Co wiecie o Wielkim Resecie?

Obrazek użytkownika Jacek K.M.
Świat

Kolejny Wielki Reset kierowany jest tym razem nie z Moskwy (międzynarodowy Komintern), ale z Davos. To następna wielka rewolucja, która tym razem ma skutecznie zmienić świat i wreszcie jest wdrażana zgodnie z planem ojców założycieli (Marks, Engels), czyli w krajach wysoko uprzemysłowionych. Konstytucją Wielkiego Resetu dalej pozostaje londyński “Manifest Komunistyczny” z 1848 r.  Właśnie obserwujemy kolejny etap jej wdrażania przy pomocy kreowanych kryzysów (wojny, pandemie) i ofiarowanych nam prób ratowania pokoju, a ostatnio nawet  naszego zdrowia. Jedno jest pewne, że każda taka próba wychodzenia z kolejnych kryzysów przesuwa wskazówkę zegara ograniczającego nasze obywatelskie prawa i wolności w kierunku wartości 0, jednocześnie zbliżając nas do projektowanej epoki cyfrowego niewolnictwa. Powstaje podejrzenie, że kilka lat temu globalistyczne elity świata zawarły pokój, tymczasowo rezygnując z poważnej wojny i używając siatki finansowych powiązań z lokalnymi rządami narodowymi  zdecydowały się na użycie broni biologicznej przeciwko własnym obywatelom. Celem jak zwykle jest Wielki Reset nawet przy użyciu bezpośrednich spersonalizowanych bombardowań…

  ]]>https://www.insidehook.com/wp-content/uploads/2022/12/w0bsxkphyph3ybzkam...]]>

Żyjemy w czasach w których zauważamy, że światowi liderzy popełniają błędy w swoich kalkulacjach. Choć czasem wydaje się, że tylko oglądamy platońskie cienie w medialnej jaskini, a cel tych programowanych ponad nimi błędów jest całkiem inny. Można przyjąć, że prawdziwym celem I wojny światowej było zniszczenie chrześcijańskich monarchii i podzielenie świata na narodowe części. Jednocześnie towarzyszył jej projekt Wielkiego Resetu z rewolucją mającą ogarnąć całą Europę, projekt zatrzymany pod Warszawą w 1920 r.  Okazało się dalej, że Stalin zdradził światową rewolucję, pech chciał, że rewolucja marksistowska (a właściwie leninowska), której celem było wyzwolenie z kapitalistycznego wyzysku klasy robotniczej, rozegrała się w społeczeństwie rolniczym.  II wojna światowa  pozwoliła komunizmowi objąć większe obszary Europy i Azji, jednocześnie zamieniając zachodniego hegemona (z Anglii na USA). 

Od czasów Nixona/Kissingera obawiając się zjednoczenia wielkiego bloku komunistycznego (Rosja, Chiny), USA wspierały kapitałowo i technologicznie Chiny, aby oddzielić je od Rosji, wówczas głównego pretendenta do roli supermocarstwa (w sferze militarnej, nie ekonomicznej). Zachód oczekiwał, że bogacący się Chińczycy porzucą komunizm i dołączą do klubu zachodnich elit. Przez ostatnie ćwierć wieku USA kompletnie zdominowały świat, pozostając na placu boju jako hegemon. Jednak okazało się, że gwałtownie rosnące w potęgę Chiny, które są polem doświadczalnym globalistów w zakresie absolutnej kontroli elit nad społeczeństwem, również zdradziły ideały światowej rewolucji przyjmując strukturę narodowego państwa faszystowskiego z domieszką leninizmu. 

Chiny w strukturze władzy przypominają sowiecką Rosję z jej politbiurem i silną władzą sekretarza/prezydenta, jednak z NEP-owską ekonomiczną wolnością i dużą rolą wielkich koncernów kontrolowanych przez państwo, co jest charakterystyczne dla państw faszystowskich. Obecnie Chiny są największym światowym producentem dóbr głównie na zachodnich technologiach i największym eksporterem, niestety w tym i  produktu Wielkiego Resetu jakim stał się COVID.

