Do Piotra Zaremby
Jan Winiecki do Joanny Lichockiej: Nie wykluczałbym, że wcześniej jeszcze, nim PiS przegra wybory, po "Rzepie", a w każdym razie "Rzepie" w jej obecnym kształcie ideologicznym, nie zostanie nawet ślad i powróci Pani tam, gdzie jest Pani właściwe miejsce - to znaczy do jakiejś egzotycznej niszy (czy jaskini) jak "Gazeta Polska".
To życzenie? proroctwo? Winieckiego jeszcze sprzed wyborów 2007 roku, pamiętasz? Wtedy ziściło się tylko połowicznie, bo Joanna Lichocka co prawda "powróciła do jaskini, gdzie jest jej właściwe miejsce", ale Rzepa "w jej obecnym kształcie ideologicznym" przetrwała i kolejny rok uwiera tych, którzy chcieliby aby media wreszcie mówiły jednym, słusznym, głosem. Z niepokojem odbieram sygnały, że to się może wkrótce zmienić, że los Rzepy jest już właściwie przesądzony - bo tak rozumiem bezprecedensowe listy otwarte w obronie Rzepy i Lisickiego, a dzisiaj także Twój tekst na portalu wPolityce, w którym się tłumaczysz ze swojego stanowiska. Te rozpaczliwe gesty odczytuję jako zapowiedź rychłych i raczej nieciekawych zmian w Rzepie, obawiam się, że nie ograniczą się tylko do wymiany naczelnego, bo pewnie po jego zwolnieniu w geście solidarności odejdą także niektórzy sygnatariusze listu w jego obronie. To byłby? będzie? piękny gest, przez życzliwych Rzepie pochwalony, przez nieżyczliwych wyśmiany, a wkrótce - przez wszystkich - zapomniany. Dlatego zamiast pięknego gestu, po którym nic nie zostanie poza przyjemnym poczuciem uniesienia się honorem, nieśmiało namawiam do powalczenia o swoje miejsce w Rzepie, nawet jeśli Lisickiego zastąpi Wróblewski, z którym przecież wielu z Was pracowało w innych gazetach i gdyby nie okoliczności i polityczny smrodek wokół tej zmiany, Wróblewski nie byłby przecież nieakceptowalny. Ale też właśnie okoliczności i polityczny kontekst powinny być motywacją do zostania, z kilku powodów.
Po pierwsze, jeśli zakup Rzepy był, jak sam to nazywasz "wykupywaniem z zachętą państwa gazety w celu zmiany jej linii" to nie ma żadnego powodu, żeby "egzekutorowi" zadanie ułatwiać usuwając się z placu boju. Przeciwnie, jeśli Hajdarowicz kupił Rzepę, żeby ją utemperować, jeśli do tego właśnie dobrał sobie Wróblewskiego, to trzeba im obu tak utrudnić to zadanie, żeby się musieli trochę przy tym namęczyć. Jasne, i tak zrobią z Rzepą co chcą ale czy nie lepiej, żeby się przy tym do reszty odkryli? Odejście z Lisickim będzie ładnym gestem ale najbardziej ucieszy on tych, którzy dzięki niemu nie będą musieli sobie ubrudzić rąk.
Po drugie, Wróblewski nie jest człowiekiem znikąd, ma wyrobione nazwisko, dziennikarski życiorys, nie znam człowieka ale wątpię, żeby chciał to wszystko zmarnować robiąc za wykidajłę Hajdarowicza. Psychologicznie, jego sytuacja na wejściu jest bardzo, bardzo trudna, bo musi mieć świadomość, że wszyscy będą mu patrzeć na ręce i traktować jako kogoś kto przyszedł zrobić porządki w ostatniej poważnej gazecie podskakującej władzy. Nie jest fajnie być kimś, kogo z radością powita Niesiołowski i jemu podobni, Wróblewski nie wygląda na takiego, który będzie chciał firmować twarzą i nazwiskiem czystek. A przecież po takiej zmianie, na wyraźne życzenie władzy, z jej wsparciem, każde zwolnienie będzie wyglądało na czystkę.
