Powstanie Warszawskie i kilka innych refleksji...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Dziś kolejna rocznica Powstania Warszawskiego – zrywu mieszkańców Warszawy i Polaków przeciw niemieckiemu, hitlerowskiemu okupantowi i morderczemu najeźdźcy na kraje Europy. Warszawa - pomimo tylu lat okupacji, tylu lat cierpienia i wojennego zniewolenia - znów podniosła "rękę wolności i sprawiedliwości" na niemieckich ciemiężców spod znaku marksistowskiego narodowego socjalizmu i dalej kontynuowała  patriotyczną walkę o Polskę, o Ojczyznę, o jej niepodległość, suwerenność i prawo do istnienia.

 

Był to - zapewne niezrozumiały dla wielu dzisiaj - konieczny akt wynikający z duszy i charakteru naszego narodu, w których polskość i patriotyzm od zawsze były najważniejsze. Dzięki nim oraz chrześcijańskim wartościom Polska mogła w ogóle powstać, rozwijać się jako odrębne państwo, walczyć dla innych "za waszą i naszą wolność" i przetrwać nawet przeszło 100 lat zaborów, 123 lata utraty ojczyzny. Dzięki tym wartościom oraz pielęgnowaniu patriotycznej tradycji i niemal genetycznej dążności Polaków do niepodległości  połączonej z  suwerennością... dziś ja i Wy, my wszyscy po prostu żyjemy, oddychamy i możemy mieszkać w Polsce, mówić po polsku a nie tylko po rosyjsku lub niemiecku.

 

Dzięki tym wszystkim, którzy przez wieki – też w Powstaniu Warszawskim – oddawali życie i walczyli za Polskę... jeszcze jako Naród i Rzeczpospolita istniejemy. Także dzięki nim istnieje i funkcjonuje każdy z nas... Może tak należy spojrzeć na każdą przeszłą walkę w obronie naszej Ojczyzny, która tak naprawdę była zawsze walką dla przyszłych pokoleń... dla Nas, współczesnych również... i dla naszych dzieci i wnuków też...

 

Dawno temu w szkole średniej moja wspaniała nauczycielka historii na jednej z pierwszych z nią lekcji zadała nam takie oto mniej więcej pytanie: "Przyjmijmy, że średnio człowiek żyje 70 lat. Jak myślicie, czy z punku widzenia historii świata, narodów i krajów te 70 lat to jest dużo czy mało?". Pytanie było dla nas, wtedy młodych ludzi, trochę zaskakujące. Przecież nawet jeden rok to był dla nas "szmat czasu" a jak mieliśmy "ogarnąć" jeszcze jakieś niewyobrażalne 70 czy też przeszłe stulecia historii świata? Kilkoro z nas jednak zrozumiało zamysł "historyczki" a ja szybko obliczyłem, że w odniesieniu do naszego jednostkowego życia owe 70 lat stanowi faktycznie jego 100% czasu  trwania, ale w odniesieniu tylko do ludzkiej nowej ery dotychczasowego istnienia świata te 70 lat to raptem tylko 3,5% tych 1984 lat... a przecież świat się jeszcze wtedy nie kończył...

 

I może właśnie z tej, historycznej i długookresowej perspektywy oceniajmy Powstanie Warszawskie i zasadność jego wybuchu a nie tylko z punktu widzenia współczesnej lewacko-globalistyczno-marksowsko-syjonistycznej poprawności politycznej.

 

Spróbujmy niejako cofnąć się do roku 1944 i spojrzeć na narodowo-patriotyczny zryw Warszawiaków, zryw Polaków ich oczyma... a stanie się on dla nas oczywisty i naturalny. Jeżeli też jeszcze dodatkowo spojrzymy nawet na Powstanie Warszawskie poprzez gehennę powojennych lat (do dzisiaj) zgotowaną naszej Polsce przez cały świat... to tym bardziej winniśmy być wdzięczni nie tylko Powstańcom, ale też wszystkim żołnierzom walczącym ze zbrodniczym i ludobójczym niemieckim hitlerowskim nazizmem, marksizmem narodowym oraz wszystkim żołnierzom (wyklętym) walczącym w czasie wojny i po wojnie z marksistowskim socjalizmem klasowym - zbrodniczym i ludobójczym sowieckim komunizmem.

