60 procent Odwrócenie biegu dziejów

Obrazek użytkownika jazgdyni
Ogłoszenie

 

60% płaci już dzisiaj każdy przysłowiowy baran, czyli ja, ty i niemalże wszyscy (bo na przykład urzędnicy instytucji Unii Europejskiej podatków nie płacą), tylko za to, że daliśmy sobie wcisnąć podatek za oddychanie.

 

Totalitaryzm, który właśnie usiłuje powstać, jest pierwszy, który otwarcie mówi: - nie będziecie się bogacić, będziecie biednieć.

A to, co dzisiaj oczywiste, stanie się luksusem.

Nawet komunizm obiecywał dobrobyt. Fakt, w dalekiej przyszłości. Kiedyś...

 

 

 

60% daniny za przywilej oddychania "czystym powietrzem" to dopiero początek. Bo za rogiem czai się dojrzewający i jeszcze zamaskowany, już z pękającą skorupką, totalitaryzm, i to taki, jakiego jeszcze w historii świata nie było.

 

To na razie głównie rozfanatyzowana Europa, choć ci radykalniejsi z nas mówią – cały Zachód, cała domena "białego człowieka" – cywilizacja łacińska, właśnie zdychająca w drgawkach i paroksyzmach, po ranach zadanych nie przez kolejne potworne wojny, tylko przez nieludzkie, głupie i okrutne ideologie jak socjalizm, socjalizm narodowy, komunizm, czy faszyzm. A przede wszystkim przez ludzką pazerność.

 

Rozmiękczano nas od dziesięcioleci. Mityczne państwa dobrobytu o których od wojny marzyliśmy. A potem... jesteśmy wreszcie tam! Jak biedne bydło wchodzące do rzeźni, nie czuliśmy zapachu krwi i śmierci, tylko radość dołączenia do nich. Do rzeźników w maskach dobrodusznych dobroczyńców.

 

Musiało prawie dwadzieścia lat upłynąć, byśmy w końcu w pełni zdali sobie sprawę, że jesteśmy tylko produktem, mięsem do przerobienia na steki, albo mielone.

I nic już nie mamy do gadania. ONI o wszystkim decydują. Umowy, traktaty, prawo... śmieszni jesteśmy – kto pertraktuje z barbarzyńcami sam jest sobie winien, Niech teraz płaci za naiwność, infantylizm, brak wyobraźni i durną ufność w ład, porządek i zwycięskie zawsze dobro.

To już było – ale teraz wszystko będzie inaczej.

 

Koniec z obijaniem się na socjalu. Koniec pedalskiego święta. Wkrótce zobaczysz we własnej kieszeni, ile na prawdę jesteś wart.

Podobno szczepionka na COVID to eksperyment naukowy, mówią ci, co kochają wymądrzać się. Czym więc jest to, co właśnie dzieje się w komunistycznych Chinach. Eksperyment społeczny, któremu bacznie przygląda się cała "biała demokracja", czekając na efekty nieustannej obserwacji każdego obywatela, by plusami i minusami oceniania go, w rezultacie albo nagrodzić, albo ukarać. Dokładnie "1984" Orwella. Komuś się śniło, że taka absurdalna fikcja może przeistoczyć się w rzeczywistość, bo szaleńcy, co sprytnie błyskawicznie zdobyli miliardy, właśnie to przeczytali.

 

Likwiduje się klasę średnią w państwach dobrobytu. Akurat, kiedy Polska stara się jakoś, kulawo i marnie, ją budować.

Klasa średnia jest zagrożeniem dla tego właśnie dzisiaj powstającego totalitaryzmu.

Prawdziwa klasa średnia to szczęśliwe rodziny. To wypracowany majątek samemu, lub przez dziadków i rodziców. Skrawek wolności i godności osobistej. O co warto zawsze walczyć i będzie się walczyć, jak to się mówi – o swoje.