Po trzecie, po ostatnich wypowiedziach Niesiołowskiego z jednej strony, i gestach wsparcia z drugiej, każdy ruch w Rzepie będzie uważnie śledzony, a to znaczy, że łatwo będzie nagłośnić każdą próbę nacisku, cenzury, itp. Z tego choćby powodu, Wróblewski będzie bardzo ostrożny, żeby nie dać pretekstu - Niesiołowskiemu do pochwał, innym do krytyki. Jeśli wszyscy będą pisać tak jak do tej pory, jeśli cytowalność będzie wysoka, nakład nie zacznie spadać, Wróblewski nie będzie miał wygodnego pretekstu, żeby zwalniać swoich najlepszych, najbardziej wyrazistych dziennikarzy. A na zwalnianie bez pretekstu nie będzie mógł sobie pozwolić, jeśli swój dziennikarski dorobek szanuje bardziej niż pensję naczelnego.
Po czwarte, dość powszechnie uważa się, że "uładzenie" Rzepy spowoduje spadek jej nakładu. Jeśli ważni dziennikarze odejdą razem z Lisickim, ewentualną porażkę rynkową "nowej" Rzepy będzie można częściowo przypisać czynnikom od samego Wróblewskiego niezależnym - dziennikarze odeszli zanim przyszedł, więc nie jego wina. Naprawdę chcecie mu dać ten komfort?
Po piąte, są jeszcze - taki drobiazg - czytelnicy. Wobec nich też przydałaby się odrobina lojalności. Nawet Lisicki serwuje nam Kuczyńskich w ilościach całkowicie niestrawnych. Litości, naprawdę nie wytrzymamy większej dawki! Zwłaszcza gdy nowemu naczelnemu przyjdzie zapełniać kolumny po Wildsteinie, Zarembie, Ziemkiewiczu czy Mazurku tym co mu zostanie do wzięcia z rynku. Nie wiem jak inni, ale ja gdy ważą się losy najlepszej gazety, i kilku naprawdę fantastycznych dziennikarzy, chyba nie docenię pięknego gestu solidarności z byłym naczelnym, raczej uznam, że odpuściliście walkę o Rzepę zanim się na dobre zaczęła. Nie byłoby nad czym lamentować, gdyby każdy z tych dziennikarzy miał gdzie odejść, gdyby można było ich wszystkich nadal czytać, tylko po prostu gdzie indziej. Prawda jest jednak taka, że na naszym karłowatym ryneczku medialnym, dla wielu dziennikarzy może to być odejście donikąd. Trudno się będzie z tym pogodzić, a chyba nikt dzisiaj z ręką na sercu nie może powiedzieć co Wróblewski zrobi z Rzepą, może nie będzie chciał, a może nie będzie mógł, jej zepsuć. Może warto to sprawdzić.
Nie mam zwyczaju pisać listów otwartych i trochę mi głupio pisząc ten ale dopiero po przeczytaniu Twojego dzisiejszego artykułu na wPolityce na dobre do mnie dotarło jak bardzo musi być źle. I jest mi po prostu strasznie przykro, że już wkrótce taki Winiecki będzie miał radochę, że wespół w zespół, udało się wreszcie po czterech latach nagonki, zapędzić resztki medialnej watahy tam gdzie jej miejsce - "do jakiejś egzotycznej jaskini".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3279 odsłon
Komentarze
Kataryno,
18 Października, 2011 - 22:48
Niestety, sprawa jest już przesądzona. Ale nastroje się radykalizują. Wyrzucenie Lisickiego będzie najbardziej widocznym znamiem zamykania się systemu. A Donek nie będzie mógł się zasłaniać, że nie miał na to wpływu. Jak wywalano Skowrońskiego z Trójki, niektórzy słuchacze chcieli się organozować, żeby do tego nie dopuścić. Nic z tego nie wyszło i kobieta o tęczowych włosach została dyrektorem. Marzę o tym, żeby tym razem było inaczej.
Na pohybel michnikoidom!
Ten komentarz chciałem dodać pod Twoim tekstem na Twoim blogu ale niestety michnikoidy nie wpuścili go.
kataryno, cóż można tu dodać?
18 Października, 2011 - 22:57
Odpuszczenie kolejnego pola jest hańbiące. Zostaje tylko przemyśleć po takim honorowym odejściu, gdzie wymieść te kilka milionów ludzi, którzy są w ten czy inny sposób niepokorni i nie pochwalają ani obecnej władzy, ani też żadnego zaprzyjaźnionego medium nie cenią.
@ossala
18 Października, 2011 - 23:25
Przy życzliwym oku UE Polska przesuwa się w kierunku systemu białoruskiego. Rzepa była drzazgą w oku Michnika więc wyrok został dawno wydany. Teraz czekają nas 3 lata smuty. Kto wie, czy i nasz portal nie padnie ofiarą represji.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz, please, tylko nie to!
