Awantura warszawska – ucieczka ludności w cieniu nastrojów kapitulacyjnych 7-9 września 1944
Jednym z najbardziej nośnych mitów awantury warszawskiej jest bujda o masowym i bezwarunkowym poparciu powstania przez ludność cywilną. Bajeczka ta bazuje na rzeczywistym entuzjazmie mającym miejsce w pierwszych dniach walka, lecz tylko tam, gdzie bezwzględnego nacisku niemieckiego nie było. Trudno o zachwyt tam, gdzie nieprzyjaciel gwałci i morduje – nie istnieją pełne zachwytu relacje z zarzynanej Woli czy szybko upadającej Ochoty. Tam, gdzie docierała szkopska maszynka do mięsa, początkowe podniecenie błyskawicznie zamieniało się w załamanie, panikę i gniew skierowany przeciw powstańcom oraz władzom AK. Uroczym przykładem takiego wahadła jest Stare Miasto: na początku sierpnia akowców niemal noszono na rękach, pod koniec miesiąca cywile wyzywali i złorzeczyli żołnierzom, ratunku upatrując za niemieckimi liniami. Właśnie na Starym Mieście AK strzelało do cywilów próbujących uciec przez barykady na stronę nieubłaganego wroga.
Dygresja: warto wspomnieć, iż obrazki, fotki czy opisy cywilów budujących barykady lub inne umocnienia są także często fałszywe. Otóż zwykli ludzie byli przymusowo kierowani do takich prac.
W Śródmieściu, relatywnie spokojnej dzielnicy, nastroje także upadały. Ludność nie była narażona na dzikie niemieckie represje, nie przeżyła piekła Woli i Starego Miasta, niemiej animusz coraz szybciej się ulatniał. Dlatego przy pierwszej okazji tysiące ludzi postanowiło porzucić Warszawę i ratować się bez oglądania na kabotyńskie hasła propagandy powstańczej.
Dygresja: meldunki wewnętrzne AK obrazuję sytuacje, która wcześniej miała miejsce na Starym Mieście: rosnący rozdźwięk między żołnierzami a cywilami. Odnoszenie powstańców do cywilów stawało się coraz bardziej wrogie, z wzajemnością, np.: Obecny stosunek ludności do żołnierzy stracił dużo entuzjazmu sprzed miesiąca. Powodem tego jest niewłaściwy stosunek żołnierzy do ludności, która czuje się upośledzona. […] W ostatnich dniach walk na Starówce doszło nawet do tego, że w pewnych miejscach żołnierze pojedynczo nie mogli bezpiecznie przebywać wśród ludności. (Meldunek wewnętrzny Oddziału Informacyjno-Wywiadowczego Komendy Okręgu Warszawskiego z 4 września); Stosunek żołnierzy AK do ludności cywilnej nadal nerwowy, scysje i kłótnie niemal przy każdym zetknięciu się (meldunek z 7 września).
Okazją do zorganizowanej ucieczki na dużą skalę były zakończona powodzeniem negocjacje PCK pod przewodnictwem hr. Tarnowskiej z von dem Bachem. Von dem Bach szukał porozumienia z dowództwem AK od połowy sierpnia, starając się doprowadzić negocjacjami do kapitulacji powstania. Stąd nad wyraz życzliwe potraktowanie polskiej delegacji, zakończone ustaleniem okresowego rozejmu w Śródmieściu w dniach 8 i 9 września w godzinach 12-14 (później zmieniona na 6-8) w celu ewakuacji ludności. Von dem Bach na pewno w ten sposób próbował przekonać dowództwo AK do zaprzestania walki w toczących się równolegle rokowaniach kapitulacyjnych. W pierwszym tygodniu września nawet do Komorowskiego dotarło, że sprawa jest przegrana i czas na rozmowy.
