Prezydenci in spe i głos wyborcy
Polska nie może być przedmiotem zabawy. Demokracja w Polsce była w okresie I RP i II RP. Po drugiej wojnie komuna obrzydzała skutecznie nam jakąkolwiek demokrację. Tak więc poza tymi dwoma okresami (długim i krótkim) demokracji w Polsce nie było. I nie ma jej dzisiaj, tak samo, jak nie ma niepodległości lub suwerenności. Bo cóż to za niepodległość, która nawet w drobiazgach wymaga zgody UE?
Zwracam się z uprzejmą prośbą do Państwa Prezydentów, polityków i dziennikarzy, aby nie robili ludziom wody z mózgu i polskiej walki politycznej nie sprowadzali do obrony demokracji. Dziś trzeba walczyć o Polskę, a nie o jakąś wyimaginowaną demokrację, której nie ma i wszystko wskazuje, że nie będzie.
***
Tylko ten wypełni nadzieje Polaków, kto swoją funkcję, swoje zobowiązania i Polskę potraktuje poważnie. Pieniądze publiczne są własnością obywateli, stanowiska i pełnione publiczne funkcje wymagają odpowiedniego wykształcenia i właściwego poziomu poczucia odpowiedzialności. Państwo nie jest dojną krową lub folwarkiem do złupienia – jego rolą jest obrona i ochrona obywateli na każdym poziomie, również edukacyjnym i kulturowym. Gdy go zabraknie, będziemy bezbronni i bezdomni – w takim samym stopniu, jak w XIX w. I te słowa trzeba traktować nie w sposób wirtualny, lecz bardzo poważnie, jak głos Matki. Głos Matki.
Suweren jest panem i właścicielem, a nie niewolnikiem. Jesteśmy nie w PRL, nie w III RP, lecz już w zupełnie nowej rzeczywistości, która wymaga od nas poczucia tożsamości i jasnego opowiedzenia się. Otwierają się bramy do nowego świata. Wchodzimy w nową historię. I taką, jaką ona nas zobaczy, takimi będziemy. To tak, jak w UE, zobaczono w nas dziadów i tak potraktowano. Bo takie jest życie.
PS. Oddaję Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie. Jak dotychczas, jednym z niewielu, który prezentuje prawdziwie obywatelską postawę i podnosi poziom publicznego dyskursu, jest Marek Jakubiak.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 249 odsłon
Komentarze
Kto będzie walczył o demokrację?
19 Stycznia, 2025 - 08:59
Czy są chętni, by przelewać krew za demokrację? Czy ktoś chce ginąć za socjalizm? - to pytania retoryczne, choć może tacy desperaci by się znaleźli. Ginąc to można za ojczyznę. Bronić ofiarnie to można chrześcijaństwa albo króla.
Zresztą... ta "demokracja" to żadna demokracja, co widać, słychać i czuć. Demokracja była w starożytnej Grecji i też jako tako w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Teraz jest tylko atrapa demokracji.
Hellada
19 Stycznia, 2025 - 14:17
Hellenowie stosowali demokrację, czyli rząd ludu (demos = lud).
Obcokrajowcy, przestępcy, idioci (idiotos = człowiek, który nie jest w stanie rozróżniać) i niewiasty nie mieli prawa głosować.
Głosowania odbywały się jawnie i głosy były też przeliczane na oczach wszystkich.
Wybrani przedstawiciele ludu, którzy nie wywiązywali się ze swych zadań, byli skazywani na banicję.
W okupowanej Polsce i innych okupowanych krajach (większość krajów naszej planety) nie ma demokracji. Rządy sprawują różnej maści okupanci: androfagi, sowiety, Turcy, Żydzi, Arabowie, Chińczycy… oraz miejscowi przestępcy, zdrajcy i prostytutki.
To jest całkowite przeciwieństwo i zaprzeczenie demokracji - wręcz bezczelne drwiny i tragiczna parodia.
