Polska i drony

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  

Bezzałogowe aparaty latające, czyli tzw. drony, zrewolucjonizowały ostatnio współczesne pole walki.  Było to szczególnie widoczne podczas tegorocznej wojny między Azerbejdżanem a Armenią o Górski Karabach.  We wczorajszym [3.12.2021] numerze "Gazety Polskiej Codziennie" Jerzy Lubach zamieścił artykuł "Dał nam przykład Azerbejdżan".  Tekst ten ukazał się również w portalu Niezalezna.pl {]]>TUTAJ]]>(link is external)}.  Czytamy w nim:

  "Stąd Azerbejdżan w tytule, bo wprawdzie dronów używano okazjonalnie już wcześniej w walkach na Bliskim Wschodzie, ale dopiero błyskawiczna zwycięska kampania armii azerskiej przeciw posiadającej olbrzymią przewagę w broni pancernej i artylerii obronie armeńskiej wykazała niespodziewanie duży potencjał dronów użytych w innowacyjny sposób.
Nie jestem ekspertem, ale wystarczy poczytać prawdziwych znawców, by dojść do ciekawych wniosków. Otóż walki w Karabachu ujawniły, że tak zachwalane rosyjskie systemy przeciwlotnicze, nawet najnowocześniejsze, w które siły armeńskie były wyposażone w sporych ilościach, wobec używanych przez Azerów izraelskich i tureckich dronów okazały się niemal całkowicie bezradne. Było to spowodowane nie tylko zaletami samych dronów, ale nader umiejętnym ich użyciem. Także pod względem psychologicznym – czające się godzinami w powietrzu tuż poza zasięgiem radarów systemów przeciwlotniczych drony atakowały w momencie, gdy żołnierze armeńscy dokonywali zmiany posterunków lub udawali się na posiłek, co wkrótce wytworzyło swego rodzaju psychozę u przeciwnika. Bezkarnie niszczące czołgi i potężne haubice pociski tzw. amunicji krążącej wystrzeliwanej lub naprowadzanej przez niewidzialne do ostatniej chwili drony obniżyły morale armeńskich oddziałów do tego stopnia, że na licznych filmach azerskich można zobaczyć, jak Ormianie, słysząc charakterystyczny dźwięk nadlatującej znikąd maszyny, zamiast rzucać się do broni przeciwlotniczej rzucają się do panicznej ucieczki. (...)
   a jak na koniec zwycięskich walk mógł się pochwalić prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, jego systemy bezzałogowe zniszczyły 114 czołgów, a więc ponad połowę stanu całej armeńskiej armii, i sześć baterii dalekiego zasięgu S-300, stanowiących najważniejszą część armeńskiego systemu obrony przeciwlotniczej i wysławianych przez Rosjan jako niezawodne! Stało się tak dlatego, że rosyjskie zestawy przeciwlotnicze najczęściej nie były w stanie wykryć dronów odpowiednio wcześniej.".

  A jakie wnioski wyciąga z tego Polska?  W cytowanym artykule Jerzy Lubach napisał:

  "Wnioski dotyczące WP są według eksperta dość optymistyczne, o ile – jak w znanym powiedzeniu – generałowie nie będą się przygotowywali do wojny poprzedniej, ale przestawią się na strategię wyprzedzającą, gdyż Polska posiada ośrodki naukowe i przemysłowe, które są w stanie dostarczyć własne rozwiązania. „Trzeba tylko, tak jak Azerbejdżan, opracować jasny i konsekwentnie realizowany program wojny dronowej, który dodatkowo będzie innowacyjny – zaskakując ewentualnego przeciwnika. Polski przemysł jest na to gotowy, jak chociażby Grupa WB. Ma ona w swojej ofercie zarówno amunicję krążącą (np. Warmate) i drony (np. Flyeye, FT-5 »Łoś«), jak i rozwiązania bardziej kompleksowe, np. Wampir (W2MPIR), który pozwala na pokonanie i przełamanie obrony przeciwnika. Wszystkie te konstrukcje zostały opracowane przez polskich inżynierów, a więc gwarantują pełną autonomiczność i bezpieczeństwo ich wykorzystania” – pisze Maksymilian Dura na portalu Defence24.
  Oceniając pozytywnie interwencyjny zakup tureckich dronów Bayraktar TB-2, które sprawdziły się w Karabachu, ekspert zwraca uwagę, że Rosjanie prawdopodobnie przechwycili dzięki Ormianom kilka takich bezzałogowców i pracują już nad sposobem ich neutralizowania, aby więc mieć pewność, że własne systemy bezzałogowe będą operowały bez zakłóceń, trzeba je po prostu produkować u siebie.".

