Rozpoczynamy dyskusję nad reformą PiS. Na początek: Staniłko

Obrazek użytkownika portal.arcana
Kraj

Idąc za sugestią Profesora Andrzeja Nowaka pragniemy przedstawić na naszym portalu głosy w dyskusji nad reformą Prawa i Sprawiedliwości. To Jan Filip Staniłko, członek zarzadu Instytutu Sobieskiego, rozpoczął takie rozważania na łamach 97 numeru Dwumiesięcznika ARCANA. Już wkrótce przedstawimy odpowiedź znanej polskiej socjolog Barbary Fedyszak – Radziejowskiej oraz Rafała Matyi. Kto miał rację?

J. Staniłko, Szkic do strategii Prawa i Sprawiedliwości do 2015 r., ARCANA, nr 97.

Obecny rok – 2010 – przyniesie serię wyborów poprzedzających polską prezydencję w Unii Europejskiej i Mistrzostwa Europy w 2012. Po tych wydarzeniach rozpocznie się domykanie się cyklu politycznego, który zakończy się ok. 2015 wraz z kolejnymi wyborami parlamentarnymi. Cykl polityczny w Polsce trwa ok. 12 lat i można go – nieco ekstrawagancko - opisać datami 1944-1956-1968-1980-1992-2004-2016?

Między 2012 a 2015 r. Polska przejdzie najprawdopodobniej przez progi ostrożnościowe z ustawy o finansach publicznych (55% i być może 60% PKB), co grozi destabilizacją sytuacji finansowej państwa i spadkiem zaufania do złotówki; odczuje pierwsze uderzenie kosztów pakietu klimatycznego; ujawnią się deficyty generacji energii elektrycznej i zdolności jej przesyłu, skutki rozpadu infrastruktury kolejowej (a być może i kryzys przewozów kolejowych), rozpad lokalnej sieci drogowej, nastąpi kompletne zakorkowanie miast rozwijających się w błędnej logice rozbudowy infrastruktury ulicznej itp.

Stawką w tej grze o zwycięstwo w roku 2015 jest uprzywilejowany start w kolejne ćwierćwiecze wolnej Polski i realizacja ostatnich strategii rozwojowych w warunkach relatywnie młodego społeczeństwa (przy założeniu, że tendencje demograficzne zasadniczo się nie zmienią). Do tego - hipotetycznego wciąż – zwycięstwa PiS nie jest gotowy. Nie posiada zdolności, ani zasobów pozwalających kierować państwem nie w sposób partyzancki, ale stabilny i wykraczający poza jedna kadencję.

Aby wygrać ten wyścig PiS musi się poważnie zmienić. Jak każda duża organizacja, aby osiągać powodzenie w działaniach, PiS musi określić cele strategiczne. Priorytetyzują one działania krótkookresowe, wprowadzają hierarchię ważności i zapobiegają chaosowi i doraźności. Obejmuje to następujące kwestie:

Cele polityczne – przejęcie władzy, wyparcie PSL ze sceny partyjnej, ideologia przedsiębiorczości i rodziny
Cele organizacyjne – zmiany w statucie i podziale kompetencji
Cele instytucjonalne – rozbudowa instytucjonalna
Cele komunikacyjne – zmiana języka i nowe kanały komunikacji
W wyniku ich realizacji z pewnością PiS będzie musiał przejść przez okres wewnętrznej niestabilności, być może też w ogóle będzie musiał się pogodzić z wyraźnie mniejszym poziomem kontroli polityków nad partią. Wszystko po to jednak, aby tę kontrolę i stabilność odzyskać na wyższym poziomie.

W obecnej chwili PiS jest niewolnikiem „rozbiorowej geografii” politycznej. W 2005 roku PiS zwyciężył na terenach II RP (poza Wielkopolską), od kilku lat PiS okopany jest na terenach zaboru rosyjskiego i austriackiego (poza Białowieżą). Z politycznego punktu widzenia oznacza to, że PiS reprezentuje Polskę biedniejszą, mniej zurbanizowaną a przede wszystkim Polskę wyludniającą się. Zatem bez zmiany struktury poparcia obrazującej się za pomocą tego geograficznego schematu – odzwierciedlającego polski political cleavage – PiS ma niewielkie szanse na trwałe zdobyć władzę. Polski podział polityczny ma dziś dwa poziomy. Po pierwsze, jest to marketingowy podział obciach-tredny. Głębiej, podział dotyczy rozumienia suwerenności i więzi narodowej. Jest to pęknięcie niesłychanie głęboko osadzonego w polskiej kulturze. Coś, czego działaniami politycznymi się nie zmieni! Trzeba zatem raczej starać się ten podział przesunąć na taką oś, która pozwoli mieć po swojej stronie wyborców z innej części Polski i z młodszych pokoleń.

Całość:
http://www.portal.arcana.pl/Szkic-do-strategii-prawa-i-sprawiedliwosci-do-2015-r,1663.html#post

Tym razem zachęcamy nie tylko do lektury, ale i do zabierania głosu. Mamy trochę czasu, by lepiej się przygotować do przyszłej walki wyborczej.

Brak głosów

Komentarze

I o to chodzi - o rzeczową dyskusję!

---
A na drzewach, zamiast liści...

Vote up!
0
Vote down!
0

---
A na drzewach, zamiast liści...

#192013

pokazuje bowiem, że aby wygrac wybory trzeba tak zaprojektować kampanię aby przekonanać do głosowania na PiS ludzi z ziem przez wiele lat należących do Niemiec. To wszystko. Ziemie, ktore przez dlugi czas nalezaly do Niemiec, najwyraźniej niestety są bardzo antypisowskie i to decydyje o wyniku wyborów. Ten kto wymyśli strategię w jaki sposób przekonać ludzi z ziem zachodnich do głosowania na PiS będzie mężem opatrznościowym niepodległej Polski.

Maszkaron zaprasza: http://www.maszkaron.com

Vote up!
0
Vote down!
0
#192218

ale jest dokładnie tak, jak napisał:
"Po serii porażek w wyborach, PiS w coraz większym stopniu przypomina japońską partię DPJ, tradycyjnie opozycyjną. Odnosi się wrażenie, że istotni członkowie PiS są pogodzeni ze statusem opozycyjnym i skutecznie pilnują swojej pozycji w takiej partii. Tworzy się partyjna oligarchia posłów i samorządowców dbających o stabilne poparcie dla siebie, ale nieskutecznych w powiększaniu poparcia dla partii jako całości."

Problem w tym, że do tego:
"Oznacza to, że partia musi wyjść poza swój „naturalny”, 30% elektorat, z którym czuje się najlepiej i sięgnąć po kolejne 10% wyborców. Wyborców bardziej centrowych. Innymi słowy, musi odebrać ich PO."

ja osobiście się nie nadaję. No nie jestem centrowy i nigdy nie będę, mam nadzieję :-)

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#192014

Bo zainteresowało mnie nagłe poparcie dla PiS w dwóch powiatach na Dolnym Śląsku? Ktoś wie, dlaczego akurat tam?