Jak nic już swojego nie będziesz miał, a rodzina to dawny, prymitywny wymysł, mocno ograniczający wolność, mając w zamian szybką i łatwą przyjemność, czy satysfakcję z możliwością wyboru tego, co się w danym momencie lubi, to swobodnie, bez stresujących obowiązków, popłyniesz sobie z nurtem, a sternicy zadbają byś nie walnął o skały, lub nie utknął na mieliźnie, A oni dla wszystkich, już od żłobka i przedszkola dopilnują, byś nie wiedział co żeś stracił (ale nauczą ciebie jak się dobrze bawić i zrobić sobie mała przyjemność).

 

Ale hola, hola! Zlikwidowanie tradycyjnych struktur: rodziny, w tym podstawowych, najważniejszych w życiu pojęć: matka, ojciec, dzieci; zlikwidowanie wszystkich tradycyjnych bliskich kręgów: szerokiej rodziny, sąsiedzkich, towarzyskich; i pozbawienie osobistej własności, to dla tych "wodzów plemion", których na razie widzimy w Brukseli i Berlinie, za mało. Oni dobrze zdają sobie sprawę, że charakter człowieka powoduje zawsze dążenie do czegoś lepszego, specjalnego, wymarzonego. Jasna sprawa. Zrozumiałe. Więc oferujemy wam "marzyciele" kredyty, pożyczki, wynajmy, hipoteki. I kupicie wtedy sobie ten nowy smartfon, albo te kotlety, jak staną się luksusem, gdy idioci żywieniowi zaczną nas modyfikować, byśmy naturalnie spożywali i trawili trawę, bo ta wszędzie rośnie jak głupia.

I nie będziecie mieli czasu by się martwić, że trzeba ciężej pracować, brać dodatkowe godziny, bo sen z powiek będzie spędzać myśl o długach do spłacenia.

 

I nawet wam do głowy nie przyjdzie, bo takie rozmyślanie po prostu zaniknie w tym nowym świecie pogoni za pieniędzmi na spłaty długów i pogoni za przyjemnością, rozrywką dla mas i stanami upojenia. Nie pomyślicie, że teraz właściwie jesteście podlejszymi niewolnikami, niż w starożytnym Egipcie, Grecji, czy Rzymie.

Nawet plemieniem nie jesteście, tylko stadem z pastuchami i owczarkami, które będą pilnować, byście przypadkiem nie zboczyli z właściwej drogi.

 

Czy my możemy jeszcze coś zrobić? Zawalczyć o prawdziwą wolność i odwieczne tradycje?

 

Nie chce mi się tu dywagować o poziomie ogłupienia obywateli Zachodu, ich państw dobrobytu i łatwego socjalu.

Nikt raczej u nas nie chce wierzyć jak wielki jest poziom głupoty tamtych społeczeństw. Nawet staraliśmy się małpować te kretyńskie wybryki z telewizji MTV, narzędzia urabiania młodych. Kto pamięta polityków polewających się wodą z wiadra. To tykanie się łokciami w instytucjach UE. No i te tragikomiczne klękanie zawodników przed meczami na stadionach.

 

Możemy jeszcze (i czasu niewiele) zawalczyć, TYLKO wtedy, jeżeli do zdecydowanej walki staną demokratycznie przez nas wybrani władcy.

 

I tu mamy duży problem – władza nasza, prawie cała Zjednoczona Prawica, a przynajmniej ci, którzy mają jakieś wpływy, są niestety tchórzliwi. Oczywiście oświadczą, że są tylko ostrożnie, że taka jest właśnie dyplomacja i że należy zawsze unikać konfliktów. Zgoda, tak być powinno, gdy wszystkie strony grają uczciwie i grają w to samo. A nie gdy RP stara się rozgrywać partię szachów, podczas gdy oni akurat rozgrywają ulubioną grę kremlowskich gabinetów – grę w dupniaka. I to my mamy się wypinać i zasłaniać oczy, gdy oni nas walą.

 

Wygląda na to, że nasza prawicowa władza, w sumie dosyć przyzwoici ludzie, gdzieś około roku 2016 dowiedziała się, że jest coś takiego w socjologii i psychologii społecznej jak asertywność. Nie ta zmodyfikowana już poprawnością polityczną, tylko tą właściwą – mieć swoje zdanie i walczyć o nie aż do skutku. I co ważne – nie dlatego, że w swoim mniemaniu ma się rację, lub akurat leży to w moim interesie, tylko taka walka musi się toczyć w ramach prawdy i sprawiedliwości. W ramach uczciwości i przyzwoitości.