Dygresja: porozumienie z PCK wyznaczające otwarcie kanałów ewakuacyjnych na 8 i 9 września nie oznaczało, że i wcześniej do migracji mieszkańców Warszawy na stronę niemiecką nie dochodziło. Już od 6 września meldunki AK odnotowują przechodzenie cywilów na stronę niemiecką i stwierdzają, że opanowanie wychodzenia ludności wydaje się być niemożliwe. Meldunek OIW KOW AK z 7 września donosi, że tego dnia – dzień przed ustalonym zawieszeniem ognia – na Srebrnej i Ciepłej przeszło kilka tysięcy ludności cywilnej na stronę npla, głównie element inteligencki. Do podobnych prób doszło tego dnia na ulicy Śniadeckich i Wspólnej. Jak oceniono następnego dnia w sumie dało nogę nawet 5000 osób, ponoć głównie kobiety i dzieci.
Von dem Bach dotrzymał słowa. 8 września rozpoczęła się ewakuacja. Jak wyglądała opisuje meldunek sprawozdawcy wojennego „Alfreda”:
Duży ruch ludności chcącej przechodzić na stronę niemiecką. […] Wśród ludności było dużo młodych mężczyzn. W wielu miejscach doszło do ostrych starć między uchodźcami i żołnierzami AK. Aby uspokoić krzyczący tłum, oddano kilka strzałów ostrzegawczych. Wśród przechodzącej ludności było kilku byłych żołnierzy AK z Powiśla. […] Ogółem przeszło […] około 5000 osób. Na dzień jutrzejszy przygotowuje się nowa fala uchodźców.
Dygresja: dlaczego wyjście cywilów przebiegało w tak nerwowych okolicznościach? Dlatego, że władze powstańcze ją utrudniały. Na punktach wyjściowych legitymowano i przeszukiwano ludzi, co spowalniało proces. Okienko ewakuacyjne miało trwać tylko dwie godziny, a chętnych do ucieczki były tysiące. W dodatku żołnierze AK arogancko wyzywali ludzi, często szykanując szczególnie młodych mężczyzn.
9 września wychodzenie ludności ze Śródmieścia trwało nadal w podobnej skali jak dzień wcześniej. Jednocześnie doszło do wymiany pism między AK a Niemcami w sprawie kapitulacji. Niestety 10 września Sowieci podjęli działania ofensywne w kierunku Pragi i naczalstwo AK ponownie pogrążyło się w pobożnych życzeniach, zrywając negocjacje. Tym samym bezsensowna awantura miała trwać jeszcze trzy tygodnie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 303 odsłony
Komentarze
głośno pruka
1 Sierpnia, 2024 - 13:34
głośno pruka
z sowieckiego odbytu
niejaki xiazeluka
znów głośno pruka
jan patmo
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
tow. jan nieuk1 Sierpnia, 2024 - 13:49
Towarzyszu, kłócicie się z faktami.
największy uk
1 Sierpnia, 2024 - 13:57
największy uk
z towarzysza xiazeluki
największy uk
sowiecki politruk
jan patmo
Co do informacji trzeba zawsze brać poprawkę.
1 Sierpnia, 2024 - 14:41
Poprawkę na ich ew.propagandystyczne pochodzenie. Wtedy gdy nie jest to rąbana i tłuczona kamieniem propaganda, musi choć częściowo mieć oparcie na faktach.
I o ile tutaj powiedzmy, znając trochę relacji nie takich super patriotycznych, z pierwszej ręki od uciekiniera można mu przyznać rację. To trzeba także brać poprawkę i na jego własną panikę. A z kolei zwykli Warszawiacy też chcieli zemsty za lata pokazowych mordów i miażdżenia Stolicy. Swoistej pokazówki.
Gdy okupanci żyli upodleniem i Miasta i Mieszkańców. Dla swej przyjemności, w prezencie dla przełożonych i Wodza.
Gdybym zobaczył ten tekst w formie bardziej wyważonej, bez komunistycznego jeżdżenia po tzw.bohaterszczyźnie, dałbym czwórkę.
Ale tu nie warto dać więcej niż dwóję. I apel do Kolegów. Proszę jeśli pisze politruk, wykażcie mu politructwo i czerwonkę. A komenty jakie widziałem to niepotrzebne zniżanie się do potępianego poziomu.
Pozdro. A Autor... Chopie, więcej krytycyzmu także w stosunku do siebie.
brian
brian
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
1 Sierpnia, 2024 - 14:47
Gdzieś Pan dopatrzył się "komunistycznego jeżdżenia" po bohaterszczyźnie? Notka w całości oparta na meldunkach wewnętrznych AK, chyba trudno je nazwać "komunistyczną jazdą"? Krytyka największej katastrofy w historii Polski t6o przejaw patriotyzmu, a nie bolszewickich ciągotek.