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#192015

Nie całe wprawdzie ale jego serce (powiaty lubiński i polkowicki - ), PIS zawsze miał tam duże poparcie, porównywalne z PO, w 2007 o kilka procent była lepsza PO. Ale nie wróżę PIS-owi zbyt dobrze w tym regionie jeśli będzie w taki sposób dziękował za poparcie:
http://www.lubin.pl/aktualnosci,16305,nowy_posel_chce_sie_pozbyc_zaglebia.html

W wyborach samorządowych i PO i PIS zostały spuszczone w kiblu przez miejscowych, mają swojego prezydenta, swoich radnych w gminie, mieście i powiecie (podobnie w polkowickim).

Ogólnie jest to region o którym politycy przypominają sobie tylko gdy trzeba zatykać dziury budżetowe dywidendą z KGHM.

A najlepsze jest to że średnie zarobki w powiecie lubińskim są najwyższe w Polsce (nawet warszawka się chowa), ogólnie region bardzo bogaty, z dużą ilością ludzi bogatych, z dużym lokalnym patriotyzmem.

Jeśli dalej będą atakowani i drenowani z kasy przez różne partie to pewnie niedługo zaczną myśleć o autonomii, prawda jest taka że Polska potrzebuje Zagłębia Miedziowego a Zagłębie Miedziowe niekoniecznie.

P.S. W powiecie powyżej tych dwóch (głogowskim) PIS przegrał minimalnie, a w Legnicy (powiat i miasto na prawach powiatu poniżej tych dwóch)PO ma się wyśmienicie, ale jak ja to mówię: Legnica jest miastem biedoty, meneli no i 50 lat stacjonowania sowietów (było ich tu więcej niż mieszkańców) robi swoje.
P.S.
Zresztą polecam zapoznać się z różnymi rozwiązaniami proponowanymi przez prezydenta Lubina takimi jak:
- choć niemożliwa ze względu na ustawę, "likwidacja" - marginalizacja powiatu (większość zadań i stanowisk dublowało się z miastem) co da kilka milionów oszczędności,
- przejęcie od województwa i powiatu przez gminy składowe powiatu wszystkich dróg aby było tylko jeden zarząd nad nimi;
- odkupienie od państwa linii kolejowej Legnica - Głogów i stworzenie na jej bazie lokalnych kolei zarządzanych przez 4 powiaty tworzące Zagłębie Miedziowe i lokalną firmę kolejową z grupy KGHM - PolMiedźTrans (z tym jest lekki problem bo nie bardzo chcą sprzedać, oddać zresztą też nie chcą);
- likwidacja podatku od nieruchomości od 2012 od osób fizycznych - argumenty: jest bez sensu, ciężko go zróżnicować, zastąpić katastrem (lub czymś podobnym);
- wprowadzenie jednego biletu na wszystkie publiczne usługi transportowe (prywatne i gminne/powiatowe);
zresztą jest tego dużo więcej, na szybko tylko tyle mi przychodzi do głowy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192035

To powiaty Lubin i Polkowice - region wydobycia i  przetwórstwa miedzi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192055

Moje wnętrze dokonuje rewolucji gdy czytam tak sformułowane zdanie:

"Polski podział.. [..] Głębiej, podział dotyczy rozumienia suwerenności i więzi narodowej. Jest to pęknięcie niesłychanie głęboko osadzonego w polskiej kulturze. Coś, czego działaniami politycznymi się nie zmieni"

"Pęknięcie niesłychanie głęboko osadzonego w polskiej kulturze." Pęknięcie czego ? Tu brakuje jakiegoś słowa.

Bardzo mnie to wewnętrznie wzburza, jaaaaaaaaak !!!!! można tak pisć!!!! I to jeszcze portal Arcana - który do tej pory kojarzył mi się b. pozystynie, posiadał u mnie wysoki kapitał symboliczny, pisząc Pierrem Bourdieu. Takim sformuowaniami jest, jak dla mnie, ten kapitał niszczony!

A więc jeszcze raz: Pęknięcie czego ? - tego "rozumienia [wspomianej] suwerenności i więzi narodowej"? O jakie rozumowanie się rozchodzi, jako ono wygląda, jakie są opcje, na czym polega ten podział? . Czyli: Podział na co i na co jeszcze innego?

Przecież powinniśmi sobie zoszczędzić czasu na szukanie.

Drogi portalu Arcana jeśli już, proszę pisać nie połykając sematnyki - bardziej logicznie i do końca. Te kilka dodatkowych słów wyjaśnienia i podanie przykładu - nas tu przecież nie zniechęci !!

Vote up!
0
Vote down!
0
#192019

Nie ujmuje obecnej sytuacji politycznej, uwagi zawarte były postulowane po przegranych wyborach w roku 2007.

Establishment (kierownictwo) PiS-u nie potrafiło przejść do ofensywy w obliczu totalnej nagonki wszystkich sił w Polsce.

Do tego- tkwili w ciągłych utarczkach frakcyjnych zatrzymujących rozwój(ciągła obawa przed samodzielnością jednostek wybitnych, rozgrywki szachowe i podłe zagrywki).

Gdyby wtedy zastosowano się do postulatów zawartych w opracowaniu - sytuacja byłaby klarowniejsza.

Co pozostało PiS- owi,aby nie stoczyć się po równi pochyłej?

Utrzymać pozycje na prawo (eliminując prawicowych filerków ), zachować jedność.

Obecna sytuacja rysuje się tak: Po wyeliminowaniu rachitycznej lewicy powstała próżnia do zassania przez układ prezydencki (służby i wszelkiego rodzaju zaprzańcy) .

Powstają zręby nowego układu sił - powstaje partia władzy.

PiS ma problem - nie może iść na lewo (zgarniając sieroty z przekonaniami socjalnymi - pomimo programu, który jest w wymowie lewicowy),wywoła to bunt warcholstwa prawicowego, czającego się za plecami Prezesa.

Tylko się modlić o powstanie lewej i zdrowej nogi.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#192018

"rachitycznej lewicy powstała próżnia do zassania przez układ prezydencki"

Układ prezydencki - czyżby chodziło Ci o sierotki, elektorat, po SLD ? Czy ten nie przejął już przecież Palikot? Jeszcze raz: jo jakę "próżnię" chodzi - bo ta jest przecież zagospodarowana nie przez "układ prezydencki"
ale przez Palikota.

No i gdzie jest ta granica między Tuskiem i jego funkcją nadzorowania służb specjalnych a Komorem i jego ludzmi ze środowiska dawnych i aktualnych służb?

Jak w ogóle wygląda panorama służb, występujące w niej podziały na sterfy wpływu, te wewnętrzne, partyjne, personalne [Tusk, Komor] i te zewnętrzne: grupy różnego koloru lobby, różnego kapitału i prowenjencji środowiska, agentrua wpływu, politycy innych krajów i ich służby? Jak wygląda ta panorama, kto i w jakim stopniu jest głównym rozgrywającym, kto statystą - przykłady, presłanki i dowody na to: Ilu jest graczy, kto to jest, ... ile w ogóle mamy teraz słub i ogólniej: jakie siły działają na polską scenę polityczną, ją kształtują, rzeźbią, żłobią, pozowlają infalacjonować i poddają erozji tu i tam z jakich powodów i przyczyn ...

