Bohaterowie narodowi do wymiany?
Bohaterowie narodowi do wymiany?
Temat jest dziś jak gorące żelazo. A mimo to nie brak takich, którzy nawet kosztem poparzonych paluchów chętnie go chwytają. Można powiedzieć, że jest to temat dwubiegunowy. Jeden koniec stanowi projekt lewizny warszawskiego ratusza, żeby Rondo Dmowskiego w Warszawie przemianować na Rondo Praw Kobiet. Drugi biegun, to swoista apoteoza generała Jaruzelskiego. O ile Dmowski pada ofiarą pana Trzaskowskiego, a pośrednio „warszawki”, która go sobie wybrała, o tyle Jaruzelski jest redivivus staraniem osób, którym on zawsze imponował wtedy, kiedy pełnił funkcję wielkorządcy nie Polski ale Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, oczywiście z ramienia Związku Sowieckiego. Dziwne są to postaci owych piewców generała w ciemnych okularach. Jednego przypomina film – przyznać trzeba – robiący wrażenie. Przypomnijmy, co mówi o tym dla „Faktu” Antoni Dudek: „Nie jestem zaskoczony tym filmem. Adam Michnik od pierwszej połowy lat 90. bronił gen. Jaruzelskiego z otwartą przyłbicą. I jak widać, bronił go nie tylko publicznie – mówi Faktowi prof. Dudek, członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej w latach 2010-2016”.
Antoni Dudek, jak zwykle, jest za, a nawet przeciw. Skądinąd słusznie zauważa to, co i tak widać gołym okiem, że Michnik zmienił front już w czasie Okrągłego Stołu. Zresztą znany film: Noc z generałem ukazuje nie tylko sfajdanie się Michnika, ale całej plejady „architektów” dobrej zmiany. Ukazuje nicość tych ludzi, którzy, jak właśnie Michnik, klepiąc po plecach sztywnego Jaruzelskiego i szepcząc: „bez ciebie nic by nie było Wojtku, nic” sami spuścili wodę na swe dawne ideałay. W normalnych czasach za takie odezwanie Michnik dostałby po buzi, ale były I sekretarz KC PZPR musiał się pospolitować, żeby kupić sobie jeszcze jeden urząd, który urągał narodowi polskiemu, ale jemu dawał glejt wprowadzający go do polskiego panteonu. Drzwiami kuchennymi, ale zawsze. Michnik swoim mizdrzeniem się wobec Jaruzelskiego obrzucił opozycję, tę prawdziwą, nie tę symulowaną, błotem, bo jak by nie było, wielu nadal uważa go za opozycjonistę. Podobnie ratusz warszawski wymierza Polakom policzek, promując na główne rondo Warszawy jakieś Prawa Kobiet, które nie wiadomo dlaczego w ogóle są wyróżniane podczas gdy w normalnym społeczeństwie wszyscy obywatele korzystają z równych praw, na czym zresztą polegać powinna demokracja? Czasy sufrażystek to już historia. Tu chodzi jednak o coś innego. Równie dobrze można by to rondo nazwać rondem Kubusia Puchatka. Chodzi o nienawistne, antypolskie zepchnięcie do lamusa ludzi, którym Polska najwięcej zawdzięcza. Jakże inaczej miałoby być możliwe windowanie na piedestał „zwycięzców” stanu wojennego – wojny wydanej narodowi? Jakże byłoby możliwe, że władzom Poznania niepotrzebne jest muzeum Powstania Wielkopolskiego? Ano, jest możliwe, bo Poznań wybrał sobie podobne władze co „warszawka”. Tym władzom na sercu leży usuwanie „z przestrzeni publicznej niewątpliwych autorytetów dla większości Polaków, bo nie było państwa polskiego bez ojców niepodległości: Romana Dmowskiego, Józefa Piłsudskiego, Jana Paderewskiego, Wincentego Witosa, Wojciecha Korfantego czy Ignacego Daszyńskiego”. To są słowa Tomasza Rzymowskiego. Trudno o bardziej trafny sąd.