  Wynika stąd, że możemy produkować drony i wykorzystywać je w obronie naszego kraju.  Nie koniec na tym.  Rozwijamy też urządzenia służące do zwalczania dronów.  Komentator Imć Waszeć opublikował pod moją przedwczorajszą notką {]]>TUTAJ]]>} komentarz {]]>TUTAJ]]>}.  Napisał w nim:

  "Wrz 2020: Polska firma Hertz Systems z Zielonej Góry zaprezentowała swój system ochrony antydronowej HAWK. To najnowocześniejsze tego typu rozwiązanie. W jego skład wchodzi również, używany w razie potrzeby "karabin", służący do neutralizacji dronów. Na lotnisku w Przylepie Hertz System z Zielonej Góry prezentowała swój system antydronowy HAWK, włącznie z systemem Hawk Hacking System, opracowanym wspólnie z izraelską firmą, zajmującą się technologiami wojskowymi.
Systemy antydronowe z Tarnowa na poligonie
Paź 2021
W ostatnim czasie Wojsko Polskie we współpracy ze służbami państwowymi po raz kolejny przeprowadziło testy urządzeń do wykrywania i przeciwdziałania bezzałogowym statkom powietrznym. Zakłady Mechaniczne „Tarnów” S.A., Kubara Lamina S.A. i Wojskowa Akademia Techniczna zaprezentowały na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce dwa najnowsze systemy kinetycznego i niekinetycznego zwalczania dronów.
Kinetyczny system zwalczania dronów został opracowany przez tarnowskich inżynierów jako odpowiedź na rosnącą proliferację powietrznych bezzałogowców oraz zwiększone zapotrzebowanie na systemy je zwalczające. Głównym jego zadaniem jest ochrona infrastruktury krytycznej, takiej jak np. lotniska.".

  Widać więc, że Wojsko Polskie przygotowuje się zarówno do używania dronów, jak i do ich zwalczania.  Bardzo mnie to cieszy.

 

  Moje notki z okresu 12.05.2020 - 3.09.2021 można znaleźć {]]>TUTAJ]]>}.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Dlaczego konflikt w Górskim Karabachu powinien zmienić Wojsko Polskie? [Defence24 TV

 

Gdyby doszło do starcia Sił Zbrojnych RP z krajem tak przygotowanym do wojny jak Azerbejdżan, to doszłoby do pogromu polskich żołnierzy. Co gorsza Azerowie osiągnęli takie zabójcze zdolności za o wiele mniejsze pieniądze i w krótszym czasie niż Polska realizuje programy: „Patriot”, „Abrams”, „F-35” czy „Miecznik”.

https://defence24.pl/dlaczego-konflikt-w-gorskim-karabachu-powinien-zmienic-wojsko-polskie

 

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1637383

Przyznam że mierzi mnie to polskie adoptowanie angielskich słów, najcześciej nieprawidłowe a często nawet o odwrotnym znaczeniu. Tak jak MAILE, czy może mejle? !

Mejl (mail) to list na który przykleja się znaczek. Kropka. Chcesz wysłać elektronicznie to wysyłasz email. E-MAIL! Poproś Anglika żeby ci przysłał maila to gwarantuję ze go dostaniesz po tygodniu do skrzynki. To tak jakby Anglicy kiełbasą nazywali... ogórki w occie. Poproszę słoik kiełbasy... May I have a jar of kielbasa? 

Gdyby nasi dziadowie tak szybko szli na łatwiznę to byśmy dzisiaj latali aeroplanami i jeździli automobilami.

Dron po polsku to bezzałogowiec. Kropka. Jeżdżący po ziemi, pływający na wodzie a nawet podwodny bezzałogowiec to taki sam dron jak ten który lata. W języku angielskim oczywiście. Ten co lata to aerial drone. Ten co pływa to marine drone, boat drone. Może być też saildrone (bezzałogowy żaglowiec), 

Podwodny bezzałogowiec to submarine drone albo underwater drone. 

Jeżdżący bezzałogowiec to rover drone, albo autonoumosu ground vehicle.

Dlaczego w angielskim do drona dodaje sie aerial, rover, marine, submarine? Bo sam drone to tylko i wyłącznie bezzałogowiec nie wiadomo jaki.

Dlatego proponował bym zapomnieć o dronie a zacząć mówić po polsku bezzałogowiec.

 

 

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1637678

To jest dzisiaj absolutna konieczność. Liczba bezzałogowców w polskiej armii powinna iść przynajmniej w setki tysięcy. Nie zdziwmy się kiedy potężnymi rojami bezzałogowców zaatakuje nas Rosja. Rosja po prostu nie śpi. 

Amerykańska armia, pomimo ogromnej przewagi praktycznie w każdym rodzaju broni, za kilka lat będzie w posiadaniu kilku milionów bezzałogowców. Od kieszonkowych po bezzałogowe myśliwce i bombowce. To są oficjalne dane. Nie będę przytaczał ile milionów bo ta liczba cay czas zostaje aktualizowana w górę.

Każdy amerykański żołnierz liniowy będzie miał w plecaku kilka z nich. Takie tanie jednorazówki. Tanie jak na budżety wojskowe oczywiście. Przewagę liczbową przeciwnika mniejsze państwo musi nadrabiać technologią.

Dlatego wracając do Polski - wojsko polskie musi mieć co najmniej kilkaset tysięcy wszystkich bezzałogowców. Co najmniej. To jest naprawdę tańsze od prawie każdego innego rodzaju wyposażenia. Jest jeszcze jeden warunek - niedługo wszyscy będą mieć bezzałogowce, dlatego te polskie muszą mieć przewagę. Muszą być wyposażone w sztuczną inteligencję i odporność na najnowsze techniki obezwładniania bezzałogowców. Ponieważ łatwo jest zakłócić sygnał radiowy, muszą być w stanie działać samodzielnie od momentu startu. Same identyfikować wroga, same podejmować decyzje co i kiedy atakować, albo... nie atakować. Czyli sztuczna inteligencja. No i bezzałogowce wykrywające i niszczące bezzałogowce przeciwnika. Takie anioły stróże nad naszymi wojskami. To wszystko jest nie tylko potrzebne ale i niezbędne.