Tych ptyań mam dużo czy ktoś potrafi na nie odpowiedzieć - może już odpowiedział? Gdzie? Jaką ma wiarygondość?

A jeśli tak to czy następnego dnia o 6.00 rano nie dostanie miłych odwiedziń ludzi troszczących się bardzo usilnie o "zdrowie" jego komputera - no bo chba jeszcze nie zdrowie jego samego?

Panowie z ABW - ja proszę tak o 10.00, tak żebym mógł się przygotować. Odkurzyć trochę w domu, kupić świeże pieczywko dla panów, harbatkę naparzyć.. czy może coś silniejszgo, ale nie panowie przecież na służbie, to może coś słdkiego z rana? - wiem musli będzie dobre. Zawszt to dużo błonnika i jeltika będą lepiej pracować, a to przecież podstawa dla układu odpornośiowego, który przecięż przy pracy z ludźmi, czy jak tam zwał "nad ludźmi", jest bardzo bardzo stresująca i może sie wrzodami w żołądku odłożyć. Pracownik służb to przecież też człowiek. I ma ciężką pracę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192024

Nie etapujmy się palikotem - to jest człowiek namaszczony przez układ, służy tylko do wykonania zadania.

Rychło wycofają z pierwszej linii pedałów, idąc w kierunku budowy 'ruchu niezadowolonych" - przesłanki widoczne.
Prezydent objawi wizje w Sejmie.
Układ dwóch partii władzy - w zależności od sytuacji będzie to "dobry i zły policjant" .
Społeczeństwo oszołomione przekazem będzie miało do wyboru dwie opcje tej samej potrawki .
PiS spacyfikowany do roli podtrzymującego folklor - czeka równia pochyła.

Dlatego.
Modlić się trzeba o lewą nogę -
chodzi tu o ludzi np.Marek Wikliński
- Wikiński o rezygnacji Biedronia: "Jestem tak taktowny, że aż się obawiam, żebym nie stał się obiektem adoracji z jego strony".
Wydaje się - PiS (in gremium) nie bardzo pojmuje co się stało .
Słowa Prezesa - "wolałbym aby głosy oddano na PO zamiast na palikota" oddają prawdę o nieświadomości zagrożenia jakie zbudował układ.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192027

"Słowa Prezesa - "wolałbym aby głosy oddano na PO zamiast na palikota" oddają prawdę o nieświadomości zagrożenia jakie zbudował układ."

...albo jest jeszcze jakiś metanadpoziom z którego widać jeszcze lepiej i wszystko nabiera jeszcze inniejszego znaczenia. Często zachowujemy się tajk jakbyśmy mieli dostęp do wszystkich strategicznie ważnych informacji, a przecież to nie jest możliwe dla samego prezesa - cóż dopiero dla blogerów. Nawet jeśli ci ostani w wielu sprawach rzeczywiście daleko lepiej mogą wiedzieć jaką naprawdę jest nasza rzeczywistość, to ogół szystkich informacji, czynkików, sił .. dostępny jest tam gdzie zbiegaja sie wszystkie nitki kanałuw starteginie ważnej informacji. Tylko niewielu ma dostęp do "większej całości" - a ten może być decydującym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192096

nie błądzę po stanach umysłu .
Droga jak jest, każdy widzi -

Vote up!
0
Vote down!
0
#192099

PPS i aby sama PPS powróciła z niebytu i do korzeni, obecnie to taka trochę wirtualna organizacja. No ale skąd wziąć nowego młodego Marszałka czy takiego Daszyńskiego albo Moraczewskiego czy innych????

Vote up!
0
Vote down!
0
#192073

odpowiem słowami Piłsudskiego -
Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo(30% dla PiS).

Vote up!
0
Vote down!
0
#192080

Dyskusja ? Czy będzie miała jakiś sens ? Mam ogromne wątpliwości. Był czas na nią, było na nią miejsce. Komitety Poparcia JK po drugiej turze wyborów z reguły pozostawały. Krąg osób, przede wszystkim związanych z kancelarią Lecha Kaczyńskiego, pomógł się nam zjednoczyć w Ruchu Społecznym imienia naszego jedynego godnego od 89 roku prezydenta.
Na zebraniu założycielskim oraz na jedynym spotkaniu rad (organizacyjnej i programowej - tej drugiej niby jestem członkiem) zgłaszałem konieczność natychmiastowego zajęcia się sprawami fundamentalnymi : relacjami pomiędzy Ruchem i PiS ( zdecydowanie uważam, że powinny mieć wspólny cel ale nie przeplatać się personalnie) oraz pozyskiwaniem zupełnie nowego elektoratu ( zwłaszcza młodego).
I jaki efekt ?
Animatorzy Ruchu, nie ci rzeczywiści (którzy na początku lipca ub. roku przekazywali sobie informacje typu: my działamy dalej, też to róbcie, nie wolno marnować takiego potencjału) lecz "oficjalni" okazali się być zainteresowani tworzeniem stowarzyszenia ( na zebraniu rad skwitowałem to stwierdzeniem: myślałem, że jadę na narodziny a przyjechałem na pogrzeb) a nie stroną merytoryczną. Rada programowa już się nie spotkała, chyba że po prostu mnie nie zapraszają jako chcącego wyjść poza działania "komuśtam-wygodne".
Do Ruchu (lub stowarzyszenia) wkręciło się trochę osób z PiS, którym kariera partyjna niezbyt szła. Wszystko zostało w sumie skanalizowane przez prawicowych celebrytów bądź traktujących Ruch jako trampolinę do własnych karier ( przy wyborach mieliśmy dobitny przykład takiej sytuacji we Wrocławiu).
Teraz, z opóźnieniem nie do odrobienia, ma zacząć się dyskusja. Pan Staniłko jest według mnie jak najbardziej osobą na miejscu, aby ją wszczynać. Zaczął ją bowiem choćby podczas wiosennej konferencji w Aleksandrowie Łódzkim. Następny ma być głos p. Fedyszak- Radziejowskiej. Tu jest dla mnie problem. Dlaczego dopiero teraz? Przecież od początku prowadzi ona radę programową Ruchu.
Jest to odpowiedź na apel prof. Nowaka. Gdy zgłaszałem wiosną konieczność natychmiastowego zajęcia się tymi sprawami jego dwaj bliscy współpracownicy kierowali dyskusję na zupełnie inne tory.
Skutki odczujemy wszyscy. Patrząc na skład pierwszych z zabierających bardziej potężny głos - oni w najmniejszym stopniu. A czy to będą głosy wysłuchane przez PiS ? Czy nie dojdzie do zbyt dużego wtrącania się w sprawy wewnętrzne partii?
Moim zdaniem Jarosław Kaczyński jest jedynym, niekwestionowanym liderem naszej strony. Powinien mieć podwójne zaplecze. Partię, w której działalność bezpartyjni nie powinni się wtrącać. Oraz większy ilościowo bezpartyjny Ruch. Twór niezwiązany ramami partii politycznej, za to chyba w sumie bardziej lojalny. Bo na ogół partiom łatwiej podkupić działaczy z innej partii niż tych, którzy działają wyłącznie w imię idei.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Pietraszko

#192020

W moich rozmowach z osobami z popieraczami "obozu przeciwnego" mam zawsze wielki problem - moja wiarydoność.