Można więc zrozumieć obłapkę Michnika z Wojtkiem, można zrozumieć dlaczego Michalik nazwał generała Czesława Kiszczaka człowiekiem honoru, ale nie mogę zrozumieć o co chodzi panu Antoniemu Dudkowi. On niby tylko relacjonuje perturbacje jakie wynikły z przypomnienia kolejnych metamorfoz Adama Michnika. Prawda, że nic nowego, ale czy akurat Dudek powinien się tym zajmować? On też miałby do rozliczenia swe wyznanie wiary w PZPR i ślubowanie wierności dla idei komunizmu. I to kiedy? 30 sierpnia 1983 r., kiedy prawdziwa opozycja siedziała w internatach lub więzieniach. (Zob. artykuł na Niepoprawni.pl p.t. Zawsze w bloku startowym). Na postawione tu pytanie odpowiada sam Dudek: „Dlaczego zatem Telewizja Publiczna emituje archiwalne nagranie Michnika z gen. Jaruzelskim właśnie dziś? Prof. Dudek uważa, że to decyzja polityczna. Dziś jest robione po to, by dobić Michnika. Wiemy, że jego pozycja jest zagrożona nawet w „Gazecie Wyborczej”, w której trwa olbrzymi konflikt między redakcją a władzami spółki Agora. I PiS, który ma stare porachunki z Michnikiem, kopie leżącego. Propaganda propisowska to wyciąga dziś, w przeddzień 40. rocznicy stanu wojennego, żeby bardziej bolało – uważa prof. Dudek”.
Zabawne! PiS ma stare porachunki z Michnikiem. To nie Michnik jest na ostrzu krytyki Dudka, a PiS, który czepia się Michnika, choć ten nigdy ponoć nie krył swego uwielbienia dla Generała. Boć przecież takież uwielbienie musiał mieć i Dudek, skoro Jaruzelski w 1983 r. był I sekretarzem KC PZPR czyli mentorem Dudka.
W głowie się kręci od tej karuzeli, na której bujają u nas ludzie zawsze pragnący być na świeczniku. A jest ich cała sfora. Najgorsze w tym jest to, że większość Polaków albo nie pamięta albo nie chce pamiętać dziejów tych karier. Za to zrozumiałe jest wyrzucanie na śmietnik rzeczywistych bohaterów narodowych przez ludzi marnej kondycji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 904 odsłony
Komentarze
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika zwykły polak został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
31 Grudnia, 2021 - 22:42
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
"zwykły polak"
31 Grudnia, 2021 - 22:48
czuwa :) Gdyby na sam koniec roku nie popluł, to by nie mógł zasnąć :) Współczuję. zawsze na służbie. Jeden z tych, co to ich "sito weryfikacji wyłapało"? :) To trzeba mieć żelazny charakter :) . Ale jak wszystkim "Szczęśliwego Nowego Roku". I lekkiej służby dzisiejszej nocy. Tylko proszę dziś już więcej nie pić :).
Bogdan Jan Lipowicz
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika zwykły polak został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
31 Grudnia, 2021 - 22:54
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
Zygmunt Zieliński
31 Grudnia, 2021 - 22:39
Szczęść Boże. Ten tekst rozjaśnia, "dopina" moje przemyślenia, a raczej odpowiada na pewne znaki zapytania. Ale nie mogę wyguglować tekstu "Zawsze w bloku startowym". Czyj jest? Księdza Profesora? Jeśli tak, to z jaką datą? Z Poważaniem.
Bogdan Jan Lipowicz
no ja też szukałem, bo chciałem nawet w aktywny link przerobić
31 Grudnia, 2021 - 23:42
ale także nie mogę znaleźć. Księże Profesorze - jeśli to tekst Księdza, to proszę podesłać treść i oryginalną datę publikacji, to uzupełnię.
Czytając tekst Księdza natrętnie odzywa się moje przemyślenie, konstatacja: ludzie jako ogół, jako masa, są strasznie głupi i podatni na instynkty i zachowania konformistyczne. Dlatego w dzisiejszych czasach tak ważna jest czwarta władza, która tak naprawdę jest władzą pierwszą! Bo ona manipuluje ludźmi w celu zmiany władz! Szkoda że przez tyle lat nie zrobiono porządku. Oczywiście cieszą ostatnie wydarzenia w postaci kupna Polska Press, ale i martwią strasznie niezrozumiałe i tchórzliwe decyzje, jak ta ostatnia Prezydenta Dudy. Niestety... Dlaczego ta władza - media - jest tak ważna? W latach 80, 90 - nikt nikomu nie musiał tłumaczyć kim jest Jaruzelski, Kiszczak. Po 30-40 latach, ta wiedza nie jest już pierwotna, tak organoleptyczna i naoczna, to jest już wiedza wtórna pochodząca z opracowań, mediów książek. Dlatego ruch Czarnka z nowym przedmiotem jest bardzo słuszny - trzeba dzieciakom od zerówki wbijać do głów kim był Jaruzelski, kim był Kiszczak, ale także kim jest Urban, Michnik, ba! - kim jest Tusk! Bo jeśli nie zrozumieją prawdy o Jaruzelskim, to jak mają zrozumieć prawdę o Michniku, Tusku? To jest analogicznie jak z zapominaniem i zakłamywaniem prawdy o II Wojnie Światowej. Im dalej, tym łatwiej kłamać.