Pozostaje świadomość sytuacyjna. Skoro nie mamy własnych satelitów, to przynajmniej powinniśmy mieć roje nawet jednorazowych bezzałogowców wiecznie wiszących nad terytorium  przeciwnika, i to w takich ilościach by było niemożliwym strącenie ich wszystkich. Najlepiej by strzelano do nich drogimi rakietami. Milionowa rakieta niszczy samolocik za kilka tysiecy. I tak nam róbcie...!

Vote up!
4
Vote down!
0
#1637679

wg zasady :" jak umiesz liczyć to licz na siebie " howgh !!!

Vote up!
3
Vote down!
0

ke-fas

#1637773

Kto z Was ma pojecie jak dziala dron? Mysle ze zero wiedzy. Drona nie mozna stosowac bez globalnego systemu satelitarnego. Jezeli by wybuchla prawdziwa wojna, a nie potyczka pomiedzy malymi krajami 3 swiata, to w pierwszej kolejnosci znikaja z obszaru na przyklad Polski satelity ktore moga sluzyc do sterowania dronami. Co wtedy zrobicie? Siasc i plakac, bo co zrobicie jak Putin wjedzie swoja piescia pancerna i rozkwasi Was na mielone kotlety? Czy Wy na prawde sadzicie ze Rosja to jest kraj idiotow, ktory posiada 13000 czolgow do prowadzenia parad wojskowych? A co bedzie jak Putin uzyje taktyczna brona jadrowa na terenie Polski gdzie tylko pancerz czolgu pozwoli przejechac przez strefe promieniotworcza jak w Czarnobylu? To jest wlasnie ta nowa Polska, w ktorej coraz glubsi opowiadaja coraz bardziej tragiczne nonsensy na temat "obrony Polski inaczej". 

Vote up!
3
Vote down!
-1

JanStefanski

#1637950

Coś tam kombinujesz ale jednak nie wiesz co mówisz. 

1. Jeśli Rosja wejdzie do Polski to jej satelitami natychmiast zajmie się NATO. Ciekawe co wtedy zrobią te rosyjskie czołgi i bezzałogowce? Ślepy poprowadzi ślepego?

2. Bezzałogowce niekoniecznie potrzebują satelitów. Nie siej rosyjskiej propagandy. Nie słyszałeś o nawigacji bezwładnościowej oraz tej na podstawie obrazu terenu? Jeśli moje bezzałogowce samodzielnie latają wyłacznie analizując teren, to wojskowe tym bardziej. Mam nadzieję ze rosyjskie potrzebują satelitów ha ha ha!

3. Jeśli chodzi o kumunikację z bezzałogowcami poprzez satelity to:

a) napisałem już w innym wpisie o sztucznej inteliogencji. Bezzałogowiec nie będzie potrzebował z nikim się komunikować by rozpiździć rosyjski czołg czy sołdata.

b) słyszałeś o rojach? Wystarczy wypuścić kilkanaście bezzałogowców tak by była miedzy nimi łącznąć a będą zapewniały komunikację aż do stanowiska kieruącego nimi. Będą działały jak przekaźniki. Dlatego przestań...

4. Atak nuklearny? To jest właśnie najlepsze zadanie dla bezzałogowców. Pisałem kiedyś o tym ze bezzałogowce mogą być odpowiedzią na rosyjski atak nuklearny. Było by to całkowicie dewastujące dla Rosji, zwłaszcza kiedy użyje się odpowiednich bezzałogowców ze sztuczną inteligencją i to w taki spsób by nie możan było odwołąć ich z powrotem do bazy. Broń bardziej dewastująca niż broń nuklearna. Potrzeba ich jedynie kilkaset tysięcy do tego zadania a nawet jeden Rosjanin nie przeżyje przekroczenia polskiej granicy. Albo nawet tyle kilometrów w głąb Rosji ile tylko zechcemy.

Sposobu tego nie przedstawię publicznie ponieważ z tego co wiem Rosjanie go nie znają. Kiedy go poznają a my będziemy już gotowi, to przekierują głowice o 500 km poza Polskę - tak na wszelki wypadek żeby na nas przypadkiem nie spadły.

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1638033

Ad1.Trzeba uwaznie czytac a nie przekrecac, o jakich bezzalogowych czolgach rosyjskich pisalem? Dla laikow jak Pan pancerz czolgu ZALOGOWEGO obniza 10 krotnie dawke promieniowania w wyniu czego zaloga moze przebywac w strefie gdzie poza ta zaloga wszysto nie zyje. Oprocz tego systtem filtracyjny czolgu zabezpiecza zaloge przed pylem radioaktywnym.