Jak ją utrzymać, zodbyć, zachować, rozwijać? Jak w warunkach narzucanych jęzkowo ram dyskursu publicznego, występując w oczach przecinego obozu z pozycji adwocatus diaboli, w rozmowach być przekonywującym?

Wielu zatrzymuje się na tezie: "Fakty - same mówią za siebie. To nie wystarczy. Fakty są odbierane przez przyzmat autorytetu, które je wyselekcjonował wg własnego - może nieprzypadkowego - klucza. Od niego zależy ich jakość i potencjał manipulacji przez selekcję sposób wpływania na wyobraźnię odbiorcy, ewentualne zawłaszczanie tej wyobraźni, eksploatacji jego deficytów, emocji, doświadczenia dla własnych celów.

Autorytet to - pisząc w jezyku socjologii Pierre'a Bourdie [1]- inaczaj część kapitału symboliczynego - najwyższej formy kaptiału, wyższej nawet od kapitału finansowego, bo truniejszy do zdobycia i utrzymania, wymienny na każdy inny kapitał.

Co to jest, jak go budować? Prestiż, autorytet, tytuł, posiadany majątek, satnowisko, ..., to formy tego kapitału. Nie "wierzą mi" bo nie mam w ich oczach tego kapiału, nie jestem w ich oczach żadnym "autorytetem",czy to moralnym czy innym. No może pomijając tę część - moich osobistych relacji z rozmówcą - to także kapitał symboliczny, pozwalajacy czasami mi budować mosty: cierpliwość, "bycie dorym słuchaczem", czas, respekt dla argumentów drugiej strony, atak na jej argumentyu z jednoczesnym budowaniem w rozmówcy wyszżej samooceny ... czyli to wszystko co sie naszywa "soft skills" to b.subteniejsze formy kapitału symbolicznego.

Jestem widziany przez pryzmat mojego wizerunku - tak działa komunikacja społeczna. Jak ten wizerunek zachować , jak wykorzystywać media w jego utrzymaniu, jakiego języka użyć - ptyania z którymi się nierzadko podczas wielu długich i trundnych rozmów muszę równolegle z wątkiem dyskusji zmagać.

Czeka nas wielka przebudowa - ok. Zgadzam się, ale czy aż taka wielka i czy przebudowa? Czy może chodzi o budowę tego co jeszcze nie istnieje ? Media, jezyk, struktury organizacyjne tam gdzie jeszcze nie istnieją i ... wolna konkuencja. Wygra kto lepiej się organizuje, kto lepiej potrafi wykorzystać istniejącą infrastrukturę. I może właśnie o budowanie tej ostaniej należało by się najwięcej starać?

Wewnętrzne spory, kłótnie niestanaski - bez tych w fazie głębokiej zmian się nie obejdzie. Zgoda - trzeba to jasno komunikować. Znać mechanizmy władzy i mówić o nich, edukować. Socjologia władzy - jest większości pojęciem nieznanym. Mówić o niej znaczy wprowadzaćpromień światała w do tej pory panującą ciemność. Niech szeroko zakreśla promieniem sowojego dziłania różnego odbiorcę i dostarcza mu choćby na bazie zwykłego "inoftaimentu" koniecznych do prawdziewj interpretacji rzeczywistości, inforamacji.

Gdzież więc są te stacej radiowe, telewizyjne, media... - te różne - takie jak np kontestacja? Gzie są te osobowości mdialne - źródło światała które przyciąga w ciemności wszystkiego rodzaju robact... znaczy "element różny" - nazwyjmy to tak, w którym sie one spalają - są przetapiane, ich wyobraźnia ootaczajacym świecie jest przetapiana na bardziej bliszżą fizycznej rzeczywistości?

Gdzie są te media, których przecież jednym z efektów ubocznych/może głównych - nie wiem/ jest przecież rola integrujaca słuchaczy w okół tego medium, rola wielowarstwowego filtru informacji wg klucza priorytetu, dostarczającego "lekkostrawnej" informacji, ładnie ubanej w atrakcyjny format, przekaz oparty o osobowości medialne moderatora [jego kapiał symboliczny], który właśnie sowją osobą zabarwia cały przekaz, dostarcza rozywki, tu i tam podsypuje go ważną strategicznie informacją - nie za wiele aby dobrze smakowało, przejmuje rolę tego kto wyznacza kierunek, przydwódczą - choć tego słowa w ogóle tu nie lubię - rolę tego co Niemcy określają "Führung" a co na j.polski tłumacząc "lider" nie oddaje tej samej głębi sematycznej. "Menschen brauchen Führung" mówi się w tym kraju. Przy czym nie chodzi o narzucanie się - ale o koncepcje tzw władzy miękkie ["softpower"]. O tym wspominał bodajże na Kongresie PL wielki projekt - pan Zybetowicz - czy może to było pod namiotem, chyba to drugie.
Gdzie są więc te media - te osobowości medialne, Infoaiment, socjologia władzy, ... ogólnie gdzie jest ta budowa tzw "Schwarminteligenz"

Tu mała dygresja: znowu polskie tłumaczenie tego słowa nie oddaje głębi.. - inteligencja rozproszona ? - kognitywna inteligencja sieci? - inteligensja chmury ? - sieci ? - czy może rozproszona inteligencja usieciowania się "inteligentnych agentów" [tak w niktórych modelach cyberntetycznych określnay jest człowiek, ze szczególnym uwypukleniem konitywne zdoloności jego mózgu] samoorganizującej się sieci jak nazywane jest społeczeństwo? - może inteligencja kolektywna ? - nie wiem wszystko to razem dopiero oddaje to co ja rozumiem pod niemieckim pojęciem "Schwarminteligenz"

Medium ma w tym kontekście decydujące strategiczne funkcje: integruje, udorżnia kanały informacji, skelekcjonuje, .. także wychwytuje jednostki wybitne, ... po prosu jest tym kitem socjalnym "umożliwiającym wspólnotę". Gdzie więc są te media prawicowe, gdzie ci ludzie którzy grają na nich jak "na klawiatrze sowjego serca". Gdzie jest cała sieć różnych thing tanków, instytucji, klubów, organizacji NGO, .. .prężnie połączonych całą siecią tych mediów. Tu: dzięki Bogu że są niepoprawni - gdzi mogę dać upust mojej frustracji z powdu negatywnych zjawisk, które obserwuję - jak mi się wydaje - nie wiem. Nie wiem = bo nie mam z kim o tym pogadać. Gdzie jest ci Headhunter, ideenhunter, którzy wyłapuja z ogólnej populacji osoby wybitne, te które często są mało zrozumiane, samotnie gdzieś "wysiadujące" swoje własne idee, fascynaci wiedzy, którzy gdzieś tam borykają się z różnymi problemami życia codziennego?

No jak takie talenty wławiać jak nie przez integracje różnych środowisk za pomocą b. szrokiego i kolorowego dywanika / moaziki różnych niszowych mniej lub bardziej mediów?