 

Warto też wspomnieć, że wedle wielu historyków to właśnie Powstanie Warszawskie zapobiegło powstaniu z Polski kolejnej 17 republiki ZSRR. A takie były zamiary Sowietów i polskich zdrajców z okolic i ramienia PKWN. 

 

Ogólnie patrząc w taki sposób na Powstanie Warszawskie musimy się odnieść zarówno do okresu zaborów naszej Ojczyzny dokonanych przez -przede wszystkim-barbarzyńskie i okrutne kraje sąsiednie, ale też do I Wojny Światowej oraz jej skutków a przede wszystkim do prawdziwych źródeł i przyczyn powstania dwóch najokrutniejszych w dziejach świata totalitaryzmów: marksistowskiego narodowego (robotniczego) socjalizmu - nazizmu oraz marksistowskiego klasowego (robotniczego) socjalizmu - komunizmu.

 

Trzeba stawiać oczywiste pytania dotyczące czynników wybuchu I WŚ, ale też zastanowić się dlaczego akurat  tuż po jej zakończeniu niemieckie instytucje finansowe (m.in. Skarb Cesarstwa Niemieckiego)   udzieliły wsparcia finansowego przybyłemu do Rosji (w nadzwyczajnych okolicznościach - dzięki właśnie Niemcom*) ze szwajcarskiej emigracji W. Leninowi, który mógł za ich pieniądze zbudować sowiecką partię komunistyczną i przeprowadzić Rewolucję Komunistyczną.  

 

Może też warto poznać prawdę, kto tak naprawdę finansował zarówno komunizm oraz późniejszy nazizm i dlaczego były to według wielu kręgi związane z rodzinami m.in.: Rockefellerów, Morganów, Warburgów i Rothschildów. Może też wtedy łatwiej nam będzie zrozumieć dlaczego w Niemczech tak popularny był wówczas komunizm i dlaczego J. Stalin chciał "wyrugować Polskę z mapy świata" w 1920 roku oraz "rozlać" bezpaństwowy marksistowski socjalizm klasowy na całą Europę. Może łatwiej też będzie nam zrozumieć nienawiść sowieckiego komunizmu i niemieckiego nazizmu wobec J. Piłsudskiego i Polski oraz samych Polaków. Jeżeli jeszcze postaramy się  "nałożyć na to" całą skomplikowana historię stosunków polsko-niemiecko-rosyjskich to efekt synergii w postaci wprost nieracjonalnie rozbudowanej nienawiści Niemców i Sowietów do Polski w okresie II Rzeczpospolitej i okresie II Wojny Światowej (a może i do dzisiaj) stanie się zrozumiały... i zrozumiała stanie się też decyzja Polaków, którzy chcieli "przywitać" Sowietów w wolnej i suwerennej stolicy Polski a tym samym w stolicy wolnego, niepodległego i suwerennego państwa polskiego.

 

Może też - dla zrozumienia ówczesnego myślenia geopolitycznego dowództwa AK – trzeba też poznać źródła kryzysu światowego lat 30-tych XX wieku i wskazać głównych jego "sprawców" i zrozumieć dlaczego były to akurat w dużej mierze międzynarodowe instytucje finansowe i ludzie z nimi związani. Powstanie NSDAP było możliwe m.in. tylko w czasie trwania takiego kryzysu i na gruncie szerzenia rzekomego niesprawiedliwego potraktowania Niemców przez Ligę Światową i Traktat Wersalski. Ciekawym zapewne byłoby też poznanie kulis powstania Ligi Światowej i znalezienie odpowiedzi dlaczego tak ufała ona zarówno nazistowskim Niemcom jako i komunistycznym Sowietom.

