Wojna z Rosją odwołana.
Owszem, nie da sie użyć innego słowa, przegraliśmy. Znowu. Ba, być przegramy jeszcze raz . A może i jeszcze raz, jeśli o mnie chodzi, trochę mnie to, oczywiście smuci i troche irytuje, by szkoda Polski, ale niczego to nie zmieni w moich poglądach. Proszę bardzo, uznaję, że 39% społeczeństwa woli żyć w słodkich kłamstwach dających im złudzenie, że wszystko jest OK, a 10% woli obrzydliwego, cynicznego i zakłamanego chama. No, przecież nie zmuszę ich do zmiany poglądów, jeśli sami tego nie będą chcieli. A ja mam swoje poglądy i też mnie nikt nie zmusi.
Ba, jako mniejszość mam prawo domagać się, by moja mniejszościowa odmienność została uznana i uszanowana. Skoro sam fakt upodobania do kopulacji od tyłu jest wystarczającym mandatem do domagania sie specjalnych praw, Parad Równości, obnoszenia sie z strusimi piórami w d..., zapewnienia sobie niewyrzucalności z pracy, oraz parytetu w parlamencie, to chyba ja mam jeszcze większe, albo, wystarczy, jeśli takie samo, prawo do domagania się, by moje upodobania cieszyły sie podobnymi przywilejami. A nie są aż tak strasznie duże, czy trudne do spełnienia.
Przy czym nie mam tu na myśli prawa do wszczęcia wojny z Niemcami i Rosją i to jednocześnie, bo o takie zamiary jesteśmy na serio i z powagą podejrzewani. Ba, co ja mówię- podejrzewani! Słowo „podejrzenie” zakłada pewną niepewność. A tu nie ma żadnej niepewności, ludzie to w to wierzą i już. Tfu, co tam wierzą, wiedzą to na pewno i już. Skąd mi to przyszło, otóż czytam sobie blog Toyaha, co zawsze robię, choć wszystkie moje próby skomentowania u niego kończyły sie na jakimś żądaniu zalogowania się gdzieś tam, w jakiś sposób niedostępny dla mojego statkowego serwera, firewall, czy coś podobnego. No, więc czytam. I oto opisuje on jakąś panią sprzedawczynię z małego sklepiku na skraju katastrofy finansowej, w oczywisty sposób doprowadzonego do tej ruiny przez politykę obecnej , a i przyszłej zarazem ekipy. Otóż owa pani w życiu nie zagłosuje na PiS, bo nie chce wojny z Rosją i Niemcami, którą niechybnie wywoła Jarosław Vader Kaczyński i Antoni o Strasznych Oczach Macierewicz. Możnaby powiedzieć, no, to zdychaj sobie z głodu, kretynko, jak ci to pasuje. Masz, czego chciałaś, a jak mawiali Rzymianie, chcącemu nie dzieje się krzywda.
Ale to mi przypomniało moją rozmowę z od lat nie widzianym kolegą, spotkaliśmy sie na kursie dla oficerów, w naszym fachu to najczęstsze miejsce, gdzie się spotykamy, a właściwie , to i jedyne. Byliśmy dobrymi kumplami, dawno temu, ja miałem wachtę od 4 do 8, zanim jeszcze awansowałem na bardziej managerskie stanowisko, a on od 12 do 4. Czasem sobie siedzieliśmy przy kielichu ( poza wachtami, ma się rozumieć) , czasem on zostawał po 4 rano na długie pogaduchy, zamiast spać. Spotkanie po latach było radosne do momentu, gdy zaczęliśmy rozmawiać o polityce i gdy zaczęły sie wściekłe, takie z machaniem rękami, rozszerzonymi źrenicami, bluzgi na tego „małego kretyna, karakana, co chce wywołać wojnę z Rosją” i deklaracje , że gdyby PIS wygrał, to on natychmiast zostaje za granicą, bo nie zniesie takiego obciachu, jak wtedy, i że skoro Tusk jest tak głupi, jak mówię, to czemu Tuska tak szanują za granicą, hę? Odpowiedziałem, że gdybym jak tak codziennie robił komuś loda i jeszcze dziękował, to też by mnie klepano po plecach i to jak jeszcze!