Ad2 Gdy zostanie uzyta bron jadrowa, wszystkie elektroniczne urzadzenia przestaja dzialac, poniewaz wybuch jadrowy jest jednoczesnie fala elektromagneryczna o sile rozwalajacej kazdy komputer, radio, czy kamere. Poza wszystkim innym Rosjanie tez maja generatory fali elektromagnetycznej ktore moga rowniez w sposob konwencjonalny rozlozyc lystemy elektroniczne dronow

Ad3 Sztuczna inteligencje rowniez fala elektromagnetyczna unicestwia

Ad4 To samo co w punkcie 2

Dronowe wojny to zabawa dla dzieci w wieku 12 lat. Prawdziwa wojna to sa czolgi, rakiety, karabiny i samoloty. Dronami to sie mozna bawic w cywilu, albo w zabijaniu generalow w Iraku. Szkoda ze nie wymienil Pan tych zolnierzy ktorzy tez maja byc robotami. Wtedy mamy do kompletu wirtualne wojny. Karabiny laserowe to jest nowoczesnosc, ale zolnierz jest caly czas czlowiekiem.

Vote up!
3
Vote down!
-2

JanStefanski

#1638049

Ma pan rację, trzeba czytać ze zrozumieniem. Dlatego proszę przeczytać mój wpis jeszcze raz i powoli.

Ad.1-1. Bez satelitów rosyjskie czołgi załogowe (a nie bezzałogowe) są ślepe i głuche. A rosyjskie satelity zostaną natychmiast zniszczone przez NATO.

Ad.2-2. Impuls elektromagnetyczny po wybuchu głowicy atomowej ma bardzo ograniczony zasięg. A bezzałogowce będą rozlokowane po całej Polsce. Tylko mała ich część zostanie unieszkodliwiona. Poza tym Rosja nie użyje w Polsce silnych głowic, a jedynie taktyczne, o bardzo małej mocy, aby mieć nadzieję że nie będzie odpowiedzi nuklearnej NATO. Jeśli użyje mocnoiejszych to do widzenia Moskwo, Leningradzie i licho wie ile jeszcze miast.

By użyć generatory fal elektromagnetycznych wielkiej mocy, trzeba najpierw wykryć drona. Poza tym jest to broń o niewielkim zasięgu. Z przelatujacej chmury dronów rozsypanej na dużej powierzchni tylko mała część zostanie zniszczona. No i najlepsze jest to że najpierw puszczasz taniego bezzałogowca wabika. Broń elektromagnetyczna niszczy go ale ujawnia swoją pozycję. Drugi bezzałogowiec, lecący nisko nad ziemią rozwala tę "broń" zanim ktokolwiek go wykryje. Jest powód że Amerykanie będą wkrótcemieli miliony bezzałogowców na wyposażeniu.

Ad.3-3 Kiedy wypuścisz kilkadziesiat tysięcy bezzałogowców, to te pojedyncze generatorki promieniowania można sobie w tyłek włożyć. Poza tym istnieją już sposoby ekranowania przed promieniowaniem. Nie słyszał pan o Mu-metalu? Ja sam go stosuję właśnie w celu ekranowania autopilota. 

Ad.4 To samo mówiła admiralicja przed 2-wojną: samoloty to zabawki. Prawdziwa broń to krążowniki. Co się stało z tymi krążownikami? Po kilku zatopieniach, siedziały w portach bo za drogie by wysyłać je w morze na rzeź. Ale nawet w portach samoloty je topiły.

Pan widzę promując rosyjską strategię wojskową wogóle nie słyszał o czymś takim jak większy bezzałogowiec wypuszczający nad wrogiem 500 malutkich jak motyle albo mniejszych. Te siadają żołnierzom na ramieniu i... małe bum! 1 gram wystarcza żeby zabić albo zniszczyć bębenek w uchu. Cholernie bolesne. Taki żołnierz nadaje się tylko do transportu z powrotem do kraju. Żeby go odtransportować trzeba przeznaczyć kilku innych sprawnych. I tak to działa. Po kilku atakach sołdaty będą w swoich zamkniętych czołgach spali, srali i jadali. A motyl im i tak przez lufę wejdzie i nasra. Niech wtedy zaryzykują z niej strzelić ha ha ha!

Wszystko jest zależne od liczby proszę pana. Wszystko zależne od liczby. Dlatego jasno napisałem że kilkaset tysięcy bezzałogowców i to nie my a Rosjanie będą się bali. No chyba że sami nad sobą będą atom detonowali żeby niszczyć polskie nieloty.

Vote up!
2
Vote down!
-3
#1638161

"A rosyjskie satelity zostaną natychmiast zniszczone przez NATO" - o naiwności ludzka!

Nikt w przypadku prawdziwego konfliktu zbrojnego Polsce nie przyjdzie z pomocą. Mało tego, sąsiad zza Odry wykorzysta nadarzającą się okazję, by definitywnie rozwiązać kwestię Polski.

Nie miej złudzeń i przestań marzyć o wymachiwaniu szabelką. Buńczuczna polityka polskiego rządu działa tylko na szkodę. Zrób rachunek sumienia i zastanów się kto może nam przyjść z pomocą. Może któryś z krajów grupy wyszehradzkiej, ale i oni będą raczej zabezpieczali własny tyłek.

Jesteśmy osamotnieni, tak jak to było przed II WŚ.

 

Vote up!
1
Vote down!
-1

To, że Patmo i HD są żydami jestem niemal pewien. Czy Ty @Gawrion również? Twe działania na to wskazują.

