Stał kościół, a obok niego synagoga.
Do kościoła przyszedł jakiś tłusty urzędas, i mówi:
- Nie będzie funduszu kościelnego! Sekularyzm! Sekularyzm! Sekularyzm! Piłować!
Następnie ów przedstawiciel władzy udał się do synagogi. Mówi do rabina:
- Proszę, szanowny panie rabinie. Oto pieniądze z funduszu kościelnego.
Rabin z radością pieniądze przyjął, i włożył je do kieszeni.
Ksiądz zapytał:
- To w...