Zdecydowanie trzeba przejąć pilnie kontrolę nad mediami. To Polacy mają mieć polskie media! Utrzymywanie mediów od 2015 r. w ich kształcie to nieustanna walka z objawami, zamiast wykluczenie przyczyny! Te wrogie media codziennie, całą dobę, zatruwają umysły Polaków, a głównie ludzi młodych, na których opiera się przyszłość. Dramat!
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Gawrion
1 Stycznia, 2022 - 01:51
.... " głównie ludzi młodych, na których opiera się przyszłość ". W gruncie rzeczy o to toczy się cała gra medialna / czyli i internet / . Co roku starsze roczniki odchodzą. A młode roczniki mają niedługo same, poprzez "wolne wybory", wyeliminować "wrogów wolności". Druga strona ma w ręku 90 % aktywów w zakresie mediów z których korzystają młodzi. Przeciwnikom zresztą nie chodzi od razu o "wszystkich" Wystarczy na początek wyborcza masa krytyczna. A później już równia pochyła. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2022.
PS. Z TVN nie chodzi przecież o "biznes". Wiadomo kto jest właścicielem Diskovery. Po linii "michnikowej". To zliftingowana umowa okrągłego stołu, "dostajecie media i dajecie nam, komuchom osłonę". Teraz lewactwu. A Polaków pod but. Przecież nie było w 89 r żadnego kontraktu z "przedstawicielami narodu" . To "komuna" zawarła zgodę z potomkami "żydokomuny" z poparciem zwerbowanych. czy tylko przygruchanych ofertą. Z naciskiem na pierwsze.
Bogdan Jan Lipowicz
Ksiądz Profesor kilka dni temu skończył 90 lat!
1 Stycznia, 2022 - 02:12
Życzymy drugie tyle życia ( i pisania na Niepoprawnych).
Apoloniusz
temat jest bardzo szeroki
1 Stycznia, 2022 - 09:15
I nie dotyczy wyłącznie (niezwykle istotnych) spraw z ubiegłego wieku. Prawda historyczna jest podstawą prawidłowego uczestnictwa w teraźniejszości.
Ale temat, który można ująć jeszcze szerzej "zanikanie bohaterów" to bardziej sprawa tematów bieżących (bez pominięcia historii, z próbą przewidzenia przyszłości).
Moim zdaniem taką sprawą jest globalizacja, którego jednym z narzędzi jest sanitaryzm.
Sanitaryzm ma zniewolić i podzielić patriotów. Oddzielić ludzi którzy zobaczyli coś więcej niż zagrożenie biologiczne, od ludzi, którzy w imię pragmatyzmu dołączyli się grupy silnych tego świata.
Kim będą współcześni święci? Nie będą to Ci, którzy chcą czerpać korzyści z morderstwa dzieci nienarodzonych. Jest karykaturalne podobieństwo między śmiercią i pozostaniem z nami Jezusa naszego zbawiciela a śmiercią abortowanego płodu i produkcją "szczepionek".
Proszę Księdza o wysłuchanie https://wrealu24.tv/recordings/bo4ikcj7.mp4 (od 4minuty 20 sekund).
Szanuję dr Katarzynę Ratkowską za uczciwość w podejściu do Covid 19.
Odpowiadając na życzebia
1 Stycznia, 2022 - 09:36
Odpowiadając na życzebia Państwa zamieszczam tekst w tej formie:
Zawsze w bloku startowym
Należę do pokolenia, które po wojnie zetknęło się z rzeczywistością, do której trzeba było przywyknąć. Jednym nie sprawiało najmniejszej trudności wejście w układy, jakie wówczas proponowała nowa władza. Metamorfozy były zdumiewające i, co tu mówić, dla wielu przygnębiające. Pamiętam młodzieńca, który był animatorem Krucjaty Eucharystycznej i paradował w niebieskawej koszuli z żółtym krawatem, czy krajką. Z dnia na dzień przywdział koszulę zetempowca i paradował z tym charakterystycznym znaczkiem tej organizacji. W Boże Ciało ostentacyjnie mijał procesję z kocem na ramieniu, idąc na plażę.