Gdzie jest więcej takich instytucji - krystalizujących w okół siebie różne środowiska - jak niepoprawni. O różnych formułach, system komunikujacych ze sobą rur. Gdzie jest np jakieś archiwum medialne - mediateka - monitorujace nie tyklo media polskie ale i te zagraniczne, otagowane, utekstowione z bezpłatnym dostępem dla każdego który jest zainteresowany tzw białym wywiadyem, chce obserwować dyskursy publiczne w różnych krajach, czy choćby nawet wykładami np z zakresu socjologii władzy. Gdzie jest np software który pozwala na łatwy dostęp do tych wykładów - no choćby w technice podcastingu, gdzie po przyjściu z pracy progam w ciągu dnia już siągnął na Ipoda wszystkie wcześniej zaabonamentowanye /za darmo !!!/ podcasty [mp3-pliki różnych aurorów] lub na lokalny komputer, takżeby można było wziąć je na jogging, spracer, rower.

Brakuje całej infrstruktury medialno-organizacyjno-edukacyjnej integrujace nasze środowisko, udostępniające wiedzę, łączące nas ze sobą, czyli integrujące, pozwalającą na jak najmniej zakłócony przepływ informacji. Socjale media to tylko początek - i nie wiadomo czy zanim się zaczną nie będzie po wszystkim = nie będzie cenzury?

Jak mamy się łączyć jeśli nie tylko środków, ale i "infrastruktury wiedzy" brakuje.

Najważniejszy jest wg mnie sam język. Człowiek myśli językiem którym się do niego mówi - Wittkenstein zauważył, i ja się z nime zgadam!!! Np na różnych blogach mogę podać piękny przykład [renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl] narzuca się jezyk dyskusji, jej słownictwo, sytl, frazeologię, temat. Osoby wykraczające poza narzucane ramy są blokowane lub kasuje się ich komentarze - i to działa. W dżungli informacyjnej - jezyk pełny emocji i pedagogika upodlania innowierców - czyli Biesy Dostojewskiego - odciskają się metodą działania niebezpośredniego [Basil Liddle Hart] na odbirocy b. głęboko przejmując nad nim hegoemoniię interpretacyjną. Samo medium - tu autorka bloga - narzuca czytelnikowi jak ma widzeć świat. I jeśli się nie zogdzisz - nie masz na tym blogu wiele do powiedzenia.

No przecież tak powstają granfalony. Podział na lepszych : "my" i pozodstałych: "oni" - czyli bezkształtna masa godnych pożałowania głupców, groźnich dla demokracji, dla nowoczesnośći, ... dla Polaków. Język !!! i przemoc jego formy: na poziomie języka narzucane podprogowy przekaz: "oni" = niepolcy i kilka jeszcze tam innych genialnych kwiatków psychologii społecznej. No przecież wystarczy poczytać jej bloga. Osoba pozostajaca tam - musi, no nie ma innego wyjścia aby nie chcieć przynależeć do grupy "my". No ja tu widzę genialnie stosowaną technikę granfalu: [http://skutecznaperswazja.pl/2010/04/technika-„granfalonu”-wg-grazyny-kranas-uw/].

No a jesli tak to dlaczego taka wiedza, umożliwiająca dekonstrukcje przekazu i technik w nim występujących jest niedostępna zwykłemu zjadaczowi chleba? Dlaczego się o tych technikach tak mało mówi - czy to może ja miałem takiego pecha?. Dlaczego nie stosuje się strategii prewencyjnych i mówiąc o istniejących techniach perswazji nie "szczepi" się tą wiedzą masowego odbiorcę, nie ważne jakiego koloru, jakiej prowenjencji, co w moim przekonaniu odbiera mocy tem tak nagminnie stosowanym metodom - uodparnia na ich gresję ich działania. No - wg mnie bez "pracy organicznej" się przecież nie objedzie. W technikach perswazji liczy się największa liczba powtórzeń. W media gółwnego nurtu jesteśmy przecież niedoreprezentowani. GW - 2008 = 570 tys nakłdau >< RZepa - najsilniejsza gazeta o narracji przeciwnej [?? a terz to już chyba nawet i to nie ?] ma niecałe 200tys !!! Pan Hodorkiewicz [chyba tak miał na nazwisko] dopełnie reszty - narracja ulega ponoć dlszej powolnej ["strategia drobnych kroczków"/tudzież "efekt żaby"] "krrekturze. Pozostaje prasa katolicka i Gazeta Polska - i takie też są proporcje w wyborach !!! Są one przecież dokładnym prawie odbiciem struktury mediów!

1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Pierre_Bourdieu
1.a http://pl.wikipedia.org/wiki/Przemoc_symboliczna
1.b http://pl.wikipedia.org/wiki/Kapitał_symboliczny
1.c http://pl.wikipedia.org/wiki/Kapitał_kulturowy
...

2. http://skutecznaperswazja.pl/2010/04/technika-„granfalonu”-wg-grazyny-kranas-uw/

3. http://pl.wikipedia.org/wiki/Błędy_logiczno-językowe#B.C5.82.C4.99dy_w_argumentacji

Vote up!
0
Vote down!
0
#192040

jest bardzo ważny. Powinien być osobną notką/artykułem.

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#192048

po co jakies reformy ??Prawda jest taka ze choc byscie nie wiadomo co robili i stawali na glowie, robili reformy i sto przeksztalcen to i tak .........przegracie.Dlaczego ???? A no dlatego ze zawsze was ZAFALSZUJA !!!!!!Nie zlapalem nikogo za reke ale jestem swiecie przekonany ze i te ostatnie wybory zostaly brutalnie bez zenady i jakiejkolwiek krepacji sfalszowane i jak sprawdzicie ze NIE ???? PKW jest stronnicze media sa stronnicze sady sa stronnicze prokuratura stronnicza.........nie macie zadnych szans na obiektywne rozpatrzenie przez PKW na obiektywne sledztwo przez prokurature KONIEC KROPKA.  Jedynie fizyczne ostre wystapienie narodu, ostre manifestacje na ulicach moga ruszyc ten beton, ta niewidzialna sile ten uklad ktory rzadzi naszym krajem,  chyba wiecie o jakim ukladzie mowa.Moze w niedalekiej przyszlosci jak micha bedzie pusta jak zabraknie kasy na emerytury moze wtedy ludzie wyjda na ulice,zobaczymy.ikarus.

Vote up!
0
Vote down!
0

ikarus

#192025

"[..] dlatego ze zawsze was ZAFALSZUJA []"
Pytanie dlaczego używasz forym "was"/"wy" a nie "nas"/"my". Czy jesteś może zwoennikem mówiena "ten kraj: zamiast "mój kraj"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192061

Nas, moj kraj, sorki ale mam takiego nerwa na ta cala sytuacje po wyborcza.Dyskutantow wzialem za jakies kolko ludzi oderwanych od rzeczywistosci, bo jak juz wyzej napisalem jestem przekonany o sfalszowaniu wyborow  i TO jest przyczyna przegranej  PISu a nie jakas zla organizacja pracy czy zle dzialania tej partii.To wszystko w temacie.ikarus.

Vote up!
0
Vote down!
0

ikarus

#192081

Józef P.

Bajki o fałszerstwie - klechdy dla naiwniaczków mające usprawiedliwić zwykłe nieróbstwo.
Kto komu bronił sprawdzać , brać udział w komisjach -
co ? brakło chęci ?
Nie !
Normalnie nie znaleziono 15.000 ludzi .
skończ Waść i wstydu sobie oszczędż!