Ograniczyliśmy się do końca kursu do rozmów o robocie, o statkach, kontraktach i awansach, jako neutralnych. Nawet nie wymieniliśmy adresów, choć okazało się , że mieszkamy po sąsiedzku, bo wiadomo było, że nie ma po co. Jak kiedyś napisał Ludwik Dorn „ta czaszka się już nie uśmiechnie”. To znaczy, dałem mu swoje linki i email, żeby napisał, ale obaj wiedzieliśmy, że nie napisze. O czym mielibyśmy gadać? Musielibyśmy kłamać i udawać, a po co? No, ale taki jest rytuał- napisz, no, jasne, jasne, napiszę!
Idiotyczna afera z wielką obrazą Angeli Merkel sugestią, że została wybrana nieprzypadkowo, podczas, gdy wszyscy mędrcy w Polsce i Niemczech wiedzą, że właśnie przez zupełny przypadek, sama w sobie nie była niczym godnym uwagi, tyle, że zadziałała, takie mam intuicyjne przeświadczenie, jako detonator owych wdrukowanych pracowicie przez lata idiotyzmów i sterotypów, słów- kluczy, klisz. Wojna, machanie szabelką, podsłuchy, szósta rano, wstyd, irasiad, borubar. Nie ma znaczenia, że to kretyńskie bzdury, że ludzie Tuska założyli więcej podsłuchów, niż ludzie Jarosława kiedykolwiek, wliczając marzenia senne, że jest ich teraz więcej, niż w jakimkolwiek innym kraju europejskim i nie tylko, że ABW wchodzi razem z drzwiami o szóstej, jak zawsze przedtem i zawsze potem, że Pan Prezydent, oby żył wiecznie, przebił Lecha wielokrotnie zarówno pod względem ilości, jak i wagi swoich wpadek jeszcze zanim naprawdę został tym prezydentem, nie wspominającjuż, co było potem, i obciachu nam narobił tak na oko ze trzysta razy więcej. Oni wiedzą, że Borubar i że wojna z Rosją. Przez cztery lata te podświadome klisze zostały uśpione, dorosło nowe pokolenie nie zainfekowane ( i tam PiS wygrywa) ale udało się te klisze przynajmniej w jakimś stopniu ponownie uruchomić, jakby wrzucić pociąg PIKO na właściwy, czy może raczej niewłaściwy, tor.
Kiedyś oglądałem komedię z Leslie Nielsenem, w jednej ze scen zaprogramowany basebolista uruchomiony pilotem sztywnieje i jak robot udaje się w kierunku bodajże królowej angielskiej w celu jej zastrzelenia. Otóż społeczeństwo polskie zachowało sie tak , jakby miało coś wszczepione, jakiś chip, który od czasu do czasu jest uruchamiany tajemnym sposobem i wtedy zachowuje się zupełnie nieracjonalnie, wbrew swoim interesom i wbrew logice. Cześć tego społeczeństwa, co jeszcze ciekawsze, ma tego świadomośc, że głosuje źle, na złych ludzi, ale nie ma wyjścia, bo inaczej szósta rano, podsłuchy, Borubar i wojna z Rosją. I nienawidzi PiSu jeszcze bardziej właśnie za to, że musi przez nich głosować na PO. To dopiero dranie, te pisory, do takich rzeczy ludzi zmuszać! Pewna pani krzyczała , że nie może już znieść tej nienawiści i że najchętniej by zastrzeliła tych pisorów. Inna, że oj, jak by było fajnie, gdyby wszystkie pisiory leciały tym samolotem! A zamordowany działacz PiS jest sam sobie winien, bo Jarosław siał wiatr, to i zebrał burzę.
Jest to jedna najbardziej skutecznych , zdumiewających operacji socjotechniczych dokonanych na całym narodzie. Nikt sie tym oficjalnie nie będzie chwalił, ale jestem pewiem, że na jakichś tajnych kursach dla propagandowych magików, speców od propagandy, asów wywiadu, w jakichś tajnych skryptach temu przypadkowi poświęcony jest cały rozdział.