W tym że duża cześć meldunków wewnętrznych.
1 Sierpnia, 2024 - 15:02
Została"odkryta" po wojnie.
Tak samo jak"odkrywanie" agenturalności Bora Komorowskiego.
Dopiero od niedawna wiadomo że zatrzymanie sowieckich wojsk nie było spowodowane tylko( niby )względami logistycznymi oraz liczeniem na wykrwawienie Warszawy by nie powstały tam
polskie władze. Celowo dano Szwabom czas na podciągnięcie dodatkowych sił.
Więc wybuch Powstania nie był przejawem desperackiej głupoty. A działania sowieckie pochodziły z tajnych ustaleń Churchillem. By być wstępem dla powojennego podziału Europy.
Przez to właśnie"Święty Winston" po latach dołączył jako trzeci z odpowiedzialnych po Stalinie oraz Hitlerze. I winien milionowych ofiar.
Właśnie dlatego Angole tak bronią się przed otwarciem archiwów.
Sorry, mam robotę do zrobienia. Wylogowuję się.
brian
@brian
2 Sierpnia, 2024 - 09:18
"Przez to właśnie"Święty Winston" po latach dołączył jako trzeci z odpowiedzialnych po Stalinie oraz Hitlerze. I winien milionowych ofiar."
Brytyjskie władze były też odpowiedzialne za Katyń i wymordowanie tysięcy polskich jeńców wojennych.
Inspiracją do mordów było pismo Ławrientija Berii, szefa NKWD i agenta brytyjskiego we władzach sowieckiej Rosji od 1917 roku.
I vsijo yarka.
4 Sierpnia, 2024 - 06:43
Wersji historii dla prostaczków jest trochę.
Najgroźniejsze są te dla historyków.
Poszczególni wyżsi dowódcy na bieżąco i po latach różnie opisywali swe działania.
A w krajach tzw.dymaniokracji ludowej pisaniem historii oraz"odnajdywaniem" dokumentów( lub ich modyfikacją ) zajmowali się historycy. Oczywiście bezstronni.
Gdzie indziej zamknięto ją w archiwach. Bo zbyt śmierdziała. Teraz po latach? Jak można pozwolić na pohańbienie pomników? Zamach na pamięć i tożsamość? Sfałszowaną od początku.
brian
brian
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
2 Sierpnia, 2024 - 10:03
Co Pan rozumie przez "odkrywanie" meldunków po ich sporządzeniu - trudno zrozumieć. Ma Pan pretensję, że nie zostały odkryte przed ich napisaniem?
Bajeczka o rozmyślnym zatrzymaniu sowieckiego natarcia "w ogólnym kierunku na Warszawę" (tak ujmowała rzecz dyrektywa Stawki) jest tylko bajeczką dla najbardziej naiwnych, nie mających rzetelnej wiedzy o działaniach militarnych nad środkową Wisłą lata 1944 roku. Żadnego rozmyślnego zatrzymania nie było, przeciwnie, walki trwały do końca października, kiedy już dawno po awanturze w Warszawie nie było śladu. Rozkaz o przejściu sowieckiej 2 Armii Pancernej do obrony został wydany o 4.10 1 sierpnia, 13 godzin przed godziną W. Żadnego dawania Szkopom czasu na ściąganie posiłków także nie było, bo posiłki walczyły z Sowietami, a nie powstańcami, więc nie było to w interesie Rusków, by sobie rzucać kłody pod nogi. Zadanie 1 FB było jasne: sforsować i uchwycić przyczółki za Wisłą, o zdobywaniu Warszawy nic w dyrektywach z końca lipca nie było. Warszawa nie była towarzyszowi Stalinowi do niczego potrzebna - ani militarnie (bo przyczółki były ważniejsze), ani politycznie (bo zainstalował w "stolicy" nowej "Polski" swój gang o nazwie PKWN).