Vote up!
0
Vote down!
0
#192084

Na jakiej podstawie wiesz że tych 15 tys nie znaleziono? Jaki był odsetek głosów nieważnych? Jak wyglądało ich geograficzne rozlokowanie, są jakieś korelacje miedzy jednym a drugim ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192100

A na jakiej podstawie twierdzisz że byli ? -pytanie zgodnie z Twoją logiką .

Wszystkie niedomówienia i przebąkiwania o fałszowaniu (na masową skale) są funta kłaków warte.

przypadki (Ile?) podlegają pod Prokuraturę -

I to trzeba wytępić !!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#192101

W którym mijescy ja tak twierdzę że byli tj, że "znaleziono 15.000 ludzi"?
Proszę mi przywołać takie stwierdzenie w moim tekście.
Nie ma takiego - bo to co w nim robie to zadawanie wielu pytań, na kt szukam odpowiedzi.

Owszem zadając pytania można mylnie mniemać że coś próbuję insynuować. I że mam postawę przeciwną tj że insynuuję że tych 15 tys rzeczywiście było. To jest jednak interpretacja i nie musi się zgadzać z intencją tekstu na podstawie którego powstała.

Staram się pisać jak najbardziej precyzyjnie i cieszyłbym się gdybym był tak odbierany. Neutranie, bez emocji i z rzyczliwością. Nie mam zamiaru nikomu tutaj ubliżać, niszczyć jego osobę ... co najwyżej krytykuję same argumenty - nie ich autora. Uważam że niesłychanie ważne jest odzielić poglądy danej osoby od niej samej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192110

Z relacji na RM wiem, że jeden z dziennikarzy bodajże ND przeszedł się po Toruniu i rzeczywiście nie spotkał zbyt wielu mężów zaufania wręcz przeciwnie - na 15 komiji wyborczych tylko w jednej był mąż zaufania z PiSu. Był także b. dobry i przekonywujący blog na www.niepopraweneradio.pl w którym autorka bardzo zawiedziona stwierdziła to samo. Jednak dla mnie to za mało by uogólniać na cały kraj. Jedna jaskółka wionsy nie czyni

Vote up!
0
Vote down!
0
#192115

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111012/KRAJSWIAT/664092402

http://tomaszandrzej.nowyekran.pl/post/29871,wybory-2011-bylem-mezem-zaufania
Uwaga ! tu mniejsza ilość głosów nieważnych.

http://gdansk.naszemiasto.pl/tag/spis-mezow-zaufania-pis-wybory-parlamentarne-2011.html
niestety nie chodzi :(

tu szumne zapowiedzi :
http://wolnapolska.pl/index.php/Polska/2011042213824/wybory-parlamentarne-25-tysicy-mow-zaufania-pis/menu-id-247.html
Plany przeciwdziałania fałszowaniu wyborów precyzuje poseł Joachim Brudziński. - W Polsce jest około 25 tys. obwodowych komisji wyborczych. Dlatego chcemy, by w każdej z nich był nasz człowiek, a poza tym chcemy zgłosić 25 tys. mężów zaufania, którzy będą uczuleni na wszelkie próby sfałszowania wyborów - dodaje.

http://www.polonia.nl/?p=6207

ect.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192124

No niestety harcerz to są smutne rzeczywiste przypadki, ale nie dowiodzą mi znaczącej dla wyników wyboru liczebności.

Jeśli je odnieść do całej liczby głosujących tu wymiania się różne liczby gł nieważnych od 1,5% do "rzekomo" 7%. "Rzekomo" 7% i to w okręgach propisowskich. Piszę "Rzekomo" , bo komentator wprawdzie podał źródło ale weryfikacja moja nie potwierdziła infomracji, więc nie wiadomo czy liczba jest wiarygodna.

To wszystko są dowody - przyznaję, ale dowody słabe. Za słabe. Jakółki właśnie. To nie są 2 miliony nieważnych głosów jak w wyborach samorządowych !!! To jest mocna liczba.

Dlatego zajżałem na Statystykę wyborczą:
http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/pl/000000.html#tabs-1

Przeglądnąłem pod kątem "głosy nieważne":

Liczba obwodów: 25 993
Liczba wyborców: 30 512 850
Liczba mandatów do Sejmu: 460
Frekwencja: 48,92%
% głosów ważnych: 95,48% --> 4,52% gł nieważnych

30 512 850 * 48,92% = 14 926 886 kt. oddali głos
14 926 886 * 4,52% = 674 695 gł nieważnych

i najciekwsze co zastałem: 674 695 gł nieważnych w skali całego kraju i zagranicy.

675 tys to dużo - o wiele za dużo - ale nie 2 miliony głosów jak w wyborach samorządowych! i najlepiej tę liczbę komentuje zdanie jednej ze strony, link do której mi podałeś:

"Manewr z Palikotem udał się. Głosów nieważnych wyjątkowo mało.", no z tym "wyjątkowo" to może nieco przesadzone. Było ich mało 1,85% i to o wiele za mało aby znacząco wpłynąć na wynik wyborów !!!!!!!!!!!!!!!!!

Mimo to 675 tys - to coś i tak za dużo, ale nie wiem jak jest w innych krajach.

Ta liczba potwierdza moją negatywną opinię o niskiej świadomości politycznej wyborców - znajdującej się i generowanej pod wpływem mediów głównego nurtu. Te w ostanich latach specjalizują się w kolportowanieu rzekomych niskich standarduów naszej kultury politycznej jaki to przekaz dodziennie one wdrukowują masowemu odbiorcy.

Rzekome niskie standardy kultury politycznej - bo sesje trawają czasami po naście godzin i może się zdażyć że po 10 godzinach komuś nerwy wysiadają - a my w relacjach zobaczymy właśnie ten moment. Nie że przez całe 10 gdzin wcześniej toczyła się może i badzo wyśmienita dyskusaja, ale właśnie ta snsacja będzie medalną ucztą którą odbiorca masowy musi skonsumować. Nic dziwnego że ma o tej kulturze i o całej polityce fatalne zdanie, nie idze na wybory, nie kontroluje władzy, pozwala na afery, które znowóż są sensacją na wszystkie medialne tuby rezonansowe, są materiałem dla "przekaziorów" budujących wizerunek tej kultury takim przekazem.

To media w polsce rządzą - no tj ich właściciele, oficerowie prowadzący itd., jak kto tam woli.

Media programują społeczeństwo, wdrukowują mu co ma myśleć. Tak przygotowany wyborca staje się elektoratem.

Ciekawie można spojrzeć na tych którzy się wstrzymują: CZy są to idioci ?

Przypominam gr znaczenie tego słowa: osoba która się nie interesuje sprawami życia publicznego, nie uczestniczy w życiu misata /gr "Polis" = miasto/ - taka właśnie osoba to był ten "idiota", czł nieświadomy głupi bo właśnie nie wiedział co jest najważniejsze w jego życiu: sprawy miejsca w ktróym żyje.