W USA ośrodkiem centralnym jest grupa trzymająca władzę (Deep State), a formalnie na jej czele stoi medialnie wybieralny prezydent, nieco kontrolowany przez Kongres wybierany przez lobbystów ponadnarodowych korporacji i kontrolowane przez nich media. Wielką rolę odgrywają  tu interesy przemysłu zbrojeniowego (Pentagon) i wpływowe środowisko neoconów (wcześniejszych trockistów). Wojna na Ukrainie ma też na celu odepchnięcie realizacji niebezpiecznego scenariusza wypchnięcia USA z Europy przez przyszły sojusz Mitteleuropy z Rosją. Przypomnijmy, że USA już dwukrotnie interweniowała w Europie, aby zmienić projektowany przez innych porządek rzeczy. 

Dziś to Chiny stanowią największe zagrożenie dla światowej pozycji USA, które widzą konieczność odwrócenia kalki Nixona, czyli prewencyjne oddzielenie Rosji od Chin. Putin choć uczestniczy w tej międzynarodowej grze kierując się własnymi imperialnymi interesami, ma być wciągnięty w walec wyniszczania, aby go testować i osłabić, a następnie możliwie oswoić. W oczach Waszyngtonu osłabienie Rosji (jako potencjalnej głębi strategicznej Chin) jest konieczne na wypadek konfliktu na Dalekim Wschodzie. Wydawałoby się, że to ryzykowna gra, jednak jej uczestnicy wiedzą, że prawdziwym strategicznym przeciwnikiem Rosji są sąsiednie rosnące w siłę Chiny (historyczny spór terytorialny). Dlatego jesteśmy świadkami proxy war na Ukrainie. 

Kierownictwo Państwa Polskiego wierzy, że powinno wykorzystać ten historyczny moment i hojnie i wielorako wspomagając zaatakowaną Ukrainę w koncercie głównie z USA i Wielką Brytanią, odsunąć wizję historycznego imperialnego zagrożenia ze strony Rosji. Kalkulacja polskich elit o patriotycznym odcieniu opiera się również na zagrożeniu płynącym od strony odgrzewanych niemieckich apetytów stworzenia Mitteleuropy, w którym miałaby roztopić się Polska jako zaplecze dla niemieckiego mocarstwa. Takie mocarstwo Niemcy projektowali opierając się na rosyjskim zrozumieniu i korzystnych dostawach rosyjskiego gazu i ropy, oraz otwarciu rosyjskiego rynku bogactw naturalnych do wspólnej eksploracji. Z powyższego wynikałoby, że Polska znalazłaby się w niemieckiej, a nie rosyjskiej strefie wpływów. 

Pomyłki w założeniach strategicznych zdarzają się często. Wojnę łatwo rozpocząć, ale trudniej skończyć, bo zawsze ster przejmuje Bóg wojny, który niejednego figla w historii spłatał krzyżując plany strategom. Putin był pewien, że wcześniej zabezpieczył kierunek Unii Europejskiej (kontrakty gaz, ropa, NS I i II). Następnie korzystając ze swoich “ukraińskich” doświadczeń z 2014 r. siłą 180,000 żołnierzy uderzył z 3 stron na Ukrainę zamierzając utrącić jej zachodnie sympatie w kierunku wejścia do UE i NATO. Sztabowcy Putina zapomnieli jednak o tym, że przez ostatnich 8 lat ukraińskie siły zbrojne były intensywnie szkolone i wyposażane przez USA, WB i Polskę. Putin też nie docenił stopnia korupcji i niekompetencji we własnych szeregach. W konsekwencji tego musiał wycofać się z kierunku kijowskiego i ostatnio z Chersonia, ale dalej jest w grze... 