Ostatnie przejawy demokracji to masowe nieposłuszeństwo zorganizowane przez Gandhiego, wszelkie walki narodowo wyzwoleńcze, w Europie n.p. w okupowanej przez germańskich Fryzów, Anglów, Sasów, Normanów, Teutonów… Irlandi, w okupowanym przez germańskich Vandali, Gotów, Szwabów, Franków, Teutonów… kraju Basków, ruchy autonomiczne Szkotów w okupowanej przez germańskich Fryzów, Anglów, Sasów, Normanów, Teutonów… Brytani, czy - co jest na pozór paradoksem, lecz przypomina Polską monarchię elekcyjną czasów świetności lub demokrację Helleńską - demokratyczne umocnienie monarchy w Bhutanie.
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
Dla wyjaśnienia dodam androfagi to starożytna, stosowana już od conajmniej 3000 lat helleńska nazwa hord ludożerców zwanych obecnie "ludami germańskimi". Te ludożercze pasożyty Y-haplogrupy I stanowią zdegenerowaną mutację Y-haplogrupy IJ, z której wywodzą się również handlarze niewolników Arabowie i Żydzi - Y-haplogrupy J. Androfagi wdarły się do Europy podążając tropem pierwszych Natufiańskich rolników i podążając wzdłuż Dunaju, Renu, Menu, Nidy, Soławy i Łaby dotarły ok. 5000 p.n.e. na bagna Skandynawi, skąd od ponad 2000 lat systematycznie terroryzują Europę (wcześniej były to pojedyncze napady), a od ok. 500 lat wszystkie pozostałe kontynenty.
https://www.ancient-origins.net/ancient-places-europe/mystery-herxheim-was-entire-village-cannibalized-006760
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kolonializm
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ob%C3%B3z_zag%C5%82ady
https://www.bbc.com/news/world-europe-32146031
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
@ sbb
19 Stycznia, 2025 - 15:03
@ sbb
Tego, o czym Pan tu pisze nie sposób wyjaśnić w jednym komentarzu, bo automatycznie nasuwa się wiele pytań i wątpliwości.
Ale polecam książki Jerzego Wieluńskiego, który w swoim doktoracie z politologii cytował książki i poezję ze 100 (stu) języków. Doktorat zrobił na UMCS. Książki trudne do dostania, ale możliwe. Tytuły: Ludobójcze skutki Unii; Razem z Niemcami.
Ryszard Surmacz
re. Ludobójcze skutki Unii, Razem z Niemcami
24 Stycznia, 2025 - 18:13
Przedstawiciele Jerzego z Podebradów spotkali się w XV wieku z Janem Długoszem na dobrach mojej rodziny na Rosperku (dziś Bytom-Rozbark) dyskutując plany "Unii Suwerennych Państw Europy", (obecni byli również krakowscy biskupi mieszkający nieopodal) by wspólnie odeprzeć inwazje imperium osmańskiego.
Wszystkie państwa kontrolowane przez androfagów odrzuciły wówczas ten projekt a Turcy opanowali Morze Śródziemne, gnębili Włochy i podeszli aż pod Wiedeń.
Współczesna "EU" (Jewropskij Sojuz) jest faszystowską imperialistyczną żydo-germańską karykaturą tych pierwotnych założeń unii.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Treaty_on_the_Establishment_of_Peace_throughout_Christendom
Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek linki do opracowania Jerzego Wieluńskiego.
Pozdrawiam !
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
@ Sbb
24 Stycznia, 2025 - 22:05
@ Sbb
Obawiam się, że żadnego linku nie znajdę ani ja, ani Pan. Trzeba starać się o książki. Po zwycięstwie Trumpa będzie to łatwiejsze. Pojawi się wiele książek, które dotąd były blokowane.
Ryszard Surmacz
@ Jantar
19 Stycznia, 2025 - 14:48
@ Jantar
O! Zwrócił Pan uwagę na ciekawy moment: być może dlatego politycy posługują się pojęciem "demokracji", aby przypadkiem Polacy nie poczuli bluesa i nie zaczęli walczyć o Polskę? Pokrętne to czasy.
Ryszard Surmacz
uniki
19 Stycznia, 2025 - 17:40
Dziękuję za tę uwagę. Robią uniki, żeby nie użyć słowa naród, Polska, ojczyzna. A stosują słowa wytrychy: tolerancja, demokracja, wolność, praworządność. To Orwellowska (znaczy się nie Orwella, a bohaterów jego książki) metoda, którą wyjaśnia się jako angsoc. U nas byłby polsoc. Redukcja słów, przeinaczanie znaczeń to redukcja myślenia. Myślenie sztancami, do jakich wdrażają nas media wszelakie kontrolowane przez tzw. główny nurt".