Takich gwałtownych „nawróceń” nie było zbyt wiele. Przeważali ci, którzy cichaczem dystansowali się od Kościoła, od podejrzanych o nieprawomyślność kolegów i stali w gotowości do wejścia w szeregi ZMP. Mawiano o nich, że zawsze gotowi są do skoku. Ja bym ich przyrównał do zawodników na bieżni w blokach startowych. Kto się tu wyrwał do przodu miał szansę wyprzedzenia innych na mecie. Patrząc na to z perspektywy czasu, nie wydaje się, że byli to ludzie gotowi na każdą karierę i by uświadamiali sobie swą apostazję. W 1956 r. jeden z nich – początkowo dość długo manifestował swój światopogląd katolicki i patriotyzm – zagadnął mnie po kilku latach obcości z jego strony i zapytał, czy Gomułka mówił poważnie i wróci tak jak było przed wojną? Oczywiście nie otrzymał odpowiedzi, ale wkrótce był na ważnym stanowisku z nadania partyjnego. Po prostu rozglądał się, w którą stronę wystartować, nie opuszczał wszakże bloku na bieżni. I takich było mnóstwo. Z nimi trzeba było przeżyć przez kolejne dekady PRL. I co ważne, można było w wielu przypadkach.
Wielu, którzy po 1980 r. pozostali w szeregach PZPR i przybudówek tej partii, m. in. jej młodzieżówki, po prostu nie widziało siebie w innych układach. Ważny był też światopogląd. Nagle nawrócenia, pielgrzymski na Jasną Górę były dyktowane chęcią zacierania przeszłości i szukania dla siebie miejsca w nowej rzeczywistości. Jednakże trwanie w obediencji partyjnej w czasie stanu wojennego wskazywało raczej na wiarę w zwycięstwo socjalizmu, o czym mówił w swym wywiadzie młody Antoni Dudek, wskazując na marksizm-leninizm jako drogę do tegoż zwycięstwa.
Jak tu się uporać z takim – jak by nie było – lekkomyślnym jak na owe czasy wyznaniem? Można przyjąć różne opcje: młody wiek, środowisko, chęć zaistnienia w prasie partyjnej, może także inne względy, ale konieczne jest pytanie, czy to była wypowiedź płynąca z przekonania czy też wyrachowana, oportunistyczna? Obojętnie jaka tu była motywacja, musiała być także wiara w socjalizm i jego trwanie jako ostatnie stadium rozwoju ludzkości. I tu, okazuje się, że młody człowiek nie stawał w blokach. Raczej wlókł się w ogonie peletonu. Zatem „nawrócenie” w sensie ideologicznym i taktycznym musiało być nagłe. Wprawdzie w jednym z wywiadów Dudek stwierdza, że rozkład partii następował wraz z ogłoszeniem stanu wojennego, a rozpoczął się wraz ze strajkami 1980 r., ale tym trudniej jest w świetle tej konstatacji zrozumieć to co czytamy w „Gazecie Krakowskiej” nr 204 z dnia 30 VIII 1982 r. Widocznie wtedy tego rozkładu nie dostrzegał.
Dałbym sobie spokój z pisaniem tego wszystkiego, gdyby nie lawinowy wprost wysiew wypowiedzi, wywiadów, wystąpień prof. Antoniego Dudka, czego doświadczamy zwłaszcza ostatnio. Czasu antenowego i łam nie skąpią mu takie publikatory jak TVN24, „Kultura Liberalna”, „Tygodnik Powszechny”, zatem pisma bardziej niż kosym okiem spoglądające na obecne rządy w Polsce, a z wytęsknieniem wyglądające klęski PiSu i powrotu…? Właśnie, czego? Bo wystarczy nieco zdrowego rozsądku, by zrozumieć, że ani PO, ani Polska 2050, ani lewica, nie mówiąc o efemerydach politycznych, których mamy kilkadziesiąt, nie są w stanie sprawować władzy w Polsce, są natomiast w pełnej gotowości przywrócić serwilistyczną i wręcz kolonialną pozycję Polski już nie tylko wobec określonych państw, ale także korporacji zainfekowanych najgorszymi wirusami nihilizmu, bezwzględnego komercjalizmu, rozpasania moralnego i trującym oparem gender, promocji homoseksualizmu i wszelkich zboczeń, których zlewiskiem jest LGBTQ, a zarazem dysponujących środkami do przeprowadzenia tej, jak to niekiedy się nazywa, rewolucji cywilizacyjnej.