Wydaje się, że monitorujemy spóźnioną wojnę domową w obrębie byłego sowieckiego imperium. Jednak nie wiadomo ile jeszcze miliardów będzie trafiać do dziurawego ukraińskiego worka, świat łatwo nudzi się powtarzaną ludzką tragedią. Kto wie jak wojna się zakończy, Rosja posiada ogromną przewagę w głębi strategicznej, ludnościowej i zasobach. Poza tym ma też w UE zastępy niecierpliwych sojuszników, oczekujących “szczęśliwego” i w miarę szybkiego zakończenia wojny.

Cóż, nie przedłużając chciałbym przypomnieć, że najmniejszą i najczęściej prześladowaną na świecie mniejszością jest jednostka, której prawa i wolności depcze właśnie postępowa globalistyczna komuna kiedyś z Moskwy, dziś z Davos.

Jacek K. Matysiak                                                                                                               Kalifornia, 2022/12/06

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (14 głosów)

Komentarze

przewagi głębi strategicznej, ludnościowej i zasobach", którą Pan Autor przywołuje, albowiem Bida posiada tylko to co chapsnie pod stołem, gdy bogaci czegoś nie zeźrą. Zasoby Moskali są olbrzymie, ale pod ziemią, a Bida (Rosja) sama z siebie, nie ma możliwości ich wydobyć, więc jest głębia owszem ale głębia w rzeczywistości, a nie strategiczna. W kwestii ludnościowej, to Japonia przewyższa Rosję niestety zresztą o kilka długości, gdyż Japonia "cirka ebałt" 130 mln ludzi ale jednorodnych etnicznie i najedzonych, a Bida coś około 145 mln, ale składająca się z kilkudziesięciu narodowości, głodnych, obszarpanych, zdemoralizowanych i tylko kombinujących jakby z tego cyrku się wyłączyć. Więc gdzie tu głębia? Gdy przyjdzie co do czego i oderwie się choćby jeden bantustan, to całe imperium się posypie, a Moskwa zostanie co najwyżej z Leningradem i Królewcem (chyba, że go Czesi zajumają, bo my raczej nie) i tyle pozostanie z tego tworu.

Wydaje mi się, że Pan (!) Putin zamiast kopać się z koniem czyli tłuc się z NATO, powinien najsam przód stworzyć jednolitą sprawną maszynę, przejąć od prywatnych złodziei wszelkie ukradzione kopalnie, fabryki, kołchozy, kombinaty metalurgiczne i przywrócić Matuszkę Rasiję. Nakarmić ludzi, odziać i uzbroić ... a tak to smutna godzina. Co widać, słychać i czuć.

Z resztą Pańskiej notki się zgadzam oczywiście.

Vote up!
2
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1648806

"...a Moskwa zostanie co najwyżej z Leningradem i Królewcem (chyba, że go Czesi zajumają, bo my raczej nie) i tyle pozostanie z tego tworu."

Pierwsi w kolejce do właczenia do Reichu.

Zjednoczenie Niemiec, które odbyło się 3 października 1990 roku na mocy porozumienia zawartego 12 września podczas moskiewskiej konferencji dwa plus cztery, które  zawarły i podpisały obok NRD oraz  RFN, cztery dawne mocarstwa okupacyjne: Francja, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, obudziło niemieckie marzenie o odbudowie mocarstwowego statusu Niemiec.

Już w 2001 roku Niemcy prowadziły z Rosją tajne negocjacje mające na celu przyciągnięcie Obwodu Kaliningradzkiego do ekonomicznej strefy wpływów UE/niemieckiej UE.

21 stycznia 2001 roku brytyjski The Telegraph pisał:

"Germany in secret talks with Russia to take back Konigsberg"

tł. Gogle:

"Niemcy w tajnych rozmowach z Rosją o odbiciu Królewca"

http://https://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/russia/1318819/Germany-in-secret-talks-with-Russia-to-take-back-Konigsberg.html

Konsekwencją tych dążeń było utworzenie w 2012 roku(okresie po zbrodni z 10.04.2010 roku, kiedy trwała polityka resetu z Rosją) strefy bezwizowego ruchu granicznego z Obwodem Kaliningrackim w kształcie terytorialnym przypominajacym słynny eksterytorialny  "korytarz" jakiego żadał Hitler od Polski w 1939 roku(łączący III Rzeszę z terytorium Prus Wschodnich).