No, ale chciałem pisać o czymś innym, ale zdryfowałem, jak zawsze. Jutro napiszę więcej, a na razie tylko tyle, po przeczytaniu paru mądrych porad Wujków Dobra Rada, że teraz, po sześciu porażkach to Jarosław powinien odejść, a wtedy to oni i w ogóle wszyscy zagłosują na PiS. Polega to mniej więcej na tym, żebyśmy do tego, co mają ONI, czyli swojej partii władzy- PO, premiera, prezydenta, urzędów, banków, telewizji, prasy, kasy, armii, lotnictwa i marynarki, służb i w ogóle wszystkiego dołożyli jeszcze głowę naszego przywódcy na srebrnej tacy. Bo, cholera, nie wsiadł do tego samolotu i wszystko sie skomplikowało, ale jeszcze można to naprawić, naszymi własnymi rękami, a wtedy pani porucznik redaktor pochwali i może nawet zagłosuje.
Odpowiadam, żeby sobie Wujowie wsadzili dobre rady głęboko, jeśli trzeba, to z nawilżeniem. PiS bez Jarosława już istniał, ba, istnieje także i teraz. Nazywał się ten PiS bez Jarka: „Polska Plus w Potrzebie jest Najważniejsza” i parę innych, tych wszystkich Prawic Już Tym Razem Naprawdę Prawdziwych. Próbują chłopaki szczęścia raz za razem, osobliwie przed każdymi wyborami. I co? I jajco. Nie udaje się. Mamy, my, czarnopodniebienne pisiory, znaczy się, jakąś intuicję, fałsz i agenturę wyczuwamy na milę.
Właśnie u Toyaha przypomniałem sobie, co powiedział nasz wielki poeta, Rymkiewicz, że Polska jest państwem postkolonialnym i że kiedy w państwie kolonialnym patrioci uzyskują w wyborach aż 30 procent, to ten wynik jest sukcesem, który powinien nas radować. Bo ja wiem, zaraz radować?
Ale, zapowiadam z góry, jeśli tam komuś coś chodzi po w głowie, jak Jarosław Kaczyński odejdzie z PiS i założy sobie nową partię, to ja też się tam zapiszę.
W najgorszym razie będzie nas dwóch.
P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2885 odsłon
Komentarze
JAROSLAW
10 Października, 2011 - 20:01
horn
Plakac mi sie chce z wscieklosci ,zawsze promowalem Polskosc polakow , mieszkam 20 lat za granica jestem pol niemcem za polske wolna oddalbym zycie ,a teraz czuje sie tak jakby polskie spoleczenstwo dalo mi w morde.
horn
horn
10 Października, 2011 - 20:56
Pan błędni wychodzi z założenia, jak wielu, że wybory mogą coś zmienić. Wybory nic nie zmieniają, tylko wytrwała praca coś zmienia.
Jeden z Pokolenia JPII
@Wilk
10 Października, 2011 - 20:52
Ta operacja nazywała się: KOMUNIZM i stworzyła nowego człowieka pozbawionego zdolności samodzielnego myślenia, przyjaznego władzy i zwalczającego dobrowolnie opozycję. Ten nowy człowiek to "homo sovieticus".
Czasami odpowiedz jest tak oczywista że jej nie zauważamy.
Jeden z Pokolenia JPII
Re: Wojna z Rosją odwołana.
10 Października, 2011 - 20:53
Wilku stawiasz ciekawe diagnozy ale chyba nie całkiem dotarło do twojej świadomości kto jest tym słowem kluczem do inter-rekcji zaprogramowanego społeczeństwa ...
Można poślubić była śliczną ladacznice , ale zawsze będziesz myślał co ona może wywinąć ? Lub obserwować jak córka spotyka się byłym narkomanem , lecz zawsze będziesz czuł niepokój ! Strach zazwyczaj jest silniejszy od ludzi wiec to doskonała struna do manipulowania . Aby to zmienić trzeba dać ludziom poczucie bezpieczeństwa lub skutecznie w przyszłości walczyć z kłamliwymi mediami ...
pozdrawiam
Re: Re: Wojna z Rosją odwołana.