#1638469

Do punktu pierwszego zgoda,- bylo i bezzalogowce. Tyle ze o ile bezzalogowce potrzebuja byc sterowane przy pomocy zdalnej, zalogowe czolgi dzialaja samodzielnie. Te wojny ktory trwaly od 2 Wojny Swiatowej to byly lokalne konflikty bez zadnych blick criegow. Wspolczesna wojna wygladac bedzie czyli na przyklad atak Rosji na Ukraine blyskawiczym wjechaniem w terytorium wroga, gdzie jak zajdzie potrzeba bedzie zaklocona komunikacja. Kazda natarcie rozpoczyna sie od masowego ataku z powietrza artyleryjskiego, rakietowego. Drony sa za drogie by w tym braly udzial. Gdy glowne cele zostana zniszczone, wtedy w zaleznosci czy bylo wystarczajace zdemolowanie sily i morale przeciwnika, moga byc stosowane inne metody posiadane w arsenale lacznie z bronia masowego razenia. Drony sa bezsilne w przypadku gdy lacznosc satelitarna przestanie funkcjonowac, oraz nawet gdyby funkcjonowala, polozona zaslona dymna przez czolgi ktora mysle ze Pan wie to robic potrafia. Drony bojowe ktore Pan tutaj prezentuje podobnie jak samoloty musza startowac z lotnisk. Te w pierwszej kolejnosci strona atakujaca neutralizuje. Zatem prosze sobie wyobrazic Polska obrone dronami. To jest czysta utopia. Nie chce tutaj  pokazywac jak by wygladala Polska po ataku Rosji. Wlosy by Panu stanely z wrazenia na glowie. Trzeba tych chorych ministrow obrony narodowej wyslac do Tworek, zeby tam im wybili z glowy ich chore pomyslu zakupienia 200 Abramsow i 30 F-35. Co ta garstka uzbrojenia mialaby zapewnic?  Co ciekawe niektorzy "znawcy" uwazaja ze dzieki Abramsom Polska bedzie sila zdolna pokonac Rosje. Zastanawiam sie skad sie biora takie glupki? Przeciez Polska przestala produkowac amunicje do czolgow. No bo jak moze ja produkowac skoro nie produkuje uzbrojenia poza oczywiscie karabinkami.

Vote up!
3
Vote down!
-3

JanStefanski

#1638170

Po kompromitacji z energetyką wiatrową, z historią II wojny światowej trzeci raz robisz tutaj za błazna? Wow....

Vote up!
2
Vote down!
-4
#1638172

Dziekuje za wychwycenie pomylki gramatycznej powinno byc blitzcrieg. Prosze sie nie spoufalac, nie pilismy bruderszaftu.

Vote up!
4
Vote down!
-2

JanStefanski

#1638176

BLITZKRIEG!

Vote up!
2
Vote down!
-4

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1638411

:blitzkrieg, (German: “lightning war”) military tactic calculated to create psychological shock and resultant disorganization in enemy forces through the employment of surprise, speed, and superiority in matériel or firepower."

Vote up!
4
Vote down!
0

JanStefanski

#1638412

Może poprawi pan najpierw swoje błędy: "Troszkę o tym i o tamtym, czyli o pluraliźmie".

PLURALIŹM to brzmi du...mnie :)

Vote up!
2
Vote down!
-1

Krispin z Lamanczy

#1638862

Dlaczego pan wkoło powtarza te bajki? Wkoło i wkoło, że bezzałogowiec nie może funkcjonować bez satelitów? Pokazuje pan tylko jedną z dwu rzeczy:

1. Albo jest pan dyletantem w tym temacie wiec lepiej nie zabierać głosu.

2. Albo jest pan rosyjskim trolem który zrobi wszystko by odwieść Polskę od inwestowania w bezzałogowce.

Trzeciej opcji nie ma.

Chyba wyraźnie napisałem jak działa nawigacja współczesnych wojskowych pojazdów latających, nie tylko bezzałogowców. Wojsko wie lepiej od pana że na satelity nie można liczyć w konflikcie glopbalnym więc wszystko co lata ma dwa dodatkowe systemy lokalizacji: bezwładnościowy i wizualny. Ten drugi ma wczytaną mapę terenu, rozpoznaje obraz i z dokładnością do centymetrów zna swoją pozycję. Każdy cruise missile korzysta głównie z tej właśnie nawigacji.

Jest jeszcze jeden system który nie wymaga wczytywania mapy terenu - jest to kombinacja systemu bezwładnościowego i wizualnego. I właśnie to stosuję ja w moich bezzałogowcach - dużo dokładniejsze niż nawigacja satelitarna. Powiem więcej - ponieważ moje autopiloty są powolne i prymitywne, muszę mieć GPS wyłączony kiedy z niej korzystam by nie wprowadzał masy błędów jakie GPS ze sobą niesie.

To bardziej czołg nie jest w stanie funkcjonować bez satelitów niż bezzałogowiec. Czołg również utraci łaczność a jeszcze bardziej orientację sytuacyjna. Stanie się niczym innym jak bezradną puszką do której strzela się nawet z pancerfausta. Po utracie satelitów - a te Rosja straci natychmiast - to właśnie czołgi będą potrzebowały własnych bezzałogowców by "widzieć i słyszeć".