Otóż tym razem Antoni Dudek jest już w blokach. To nie jest ten 17-letni wielbiciel Lenina i Marksa. Tym razem jest to mąż dojrzały, przewidujący koniec PiSu. Swoją drogą, czy aż tak zaraz? Ale krytyce poddaje, może przypadkiem, przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego. Tu nie śpiewa solo, ale w chórze dobrze zgranym. Trudno sobie wyobrazić człowieka w pewnych kołach bardziej znienawidzonego niż Kaczyński. Dalej pod nóż idzie Obajtek. Także persona non grata wśród tych, którzy z pewnością mnożyli majątek spółek skarbu państwa ale też odpowiednio go „uwłaszczali”. Obajtek naiwnie ujawnił ile może zarobić Orlen, i to na korzyść Polski, a nie mafiosów. Tego się nie wybacza. Toteż walenie w niego, to mocna pozycja w bloku na bieżni po władzę. Jeszcze gorsza rzecz, to nacjonalizacja mediów. Te tzw. społecznościowe robią bokami, a co z nimi się stanie, kiedy n. p. Niemcy czy Soros, zamkną kurek z paliwem? A żyć z czegoś trzeba. Podobnie krytycznie wypowiada się Dudek o reformie sądownictwa. Oczywiście, nie zrobiono wszystkiego, ale pomyślmy jak bezwzględnie działa tu tzw. opozycja i jak rażące są wyroki w sprawach, których lekceważyć nie powinno się. Sądy nie są po to, by dawać zielone światło łapownikom i innym tego typu nowobogackim. Ale niejednokrotnie to czynią. Obarczanie rządu jedyną winą za marazm jaki od PRL trapi sądownictwo, to już nie analiza sytuacji, ale propaganda antyrządowa. Dudek krytykuje właściwie wszystko, ale tak bez szczególnego zaangażowania, bo a nuż proroctwa o upadku PiSu nie tak szybko się ziszczą? To duży postęp w stosunku do roku 1982. Ale nie trudno spostrzec, że krytyka pichcona przez Dudka czerpie z tej samej spiżarni, co tzw. opozycja, a to wyjaśnia wiele spraw pozornie niezrozumiałych.
17 letni Antoni Dudek budował socjalizm
wypowiedź Antoniego Dudka dla „Gazety Krakowskiej”
Andrzej Zybertowicz podsumował Antoniego Dudka inaczej niż ja, ale może trafniej. Toteż skorzystam z jego wypowiedzi, by podsumować moje rozważania:
„Co z tego, powie ktoś. Jeden nie lubił drugiego, tamten umarł, a ten się nie powstrzymał i napisał na niego paszkwil. Może i tak. Mamy tu jednak pewien ślad, który może świadczyć o czymś innym zgoła. O tym, o czym napisałem na samym początku – o niemożności wybierania sobie elit przez naród. Mamy tu kawałek periodyku o nazwie „Gazeta Krakowska” z roku 1983. W nim zaś artykuł zatytułowany „Nie jesteśmy i nie chcemy być gorsi od pokoleń, które Polskę budowały i odbudowały”. Na samym środku strony to jest jeśli ktoś nie dostrzega. W prawym dolnym rogu tego tekstu znajduje się wypowiedź ucznia XIV liceum im. Mikołaja Kopernika. Uczeń ten mówi o konieczności rozumienia członkostwa w PZPR i ZSMP w kategoriach obowiązku. Mówi też o konieczności poznania marksizmu-leninizmu. I co z tego? Ano to, że uczeń ten nazywa się Antoni Dudek. To nie on! Zakrzykną wielbiciele profesora. Może jednak on? Najlepiej, żeby sam coś powiedział”.
A może jeszcze lepiej, by opowiedział swą drogą od „Gazety Krakowskiej” do czasopism dzisiaj mu bliskich. Może nie jest to droga aż tak bardzo odległa, ale z pewnością byłaby ciekawa i niejedno stało by się jasne, nad czym na próżno łamiemy sobie głowę.
Zygmunt Zieliński.
Zygmunt Zieliński
1 Stycznia, 2022 - 14:49
Szczęść Boże Księże Profesorze i wszystkiego najlepszego w nowym roku. Ze swej strony dziękuję za dla mnie ważny tekst, a właściwie dwa teksty. Bo to ważne przyczynki do moich pewnych niedookreślonych dotąd intuicji związanych z prof. A. Dudkiem. Pomimo internetu, często nie jesteśmy w stanie, w normalnym życiowym i nieregularnym trybie, dociec wielu rzeczy. Pewne sprawy uciekają. Musimy zdać się na innych.