10 Października, 2011 - 21:29
Tusk pewnie dostanie Nobla,za uratowanie POkoju w Europie a może i na świecie,już o tym piszą w całej Jełropie
Pozdrawiam Innowiercę
10 Października, 2011 - 22:20
Dlaczegoż to zakładasz, że jedyna prawda leży tam, gdzie stąpa Kaczyński? Czy głupoty wypowiadane przez niego nie podlegają ocenie? Czy spotkałeś się w PiSie z publicznie wyrażoną opinią: "nie zgadzam się z Prezesem". Dlaczego mam uważać zgodnie za posłem PiS, że słowa Prezesa o Merkel, to taka taktyka na przyszłe negocjacje? Nie wiem, kto tutaj jest bezwolną marionetką, nie mającą cywilnej odwagi, aby stwierdzić TAK, KACZYŃSKI SPIEPRZYŁ NAM KAMPANIĘ NA KONIEC. Nie, tak nie można! Wódz jest nieomylny, wódz jest wspaniały i my kochamy wodza bezgranicznie. Kurtyka współczuje tym z PiS, że w takim parlamencie będą się musieli męczyć i dziękuje opatrzności, że jej nie wybrano. Ciekawe, jak tekst pochwalny dla Prezesa miała przygotowany na wypadek wybrania jej do Senatu. Mówisz waść, że jestem przedstawicielem ciemnej masy, nie potrafiącej realnie oceniać rzeczywistość. Tak, zagłosowałem na PO i głosowałem od zawsze i gdy czytam takie psedomoralizatorskie wypociny, to antypisowskie akumulatory stale mam naładowane.
re: kejsyr(zamierzone)
10 Października, 2011 - 23:00
Czemu nikt nie wywali na zbity pysk z forum, takiego po miota jak ty. Przecież to nie twoja bajka. Spływaj z nurtem gnojówki gdzieś na jakiś onet albo wirtualną. Tam praw swoje "mondrości".
Do wyborcy PO, ksywka - keysyr ....polactwo...
11 Października, 2011 - 07:55
Pan Prezes Jarosław Kaczyński jeszcze nigdy nic nie spieprzył. On tego nie potrafi. Jest z innej materii.
W Polsce, Mojej Ojczyźnie monopol na spieprzanie czegokolwiek tylko się dotknie, ma formacja zwana POlactwo.
Jak widzę waść jest przedstawicielem tego gatunku, dinozaurów do odstrzelenia.
możesz dołączyć do kolesia, który się produkuje pod moim wierszykiem o tym właśnie tytule. Przypominam... " polactwo "...
I w duecik - lepsze ładowanie baterii.
( tylko uważaj żebyś nie przeładował, bo pierdyknie i coś ci urwie, i będziesz miał trudności z dochodzeniem do urny
o własnych siłach... Na następne wybory )
- bez odbioru
Keysyr: moja prawda leży tam, gdzie ja stąpam!
10 Października, 2011 - 23:47
Przyszło Ci to kiedyś do głowy, że tak też można? Że nie trzeba wielbić Tuska czy Kaczyńskiego? Że trzeba mieć jakieś swoje poglądy?
Co się zaś tyczy J. Kaczyńskiego, to nie słyszałam jeszcze, aby mówił głupoty. Ale widać jestem jakiegoś niższego gatunku, skoro tego nie zauważam.
Słowa Prezesa o Merkel były, jak dla mnie (która ma jakąś swoją opinię) jeśli nie zbyt łagodne, to dyplomatyczne.
Trzeba mieć naprawdę złą wolę i uwielbiać gierki "świata polityki", aby się w wypowiedzi Kaczyńskiego o Merkel doszukiwać wojny z Niemcami.
Polska tonie przez takich jak ty. Bo to, że Grad z wybranej przez ciebie PO opchnął naszą Mennicę Państwową, to pikuś. Ważne, że pisiory nie rządzą.
Jak się obudzisz pachołkiem i niewolnikiem we własnym kraju, a konduktor w pociągu na trasie Warszawa-Gdańsk będzie ci mówił "guten tag" (nie chce mi się sprawdzać pisowni), to może zaczniesz myśleć innymi kategoriami.
Aczkolwiek nie sądzę.