Dlatego niech pan kończy i wstydu sobie nie przynosi. Konieczności startu z utwardzonych lotnisk nie będę komentował bo to jest żałosne.

 

DODATEK SPECJALNY:

Właśnie Stany ogłosiły nową strategię i koncepcję sił zbrojnych. Dodam że jak ulał pasująca również do Polski:

Niewielkie, rozproszone, mocno autonomiczne jednostki o znikomej sygnaturze w każdym zakresie: podczerwieni, fal radiowych, radarowych, wizualnych itd. Powodujące że zniszczenie ich to jak ganianie z maczugą za stadem zajęcy po calutkim lesie. Jeśli się je najpierw wykryje... 

Przy tym całkowita rezygnacja z czołgów i ogromne nasycenie wszelkiego rodzaju bezzałogowcami w tym kołowymi. USA nie ma pojęcia o tym że po zniszczeniu satelitów staną się one ślepe i głuche ha ha haaaaa!!!!!!

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1638346

Wie Pan co? NIe jestem przyzwyczajony do takiego rodzaju dyskusji. KIedys byl taki facet ktory mial fiata 126p i on uwazal ze przez zakupienie takiego pojazdu stal sie ekspertem w dziedzinie samochodowej. Obawiam sie ze tak probuje Pan dyskutowac jak ten z tego fiata. Zadam Panu proste pytanie na ktore moze Pan odpowiedziec lub nie: czy jest Pan oficerem WP i jezeli tak to w jakiej specjalnosci? Wie Pan na studiach oficerskich przez 4 lata czegos ucza, dlatego jezeli Pan nie ma takiego zaplecza do dyskusji, to dalej nie ma sensu nasza dyskusja.

Vote up!
3
Vote down!
-1

JanStefanski

#1638364

Pracuję nad systemami bezzałogowymi dla armii, nie powiem jakiego kraju. Myśle że powiedziałem i tak zbyt wiele. Bezzałogowce o których napisałem że latają autonomicznie mimo że bez GPS, są moimi prywatnymi. Takie hobby. O tym co jest w tych dla wojska nie napisałem słowem więc żadna tajemnica nie została zdradzona. Ekran elektromagnetyczny z Mu-metalu o którym wspomniałem jest wiedzą powszechną i miał go pan nawet w swojej lampie kineskopowej w telewizorze.

I rest my case. Over and out.

Vote up!
1
Vote down!
-3
#1638408

No to teraz odpowiem Panu ze z cala pewnoscia jest Pan tylko producentem jednego z systemow. Taktyka wojskowa to zupelnie inna historia. Nikt nie twierdzi ze drony sa niepotrzebne. Wszystkie armie swiata w tym armia USA posiadaja tysiace czolgow. Czolgow nie zastapi jak na obecnym etapie rozwoju taktyki wojennej zadna inna bron. Czolg jest pojazdem ktorym sie porusza armia, tym sie rozni od zwyklego pojazdu ze posiada pancerz, armate karabiny marzynowe, oraz pancerz reaktywny. Wiedzac o tym ze wszystkie armie swiata buduja coraz to nowsze czologi Polska powinna robic to samo. Liczenie na jeden rodzaj uzbrojenia jest brakiem logiki. Nie jest zadna tajemnica wojskowa ranking najmocniejszych armii swiata. Wsrod nich kazda legitymuje sie najwieksza iloscia czolgow. Rezygnacja z broni pancernej na rzecz dronow ktora Pan sugeruje jest brakiem wiedzy wojskowej.

Vote up!
3
Vote down!
-2

JanStefanski

#1638410

Dlaczego pan jest taki uparty i nie czyta ze zrozumieniem?

Czy jest jedno miejsce w którym napisałem że Polska nie powinna mieć czołgów, haubic i rakiet, a nawet własnych satelitów? Powiem więcej - tyle razy nawoływałem przez całe lata że Polska powinna wymusić na Stanach Abramsy, i nie 250 a 500 i nie za pieniądze a za darmo?

Polska powinna była postawić twarde warunki Stanom że jeśli chcą liczyć że Polska będzie broniła Bałtów to musi zostać to tego zadania wyposażona w sprzet który dajej jej szansę na realizację tego zadania - za darmo. To się po prostu Stanom opłaca, ale z Amerykanami trzeba umieć negocjować. 

Stany mają wiele wiele tysięcy Abramsów zakonserwowanych na pustyniach, tysiące samolotów i setki tysięcy pojazdów pancernych i innego sprzętu. Część tego sprzetu powinniśmy byli od nich wydębić za darmo, co i tak by nas wciąż sporo kosztowało. W tym kilkadziesiąt samolotów A10 - niszczycieli czołgów, zaprojektowanych ma teatr europejski, które to samoloty mogą startowa z dróg i autostrad. To są też czołgi tylko że latające.

A wracając do tego co pisałem, to jedynie odpowiadałem na pańskie zarzuty o bezużyteczności bezzałogowców w przypadku zniszczenia satelitów. Napisałem że po zniszczeniu satelitów, czołgi są jeszcze bardziej bezużyteczne a wbrew pozorom bezzałogowce wcale nie tak bardzo. W tym rosyjskie czołgi bo i ich satelity pójdą...