Idioci ? - czy może są to osoby zdezorientowane - bo dobrze poinformowane i myślące? Tego do końca nie wiadomo. Co jest znane to, że jest ich za dużo, "dużo za dużo".

Vote up!
0
Vote down!
0
#192177

nie.
Milczenie PiS-u w/w spawie jest kryciem żenującej postawy aparatu (teraz próbuje się przenieść odpowiedzialność na Prezesa).
Bardzo łatwo udowodnić na próbie losowej -możliwość oddania nieważnego głosu .
Ale.
to tylko dla podparcia się w rzeczywistym i mrówczym działaniu .
Tego zabrakło (mężowie - wielka niewiadoma i milczenie pisowskich owiec w temacie),analiza dostępnych materiałów.
Dlatego.
Sprawę 675 tys. wyborców zamieciono pod dywan.

Ktoś powinien beknąć -
co mamy ? cicho sza ! "Jesteśmy na pudle'
Realnie patrząc.
I tak to nie zmienia układu sił.
Ale.
Co z zasadami ?

świadomość.
To były głosy na PiS - w głowie piszczy (z bezsilności mojej).

Vote up!
0
Vote down!
0
#192180

Przyznaję wzbódziłeś nieco moja ciekawość w tym kierunku.
Jeśli się milczy o tych 675 tys to może mieć różne powody, jednym znich może być rzczywiście moment bezwładności apraratu pratyjnego. To brzmi b. przekonywująco - wiemy czym mogą ci ludzie być kierowani. Narkotyk władzy, kariery ...
To jest jednak motywacja prawie każdego ambitnego polityka. Jeśli było by inaczej - nie byłby on nigdy zdolny do realizacji programu, celów partii kt kieruje, a pierwszym celem każdej z nich jest przetrwać i rozwijać się - czyli element egzystencjonalny. To błąd twierdzić że partie są do tego by nam wyborcom dogodzić - to ostanie tp tylko ich narzędzie pracy w petryfikowaniu piastowanej władzy.

Jaki jest procent błędnie oddawanych głosów np w Niemczech, Francji, USA ?

CZy wszystkie gł nieważne były gł pisowskimi ?

No i 675 tys nie zmienia diagnozy fatalnego stanu świadomości politycznej Polaków, którzy w 10% głosują w dodatku na populistę: one-man-show-patię jak go określono w mediach miemieckich.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192191

Dobry pasterz szuka zagubionych owieczek -
Na palcach , kreski , dziesiątki -
w niemczech partyje mają po 300.ooo luda.
nie jest możliwy szwindel przy urnie .

Vote up!
0
Vote down!
0
#192193

Ja bazując tylo na intuicji - wiem to za mało - jestem przekonany że z grubsza takie jakie są wyniki tak na prawdę właśnie wygląda nasze społeczeństwo. Niestety - to smutne wiem: Jest nieświadome, zniechęcone do polityki i to nie był przypadek. Zgadzam tu z Andrzejem Zbyertowiczej z jego wykładu na www.niepoprawneradio.pl gdzie podaje przykład plakatu "nie zamujmy się polityką - budujmy stadiony". Argumentacja była: budowa stadionó wybmaga pieniedzy, te pochdzą z budżetu, muszą wieć być podzielone na różne cele, ktoś to musi zrobić, są to politycy, sam fakt pdziału to jest własnie polityka, budowanie stadionów jest więc robieniem polityki. Tusk sam na tym plakacie sam sobie pośrednio zaprzeczył - dlaczego? Bo był śiadomy co mówi. Ludzie nie rozumieją co to jest polityka. Przecież jakby premier miał to na myśli to musiałby się następnego dnia podać do dymisji. "nie róbmy polityki" dla człowieka, przewodniczącego partii, zawodowego polityka oznaczało , jeśli by to wziąść na serio: nic innego jak polityczną emeryturę. A jednak taki był plakat. Co chciano osiągnąć. Właśnie zniechęcić do polityki. Dlaczego ? No przecież jak komfortowo się rządzi narodem który nie kontroluje władzy !!!

Na Superstacji w wywiadzie z Martinem Lechowiczem Magda Michniak, moderatorka, przywołuje liczbę 7%. "7% Plaków interesuje sie aktywnie polityką" - jak przy takiej niskiej świadomości politycznej i przy takiej strukturze internetu miały te procenty wyborcze miały by inaczej wyglądać?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192102

te uwagi dotyczą każdej strony -
Komunikacja jasna - "nie na Wasze główki"

Dlatego.
Jakieś 20 osób w Polsce ma realny wpływ na kształt polityki.
Klub.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192104

zgadzam się w zupełności - właśnie - te procenty dotyczą każdej ze stron -i porszę się zastanowić nad drugim czynnikiem: "strukturą własnościowoą mediów" - jaki ta ma wpływ na każdą z nich oddzielnie ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192107

Biblia mówi-
http://www.biblia.start24.eu/312-Kuszenie-przez-Szatana.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#192116

rozwiń o co ci chodzi z tym kuszeniem ..

Vote up!
0
Vote down!
0
#192134

Jedni twierdzą - wodór był na początku ,
Inni -Słowo

Co tu rozwijać - tysiące lat cywilizacji.

Zacząć od Freuda ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192138

To trochę za mało. Socjologowie twierdzą że w normalnej zdrowej demokracji jest to około górne 10% piramidy społecznej, z gubsza, czyli elity.

W śród elit istnieje jeszcze establiszment grupa najbardziej uprzywilejowana, regulująca dostęp nowych członków do siebie. Ale nawet ta nie działa w próżni sił społecznych. Ogólnie: socjologia twierdzi, że "realny wpływ" - cokolwiek miało by to u Ciebie znaczyć a def jest tu decydująca - na kształt polityki ma 2% społeczeństwa i każdy, kto ma przekonywujące wszysktich pozostałych argumenty.

To nie muszą być argumenty siły - czasem wystarczy siła argumentu. Nawet w usatch osoby nie zaliczaonej do wyżyny społecznej. Po prostu ten argument musi "siedzieć", trafiać celniej niż tylko w jedną dziesiątkę. I nawet jeśli jest przemilczany - może mieć decydujący wpływ na politykę, choć oczywiście może nikt nie chcieć tego przyznać, a już szczególnie najmniej odpowiedzialni za tę politykę oficjalni przedstawiciele władzy.

Nie jest tak strasznie jak malujsz - ale dobrze też nie jest.

PS. "Znaj proporcje Mocium Panie"

Vote up!
0
Vote down!
0
#192120

mam na myśli ludzi ustawiających działania tej "piramidy"

Przy koniaczku , na polowaniu , w czasie wizyt w zaprzyjażnionych ambasadach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192126

Non Herkules contra plures - tj w moim tłumaczeniu: [nawet]Herkules [to]d.pa - kiedy ludu kupa.

To prawda siły działające na nasz establiszment są pewnie ogromne, a przy moralu jaki ci ludzie mają to trzęsą portkami, zwłaszcza że 96, wielu z nich najbardziej nieugientych, 10.04 zeszło w Smoleńsku z tego świata. Mimo wszystko 20 wydaje mi się to "dużo za mało", ale mniejsza o liczbę wiem co masz na myśli. Teoretycznie powinno być ich minimum 460 posłów i 100 senatorów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192139

Tam rodzą się idee?

