Palę, ale się nie zaciągam.....

Geniusz intelektu, mistrz słowa mówionego oraz pisanego, miłościwie nam panujący już prawie "półtorej" roku udał się dzisiaj na salony czerwonej Janinki, by z bUlem, ale i nie bez nadzieiJ potroszczyć się wspólnie ze swoja fanką o demokrację w IIIRP, jej terażniejszość i przyszłość. Na prośbę swoich dzieci naczelny gajowy stara się już 'półtorej" roku i uczestniczy w polowaniach, ale nie strzela... Dzielny i niezły sztukmistrz ten nasz umiłowany, poluje, a nie strzela, pewnie pije, a nie połyka, zupełnie ja ten palacz, który pali, ale się nie zaciąga. Bardzo nudzi stróża żyrandoli kampania wyborcza. - Wiem, że ma opinię nudnej. Może coś się wypaliło, może ludzie nie chcą ciągłego show i ostrej walki. Z tego bym się cieszył. Chciałbym jednak, żeby w tej kampanii było więcej sporu merytorycznego. Na pytanie o konieczność debaty Tuska i Kaczyńskiego, odpowiedział, że ludzie jej potrzebuję, bo nie chcą kupować kota w worku. - Czy debata Tusk- Kaczyński byłaby merytoryczna? - pytała Paradowska. Prezydent: - Pewnie to nie takie proste. Kampania ma swoją logikę, w której w takim samym stopniu mieści się potrzeba skrótu w kwestiach merytorycznych jak i potrzeba błyśnięcia dowcipem. Któż lepiej błyśnie dowcipem niż sam geniusz intelektu. Kto wprowadzi nowatorskie słowa do języka polskiego jak nie miłościwie nam panujący z całej Polski. Pytany o różnice między nim a Donaldem Tuskiem odpowiedział: - Premier ma przed sobą wybory, więc musi "taktyczyć". Ja mogę "pryncypić". "taktyczyć" "pryncypić" Czyż to nie odkrywca mowomowy polskiej i w dodatku geniusz tchnięty Duchem Św. i zesłanym nam przez samego Stwórcę? - Polska musi zrobić "wszystko co może", by przyjąć euro "tak szybko jak to możliwe", ponieważ Unia Europejska pogłębia współpracę wśród użytkowników wspólnej waluty, powiedział prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie w Radiu Tok FM.- I oto mamy durnia za prezydenta, który dla międzynarodowego poklasku gotów jest zaserwować nam problemy, z którymi nie potrafią sobie poradzić inni, a których unikamy dzięki temuu właśnie, ze mamy swoją walutę, polską złotówkę. Tutaj całość spijania miodu z dzióbka umiłowanego. Zaraz po umiłowanym przybieżeli klakierzy ciemniaków trzymajacych władzę do Janinki. Nie mogli się oni nadziwić mądrości pana prezydenta i wynikającej stąd popularności. Miłuje gajowego 70% Polaków! Czyż to nie cud? To nie to co ten oszołom kaczor. Jemu wszystko i wszyscy okoniem stają. - panowie, ha, ha, ha ... a ceny benzyny – mówiła Janinka, straszyli, że za Tuska będziemy płacić 6 złotych za litr, a tu proszę bardzo, ile dziś kosztuje na stacji - ha, ha, ha .... 4,90 - nawet Szwajcarzy robią psikusa kaczorowi, od wczoraj nie może już mówić, że pod rządami PO frank osiągnął kolejne rekordy w relacji do złotego konkluduje kolejny klakier PełO - PiS nie jest w stanie przeciwstawić godnego oponenta Jackowi Rostowskiemu po wycofaniu się z debaty o finansach państwa profesor Zyty Gilowskie – ubolewała Janinka - Na studiach moim marzeniem był teatr. Chciałam zostać aktorką - zwierzała się kiedyś Paradowska. Zostało jej tylko włażenie w d... trzymającym władzę, włażenie na ostro, bez wazeliny. Wczesniej stróżowała tyłkom Millera i boskiego Olka, dzisiaj naoliwia Donaldowi i Bronkowi, bo czerwona Janinka zawsze z WAAADZĄ, tą jedynie słuszną oczywiscie. Umiłowany Bronek poluje, ale nie strzela, Donald palił trawke, ale się nie zaciagął, boski Olek chlał, ale nie pił, a klakiernia smaruje nawet bez wazeliny. Cuda, moi Drodzy, cuda!