Co można osiągnąć społecznym bojkotem?
Od czasu do czasu rozlegają się w Polsce głosy wzywające do bojkotu a to gazety, a to jakiejś telewizji albo czegoś tam .Skutek? Żaden. Powód? Zapyziałe, leniwe, lemingi.
Czego by się nie dotknąć efekt jest ten sam. owszem. Czasem uda się poderwać bractwo jak do czynu społecznego w PRL-u w stylu: "cały Naród buduje swoją stolicę". Jeśli się uda. Moim zdaniem w ostatnim stuleciu Polacy zmobilizowali się dwa razy. W czasie niemieckiej okupacji z finalnym punktem czyli Powstaniem Warszawskim ( za które dzisiaj błazny chcą sądzić ówczesnych bohaterów). Po raz drugi powszechne ruszenie zwało się Solidarność. Za obydwa zrywy Polacy zostali boleśnie ukarani,
Nie wierzę że kiedykolwiek w przyszłości zostanie to powtórzone.
Czy wzburzeni ludzie wyjdą na ulicę? Może "specjalnym" nawet się to udać. Ale będą ciężko tego żałowali. Zresztą jak widać chetnych tak specjalnie nie widać. Nie dajcie się zwieść po 11.11. To se ne wrati.
Nie ma w Polsce nie tylko chętnych ale nie ma też potencjalnych organizatorów. Nie jest tego w stanie zrobić nawet dość sprawnie działająca maszynka dzisiejszej władzy, nawet przy wsparciu mediów. Dalsza analiza niczego nie zmieni. Kto nie zrozumiał do tego miejsca nie zrozumie i dalej.
Takie są fakty. Jesteśmy jak branka wzięta w jasyr której nie zakuwano w łańcuchy ale która była powolna swojemu nowemu panu, posłusznie wykonująca jego polecenia i nawet nie próbująca ucieczki.
Różnica jest tylko taka że my sami sprzedaliśmy się w ten jasyr a teraz do transakcji jeszcze sami dopłacamy.
A teraz do rzeczy, jak w tytule.
Bank of America zakończył miesiąc 20% spadkiem wartości akcji podczas gdy nowojorska giełda skończyła na plusie. Przyczyna? Społeczny bojkot z powodu usiłowania wprowadzenia niewinnej opłaty 5$ miesięcznie za obsługę kart debitowych. Mimo kryzysu 5 dolców to naprawdę nie istotny wydatek. Gdyby nie to,że wpompowano już w ten Bank miliardy z kieszeni podatnika i wypłacano sobie milionowe premie. Ludzie powiedzieli dość. Podjęto akcję wycofywania wkładów i efekt mamy szybko.
Czy w Polsce jest możliwa choćby taka akcją? Wątpię.
Mając powyższe na uwadze podtrzymuję co napisałem w pierwszej części notki.
Czołem lemingi.Gapcie się dalej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2051 odsłon
Komentarze
Coś w tym jest...
1 Grudnia, 2011 - 18:26
Robię co mogę.
Ja na ten przykład omijam Orlen.
Za "cud wyborczy" i za to, że jest przytułkiem dla "znajomych królika" co z pewnością musi odbijać się na cenie litra paliwa.
Zadałem sobie trud, namierzyłem i omijam również stacje odbiorców paliwa z Orlen.
Bywa śmiesznie. Ostatnio z powodu bojkotu Orlenu, w trasie zabrakło mi paliwa i zmuszony byłem uciąć sobie spacerek na stację Lotos ; )
Ja tak robię.
Inni, nawet ci co wiedzą o Orlenie i oceniają tą firmę tak samo tego nie robią.
Nie chce im się ?
Chyba tak...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Jesli nawet pojedyńcze inicjatywy stana się powszchne
1 Grudnia, 2011 - 19:07
To ziarnko do ziarnka i przebierze się im miarka
Nathanel
Nie da się iść dwiema drogami na raz.
Masz całkowitą rację.
1 Grudnia, 2011 - 20:45
Dopóki Polaków będzie ogłupiać tvn, wybiórcza, polsat, zet i kilka innych mediów to nic się nie zmieni. Polacy muszą porządnie dostać w d... za to, że zniszczyli to co przodkowie wywalczyli. Poznałem wiele różnych nacji ale tak ogłupionych jak Polacy nie ma na świecie.
Paul
Dziękuję.
1 Grudnia, 2011 - 20:56
Problem polega na tym. zresztą mozna to z okazjii tej notki dobitnie zauwazyć,że Polacy preferuja nie rację a sensacje.Tym zyja ijest jak jest.
Powiesz im co chca uslyszeć to aż sie slinią z radości.
Ale jak im mowisz prawde o nich samych to cie powieszą.
Nathanel
Nie da się iść dwiema drogami na raz.
Osiągnąć można.
1 Grudnia, 2011 - 23:03
Ale jedna czy sto osób wielkiej firmie nie zaszkodzi. W stanie wojennym bojkot tych osób "publicznych" które go popierały był udany. Ale jest konieczny warunek: i przyczyna i cel są ściśle określone, informacja o tym dociera do szerszego grona zainteresowanych a zastosowana metoda nie budzi moralnych oporów. Metoda jest skuteczna zwłaszcza gdy informacja dociera do samych bojkotowanych, o to zresztą chodzi. Zaczynają robić nerwowe ruchy. Najskuteczniej bojkotuje się osoby nie instytucje. Dobrze jeżeli informacja operuje nie pustą nienawiścią, lecz pewnym "poczuciem humoru". Oni nie mają się bać, tylko wstydzić. To silniej działa, np. na aktorów i dziennikarzy, czy "twórców" w ogólności. Na przykład pisarz który nie mógł wyjść z domu bo mu pod drzwi przyniesiono jego własne "dzieła".
Myślę że nawet samo ogłoszenie np. "bojkotujemy tych i tych za wspieranie i osobistą obecność na blokadzie Święta Niepodległości" itd. spełniłoby swoje zadanie.
Jak dochodzą mnie słuchy, Niemieccy lewacy pozbywają się niechcianych sklepów ogłaszając bojkot i właściciele się wynoszą. To już jest zapewne wstęp do terroryzmu, czego bym się wystrzegał. W tym wypadku szczegółów nie znam, nie wiem o co konkretnie chodziło.