Ossala:
11 Października, 2011 - 20:13
Przepraszam, ale przestałem być Tobie wiernym :) i trochę się tutaj szwendam po innych tekstach. Wiesz co tutaj jest najgorsze? Gdybym przeanalizował reakcje na moje komentarze, to już powinienem być trupem, bo aż tyle jadu się wylewa. Nie opuszcza mnie taka oto refleksja, że któryś z tych agresywnym autorów może deklarować się w realu jako mój serdeczny znajomy (-a). Czy ludzie aż tak bardzo skrywają swoje prawdziwe oblicza, że tutaj diableją, a w realu grają miłość do bliźniego. Mam w realu dobrego znajomego, który jest zatwardziałym PiSowcem, ale nie słyszałem od niego, że jestem: troll, bezmózg, leming, że wymienię te łagodniejsze epitety, Kiedyś przyniósł mi jakąś gazetkę z tekstem sugerującym, że jest nagrany film, że samolot smoleński wylądował, ale potem nastąpiło wymordowanie pasażerów i załogi. Pomyślałem sobie, człowieku całe ściany masz w książkach, jesteś wykształcony, a dajesz mi takie gów.. z takim pytaniami. Powiedziałem, aby mi więcej taką propagandą nie zawracał głowy. Piszesz, że "Co się zaś tyczy J. Kaczyńskiego, to nie słyszałam jeszcze, aby mówił głupoty". No niestety, ale ja słyszałem ich wystarczająco dużo, co nie znaczy, że odmawiam jemu prawa do powiedzenia jakiejś głupoty. Nie w tym rzecz. Problem z Kaczyńskim jest inny. Nawet jak widać, że się coś Prezesowi chlapnęło, to on i cała jego świta przyjmuje fałszywą taktykę, aby broń boże nie przyznać się do chlapnięcia. Cała afera z Merkel mogła być ucięta przez niego w pierwszym wywiadzie, ale nie chciał tego zrobić i dopiero po wielu dniach męczenie tego tematu, gdy się rozlało poza Polskę, a słupki zaczęły spadać, to wtedy taktyka jego i świty była, że był źle zrozumiany. I nie było to pierwsze tego typu podejście do sprawy. Co do Merkel, to uważam ją za szczerze przyjazną Polsce i nie widzę żadnych powodów do tego aby tę atmosferę zakłócać, bo za chwilę będziemy wyciągać rękę po unijne pieniądze, a wiadomo skąd one się biorą. Ja mam zawodowe kontakty z Niemcami i panuje tutaj serdeczność. Niemcy są naszym największym partnerem handlowym. Robienie na tym polu zadymy nie jest w interesie Polski i nie chodzi o politykę na kolanach, ale o zwyczajny interes Polski na teraz i na lata. Znam wiele dużych polskich firm, które bez tego kierunku współpracy miały by duże kłopoty. To jest nasz strategiczny partner, nie tylko dla tego, że jesteśmy we wspólnych inicjatywach, ale jest to sąsiad oraz wielki rynek mierzony nie tylko ilością mieszkańców, ale również siłą nabywczą. Po co mamy sobie robić wrogów tam, gdzie ich nie ma. Czy A. Hofman cieszy się z tego, że jego debilne komentarze trafiały do prasy niemieckiej? To jest poważne i odpowiedzialne podejście do polityki zagranicznej? Nie wiem, gdzie wy widzicie, że Polska tonie? Ani nasze finanse nie są tonące, ani nasza gospodarka nie tonie. Znam osobiście bardzo wielu młodych ludzi, którzy robią kariery w biznesie. Musiałbym wziąć Ciebie w takie środowisko, abyś zobaczyła ile energii i entuzjazmu jest w młodych Polakach. I nie mów mi, że przez takich jak ja Polska tonie, bo to brzmi z gruntu fałszywie i wywołuje we mnie tylko współczucie.
Keysyr: sądzę, że Niemcy są też najgrubszym partnerem
11 Października, 2011 - 20:47
handlowym Polski, a nie tylko największym. Wg mnie - najdłuższym i najgrubszym, a te wymiary można sprawdzić na dnie Bałtyku w okolicach Świnoujścia.
Są też przyjaciółmi mniejszości polskiej na terenie swoich wspaniałych landów.
Niemcy też na pewno są przyjacielem Tuska, ale na pewno nie Polski.