Powstanie było oczywistą głupotą - nie mając sił i środków rzucono się na przeważającego nieprzyjaciela ponosząc potworne straty i grzebiąc pod gruzami stolicę Polski wraz z jej wielowiekowym dorobkiem materialnym, korzyści jakichkolwiek nie odnosząc.
To nie jest bajeczka. Operacja Bagration wg pierwotnego planu
2 Sierpnia, 2024 - 12:43
miała zakończyć się na Odrze i Nysie. I praktycznie było to możliwe. Nie można dziwić się Powstańcom, że zdecydowali się na to samo, co ich Ojcowie w 1918 r. Wtedy też doszło do swego rodzaju powstania i masowego rozbrajania Niemców, choć linia frontu przebiegała setki kilometrów na wschód i Warszawa leżała na głębokich tyłach niemieckiej armii.
Nb. o pierwotnym celu największej operacji lądowej II wojny światowej (opracowanej przez etnicznego Polaka Konstantego Rokossowskiego - jego brat był wysokiej rangi policjantem w Warszawie przed 1939 r.) wspominał nawet Żukow w swoich wspomnieniach.
Nie ma co.
2 Sierpnia, 2024 - 17:01
Po prostu się tu taki Bogusław herbu Poniewczasie Wołoszański znalazł.
Pamiętam jak w średniej szkole tłuczono nam na indoktrynacji zwanej Wiedzom Obywatelskom. Tłuczono tępo a nikt tego nie słuchał. Tylko raz zadałem tzw.nauczycielowi niestosowne pytanie( opisałem to jeszcze w czasach Nowego Ekranu ). Bidok mało zawału nie dostał.
A polonistka"Jadwigator" wściekła się bo mi"podszedł" temat maturalny. Rozpędziłem się i jak maszyna napisałem wielgachną rozprawę. Wściekła bo wyszło że użyłem wiedzy spoza ciasnego komuszego programu"polaka". Bez rozjeżdżania walcem wspomnianej bohaterszczyzny. Z szokującymi opisami wszelkich potworności kacetów spoza obowiązkowych pozycji.
Nasz obowiązek Tu- szukać, zachowywać krytycyzm i dystans do źródeł a także do siebie.
I tak ma być. O!
brian
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
brian2 Sierpnia, 2024 - 21:25
A może zechciałby Pan oślepić wszystkich blaskiem argumentacji merytorycznej? Już dawno zauważyłem, że przy okazji omawiania awantury warszawskiej najwięksi krzykacze potrafią tylko wydziwiać nade mną, o faktach nawet się nie zająkną (zapewne ich nie znają).
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Humpty Dumpty2 Sierpnia, 2024 - 21:26
Przyznam, że zrobiło mi się słabo - takiego idiotyzmu jak "Operacja Bagration według pierwotnego planu miała zakończyć się na Odrze i Nysie" jeszcze nie słyszałem. Dlaczego to idiotyzm? Po pierwsze dlatego, że planowano zniszczyć Grupę Armii Środek, a nie gnać w kierunku Odry. Po drugie nie jest logistycznie możliwe, by zapewnić zaopatrzenie kilku Frontom na głębokość ponad 1000 km. Nikt wówczas tego nie potrafił, a i dzisiaj zapewne także byłyby problemy niemożliwe do przezwyciężenia. Sowieci, w przeciwieństwie do Pana, potrafili czytać mapy i tego typu szaleńcze pomysły do głów im nie przychodziły.
No i nieszczęście dla Pana - zazdrosny o sukces Bagrationa Żukow kwestionował autostwo planu Rokossowskiego:
"Istniejąca w niektórych kręgach wojskowych wersja o „dwóch głównych ciosach” w kierunku białoruskim ze strony sił 1. Frontu Białoruskiego, na które rzekomo nalegał K.K. Rokossowski przed Naczelnym Dowódcą, jest bezpodstawna. Obydwa te zaplanowane przez front ataki zostały wstępnie zatwierdzone przez J.W Stalina 20 maja zgodnie z projektem Sztabu Generalnego, czyli przed przybyciem dowódcy 1. Frontu Białoruskiego do Kwatery Głównej."
Tak, to cytat z jego zakłamanych wspomnień (w wersji z 1986 roku).