Widziałem, że to gracz, chociaż trochę mnie to zaskoczyło, ale składałem to na karb jakiejś urażonej ambicji. I że ta urażona ambicja kieruje jego poglądami ostatnimi laty. Ludzie dorośli też bywają nieodpowiedzialni. Zbijała jednak z tropu , nie pasowała do innego oglądu sprawy, jego data urodzenia, 1966 r / nomen omen 17 październik :) / . A to ambitny gracz od wczesnych lat nastoletnich.
Bywały na uczelniach kierunki i wydziały mniej lub bardziej upartyjnione. Ale zdaje się, że w latach osiemdziesiątych, wszelkie "politologie" czy "instytuty nauk politycznych" co on akurat kończył, to były kuźnie marksizmu, zagłębia partyjnych profesorów.
Bogdan Jan Lipowicz
Szanowny Księże!
1 Stycznia, 2022 - 20:28
Serdecznie dziękuję! Wszelkiej pomyślności w roku 2022! Ja tak bardzo podziwiam Księdza, że mając tak piękny wiek nie gubi się w technologiach internetowych! Spóźnione życzenia urodzinowe! Wszystkiego dobrego!
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Zygmunt Zieliński
8 Stycznia, 2022 - 10:37
- kto jak kto ale szanowny Ksiądz wie że dobre relacje i przyszłość buduje się tylko na prawdzie i to jest odpowiedni fundament do budowy silnej i sprawiedliwej Polski.
Wtedy i tylko wtedy nie ma miejsca na oszustwa, manipulacje i tkanie nici "pajęczyny kłamstwa" - która dziś w Polsce przybiera kształt wielkiego kokonu.
Ta droga zaprowadzi nas na manowce.
Nawiązuje tu głównie do zamachu w Smoleńsku i dalej zagęszczanej "mgły smoleńskiej" która jest punktem zapalnym i podłożem tych awantur w Polsce.
Nic nie jest jasne nic nie jest pewne wszystko pływa w bagnie kłamstwa a naród jest trzymany na "lodowej krze na wzburzonym morzu" - tak mogę to opisać co wiem i co czuję i to powoduje te napięcia w Narodzie który gubi azymut prawdy.
Nie wiem co Rząd Polski komuś obiecał i co za to otrzymał aby dalej polski Naród trzymać w niewiedzy ale wiem jedno że to się obróci przeciwko temu Rządowi bo rozgrywają nas najlepsi zawodowcy na świecie.
Polski Rząd nie rozumie tego że przekazując prawdę Narodowi (jeśli trudna to należy to robić etapami) - otrzyma od niego ogromne wsparcie i gwarancje - w tym i w wyborach. To działa w obie strony.
Czy nie można było na przykład taktownie powiedzieć prawdy o Rafale Trzaskowskim że to zakamuflowany Żyd ?
- po co naród polski "wpuszczać w maliny" ?
- jeśli prawica nie wie w jakiej formie to zrobić to trzeba znaleźć taktowny sposób ale Polacy muszą wiedzieć kto jest kto bo wszyscy zginiemy w tym gąszczu kłamstwa a wróg jest zjednoczony i zdeterminowany by dokonać rozbioru Polski i do tego niepotrzebny jest im program partii o który ich wszyscy pytają.
Ich program to zabić Polskę.
Ja tu nie o wszystkim piszę ale n.p. ukrycie danych adresowych w dowodzie osobistym czy zniesienie obowiązku zmiany tablic rejestracyjnych pojazdów to element rozgrywania nas przez siły zewnętrzne choć przypuszczam że żaden użytkownik na tym forum nawet o tym nie pomyślał.
Proszę też wiedzieć że wszyscy którzy skorzystali lub wiedzą i nic nie robią w sprawie afery SKOK a która prawdopodobnie nie będzie rozliczona muszą odejść lub Polska popadnie w straszliwy marazm i gnicie bo wytworzył się pozakonstytucyjny, nieformalny układ mafijny o ogromnych zasobach finansowych i potężnych wpływach politycznych.
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
Dzięki za dobre slowo. Sam
1 Stycznia, 2022 - 21:06
Dzięki za dobre slowo. Sam się dziwię, że Pan Bóg mnie tak jakoś ochrania, może dlatego, że zawsze niezachwianie wierzyłem w Opatrzność. Życzę rownież nie tylko w nowym roku, ale zawsze trwania na pozycjach prawdy ucziwości, bo źle u nas się dzieje i nie można ustawać w tępieniu głupoty i draństwa. Pozdrawiam.