Zjednoczona Prawica potrzebowała aż 6 lat, aby po wchłonięciu takiej postawy, ją w pełni zrozumieć i nauczyć się z niej korzystać. Dlatego traciła sympatię zwolenników, których wprost rozwścieczały te nieudolne podrygi typu – krok naprzód, dwa kroki do tyłu. Raz skręt w lewo, raz skręt w prawo.

I to całe zachowanie wobec ewidentnych oprawców – okazywanie szacunku, przestrzeganie protokołów i wyrafinowanych elementów dobrego wychowania na poziomie królewskiego dworu, gdy już nikt nie miał wątpliwości, że na przeciwko stoi szubrawiec, oszust, cwaniak i karierowicz, ktoś, kto chętnie by ci napluł w twarz, a gdyby nie był jeszcze parszywszym tchórzem, przyłożyłby piąchą w nos.

Nie, my stoimy z wyrazami szacunku i psim wzrokiem, trykamy się łokciami i z uśmiechem konsumujemy kolejne kłamstwa, połajania, pogróżki.

 

Tak już dalej być nie może, jeżeli mamy nie przestać być Polakami. Co to będą już tylko wspominać dawne, dobre czasy.

 

Przykro jest pisać takie pesymistyczne przepowiednie. Nie robię tego dlatego, że akurat teraz dystopia – czarna wizja przyszłości jest popularna w pop kulturze. To nie straszenie kolejnym horrorem. Lecz jest to wielce prawdopodobny rozwój wypadków.

Zawsze są tacy, co chcą panować i posiadać poddanych. Jak najwięcej zniewolonych, którzy są przecież najlepszym źródłem ich dobrobytu.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Proces koncentracji majątku świata w rękach stosunkowo wąskiej grupy posiadaczy,   przyspieszył po tym , gdy na początku XIX wieku , pięciu synów  Mayera Amschela Rothschilda, niczym przerzuty komórek rakowych rozeszły się po najważniejszych "członkach" Europy i rozpoczęła ekspansję na cały "organizm' Europy, szczególnie w okresie rewolucji i wojen napoleońskich. 

Potem "złośliwy rak"  rothschildowski,  zgodnie z prawami natury dokonywał "przerzuty" na coraz dalsze części świata, któremu sprzyjało imperium brytyjskie(Afryka, Azja, Ameryki, Australia).

Prawdziwą maszynką do robienia pieniędzy było powołanie prywatnego banku centralnego, czyli Rezerwy Federalnej(FED) w 1913 roku i ekspansja dolara jako światowej waluty rezerwowej.

Czynnikami napędzającymi tę banksterską maszynkę zawsze były i są kryzysy, rewolucje i wojny.

Mayer Amschel von Rothschild taką radę dał swoim synom:

(...)Im gorzej jest na rynku, tym większe są szanse na zysk.(...)

(...)„Kup, gdy na ulicach jest krew, nawet jeśli ta krew jest twoja”(...)

Gutle Schnaper, żona Mayera Amschela Rothschilda założyciela klanu bankierskiego i matka jego pięciu synów stwierdziła:

„Gdyby moi synowie nie chcieli wojen, to by żadnych nie było.”

O mechanizmach działania tej "maszynki" traktuje tekst Matta Taibbi  pt. "WIELKA AMERYKAŃSKA MASZYNA DO ROBIENIA baniek", zamieszczony w "Przekroju" na str. 28/Wydarzenia , Czwartek, 17.09.2009 roku.

https://www.bankier.pl/forum/temat_goldmann-sachs-maszynka-do-robienia-baniek-czytac,7663151.html

Kryzys na rynku hipotecznym w USA był zsynchronizowany z pandemią "świńskiej grypy" i podobnie obecny kryzys energetyczny zsynchronizowany jest z pandemią "COVID-19", w drodze do planowanego Wielkiego Resetu, zgodnie z celami ONZ-towskiej Agendy 2030.