 

Oceniając przyczyny i powody wybuchu Powstania Warszawskiego zapewne warto też wgłębić się w przebieg całej II Wojny Światowej i okres poprzedzający jej wybuch a przede wszystkim poznać wszystkie okoliczności podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow i dokonania przez Niemcy i Sowiecką Rosję de facto IV Rozbioru Polski. Chyba warto postarać się zrozumieć Powstańca, który pamiętał jak w 1939 roku marksistowski sowiecki klasowy socjalizm zwany komunizmem wspólnie z marksistowskim niemieckim socjalizmem narodowym zwanym nazizmem... zaatakowali - zgodnie z podpisanym porozumieniem - wspólnie nasz kraj i rozpętali II Wojnę Światową... Może warto też wiedzieć i empatycznie zrozumieć ówczesnych Polaków-Powstańców, którzy cały czas jeszcze gdzieś w duszy słyszeli słowa, które w kilka dni po klęsce wrześniowej  wypowiedział Wiaczesław Mołotow: „Polska, ten pokraczny bękart Traktatu Wersalskiego, przestała istnieć" (w rzeczywistości w opublikowanym w listopadzie 1939 r. przez Wydawnictwo Państwowego Naczelnego Komitetu Obrony przemówieniu odmawiało się międzywojennej Polsce cech ludzkich, zostaliśmy określeni tam przez Mołotowa jako "urodliwoje djetiszcze". Nazwano nas więc potworkiem, pokraką, czyli czymś, co nie zasłużyło na istnienie w międzynarodowej wspólnocie). A warto wiedzieć, że 1 sierpnia 1944 roku Wiaczesław Mołotow dalej był Ministrem Spraw Zagranicznych ZSRR i był nim aż do 1949... i później w latach 1953-1956...

 

Patrzmy na Powstanie Warszawskie oczami nas Polaków i oceniajmy je z narodowego, polskiego i tradycyjnie europejskiego punktu widzenia i naszych interesów a nie poprzez pryzmat narzuconych nam  idei  lewacko-globalistycznych, wyrosłych z obcej nam antykatolickiej i gnostyckiej filozofii  Georga Wilhelma Friedricha Hegla oraz jej kontynuatorki w postaci utopijnej marksistowskiej teorii filozoficznej powstałej w umyśle Karola Marksa.

 

Pamiętajmy, że gdyby nie oni wszyscy... nasi przodkowie walczący o niepodległość i suwerenność naszej Ojczyzny, to dzisiaj zapewne Polski już dawno by nie było i moglibyśmy zapomnieć o antykomunistycznych, zrywach lat 1956, 1968, 1970, 1976 czy strajkach roku 1980 i powstaniu Solidarności (pomijam fakt komunistycznych źródeł inspiracji do owych powstań  antykomunistycznych)... Polski by po prostu nie było i nie miałby kto o nią walczyć....

 

Jakże przykrym więc staje się  fakt, że dziś tak wielu z nas woli mówić, że są Europejczykiami a nie wpierw Polakami... Jakże przykre jest, że tak łatwo było pokonać w wielu polskość bez użycia "siły miecza" a jedynie przemocą siły propagandy, kłamstwa i stopniowego ogłupiania oraz prymitywnego odmóżdżania... 

 

 

* W.I. Lenin powrócił z emigracji w Szwajcarii pociągiem specjalnym poprzez okupowaną przez Niemcy Europę 16 kwietnia. ""(...) trasa podróży pociągu z emigrantami rosyjskimi w słynnym tzw. "zaplombowanym wagonie" wiodła ze Szwajcarii przez Berlin, dalej statkiem do neutralnej Szwecji, pociągiem do granicy należącej wówczas do Rosji Finlandii. i wreszcie pociągiem z Finlandii (wobec zmiany rozstawu torów) dotarli do Piotrogrodu. Przepuszczenie przez terytorium państwa wojującego na zasadzie eksterytorialnego tranzytu obywateli państwa, z którym Niemcy prowadziły wojnę było wówczas i pozostaje do dziś wydarzeniem bez precedensu w prawie i stosunkach międzynarodowych"". Równie ciekawym jest powrót niezależnych socjalistów pod wodzą Lwa Trockiego, który powrócił równie jak Lenin swobodnie do Rosji z emigracji w Stanach Zjednoczonych w maju 1917,

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

Nienawidzący polskiego patriotyzmu łgarz Tusk - jako wierny przydupas sowieckiej agentki Merkel - łącznie ze zbolszewizowanym narcyzem Trzaskowskim i ich postbolszewicką, mafijną PO-PSL, które latami rabowały i Polskę i Polaków - wykonują wszystkie antypolskie działania dyktowane im przez mafijną UE i rosyjską agenturę w UE i w Niemczech.