No i powstańcy żadnych planów powstania powszechnego nie opracowywali, lecz sztabowcy. A niedorzeczny pomysł awantury w Warszawie to koncepcja pięciu łajdaków: notorycznego łgarza Galarety-Komorowskiego, informatora NKWD i alkoholika Okulickiego, zakutego łba Pełczyńskiego, upośledzonego Chruściela oraz późniejszego gorliwego komunistycznego kolaboranta Rzepeckiego.
Troliku, wersji wspomnień Żukowa w Związku Sowieckim było 7
3 Sierpnia, 2024 - 08:01
Tak przynajmniej podaje Suworow. I każda inna w szczegółach... Poza tym wyjaśnij, skąd masz na zawołanie cytacik? A informatorem NKWD był chyba twój dziadek,.
Humpty Dumpty
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
3 Sierpnia, 2024 - 09:41
Wiem, że wersji było ze dwadzieścia i każda inna. Dlatego podałem, którą cytowałem. Skąd mam na zawołanie cytacik... bo, w przeciwieństwie do Pana, mam rozległą wiedzę o awanturze warszawskiej. Na przykład nie zaskakuje mnie szeroko znana wiedza o tym, że Okulicki kablował Sowietom w 1941 i 1945 roku. W sieci można sobie odszukać protokoły jego zeznań.
Zadziwia mnie tupet ignorantów. Pojęcia o niczym nie mają, więc mnie minusują.
Tu akurat jesteśmy zgodni. Masz tupet, troliku
3 Sierpnia, 2024 - 10:41
EOT
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Humpty Dumpty4 Sierpnia, 2024 - 22:09
Tak, gamoniu, przyznałeś się do braku elementarnej wiedzy.
Nie wiesz, co znaczy EOT, sowiecki troliku?
5 Sierpnia, 2024 - 01:11
Wow...... ;)
Humpty Dumpty
5 Sierpnia, 2024 - 09:05
Jestem Polakiem, nie posługuję się Pańską sowiecką nowomową typu "eot" czy "wow". To jakiś śmietnik semantyczny mnie obcy.
Wszyscy widzą, jaki z ciebie "polak"....
5 Sierpnia, 2024 - 18:15
Tatusia na czołgu przywieźli, czy dziadzia?
Wszyscy widzą, jaki z Was nieuk, towarzyszu HD
5 Sierpnia, 2024 - 22:34
Nie jesteście w stanie wydukać niczego merytorycznie.
Wybuchały powstańcze
1 Sierpnia, 2024 - 16:58
Wybuchały powstańcze Filipinki...
https://niepoprawni.pl/blog/kamil-olszowka/wybuchaly-powstancze-filipinki
Kamil Olszówka
Jak bardzo złym i podłym
4 Sierpnia, 2024 - 13:00
Jak bardzo złym i podłym trzeba być człowiekiem żeby Powstanie Warszawskie pogardliwie nazywać awanturą warszawską... Człowieku to był największy zbrojny zryw niepodległościowy w okupowanej Europie! Jesteś wyjątkowo podły!
Kamil Olszówka
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Kamil4 Sierpnia, 2024 - 22:09
Mniej emocji, więcej wiedzy. Tylko to można polecić ignorantom.
Wiedzy z sowieckich źródeł? Won za Don, sowieciarzu.
5 Sierpnia, 2024 - 00:27
.
Humpty Dumpty
5 Sierpnia, 2024 - 09:03
Pan jesteś arogancki nieuk. Poza opowiadaniem absurdów o "Bagrationie po Odrę" nie zdołałeś Pan wskazać choćby jednego rzeczowego argumentu, zamiast tego skupiasz się Pan na miotaniu wyzwisk - z bezsilności.
A ty podałeś jakiś argument, sowiecki troliku?
5 Sierpnia, 2024 - 20:29
Bo nawet źródła rzekomego cytatu nie podałeś, więc zamelduj prowadzącemu, że Polacy stali się odporni na sowiecką propagandę.
Nieuk Hampty Dupny
5 Sierpnia, 2024 - 22:33
Którego cytatu, nieuku? "Wspomnienia i refleksje", tom III, strona 133. Cytat ten występuje w wielu wydaniach, znane mi są te z 1986 i 1992 r.