a tak o konieczności utrzymywania go, po agresji Rosji na Ukrainę wypowiadał się D.Tusk:

https://infosecurity24.pl/tusk-przeciwko-likwidacji-malego-ruchu-granicznego-z-obwodem-kaliningradzkim

Vote up!
3
Vote down!
0
#1648820

to wygląda

Vote up!
1
Vote down!
-1

piciubata

#1648812

Witam

CO WIECIE O WIELKIM RESECIE?

Chyba wiemy dużo.

Śledzę ten paskudny projekt zaczynając do Manifestu z Ventotene (1941) i obserwując działania i tezy Altiero Spinelliego - szubrawca gorszego od Karola Marksa i obecnego guru bolszewii na świecie - potem obserwuję równie paskudny Klub Rzymski, no i obecnie całe to Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, ze zidiociałym 84 letnim starcem Klausem Schwabem na czele. To on właśnie przypisuje sobie autorstwo Resetu i NWO. To też nieprawda - on to tylko zebrał do kupy i napisał książkę.

O poziomie intelektualnym, moralnym i osobowościowym najlepiej świadczy spojrzenie na to, kto w tym Davos bywa. Od Billa Gatesa do obecnego króla Karola III. Przecież to tylko straszne durnie i bardzo sprytni cwaniacy. A problemem dla ludzkości jest to, że oni już nie bawią się milionami - oni posiadają miliardy. I ciągle chcą więcej.

Jest nadzieja, że impulsywny pomysł satrapy Putina z lutego br., nie poparty dobrym wywiadem i Ukraina zamiast 10 dni, broni się już 10 miesięcy, wywali cały ten bardzo niebezpieczny pomysł rządzenia światem w kosmos. Rezultat: - upadek Rosji do poziomu takiego, że może na długo zapomnieć o imperializmie; potężny kryzys Niemiec - i to gospodarczy, jak i społeczny, a czego rezultatem będzie również sanacja Unii Europejskiej. I na koniec - Chiny właśnie rozpoczynają potężny kryzys wewnętrzny. Takich protestów jak dziś nie było od wydarzeń na placu Tiananmen w 1089.

To wielki i ważny temat i należy go propagować.

 

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1648817

Temat "Wielkiego Resetu" jest uważany przez zdecydowaną większość społeczeństwa za jedną z licznych "teorii spiskowych".

Jest to efekt prania mózgów społeczeństw, jako wynik m.in. manipulacji medialnych.

(...)

Środki społecznego przekazu są nieodłączną częścią naszego świata. Jedni nazywają je zwierciadłem rzeczywistości, inni mówią o nich „czwarta władza”. Są wszechobecne.

Media stały się narzędziem komunikacji, przekazywania informacji, dostarczania rozrywki. Większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez nich. Obserwacja ich rosnącego wpływu na naszą rzeczywistość powoduje jednak, że coraz częściej słychać pełne niepokoju pytania: czy media są tylko odbiciem rzeczywistości, czy też ją kreują? A jeśli tak, to jaki obraz świata proponują nam i tworzą w naszych umysłach?

.........................................................................................

Jedna z teorii dotyczących oddziaływania mediów na społeczeństwo, tzw. teoria agenda-setting, autorstwa McCombsa i Shawa (1972), zakłada ogromny wpływ mediów na to, jakie tematy opinia publiczna uzna za ważne: oczywiście te, które pojawią się w środkach przekazu. Dość optymistycznie autorzy teorii uznali, że media mają jedynie wpływ na to, o czym myślimy, a nie jak myślimy. Jednak kontynuatorzy ich badań stopniowo przypisywali środkom przekazu coraz dalej idący wpływ na rzeczywistość.

.................................................................................................................

https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PS/echo-33-2010-czerwone

Vote up!
4
Vote down!
0
#1648822