Co wolno klimatowi, to nie tobie - człowiekowi
Wracając do problemów codzienności, czy zauważyli państwo, że na niemalże WSZYSTKICH produktach, usługach, w ogóle wszystko co da się kupić wpycha się klimatyzm.
Tak, jest to niejako kontynuacja mojego postu "Reklamowe multi-kulti".
Na wszystkich butelkach - mimo że są one plastikowe - pisze, że są w 1000000% recyklowalne, że kupując je wspierasz klimat itd.
Na wszystkim jest dopisane, że to jest ekologiczne.
Na paczkomatach - powtarzam: PACZKOMATACH - namalowana jest jakaś pani bez detali - jak wszystkie ekomaskotki - w zdecydowanie za krótkiej bluzeczce uśmiechnięta trzymająca telefon, a za nią wiatraki.
I często się właśnie zastanawiam, dlaczego to wszystko się robi?
Przecież ludzie - przynajmniej ci, z którymi mam do czyniena na codzień - robiąc zakupy kierują się ceną i potrzebami, a nie "walką o klimat".
Dodatkowo, wydrukowanie np. tej plażowej pani z wiatrakami na MILIONACH paczkomatów w całej Polsce na pewno suma sumarum nie było tanie.
Komuś trzeba było zapłacić za zaprojektowanie tego, trzeba było kupić farbę itd.
I tak z tym wszystkim.
Całe to ekologizowanie produkcji jest niepotrzebnie kosztowne i nieskuteczne.
(a w dodatku kłamliwe)
A kapitalizm ma to do siebie, że jest bardzo skuteczny, i firmy robiące rzeczy nieskuteczne wypadają z rynku.
To skłania do zastanowienia się nad sensem i celem tej całej ekopropagandy.
Bo pomyślcie państwo: od małego w przedszkolu, szkole dzieci mają co roku na dzień ziemi rysować plakaty o tym jakt to trzeba o ten klimat walczyć, wtłacza się im ekologiczną propagandę, a jeszcze na wszystkich produktach zapycha się miejsce zapewnieniami jak bardzo dany produkt walczy z globalnym ociepleniem.
Skala tej akcji, jej kosztowność i nonsens nasuwa mi nieodparte przekonanie, że jest to w istocie zaplanowana akcja ogłupienia ludzi.
Ktoś może powiedzieć, że to teoria spiskowa, ale tak wyglądają fakty.
To wszystko łączy się w całość, za tym musi być jakiś większy cel.
No cóż.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 399 odsłon
Komentarze
To jest częścią większej akcji
30 Września, 2024 - 22:05
Tak, mamy w każdym miejscu naszego pobytu, w każdym kierunku nieomal widzieć coś co Mansów nam kojarzyć z klimatem oraz jego ochroną. To jest obliczone na działanie podprogowe. Mamy podświadomie rejestrować te obrazy i podświadomie robić sobie skojarzenia. Mamy być cały czas pod ostrzałem, każdym możliwym który wtłoczy nam w podświadomość, nasza ale i naszych dzieci że klimat i walka z jego zmianą jest nader ważna dla ciebie oglądaczy panienki z wiatrakami.
A koszta? Jeśli przyjąć tezę że walka ze zmianą klimatu sama w sobie jest nomen omen walką z wiatrakami to, tak naprawdę z czym walczy się przy pomocy tych obrazków? Ano z nami. Widać na tym etapie uznano że zachodzi potrzeba przełamania naszego oporu. Który sprawia że jeszcze zbyt dużo stawiamy pytań, zbyt długo mędrkujemy na temat zasadności, albo nawet podważamy istotę, w końcu - wydumanego problemu.
Zatem zasadne jest pytanie o co w tym wszystkim chodzi? Bo skoro my, tu na tym forum, ale i inni w Polsce mają poczucie, że walka ze zmianą klimatu to tylko propaganda… To o co chodzi?
Jak zawsze o to samo co zawsze. Chodzi o władzę. Chodzi o rząd dusz. Chodzi o to żeby nas wytresować, i sprawić abyśmy bezwolnie, niemal bezwiednie zgodzili się z tym, że zmiana klimatu następuje za sprawą naszego życia na planecie ziemia. Że jesteśmy temu winni, jako gatunek. Że mamy mieć nieustające poczucie winy oraz obowiązku przyłączenia się do stadnego, bezrozumnego działania jakie wskażą nam wielce oświeceni w temacie medialni manipulatorzy. Media robią to w imieniu jakichś ciemnych interesów bogaczy którym wciąż mało. A którzy bez skrupułów wykorzystują opłacane przez siebie grupy nawiedzonych zielonych. Chodzi o robienie nam myślącym, wodę z mózgów. A niepokornych ma spotkać powszechny społeczny oraz instytucjonalny ostracyzm. A jeśli ktoś odważy się publicznie zaprzeczać i uda mu się jakimś cudem dotrzeć do większej ilości ludzi, może go spotkać coś złego. Na początek na przykład 60 godzin postu. A jak mało to pół roku bez zmiany bielizny. Jak się ma władzę niemal absolutną to, można wszystko. Do tego to wszystko prowadzi. No oczywiście do kasy. Nie! Nie dla tresowanych. Broń Boże! Kasa ma być dla tych którzy cały ten biznes nakręcają. To jest ta główna sprężyna. Ma być zamordyzm, oraz ma płynąć kasa. W skrócie NWO. Kasa dla bogatych a reszta dostanie szczaw i mirabelki. Mirabelki rzecz jasna bez robaków, tzw bezmięsne.
W sumie nic nowego. Jedynie środki i metody nieco inne.
Czas zatrzymać i ukarać zdrajców
30 Września, 2024 - 22:44
Jeszcze niedawno Niemcy chcieli nam sprzedać złom wiatrakowy, przy wtórze naszych zdrajców i kolaborantów. Główny cel jest oczywisty...odebrać nam nasze umysły socjotechniką rozmiękczenia moralnego i wykorzenić narodom wolę walki. Chcą ludziom nałożyć okowy Marksizmu, bo to szybka droga do zniewolenia. Oni już w szkołach zaczynają hodowlę "janczarów", jako podwalinę tego totalitarnego ustroju. Główną przeszkodą jest Wiara Chrześcijąńska, która jest stalowym murem dla tych zwyrodnialców. Polski naród musi podjąć walkę z obecnym okupantem, bo inaczej zginie.
ronin