Bóg zapłać!
1 Stycznia, 2022 - 21:22
Tak jest szanowny Kapłanie! Będziemy trwać na pozycjach prawdy uczciwości! Nie można ustawać! Póki mamy zdrowie, siły - trzeba trwać. Pozdrawiam!
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Dołączam do najserdeczniejszych życzeń urodzinowych,dziękując
2 Stycznia, 2022 - 02:03
również za mądre felietony, za obecność na niepoprawnych
i z niecierpliwością czekam na następne :)
zdrowia, zdrowia
ukłony
Zofia
gość z drogi
Czy są bohaterowie zapomniani, a może wyrugowani?
3 Stycznia, 2022 - 00:28
Czcigodny Księże.
Podzielam opinie Szanownego Księdza i nie ma również ode mnie przyzwolenia na takie manipulacje władz Warszawy. Ale proszę mi pozwolić zasygnalizować że mamy bohaterów pominiętych, zapomnianych, zlekceważonych.
1.Powinniśmy sobie zadać sobie pytanie dlaczego milczy się o hallerczykach. To gen. Józef Haller zebrał we Francji i przywiózł Piłsudskiemu 69 000 żołnierzy, gdzie Piłsudski miał tylko 12 000. Część z nich przyjechała z Francji na rowerach niebieskich, które dostali od Francuzów. A co przeszli hallerczycy. Jak opowiada mi córka hallerczyka z Igań spod Siedlec, w niewoli niemieckiej stali, spali w wodzie. Żywili się korzonkami, żabami, którymi się dzielili tak aby żandarm niemiecki nie widział. Gdy żandarm zobaczył iż Polak coś je, był to jego ostatni dzień. Do Polski wrócił z wrzodami nóg , które po latach leczył sokiem z kaktusa dzięki cygance. Kto po 1944 pochwalił się że służył w wojsku Hallera, było to jego ostatnie przyznanie. Nie nacieszył się długo życiem. Gdyby nie Hallerczycy, Piłsudski wygrałby z sowietami w 1920 roku? Dlaczego o tych Polakach się milczy.
2. Bohaterowie Kapłani. Do takich należy Ks.prof. Jan Niedziałek (1907-43) rozstrzelany w Jakubowie pod W-wą, pochowany w Palmirach, za przewożone materiały AK ujawnione w jego teczce przez kolejową policję niemiecką w pociągu w Mrozach lub koło. W czasie tortur nikogo nie wydał. To Feliks K. (mąż córki siostry ks. Jana) a nie żaden biskup swoją determinacją walczył ze dwa lata o pamięć i zbierał materiały o zamordowanym kapłanie w wyniku czego nadano nazwę im. ks. J. N. jednej z ulic w Siedlcach, nazwę ronda w Żeliszewie Podk., tablicę w kościele pw. Św. Trójcy i symboliczną mogiłę na naszym cmentarzu. Przeżył 35 lat, a dopiero po 70 latach doczekał się pamięci dzięki uporowi oficera lwp.. Niektóre zdjęcia ks. J.N. pochodzą z moich źródeł.
A inni dwaj kapłani tzw. krajanie również 35 i 36 lat? Gdy jeden z nich w lipcu 1939 roku wyjechał na studia do Rzymu, i gdy nie pozwolono mu przejechać przez Reich, próbował innych szlaków. Ale gdy dowiedział się o najeździe Hitlera na Polskę, zawrócił do płonącego domu, co zwie się Polska. Ja pytam po co? Kiedy kto miał pieniądze spieprzał z tego kraju. Wyjechał także kardynał Hlond, chociaż może pod przymusem. Po powrocie biskup skierował go na wschód gdzie jako wikary służył biednym i umierającym na tyfus z niemieckiego obozu jenieckiego w Konstantynowie. Dnia 23.01.1942 r. młody kapłan, kapelan WP, lat 35 nie wytrzymał zarazy. Pamięć o nim zainicjowali mieszkańcy tej miejscowości trzeciego pokolenia po 78 latach mimo stanowiska biskupa cyt. brak społecznego zainteresowania”. O trzecim kapłanie tu nie wspomnę.