Średnią wyborcy i młodego człowieka w Polsce oceniam znacznie gorzej niż Ty. Przykro mi.
Ossala:
11 Października, 2011 - 21:28
Nie wiem, czemu z tą rurą tyle mieszacie. Pokaż mi taki typ statku, który będzie w stanie zawadzić o tę rurę. Wyobraźmy sobie taką oto sytuację, że chcemy taki rurociąg przeciągnąć z Finlandii do Gdańska. Ciekawy jestem, co byśmy myśleli o Putinie, który by nam zakazał takiej inwestycji, nie bacząc, że rura nie przebiega przez terytorium Rosji. Moja siostrzenica mieszka na stałe w Niemczech od 5 lat. Byłem tam przy okazji ślubu w urzędzie, gdzie panował pełny luz i serdeczność, byłem na chrzcie w kościele ewangelickim i też takie same wrażenia. W ciągu wielu dni pobytu nie zauważyłem problemów i nigdy od niej nie słyszałem o takowych. Tak jest traktowana mniejszość polska. Pewnie nie jest jeszcze stan idylli, ale ja nie widzę jakichś przykładów dyskryminacji, Mój znajomy od 20 lat tam mieszka i wykłada na uczelni i kompletnie nie wygląda na zestresowanego i pragnącego powrotu,
Keysyr: mogę Ci tylko pogratulować dobrego samopoczucia.
11 Października, 2011 - 21:49
Ja go nie mam.
Rura nieważna. Opchnięta Mennica Państwowa nieważna. Zlikwidowane stocznie nieważne. Przeżarta rezerwa demograficzna nieważna. Wzrost zatrudnienia w administracji państwowej też nieważny. I pomnik bolszewikom w Ossowie też nie.
P.S. A jakiej atmosfery się spodziewałeś w jakimkolwiek kraju na świecie przy okazji ślubu (pomijam rzecz jasna atmosferę wytworzoną w "Kill Bill" Tarantino)???
keysyr
11 Października, 2011 - 08:22
Już ci pisałem nie miałcz na tym forum,POszukaj sobie POlszewickie forum i tam te wyPOciny Trollom wciskaj do tych pustych POlszewickich łbów
Re: Wojna z Rosją odwołana.
10 Października, 2011 - 23:55
Każdemu zdarza sie coś palnąć.
11 Października, 2011 - 00:45
Każdy polityk ma na swoim koncie (jak każdy człowiek) powiedzenie czegoś głupiego. Ponieważ jest człowiekiem publicznym to natychmiast jest to wychwycone i rozdmuchane, zgodnie z zapotrzebowaniem mediów, do rozmiarów skandalu międzynarodowego itp. A tak naprawdę Niemców i Angelę Merkel gozik obchodzą słowa Jarosława Kaczyńskiego zawarte w jego książce. Naprawdę naiwnością jest sądzić, że to miało wpływ na preferencje wyborcze Polaków i zdecydowało o przegranych wyborach. Ci, którzy żądają odwołania Kaczyńskiego z funkcji prezesa nie rozumieją, że to on jest znakiem firmowym PiSu, bez niego partia ta zdegraduje się do poziomu PJN itp. To właśnie osoba pana Jarosława jest gwarantem niezmienności linii partii, konserwatywnych zasad i niezłomnego patriotyzmu. A Polacy niestety nie dojrzeli jeszcze do demokracji. Traktują wybory do parlamentu jak wybory na miss Polonia. Wystarczy im ładna powierzchowność , zewnętrzne symptomy dostatku, sytości, blichtru. Myślą naiwnie, że staną się lepsi, ważniejsi i bardziej szanowani na świecie jeśli wybiorą na swych przywódców panów w modnych garniturach. To obnaża tylko małość i kompleksy odziedziczone po komunie, chęć dowartościowywaania się w blasku "bogactwa" jewropy. Los Polaków przypomina los bajkowej "Dziewczynki z zapałkami", która chcąc się poczuć kimś lepszym i chcąc się ogrzać zapaliła wszystkie zapałki naraz. Obecnie "pochodnia zapałkowa" jeszcze się pali a gdy zgaśnie czeka nas mrok, ziąb i czarna długa noc. Obyśmy zobaczyli potem światełko w tunelu.