Mafiozi z PO, mafie w UE i ruska agentura opłacające antypolską propagandę chcą „żeby było jak było” - czyli ponownej możliwości bezkarnego rabowania Polaków.

Dlatego "führer" Tusk z jego „für Deutschland” został skierowany przez rosyjsko-niemiecką agenturę do Polski z nominacją na premiera od załganej lewackiej małpy von der Leyen z UE -- m.in.po to żeby podporządkować i zniszczyć Polskę przez niemiecko-rosyjską agenturą oraz w interesie Niemiec wprowadzić Polskę do strefy euro, co byłoby dla Polski bardzo kosztowne i prowadziłoby do recesji.

  Ponadto, w UE i Niemczech jest wielu agentów rosyjskich zbrodniarzy oraz agentów wpływu działających pośrednio na rzecz rosyjskich zbrodniarzy. Są także osoby, które ze względu na swoje przekonania polityczne lub powiązania ekonomiczne chcą, żeby zbrodnicza Rosja z sowieckim zbrodniarzem z KGB Putinem - była traktowana jak normalny partner.

Olaf Scholz jako zdeklarowany marksista z Hamburga współpracował z komunistycznymi organizacjami w tzw. NRD. W najmroczniejszej fazie zimnej wojny dwudziestoparoletni Olaf Scholz, wówczas wiceszef młodzieżowej przybudówki SPD, regularnie jeździł do sowieckiego Berlina Wschodniego i Poczdamu, gdzie odbywały się wspólne obozy i konferencje z udziałem członków komunistycznej Wolnej Młodzieży Niemieckiej oraz Socjalistycznej Partii Jedności.

Vote up!
5
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1653518

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika Krzywousty został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Czy posłał by Pan dzisiaj do walki swoje dzieci i wnuki, gdyby wiedział Pan że profesjonalizm polskiego dowództwa jest równy temu które zaprezentowało dowództwo które wznieciło Powstanie?

Vote up!
0
Vote down!
-6
#1653524

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika JanStefanski nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Wedlug Panskiej teorii gdyby nie Powstanie Warszawskie to Polska bylaby 17 republika? To dosyc ryzykowna teoria nawet wrecz nielogiczna. Owszem, gdyby to powstanie bylo wygrane, to taka teoria mialaby sens. Kleska jest kleska, koniec kropka. Niestety Polacy lubia sie rozczulac nad kleskami, to nasza specjalnosc. Dzieki temu ze w Budapeszcie nikt nie wpadl na taki pomysl to miasto nie utracilo swoich zabytkow natomiast Wegry nie staly sie republika ZSRR. Nie robmy wiec z kleski zwyciestwa. W tym swiecie nie licza sie ci ktorzy zamierzali zwyciezyc, ale ci ktorzy sa zwyciezcami. Walczylismy jak lwy na wszystkich frontach i co z tego mamy dzisiaj? Niemcy przegrywali na wszystkich frontach, ale dzisiaj sa zwyciezcami. Dlatego trzeba skonczyc z tym ciaglym opowiadaniem chcielismy ale sie nie udalo. Nie udalo sie bo udac sie nie moglo. Luzerzy na swiecie sie nie licza.Jak chcemy byc zwyciezcami to przetanmy opowiadac ze to co nam nie wyszlo jest dla nas piekne. Ktos powiedzial: jaka piekna katastrofa. Katastrofy wygladaja pieknie ale tylko dla tych ktorzy sa ich sprawcami. Ofiary sa niestety tylko przegranymi niezaleznie od tego jakimi pobudkami sie kierowali. To przezywanie ciagle klesk sprawia, ze wplantowalismy sami sobie kompleksy. Zdaje sobie spawe z tegp ze to co pisze sie moze nie podobac. Jak to mowia dobrej baletnicy spodnica nie przeszkadza. Zatem, czy to powstanie bylo do wygrania? NIe, ono nie bylo do wygrania, koniec kropka. Ja tylko powtorze slowa Stalina w stosunku do papieza: "a ile on ma dywizji". Ile dywizji mieli powstancy w pelni uzbrojonych gotowych do rownorzednej walki z hitlerowcami i sowietami jednoczesnie? Przeciez wrogami bylo jedni i drudzy. Niemcy bo ciagle okupowali Warszawe, natomiast sowieci bo wlasnie do niej wchodzili. Ten stosunek sily powstancow do Niemcow czy Rosjan byl mniej wiecej taki, jakby zawodnik wagi piorkowej wszedl na ring i chcial zwyciezyc dla przykladu dwoch bokserow wadzi ciezkiej klasy Kliczki. Stawialby Pan na tego wagi piorkowej? No i jak by po pierwszym ciosie wyniesli go z ringu, to mialoby to jakies znaczenie dla obserwujacej takie widowisko gawiedzi? Najprawdopodobniej wywolywaloby salwy smiechu. No coz chyba nie patrzymy na te sprawy takimi samymi oczyma.Takie cos tylko bywalo w filmach z Czaplinem, ktory moglby  skakac pomieczy dwoma gigantami i tak lawirowac by ciosy trafialy zamiast w niego to w nich wzajemnie. Jednak zycie nie jest komedia, a tym bardziej gdy gina ludzie i to mlodzi ludzie ktorym zabrano cale ich dorosle zycie. Oni tam na drugim swiecie czekaja na rzeczywista ocene tych ktorzy im zgotowali to pieklo. To byli ich bezrozumni dowodcy. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
-4