Przed 2030 rokiem planowany jest jeszcze groźniejszy światowy kryzys, straszliwa pandemia z dziesiątkami milionów ofiar(prawdopodobnie będzie to pandemia ospy prawdziwej, dużo bardziej śmiertelna, z objawami widocznymi dla każdego i której nie da się nazwać plandemią, pozwalająca na potężne lockdowny i sanitarną segregację) i być może wojna światowa, która ma nie pozostawić marginesu dla ekonomicznej  wolności ludzi w obliczu strachu o fizyczną egzystencję i ma być tym stanem, w którym Wielki Reset i Nowy Porządek Świata będzie dla większości ludzi na świecie jedynym ratunkiem dla fizycznego przetrwania.

Jaka siła mogłaby przerwać ten narastający w funkcji wykładniczej proces, skoro koncentracja własności osiągnęła już stan, który można określić jako stan, gdy kilka % populacji na Ziemi, posiada ponad 90% majątku pod swoją kontrolą?

Na przykład, trzy firmy/fundusze inwestycyjne: BlackRock, Vanguard, State Street, zarządzają majątkiem większym niż łączne PKB Japonii, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

Koncerny farmaceutyczne takie jak Pfizer, Merck, i inne, także podlegają ich kontroli.

State Street Corporation – amerykańska korporacja finansowa - 3,150 bln. USD

BlackRock –nazywana właścicielem wszystkich właścici - 9,496 bln. USD

Grupa Vanguard, Inc. - Spółka prywatna zarządzająca inwestycjami - 7.100 bln. USD

Te trzy fundusze dzierżą władzę nad 70 proc. amerykańskiej giełdy.

Te trzy fundusze mają w sumie znaczące udziały mniejszościowe w aż 88 proc. firm indeksu S&P 500 gromadzącego największe przedsiębiorstwa.

Należą do nich Microsoft i Apple, Whirlpool i Electrolux, Bank of America, JPMorgan Chase i Citigroup, Monsanto i DuPont.

Fundusz BlackRock nazywany jest "właścicielem wszystkich właścicieli".

Vote up!
3
Vote down!
0
#1641067

Witam

Piszę bez przerwy o tych miliardowych szaleńcach i jednocześnie cwaniakach. Dopiero co pisałem też o Vanguard i BlackRock. A u nas, na dużą mniejszą skalę, tego typu jest Eurocash (ale nie SA), które m.in. ma Biedronkę, czyli wchłania Jeronimo Martin.

Jednak to nie tak, jak piszesz i sobie tłumaczysz. I nie od Rothschildów się zaczęło. Dzisiaj oni też przeżywają klęskę. Ze starej gwardii ciągnie tylko jeszcze Warren Buffett. A wszystko to, co chce końca świata to miliarderzy - gówniarze z Krzemowej Doliny.

Całe to, jak ja to widzę, będzie w części 3-ciej BEZSENSOWNEJ ROZPIERDUCHY.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1641078

Kiedyś słyszałem coś co miało być żartem ale dziś to już niekoniecznie.
Kiedy Chruszczow przyjechał do Polski jeden z rolników wziął worek siana, usiał gdzieś na drodze przejazdu i żuł je aby pokazać jaka u nas bieda. Chruszczow zauważył osobnika i kazał się zatrzymać po czym wyszedł i spytał rolnika co się dzieje. Ten opowiedział co jest. Na to Chruszczow: ty durny, latem jesz siano kiedy tyle trawy wokoło, a co będziesz jadł zimą.
Tak oto niby żart a na naszych oczach zaczyna się spełniać dzięki Unii a nie Chruszczowowi. Obawiam się że te wszystkie idiotyczne pomysły unijnych urzędników i nawiedzonych ekologów nas dopadną choćby z tego powodu że polityk który ośmielił by się zaproponować podziękowanie za takie pomysły i wystąpienie z tego wariactwa został by zlinczowany. Dzisiejszy cyrk jaki odstawił DT wystarczy aby mieć świadomość co nas czeka jak opozycja dojdzie do władzy.