To maszynki do głosowania - łańcuchowe psy broniące pozycji(swojej) w "terenie" .

"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją."- Józef P.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192141

Idee rodzą się gdzie indziej i tak powinno być. Ale nie w głowach domniemanych 20 szarych eminencji.

Poseł nie jest z definicji tym, który ma wymyślać idee. On ma nas reprezentować. Nas - swój elektorat. Nie zwalnia to nas od myślenia, i organizowania własnego interesu !!!!!!

Do chol... jasnej proszę skończyć z tm zabobonem, że Poseł to niby jest od tego, żeby za nas myśleć i decydować !!!!!!!!!!!!

To my mamy wymyślać idee - on jest do budowania większości koniecznych do przegłosowania naszych ideii. To przecież na tym polega demokracja, czy może się mylę?

Vote up!
0
Vote down!
0
#192182

idealista :)
Ale - " dziad gada do obrazu ..." przeszło w niebyt wraz z nowoczesnymi metodami i narzędziami .
Obraz patrzy na dziada -
Bilbord , hasełko i do przodu .

Vote up!
0
Vote down!
0
#192183

Fatalizm - rozsieważ nieopatrznie fatalizm. Po co - aby usprawiedliwić rzekomą niemoc.

Masz rację że mamy teraz politykę obrazkową - że "na świecie dziwnie się zawsze tak jakoś tyle dzieje, ile pasuje dokładnie na xx stron mojej gazety." - że kogoś/czegoś TV nie pokaże to ten/to nie istnieje.

Ale czy to znaczy że teraz to już tylko sobie włeb ..
Nie - trzeba się organizować buodwać własne koncerny medialne.

Tam masz tę władzę realną o którą upatrujesz w rękach zaledwie 20 cieni.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192185

i nie tylko medialne.
Tworzyć spółdzielczość, promować rozwiązania nowoczesne.

Na to trzeba ludzi :(
http://niepoprawni.pl/blog/858/wasza-wladza-skonczyla-sie-teraz-moja-kolej

Masowej organizacji , ze ścieżkami kariery ,
Doboru kadr na podstawie kompetencji -
ect.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192190

dziękuję za bardzo ważne uzupełnienie.

Tak jestem dokładnie tego samego zdania jeśli chodzi o np SKOKI i spółdzielczość w ogóle. Spółdzielczość, własność, kapitał, także ten ludzki - a może ten przede wszystkim.

No i tu przypomnę pewnego klasyka z Torunia:
Informacja, Formacja, Organizacja, Akcaja.

Kto myśli na rok do przodu - sieje zborze. Na 10 lat - sadzi las. Na 100 lat - wychowuje i kształci dzieci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192198

Widze ze i do tego portalu wkradlo sie troche OSZOLOMSTWA !!!! Jak chcesz to sobie SPRAWDZAJ PKW ma gotowce sporzadzone dla takich naiwniakow jak ty a poza tym w morde to mozesz dac ZUCHOWI w harcowce bo dorosly zrobi ci nalesnik z mordy !!!!!Spadam stad bo i tu sie syf zrobil.ikarus.

Vote up!
0
Vote down!
0

ikarus

#192264

Na jekiej podstawie budujesz twoje przekonanie o sfałszowanych wyborach? Proszę o jakieś znane zweryfikowane wiarygodne fakty.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192098

w oryginale: it's the economy, stupid!
Pilna potrzeba dla całego PiS: mniej politrukostwa a więcej na temat ekonomii, gospodarki. Solidna argumentacja wraz z dalekosiężnymi strategiami. Rzeczowo wykładane ukazywanie zagrożeń z wyprzedzeniem. Wbrew skundlonym bandom pseudoekspertów korumpowanych przez finansjerę i establiszMĘTy od lat.
Trzeba odsłonić miałkość, debilizm i oPOrtunizm panującej kasty POwców i nihilistów. Jest na to bardzo dobry czas, cała piramida globalnej mafii finasjery pada na pysk. Najbliższe przedterminowe wybory po upadku tego antypolskiego starego-nowego rządu można będzie wygrać tylko z solidnymi akcentami gospodarczymi w hasłach. Naprzód!

Vote up!
0
Vote down!
0
#192144

" Jest na to bardzo dobry czas, cała piramida globalnej mafii finasjery pada na pysk. "

Skąd jesteś tego taki pewny że to nie jest element jakiejś szerszej strategii, master planu, tzw inscenizacji politycznej ?????

Monitoruje niektórych niemiekich ekonomistów i analityków giełdowych którzy twierdzą cały ten kryzys z eurostrefą i grecją jest zaplanowanym

[Die Finanzkrise ist geplant Teil 1 - YouTube]
http://www.youtube.com/watch?v=NXaQaANvKxM&feature=related

Tu odwołuję się także do tego co zawarł w swojej serii "Katastrofa" Sylwester Domański z portalu podstawy narodowe gdzie jak najchętniej odsyłam:

1. http://www.podstawynarodowe.pl/Audycje/017Katastrofa1A.mp3

Ogólnie inne serie są też miodzio - choć lektor ma bardzo monotonny głos, to jednak polecam ze względu na "wiedzę w pigułce":
http://www.podstawynarodowe.pl/Audycje/

Vote up!
0
Vote down!
0
#192199

tu wprowadzę.
Ani ze mnie polityk, ani politolog, ani specjalista w zakresie partii politycznych. Nie wiem jak, i nawet nie wiem czy trzeba reformować PiS, czy jakąkolwiek inną partię.
Mam swoje poglądy, których bronię. Idąc do wyborów, ze sceny politycznej wybieram to ugrupowanie, które jest moim poglądom najbliższe.
Nie uchylam się od działania: drukuję biuletyny, roznoszę po skrzynkach, wydzieram japę w nocy z 12 na 13 grudnia pod domem zawłaszczonym przez Jaruzelskiego, brałam udział (póki byłam w kraju) w każdej mszy i każdym marszu 10-go, począwszy od kwietnia 2010.
Będzie potrzebna jakaś pomoc w realizacji planu, który opracujecie - pomogę, ale nie czuję się na siłach dyskutować reformę PiS.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192151

Osobiście bardzo szanuję takie deklarację.
Pokora to dobra przewodniczka życia, to bardzo ważne by odróżniać to w czym się człowiek może przydać, od tego w czym by tylko chciał, a nie do końca się nadaje.

Szacunek dla Ciebie, ossalo.
---
A na drzewach, zamiast liści...

Vote up!
0
Vote down!
0

---
A na drzewach, zamiast liści...

#192174

Wyrazu respektu - za aktywne działania.

"drukuję biuletyny, roznoszę po skrzynkach" - to dobry pomysł do powielania i docierania do nowych środowisk.

Także zachęcam do kupowania raz 10 nr GP raz Naszego Dzinnika i rozdawania innym - nieznajomym, zostawiania na klatce schodowej, lub o skrzynkach, świetlicach, szkołach, uczeniach. Teraz mnie nie ma w kraju, ale to nie przeszkadza za granicą rozmawiać z ludzmi. Niestety jeszcze nie mam tu dostępu do GPolskiej, ale jest internet.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192202

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#192184