JanStefanski

#1653528

   Chyba ci umknęło...Gdzie leżą Węgry, a gdzie Polska granicząca z bandycką Rosją..

Vote up!
5
Vote down!
0

ronin

#1653529

Stalin musiał mieć b. dobre rozeznanie co do sytuacji Polaków w Warszawie, a też i w Londynie. Opłacało mu się poczekać. Skoro jemu się opłacało, to nam się nie opłacało podejmować walki w sytuacji, gdy możliwości nasze były nieporównanie mniejsze niż mieli Niemcy. No i sowieci. Porównanie do bokserów wydaje się dobre. Problem w tym, że my takiego rozeznania nie mieliśmy!

Może też nie dało się Powstania powstrzymywać dłużej. Logicznym jednak byłoby odczekanie, aż  zacznie się ofensywa wojsk sowieckich. I wtedy przejąć urzędy itp. Porównywanie naszego Powstania do powstania Czechów czy Francuzów jest nieadekwatne.

Natomiast dobrze ktoś zauważył, że wydziwianie nad Powstaniem Warszawskim jest możliwe, a nawet w niektórych środowiskach pożądane, gdy o powstaniu w getcie nie wolno się zająknąć, że nie było szans żadnych.

Edelman sam zresztą stwierdził, że chodziło o godne umieranie.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1653535

Powstanie wybuchlo glownie dlatego, ze takie byly nastroje wiekszosci zolnierzy podziemia. Tragiczne konsekwencje wszyscy namy. Ale faktem jest, ze dzieki Powstaniu Stalin zatrzymal ofensywe rozpoczeta 22go czerwca do ktorej sie zobowiazal w Teheranie i zwiazanych z konferencja pozniejszych umowach. Zatrzymal ja na pol roku. Gdyby jej nie zatrzymal armia sowiecka zajelaby znacznie wieksza czesc Niemiec i mozliwe, ze w radzieckie lapy wpadliby najwieksi niemieccy naukowcy i wynalazcy. Pozycja pokojowa ZSRR bylaby znacznie silniejsza w 1945 i mialoby to wplyw na pozycje partii komunistycznych we Franscji i Wloszech. To jest najwazniejszy i niezamierzony wklad Powstania w uklad sil w Europie po zakoncseniu wojny. 

Vote up!
5
Vote down!
0

Vik

#1653536

To możliwe, ale nie znamy możliwej reakcji na posunięcia Stalina. Wszak umowa jakaś jedna i druga (Teheran, Jałta) była. Przypomnijmy, że generał Patton był już na Dolnym Śląsku (okolice Świeradowa) i kazano mu się wycofać, bo umowa była umową. Gdyby Stalin naruszył uzgodnienia, to nie doszedłby do Renu. Ale Polska, jeśliby jej państwowość trwała, nie wiadomo, jakie mogłaby mieć granice.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1653539