Vote up!
2
Vote down!
0

jonasz

#1641070

Witam

tej anegdoty o Chruszczowie nie słyszałem. Pasuje do niego.

A tego linnczowania bym się nie bał, bo te powalone lewactwo jest tylko silne w gębie i w "przepisach". Proszę popatrzeć ilu ma w d. wyroki TSUE.

Problem w tym, że jak dotychczas nikt się im prawdziwie i sprytnie nie przeciwstawił.

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1641079

Telepatia działa niezbyt dokładnie w szczegółach, jest nieomylna strategicznie. Pomyśl, piszesz o totalitaryzmie jako o zjawisku maskującym się w bardzo wielu formatach politycznych, ideologicznych i ustrojowych. Psy totalitaryzmu są tak wielu ras, są tak rozmaite, że często są widziane jako zupełnie inne zwierzęta. Ale gdy obłupić je z maskirowki, ujawnia się ich identyczność. Nawet tak odległe zjawiska historyczne jak rewolucja francuska końca XVIII wieku i rewolucja październikowa z 7 listopada są kubek w kubek podobne do siebie. Nawet instytucje ich zamordyzmu nazywały się nieomal identycznie. Podobnie dwa państwa, z pozoru zupełnie różne: narodowosocjalistyczne Niemcy Adolfa Hitlera i komunistyczna Rosja Józefa Stalina były identycznym totalitaryzmem i niestety nadal są. Wszystko się zmieniło, totalitaryzm pozostał.

Piszesz o totalitaryzmie po swojemu, ja w tym samym czasie i tuż obok tak:

Totalitaryzm stał się najpoważniejszym współczesnym zagrożeniem geostrategicznym. Porozumienie zawarte na przełomie roku 2021 i 2022 pomiędzy Xi Jinpingiem a Władimirem Putinem spina totalitarną klamrą Europę Zachodnią z USA. Jest to twarda klamra totalitaryzmu zaciśnięta pomiędzy Suwałkami a Taiwanem. Dlatego dzisiaj w kolejnym dniu pamięci o smoleńskiej zbrodni musimy wiedzieć, że to ponure morderstwo było jednym z faktów globalnej inwazji totalitaryzmu.

Jak działa totalitaryzm w sferze ogarniającej funkcje społeczne, naukowe i polityczne współczesności, świat dopiero zaczyna zdawać sobie sprawę. Zaledwie domyśla się tego, jaka jest rzeczywistość. Od wielu dziesięcioleci, poczynając od wystrzałów z Aurory, globalna agresja brutalnego totalitaryzmu podstępnie ogarnia bryłę świata, posługując się wszelkimi dostępnymi środkami maskowania, ukrywania, skradania się i mówiąc zwięzłym skrótem - mordowania z ukrycia. 

Cała uroda tej teleportacji myśli polega na tym, że piszę o totalitaryzmie w innym felietonie, zatytułowanym "#142 MIESIĘCZNICA GEOSTRATEGICZNEJ ZBRODNI SMOLEŃSKIEJ" z 10 lutego 2022 roku. Piszę niby o kolejnej miesięcznicy, a tak naprawdę o niesłychanej chorobie współczesnej cywilizacji - o totalitaryzmie.

Na tym polega moja maskirowka.

Dziwne jest co innego. Ukrycie czegokolwiek pod maską pamięci o smoleńskiej zbrodni 10.04.2010 czyni rzecz całkowicie niewidzialną. Dlatego do sprawy totalitaryzmu trzeba będzie wrócić. Ale jest jeszcze inna sprawa zasadnicza. W rzeczywistości pamięć o smoleńskiej zbrodni jest bronią strategicznie niszczącą. Tykająca bomba która wybuchając może zlikwidować karierę całej formacji politycznej.

Ta sytuacja skłoniła mnie do stworzenia takiego hasła:
Leszczyna! Uciekaj! Rzuć to, czego nie rozumiesz!

Vote up!
1
Vote down!
0

michael

#1641085

Piszesz:

"Na tym polega moja maskirowka.