Napisałem też że Polska potrzebuje co najmniej kilkuset tysięcy bezzałogowców bo taka ilość daje nam rzeczywistą przewagę i siłę odstraszania. Kilkaset tysięcy bezzałogowców PLUS wszystko inne co jest potrzebne. W tym czołgi.

Natomiast armia USA ma trochę inne zapatrywanie na nowy teatr wojny niż pan. Właśnie w związku z bezzałogowcami które potrafią uczynić z daleka widoczne czołgi bardzo szybko kupą złomu (nawet tylko podając ich pozycje innym pociskom kierowanym i nie kierowanym) USA redukuje ilość czołgów i wycofuje je z wielu formacji w zamian za uczynienie tych formacji bardzo mobilnymi, niezależnymi, o małej sygnaturze i nasyconymi... bezzałogowcami.

Tyle i tylko tyle.

Vote up!
0
Vote down!
-2
#1638456

"Polska powinna była postawić twarde warunki Stanom że jeśli chcą liczyć że Polska będzie broniła Bałtów to musi zostać to tego zadania wyposażona"

Taka opcje chcieliby Amerykanie, ich pieniadze i polski zonierz  wykonujacy za nich wymiane ciosow z Rosja. Nie wiem czy slyszal Pan o niejakim senatorze Newton Gingrich, ktory probowal byc kandydatem republikanow na prezydenta? Ten Gingrich w rozmowie z dziennikarzem na temat Republik Baltyckich powiedzial doslownie: "co to za panstwo jest taka Lotwa, to przeciez sa przedmiescia St. Peteresburga".

Polscy zolnierze mieliby oddawac swoje zycie za kraje ktore byly republikami ZSRR, pewnie tez za Ukraine? NIech oni sobie wezma te 500 Abramsow i jak chca bronic Baltow to niech wysla tam swoich zonierzy. Abramsy moga przewiezc tam wczesniej. Widzi Pan my dyskutujemy rownolegle. Ja pisze o czolgach, bo autor sugeruje drony zamiast czolgow, Pan lansujac drony daje w ten sposob do zrozumienia, iz one maja zastapic wszystko inne. Ja jestem zwolennikiem Polski silnej  na wlasny rachunek, z odbudowanym przemyslem zbrojeniowym, wlasnymi czolgami, wlasna amunicja do nich i z wreszcie wlasnymi mysliwcami.

Mielismy w produkcji czolgow kilkadziesiat lat doswiadczenia, bywalem w Labedach, serce sie radowalo gdy na linii montazowej szly jak buleczki od piekarza lsniace swieza farba wozy bojowe z coraz to nowymi rozwiazaniami takimi jak wprowadzony w tej opcji mocniejszy silnik, bezgwintowa lufa, etc. No i coz, w tamtych czasach powstal Abrams M1 ktory poza tym ze  zamiast diesla napedzany jest turbina, nie jest niczym nowoczesniejszy, ba nawet nie ma automatycznego ladowania armaty. Technika wojskowa ma to do siebie ze kupowanie obcego sprzetu naraza kraj na ciagle zakupy czesci zamaiennych.

Dlatego kraje z ktorymi probujemy sie porownycwac jak Niemcy, Francja, czy WBr, kazdy produkuja uzbrojenie dla siebie, bo nigdy nie wiadomo kiedy przyjaciel stanie sie wrogiem. Polska tego nie rozumie i dlatego ciagle robi ten sam blad. Nawet taka Szwecja produkuuje wlasne mysliwce, czolgi, chociaz to kraj ludnosciowo malutki w porownaniu do Polski. Najsmutniejsze jest to ze posiadalismy umiejetnosc produkcji wlasnego sprzetu wojskowego, ale od 30 lat bez przerwy zamawiamy obcy. Mam nieklamane wrazenie ze decydenci to robia z powodow osobistych, bo kazdy kto choc troche sie zetknal z zamowieniami rzadowymi, ten wie ze obcy potrafia sprytnie przekupywac decydentow. Przypominam afere z Caracalami. I tak juz bedzie jezeli uczciwi ludzie nie zaczna rzadzic Polska.

Vote up!
2
Vote down!
0

JanStefanski

#1638462

Mam przekonanie graniczące z pewnością że rozmawiam z rosyjskim trolem który chce nas zepchnąć na boczny tor, albo z osobą która jest tak mocno oderwana od rzeczywistości, że szkoda mojego czasu.

1. Za późno w tej chwili by dorobić się własnego sprzętu mogącego stawić czoło Rosyjskiemu. Stracono 30 lat. Nad tym trzeba pracować równolegle, a w międzyczasie uzbroić się po zęby sprzętem zagranicznym. Polskim tyle na ile się to da i tam gdzie to ma sens.

2. Bałtów będziemy bronili czy ja i pan tego chcemy czy nie. Taką rolę nam przypisano i z tego nasi w portki srający wodzowie się nie wycofają. Nie potrafią powiedzieć Stanom NIE. Dlatego powinniśmy byli sprzedać spwoją skurę strasznie drogo. W Polsce powinny były stanąć skłądy z co najmniej tysiącem Amramsów, plus 500 za friko dla naszej armii, plus tysiace najnowszego sprzętu i wyposażenia. Jedyne co Amerykanie powiini potrzebować to przylecieć do Polski i w te czołgi wsiąść. I placić nam za ich konserwację i utrzymanie. Jeśli na to Ameryka by nie poszła to znaczy że zostawi nas i tak samych sobie więc odpowiedź powinan była być jasna. Ale tak nie zrobiono więc nie ma o czym mówić.