Dyziek
11 Października, 2011 - 20:35
W zasadzie z ogólnym przesłaniem Twojego komentarza się zgadzam, ale chyba nie doceniasz inteligencji Polaków. Przekrój moich znajomych jest bardzo szeroki, od profesorów, prezesów firm, lekarzy z jednej strony, po zwykłych wyrobników w firmach, rolnikach i bezrobotnych. I niezależnie od wieku, nie spotkałem nikogo takiego, kto nie potrafił by racjonalnie uzasadnić dlaczego nie głosuje na Tuska/Kaczyńskiego* (* niepotrzebne skreślić). Twoje czarnowidztwo kompletnie do mnie nie przemawia i zastanawiam się, na jakich przesłankach jest zbudowane. Czy tylko dlatego, że Kaczyński nie jest u władzy?
Keysyr, a co do czarnowidztwa, to nie jesteś aby
11 Października, 2011 - 20:51
wściekły za podprowadzenie Ci środków z OFE? Bo ja tak.
Okłamano mnie! Kiedy wchodziła w życie reforma ubezpieczeń ubruttowiono MOJĄ indywidualną pensję. Potem sobie wybrałam fundusz, na który część MOJEJ pensji była odprowadzana.
Daleka jestem od zachwytu nad OFE, ale kradziono mnie i okłamano w biały dzień!!!
To nie jest czarnowidztwo, tylko FAKTY.
Na Wschodzie Europy bez zmian
11 Października, 2011 - 01:33
Wilku jak zwykle celnie i trafnie podsumował, bravo,
pojawia się natomiast na forum pyskówka, nie było tego,
widać odpowiednie organa nie czekają tylko zaczynają robić porządek, a swoją drogą niepokoi mnie doniesienie dzisiejszej prasy radzieckiej o zakończeniu kłótni między po i pis ??
może JK powinien wyjechać na jakiś czas ?
wp
wp
Jak zwykle strzał w 10 z tym wpisem.
11 Października, 2011 - 02:21
Zrobiłem to samo co Pan!
http://niepoprawni.pl/blog/4991/o-tym-jak-odszedlem-z-nowego-ekranu
http://adriano.nowyekran.pl/
błędne założenie,
11 Października, 2011 - 18:13
że Polacy są w całej swej masie patriotycznie nastawieni, a przynajmniej, że w warstwie emocjonalnej słowo Polska wywołuje pozytywne reakcje. Niestety boleśnie się przekonaliśmy, że tak nie jest. Do połowy obywateli nie dotarło, że były to wybory najważniejsze od 1989r. i że tu chodziło o przyszłość każdego z nas. Bardzo dobrą diagnozę błędów popełnionych podczas kampanii wyborczej podał E. Fedorowicz na stronie: http://niezalezna.pl/17454-jak-hofman-z-poreba-pisowi-najwazniejsza-kampanie-przerzneli
Taka jest prawda, że aby wygrać, trzeba angażować profesjonalistów od marketingu. Bo realistyczne myślenie, oparte o empiryczne badanie, jest podstawą trafnego doboru środków do zapewnienia sukcesu. Tym razem tego zabrakło. To się nie może powtórzyć w przyszłości, bo zbyt wysoka jest stawka w tej grze.
Ps. medialna kampania, zapoczątkowana zaraz po głosowaniu, żeby rozliczyć J.Kaczyńskiego za porażkę, jest obliczona na doprowadzenie do dezintegracji PiS-u. Jeśli ktoś tego nie rozumie, ten kiep. J. Kaczyński jest, obiektywnie, najważniejszym przeciwnikiem ludzi u władzy. Zrobią wszystko, by go wyeliminować. Nie udało się pod Smoleńskiem (przeszkodziła wtedy choroba Mamy), to teraz postawili na ferment powyborczy w szeregach PiS. Niedoczekanie ich!
Zastrzegam, nie jestem członkiem PiS i nie mam żadnych osobistych powodów, by wspierać tą, czy inną frakcję w tej partii (w każdej są). Wiem tylko, że bez J. Kaczyńskiego PiS jest skazany na atrofię.