Dziwne jest co innego. Ukrycie czegokolwiek pod maską pamięci o smoleńskiej zbrodni 10.04.2010 czyni rzecz całkowicie niewidzialną. Dlatego do sprawy totalitaryzmu trzeba będzie wrócić. Ale jest jeszcze inna sprawa zasadnicza. W rzeczywistości pamięć o smoleńskiej zbrodni jest bronią strategicznie niszczącą. Tykająca bomba która wybuchając może zlikwidować karierę całej formacji politycznej."

Skoro twierdzisz, ze "bomba tyka", to proszę spróbuj określić,  co mogłoby być czynnikiem inicjującym  reakcję wybuchu, która spowoduje takie konsekwencje polityczne o jakich piszesz?

Jeśli miałoby być to  oficjalne i urzędowe ujawnienie prawdy o wydarzeniach  z 10.04.2010 roku, to nie widzę w roli "ujawniaczy" prawdy, ówczesnej koalicji PO-PSL i także obecnej władzy PIS/ZP, bo obie te strony zaangażowały się w ukrywanie tej prawdy, czego konsekwencje widzimy gołym okiem:

- brak oficjalnego ogłoszenia raportu podkomisji MON A.Macierewicza

- brak wyników śledztwa Prokuratury Krajowej, którego termin upłynął 31.12.2021 roku a PK zachowuje się jak to określił klasyk: "ani me, ani be, ani kukuryku"

- uczestnicy i współsprawcy tej zbrodni po stronie polskiej żyją sobie bez najmniejszych kłopotów a ich szef bryluje na salonach w Polsce i w UE oraz aspiruje do przejęcia władzy w Polsce.

W zrozumieniu tego, czym były te wydarzenia pomocna jest wiedza na temat czasu i czasoprzestrzeni, czyli pojęcia które dla fizyka powinny być znane.

Pomimo upływu 11 lat i 10 miesięcy od tych wydarzeń, okazuje się, że pojęcia czasu, czasoprzestrzeni nie są zrozumiałe dla zdecydowanej części blogerów, którzy o tych wydarzeniach wypowiadali się i wypowiadają się a to czas i manipulacje nim,  jest podstawowym pojęciem, które pozwoliło na przeprowadzenie operacji fałszywej flagi, jaką te wydarzenia były.

Zadam pytania i proszę Cię o odpowiedź:

- co to jest "Czas Astronomiczny"?

- co to jest "Skoordynowany czas uniwersalny GMT i UTC"?

- co to jest czas strefowy?

- co to jest czas lokalny?

- co to jest czas warszawski?

- co to jest czas zimowy?

- co jest czas letni?

- co to jest zegar światowy?

i jakie zależności występują pomiędzy tymi pojęciami?

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1641087

Szyderstwo przy okazji tej sprawy nie jest dobrym pomysłem. Szczególnie dlatego, że ta bomba naprawdę tyka. Tyka sama sobie. Tak sobie tyka.

Skutki wybuchu tej bomby mocno zależą od:
Po pierwsze - od tego kto wyzwoli ten wybuch,
Po drugie - od tego w jakich politycznych okolicznościach ten wybuch nastąpi.
Dopiero po trzecie - od tego kiedy to się stanie, za rok, czy za wiek.

W znacznie mniejszym stopniu chodzi o czas astronomiczny albo fizyczny a bardziej o czas polityczny, który ma zupełnie inne znaczenie. Można by zastanawiać się nad różnymi hipotezami dotyczącymi tego zdarzenia.

Ale przyjmijmy, że bardziej nam zależy na ujawnieniu prawdy, a nie na scenariuszach fantazy. A szyderców w tej sprawie nie brakuje. Niech idą w cholerę.

A uczestnikom i współsprawcom tej zbrodni po każdej stronie, nie tylko polskiej, którzy żyją sobie bez najmniejszych kłopotów, a ich polski szef bryluje na salonach w Polsce i w UE oraz aspiruje do przejęcia władzy w Polsce, życzę jak najsurowszej kary.