3. Naiwni żołnierze Armii Krajowej jak mój Tata nie upamiętnieni przez nikogo. - Czy ktoś słyszał o dniu żołnierza Armii Krajowej? Bo ja nie kojarzę. Ocalały cudem w maju 1948 roku z rąk nkwd zapewne dokonał rachunku sumienia. Idąc na akcje na posterunki niemieckie pozostawiał żonę z dwojga małymi dziećmi (9 i 2 lata) i troje wymagających opieki. A do tego całe 16-hektarowe gospodarstwo rolne. Czy i kiedy wróciłby po akcji, a w 1948? Dzisiaj rozumiem dlaczego Rodzice z niepokojem do 1953 roku patrzyli w okno, gdy na horyzoncie pojawił się jakiś samochód. Dzisiaj o tych Polakach się nie pamięta. Bo po co? Dobrze że wskoczyło się na stołek posła, senatora, wójta, burmistrza, prezydenta miasta. Jako komentator na tym forum zostałem nazwany MENELEM przez nijakiego Gawriona – właściciela portalu NP. -#1639466 , który składał błogosławione życzenia Sz. Księdzu i przyjaciołom.
Menelem nigdy nie byłem i nie jestem, ale czegoś to tu nie rozumiem. A miało być prawnie i sprawiedliwie. Z Panem Bogiem.
Kolejorz
Kolejorz
3 Stycznia, 2022 - 08:39
No i było by ładnie, gdyby nie te 7-8 ostatnich zdań. Emocje potrafią "wyłożyć" najbardziej słuszne intencje. Po co na końcu to mieszanie w kotle? I co to ma do pięknej karty żołnierzy AK ?. Nie można było tego jątrzenia sobie oszczędzić lub wyłożyć w innym tekście ?. Czy to nie profanacja pamięci postaci opisanych wyżej? Pozdrawiam.
Bogdan Jan Lipowicz
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika uczeń nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
@janksero. Jakie jątrzenie?3 Stycznia, 2022 - 15:46
Kolejorz został skrzywdzony i woła o sprawiedliwość.
Co to ma do AK? To, że Kolejorz został skrzywdzony za walkę o prawdę. A krzywda była zadana podobnie jak zadawano ją żołnierzom AK.
- odebrać (tu na szczęście tylko punkty i limit wypowiedzi),
- zniesławić,
- zatrzeć ślady.
Czego może oczekiwać? Myślę, że najpierw zrozumienia sytuacji a potem przeprosin.
Szanuję dr Katarzynę Ratkowską za uczciwość w podejściu do Covid 19.
>>Kolejorz >> Uważam że napisałeś dobry i potrzebny tekst -
3 Stycznia, 2022 - 12:27
- oczywiście warunek że jest zgodny z prawdą bo tylko to ma sens.
Mogę tylko potwierdzić że wielu polityków już młodszego pokolenia tylko przy uroczystościach rocznicowych (trochę z przymusu) - coś inicjuje od siebie dla tych co walczyli o Polskę z dwoma okupantami a wielu patriotów jest zapomnianych i całe pokolenia licząc w milionach nawet nie doczekało Wolnej Polski.
Chciałbym wspomnieć o podobnej sytuacji kilka lat temu kiedy w pewnym mieście koło W-wy Związkowcom Solidarności przyznawano odznaczenia i około połowa nie pojawiła się a wielu w podeszłym wieku przyszło w powyciąganych sweterkach z innej epoki i niektórzy z problemami ruchowymi o kulach.
Podobno niektórzy nie przyszli bo nie mieli nawet nic porządnego na siebie założyć i się wstydzili - taka poszła informacja po uroczystościach.
Jak sobie o tym przypomnę to jeszcze dziś mnie coś ściska za gardło bo tam byłem.
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
Niezależnie od przedmiotu
3 Stycznia, 2022 - 17:05
Niezależnie od przedmiotu sporu i wagi argumentów mnie podnosi na duchu, że uczeń zabral glos. Młodych brak tam, gdzie mowa o takich sprawach jakie porusza Kolejarz, dlatego chwala niech mu będzie.
Bohaterowie Narodowi. Obalić fałszywy mit Piłsudskiego.
4 Stycznia, 2022 - 17:49
https://marucha.wordpress.com/2016/07/30/jozef-pilsudski-vel-selman-zyd-litewski-agent-austriacko-pruski-zdrajca-polski/
r.z.
Litewskiego żyda...
4 Stycznia, 2022 - 18:40
Litewskiego żyda Piłsudskiego wyrzucić natychmiast z polskiego Panteonu i zastąpić prawdziwymi Polakami, do tego człekami honoru, takimi jak Jaruzelski czy Kiszczak!
PS Trochę to trwało, chyba z powodu wrodzonej nieśmiałości, ale jednak pojawił się wreszcie "szczery Polak", a do tego "najprawdziwszy katolik"
jan patmo