfumy „Być może”, którymi babcia Marysia spryskiwała się tylko w niedzielę….

Będą więc wspomnienia z dawnych Wigilii, radość z radości dzieci, rozpakowujących prezenty. Co ja mówię prezenty: rozpakowujących tony prezentów, których reklamą na co dzień zajmują się stacje telewizyjne. „Oj, to nie te czasy, gdy ja dostałem/dostałam od Mikołaja dwie pomarańcze i kredki” -  ktoś wspomni, patrząc jednak czujnie na licznik gazowy, przez który jak szalone przelatują coraz tańsze złotówki. Bo jak zwykle z Nowym Rokiem, gdy już Wigilia 2011 stanie się historią – znów, jak co roku trzeba będzie zacisnąć pasa….

Ale może nie będzie aż tak źle, Panie Boże ?! Z tą nadzieją pójdziemy, by zaśpiewać na Pasterce „Bóg się rodzi moc truchleje”, celebrując Boże Narodzenie. Wracając do domu ( gdzieniegdzie po skrzypiącym pod butami śniegu) może najdzie nas myśl o następnej Wigilii. O Wigilii w 2012 roku. Przecież to tak blisko, zaledwie roczek, który minie jak strzała…

Perspektywa, że na przyszłą Wigilię trzeba nam będzie zaprosić Greka z Włochem, może nam zepsuć resztę tych radosnych Świąt..... A więc radujmy się na to Boże Narodzenie. Cieszmy się każdą chwilą spędzoną wraz Rodziną, której nie zastąpi nam ani Grek, ani najbardziej postępowy Włoch.

Zaufajmy Nowonarodzonej Dziecinie, że pokieruje naszym zbiorowym losem, byśmy i za rok mogli się cieszyć Narodzeniem Pana tak, jak i w tą Wigilię i w te Święta Bożego Narodzenia. Tego wam wszystkim Niepoprawni życzę.

Błogosławionych Świąt !

Brak głosów

Komentarze

kilka lat temu (kiedy dokładnie nie pamiętam) wygrał Stefan Niesiołowski. W tej samej ankiecie na pytanie "kogo NIE chciałbyś mieć przy wigilijnym stole?" pierwsze miejsce uzyskał (nietrudno zgadnąć) Jarosław Kaczyński.

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#208509

 Pana prof .Niesiołowskiego emeryta to nawet nie krytykuje nie oceniam itd.natomiast dziwi mnie fakt ,że Jarosław Kaczyński zanim coś powie już jest negowany poprzez co zyskał sojusznika najbardziej nie pasującego do schematu .

Vote up!
0
Vote down!
0
#208525

Pojaśniało w żłobie

Herodowie przestraszeni.
Zły los niewiniątek.
Jak odnaleźć na tej Ziemi
bezpieczny zakątek?

Pomagają najbiedniejsi.
Gwiazda spada z nieba,
a monarchowie dzisiejsi
próbują się nie bać.

Skąd przybędzie do nas? Kiedy?
Nie znamy godziny.
Wysprzątamy dom nasz z biedy
i się pomodlimy!

Bóg się rodzi! Moc truchleje!
Grają pastuszkowie.
Szczęście do nas się zaśmieje.
Pojaśniało w żłobie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#208553

z chrześcijańską nadzieją upalowałbym marszałka Niesiołowskiego przy płocie i zobaczył po pasterce czy wobec chwały Najwyższego przemówi ludzkim głosem.

Zresztą co się dziwić, wychowanie w duchu liberalnego totalitaryzmu należy zaczynać w jak najmłodszym wieku. Oto cytat z podręcznika dla wychowawców "maluchów" , a więc dzieci 3-letnich oddziałów przedszkolnych obowiązkowych.

Zabawa edukacyjna: Dzieci chodzą wokół fantomu przypominającego kaczkę i wraz z panią przedszkolanką śpiewają:
Stary Kaczor mocno śpi,
stary kaczor mocno śpi,
my się go boimy, cichutko chodzimy,
jak się zbudzi to nas zje.

Poza tym wszystko w porządku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#208568

W której kolędzie wspominamy Platformę Obywatelską?

Odp:Bóg się rodzi

A gdzie?

....
pasterze śpiewają, bydlęta klękają,
cuda, cuda ogłaszają.

Vote up!
0
Vote down!
0
#208569