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1641091

"Szyderstwo przy okazji tej sprawy nie jest dobrym pomysłem."

Źle mnie zrozumiałeś, bo o szyderstwie w tej sprawie w tym moim komentarzu-pytaniu nie ma mowy.

Chodziło mi o odpowiedź, czy te pojęcia czasu, są dla Ciebie znane i dobrze znane są współzależności miedzy nimi.

Jeśli odpowiedź Twoja byłaby na tak, to chciałbym przedstawić ci materiał związany z wydarzeniami z 10.04.2010 roku i poprosić o jego ocenę oraz wnioski jakie z niego wypływają dla zdefiniowania tych wydarzeń.

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1641094

 

Piszę już kilkanaście lat, regularnie co miesiąc, przy okazji każdej miesięcznicy. I napisałem o maskirowce ze smutkiem, gdy dostrzegłem, że wystarczy tytuł dotyczący kolejnej #142 miesięcznicy, aby ten wpis stał się niewidzialny. Ta sprawa jest dla mnie nadal ważna. I nie zamierzam z powodu pojawienia się kolejnego szydercy, który nie czytając szydzi, zaprzestać przypominania o tej zbrodni. Polecam mój pierwszy wpis w tej sprawie.

Wpis z dnia 10.04.2010 [link]

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1641095

Widzę, że opacznie rozumiesz moje komentarze i w takim razie, gdy nie odpowiadasz tak lub nie na zadane pytania, przedstawię ci dwa fragmenty z EKSPERTYZY TECHNICZNEJ  firmy ATM  z 15.07.2011 roku, dotyczącej DESZYFRACJI I ANALIZY DANYCH Z POKŁADOWYCH REJESTRATORÓW PARAMETRÓW

 

 

Pytania dotyczyły wniosków jakie mógłbyś wyciągnąć z analizy zawartych w tych fragmentach danych o czasie lotu TU154M nr 101, w odniesieniu do zjawiska przyrodniczego jakim jest pozorny ruch Słońca po sklepieniu niebieskim. 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1641098

Uwaga napisana nieco poza przedmiotem sporu. Otóż szanowny pan 35stan jest ostatnim człowiekiem w Europie, z którym miałbym ochotę się kłócić, choć mogę się spierać. Dlaczego tak jest?

Otóż uważam pana 35stan za człowieka kompetentnego. A kłótnia z kimś kompetentnym jest zjawiskiem absurdalnym.
WNIOSEK:
To co się zdarzyło zostało przez pana 35stan prawidłowo zdiagnozowane - nastąpiło nieporozumienie. Pan 35stan niezbyt dokładnie zrozumiał to, co ja napisałem, a ja być może zbyt nonszalancko użyłem słowa "maskirowka". Do wyjaśnienia tej kwestii potrzebna jest raczej empatia, a nie dyskusja o systemach pomiaru czasu. Dlatego nie zrozumiałem intencji szanownego pana 35stan i dlatego wydawało mi się, że mam do czynienia z szyderstwem, za co przepraszam. Teraz wiem, że szyderstwa nie było, a temat systemów pomiaru czasu jest propozycją rozmowy na inny temat.
WYJAŚNIAM:
Nie zamierzałem ukryć swoich intencji posługując się tytułem #142...", lecz zauważyłem ze zdziwieniem, że opublikowanie tekstu poświęconego smoleńskiej zbrodni ujawniło niewielkie zainteresowania jego istnieniem. Przyczyn malejącego zainteresowania sprawą smoleńskiej zbrodni może być wiele, a dyskusja o tym zjawisku jest sama w sobie odrębnym przedmiotem rozmowy. Co ciekawsze nie jest to pierwszy tak traktowany wpis poświęcony miesięcznicy. To rzeczywiście może być motywem do zastanowienia.