Polska nie jest suwerenna
19 Stycznia, 2025 - 10:41
Od podpisania traktatu w Lizbonie. Skutkuje to tym, że prawo, prawie całe, nawet to , które teoretycznie miało byś w naszej jurysdykcji jest pisane poza krajem, właściwie nie wiadomo przez kogo. Ale to jest nic wobec tego, że to prawo nie wymaga już nawet ratyfikacji. Najlepszy dowcip jest taki, że WSZYSTKIE kolejne rządy wmawiają nam, że to sytuacja NIEODWRACALNA. Ktoś kiedyś zauwaźył że dokument pozwalający legalnie zlikwidować Polskę nie jest Konstytucją Polski.
Polacy zasłuźyli na to aby być niewolnikami. W większości znakomitej.
Czesław2
@ Czesław
19 Stycznia, 2025 - 15:35
@ Czesław
Nie jestem prawnikiem, ale na podstawie tego co doświadczamy po 2004 r. można wnioskować, że może mieć Pan rację. Np. nie było oficjalnego ogłoszenia niepodległości Polski, co powinno być podstawą każdej suwerenności. Walka o wyższość polskiej Konstytucji nad prawem unijnym ma też swoje uzasadnienie.
Ostatnie wybory parlamentarne, a zwłaszcza nieudane referendum, pokazały że Polakami kieruje naiwność i brak orientacji.
Przypomniał mi się europejski sposób podporządkowania sobie Indian na kontynencie południowoamerykańskim, przez Portugalczyków (Hiszpanie rżnęli). Kapitan statku (Cabral - chyba tak się pisał), który pierwszy dotarł do jego brzegu, zaprosił najważniejszych miejscowych przedstawicieli na pokład. Położył czerwone dywany i na ich końcu postawił stolik, na którym leżał dokument, o którego ważności Indianie nie mieli bladego pojęcia. Sam usiadł w wygodnym fotelu i czekał. Pokazano im jak mają podpisać, a skoro podpisali, to wg europejskiego prawa wszystko już było wolno i wszystko legalne. Indianie podpisali, a skoro pod nogami czuli miękkość dywanów podobno położyli się na nich spać. Hiszpanie powyrzucaliby ich za burtę, ale demokratyczni Portugalczycy uszanowali miejscowe zwyczaje i pozwolili im sie wyspać.
Ryszard Surmacz
"Portugalczycy" i "Hiszpanie"
24 Stycznia, 2025 - 18:35
Nie sugerujmy się nazwami !
Hiszpanię okupują następujące hordy androfagów:
Vandale, Goci, Frankowie, Szwabi, Sasi, Teutoni…
Portugalię okupują następujące hordy androfagów:
Szwabi, Goci, Sasi, Teutoni…
Vandalusia > Andalusia
Röderich > Rodriguez
Hermann > Hernandez
Borg > Borgia
i t.p. i t.d.
Nazwisko Cabral jest wprawdzie pochodzenia Indo-Europejskiego ale podlegał, lub jako zdrajca współpracował z okupantem, i zachowywał się jak oni. Ponadto samo nazwisko też nie zawsze związane jest z przynależnością etniczną, n.p. Rusi posługują się zarówno nazwiskami, jak i językiem Słowiańskim ułatwiającym im niewolenie miejscowej ludności.
"Hiszpanie" rządzeni byli przez pierwotnie sturkizowanych, a następnie od IV w. n.e. zgermanizowanych Alanów (Scytów-Hunów), czyli kazirodczych Habsburgów.
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
@ Sbb
24 Stycznia, 2025 - 22:12
@ Sbb
Widzę, że zamurował się Pan w tych androfagach i nie bierze pod uwagę zmian geopolitycznych, wpływów kulturowych, asymilacji itd. Wiele ludów, które Pan wymienia już nie istnieje. Ten proces jest nieodwracalny.
A Cabral to nie żaden zdrajca, lecz odkrywca, kapitan statku na służbie króla Portugalii. Gdzie tu widzi Pan zdradę? Jeżeli mamy w taki sposób opisywać świat, to lepiej się nim nie zajmować.
Pozdrawiam
Ryszard Surmacz