18 Października, 2011 - 23:48
Nie da się serwera umieść na Kajmanach? Lub w jakimś innym kosmosie?
Co Ty pleciesz?
Nie strasz mnie przed snem!
@ossla
18 Października, 2011 - 23:53
Pracujemy nad nowocześniejszym rozwiązaniem, ale to dopiero plany.
Spoko, na razie wszystko działa (mimo wzmożonej aktywności naszych "przyjaciół").
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Odezwała się redaktorka honorowa portalu GAZETA.PL
18 Października, 2011 - 23:21
niesamowite że ta blogerka nadal uchodzi za prawicową!
Jeden z Pokolenia JPII
No właśnie!
19 Października, 2011 - 08:50
Już kiedyś pisałem, że zamieszczanie jej na tym portalu to skandal, a Budyń mi odpisywał, ze sie mylę......
Jerzy45
Jerzy45
Że co, proszę ?
19 Października, 2011 - 01:12
"Po drugie, Wróblewski nie jest człowiekiem znikąd, ma wyrobione nazwisko, dziennikarski życiorys, nie znam człowieka ale wątpię, żeby chciał to wszystko zmarnować robiąc za wykidajłę Hajdarowicza."
Mowa o tym samym Wróblewskim, Tomaszu, byłym szefie Polskapresse między innymi ?
Jeśli tak, to co takiego zrobił ten facet, co dawałoby nadzieję, że Rzepa nie jest skazana na doszlusowanie do mainsteramu ?
Ja pamiętam tego pana z Bumerangów Markiewicza, dość skutecznie podnosił mi ciśnienie. Potem ilekroć go widziałem w akcji wcale nie było lepiej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Wróblewski nie jest człowiekiem znikąd, ma wyrobione nazwisko,
19 Października, 2011 - 14:16
ta...
to człowiek z Puszki Paradowskiej, uczestnik połajanek opozycji w lewackiej, obrzydliwej tv superstacja
pzdr
Ma wyrobione nazwisko i reputację
19 Października, 2011 - 16:34
To taki wyższy stopień ewolucji salonowca - prawdziwy mediokrata.
Całkowicie wolny od przyziemnych i fizjologicznych odruchów - słowo PiS lub Kaczyński nie powoduje u niego automatycznego wypróżnienia się. Tym się niebezpiecznie różni od współczesnego "psa Pawłowa" w postaci różnych wołków, lizów, paradowskich etc.
Sugerowanie, że nie zrobi tego na co się kroi to jakiś matrix.
Owszem nie zrobi tego metodą rzeźnika. To będą czyste chirurgiczne posunięcia, daleko bardziej niebezpieczne niż gdyby takie zadanie realizował któryś ze wspomnianych medialnych towarzyszy.
Na miejscu ekipy Rzepy już bym się rozglądał za czystą zmianą gaci.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Czyli redakacja Rzepy to idioci ?
19 Października, 2011 - 07:57
Stworzyli nowy tygodnik i nie zabezpieczyli się biorąc w nim udziały tak by nowy właściciel nie był w stanie ich stamtąd ruszyć ?
Sapere Aude
Sapere Aude
A mnie się przypomniał CZAS NFI i takiego jednego z nich
19 Października, 2011 - 14:59
gość z drogi
Zwanego Jupiter SA
wszystkie spółki,ktore miały nieszczęscie być w ich POrtfelu,dawno nie istnieją,zniszczono WSZYSTKO
Narodowy Majątek <Prywatny również
kłamstwa,dziwne zabiegi i niezalezne sądy,ktore niczego nie rozumiały
POwtórka z lat 2000 ?
współczuję przyzwoitym Redaktorom,wszak ten RUCH,to takie kartofelki,czy orzeszki,
czy cóś podobnego
nie biznes,nie misja,ot "zabawa w prasę "
znamy te zabawy i pamiętamy czym się kończyły
a CI ,co nie znają,niech zajrzą do wujka google,jeszcze wszystkiego nie wymazali serdecznie Pozdrawiam Redakcję Niepoprawnych
i podobnie i niepoprawnie myślących
reasumując
Jupiter sięgnął po Rzepę,kiedyś zmieniali Kodeks Handlowy,by....
dzisiaj zmieniac prasę
Redakcjo
masz nasze wsparcie :)
gość z drogi
Qeid: ludzie czytają tych a nie innych autorów, a nie
19 Października, 2011 - 15:44
udziałowców.
Wiem, że ruszenie przez nich samodzielnie będzie nie lada wyzwaniem (finansowym), ale powinni spróbować.