A gdy mowa o systemach pomiaru czasu - jestem fizykiem i wiem jak się to robi i czym są wymienione przez pana 35stan miary czasu. A co do tego raportu, to jak sądzę panowie raportujący najprawdopodobniej sfałszowali ten dokument, przy okazji ignorując istnienie ruchu słońca po nieboskłonie. Fałszerstwo, moim zdaniem, zawarte jest wprost w treści ostatniej strony, która w dokumencie, który według autorów miał być dowodem w sprawie, wskazuje na zdarzenie zderzenia samolotu z brzozą, co nigdy nie nastąpiło - a to wynika z innych dowodów w tej sprawie.. 

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1641106

Powiem wprost: zadawałem te pytania o czas, by uzmysłowić to, że czas jakim posługiwano się w dniu 10.04.2010 roku był zmanipulowany.

Używano Czasu Astronomicznego będącego czasem strefowym środkowoeuropejskm, strefy czasowej pierwszej, różniącej się od czasu GMT/UTC o jedną godzinę, czyli używano czasu strefowego zimowego, równającego się czasowi warszawskiemu, zamiast urzędowego czasu letniego obowiązującego od 28 marca 2010 roku.

Ta manipulacja czasem lokalnym była głównym elementem w operacji fałszywej flagi, jaką były te wydarzenia.

Ta 1 zmanipulowana godzina  pozwoliła na przeprowadzenie inscenizacji katastrofy na Siewiernym, podczas gdy samolot TU154M nr 101 odesłano na lotnisko wojskowe w Sieszczy, gdzie przejęto samolot wraz z ludźmi w nim się znajdującymi,

Jak donosiły media, przed godziną 15-tą przywieziono na Siewiernyj dwie pierwsze trumny a kilkadziesiąt minut później podano komunikat o „odnalezieniu” ciała śp. Prezydenta L.Kaczyńskiego.

Potem na polankę Siewiernego ciężarówkami dowożono czerwone trumny.

Dlaczego ciała rzekomo leżące w błocie ciała wkładano do trumien i to czerwonych?

Przecież nikt na świecie nie przywozi trumien na miejsce katastrofy.

Czerwone trumny to miał być i był element manipulacji umysłami oglądających, by uwierzyli, że to miejsce, to miejsce śmierci tych ludzi, którzy byli ofiarami tej zbrodni z 10.04.2010 roku.

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1641114

Cześć Michaelu

Widzisz, totalitaryzm to pewne tradycyjne hasło, pewien klucz, którego używa się w zależności od chwilowych potrzeb. Podobnie jak patriotyzm, któremu zawsze powinno się nadawać znaczenie pozytywne, a jak dzisiaj widać, może być nawet obelgą. Natomiast typowym drugim biegunem, przynajmniej dla mnie jest populizm i ochlokracja.

Czy rządy "twardej ręki" to już zawsze jest totalitaryzm? Czy więc Marszałek Piłsudzki wprowadził w II RP totalitaryzm? Sądzę, że zgodnie z maksymą Jezusa: Po ich owocach poznacie (Mt 7, 15-17) ocenny powinien być efekt przyjętej filozofii sprawowania władzy, czyli postępowano dla szeroko pojętego i dalekosiężnego dobra wspólnego.

Dzisiaj musimy walczyć; i to o nie byle co - o to by jako naród i państwo nie zginąć. Dlatego jestem osobiście przekonany o konieczności użycia silnej ręki naszych władz.

 

Natomiast, to, co sobie wymyślają faktyczni nadzorcy sfanatyzowanych neobolszewików, występujących pod szyldem demokracji neoliberalnej, stanie się totalitaryzmem na nie spotykaną dotąd skalę, tylko jeśli zawrą układ o przyjaźni z Chinami. Jeżeli tego nie uczynią, a my obronę przegramy, to ta oligarchia, czy plutokracja typu Big stworzy taki, nie spotykany jeszcze model ustrojowy, który im zapewni maksymalne zyski, bez kłopotów i zawirowań.

 

Pozdrawiam

 

Vote up!
0
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1641130

Uni-INNA "praworządność"... - "zupełnie nadzwyczajnej kasty" (mafijnych antypoloniZmów) - może być -  "sądownictwem" we własnych sprawach...

- Sprawach złodziejskich >toTa(​​​​​​E)litarnych< POżądań...

Pozdrawiam. J. K.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1641086