3. Biorąc pod uwagę punkt 1 i 2, oraz nasze możliwości finansowe, DODATKOWE postawienie na bezzałogowce - i w tej chwili powiem bez ogódek: milion bezzałogowców wszelkiej maści - jest naszym jedynym ratunkiem na najbliższą przyszłość. Nawet gdyby trzeba było zredukować flotę F35 a pieniądze te zainwestować w bezałogowce.

Z pańskich opisów jasno widzę ze albo ma pan zła wolę i zrobi wszystko by w tym kierunku nie iść, albo nie ma pan bladego pojęcia czym dzisiaj prawdziwe wojskowe bezzałogowce są, Załączam poniżej link. Proszę zapomnieć o satelitach i o GPS bo tylko amatorzy na nich polegają. I proszę wogóle nie myśleć o Bayraktarach srajraktarach, bo to są zabawki. Trzeba ich trochę mieć, ale one są jedną generację za tym co już jest w magazynach prawdziwych graczy.

Proszę oglądnąć do końca. Proszę zastąpić okręty czołgami a zobaczy pan jak dopiero te będą miały przesrane. O kolumnach wojskowych nie wspomnę. Przed dronami teoretycznie można się bronić ale tylko teoretycznie i nie przed rojami, nie przez mniejsze oddziały i nie przez 90% jednostek w tym pancernych. Tutaj bardzo niski koszt dronów i masówka znów wygrywają. 

Oto film który wciąż nie pokazuje najnowszej generacji ale daje pojęcie co amją niektórzy w magazynach a co powinna również mieć Polska: Przyszłe pole walki i bezzałogowce

https://youtube.com/watch?v=3RHTHzGcFHE&feature=share

 

Vote up!
0
Vote down!
-3
#1638467

Poniewaz brak argumentow prowadzi do nazywania dyskutanta ruskim trollem pozwole sobie zauwazyc ze gdyby Polska pozbyla sie kompleksow ktore caly czas tacy zakompleksieni osobnicy wbijaja do glow Polakom, Polska bylaby dzisiaj w innym miejscu.  O tej tymczasowosci ze teraz jeszcze nie, moze w przyszlosci wlasnie mowia tacy ktorzy zawsze beda wszystko traktowali tymczasowo. Trzeba powiedziec sobie dosyc tego biadolenia. Polska powinna nie jutro ani po jutrze brac sie za wlasny przemysl zbrojeniowy, ale ma to ROBIC NA WCZORAJ. Niemcy pod bombami aliantow potrafili budowac tysiace Tygrysow i Panter, a Polacy nie moga budowac w okresie pokoju. Polska nie byla zadna republika sowiecka, wiec niech Pan nie porownuje sytuacji Baltow z sytuacja Polski. A coz takiego mialby chciec szukac Putin w Polsce? Moze tych surowcow ktore w opowiesciach sa tylko Polakom "nie wolno ich wydobywac"? Prezydent Kaczynski wkladal swoje trzy palce w sprawy Gruzji, to po nich dostal. Dla Polski wieksze zagrozenie jest z zachodu, czyli od Niemiec niz z Rosji. jezeli Polska bedzie pilnowala swoich spraw nie bedac chlopcem na posylki Waszyngtonu w rozgrywaniu Rosji. No i jak Pan sadzi, czy Niemcy w razie wojny z Rosja beda gineli za Polske? Pan albo jest naiwny, albo tez reprezentuje interesy obce. Polska chocby miala nie wiem ile uzbrojenia Rosji nie pokona, bo ten kraj nalezy pod wzgledem militarnym do pierwszej trojki swiata. Natomiast liczenie na to ze Polska pojdzie z Niemcami na Rosja niech Pan sobie wybije z glowy. Jak sie nie jest potega militarna to sie nie wtraca w sprawy sasiadow. To sie zawsze zle konczylo w historii. Zeby nie bylo niedomowien ja nie namawiam wystepowania ani z unii ani z NATO. Uwazam ze Polska powinna sie zbroic i to szybko, bez opowiadania ze na razie trzeba kupic. Podobno Polska jest wolnym krajem, wiec dlaczego ktos chce wkladac jej gorset, ze tego czy tamtego sie nie da. Jak nie ma w kraju fachowcow to jest 20 milionowa diaspara fachowcow polskich na calym swieice. Tylko ze krajowcy nie zycza sobie moze tego by ci lepsi odbierali im prace. W jaki sposob Chiny dokonaly skoku technologicznego? Czy polscy inzynierowie sa gorsi od innych? Wyleczyc sie z kompleksow i zaczac dzialac. To tyle i az tyle. Ale zeby to zaczac robic to najpierw trzeba zauwazyc tych ktorzy wkladaja prety w szprytchy gospodarki tego kraju. Na tym blogu jest ich znakomita wiekszosc. Dokopac temu kto sie tutaj pojawi.  Nie jest wazne czy ma racje, czy jej nie ma. Wlasnie z jednym sie zaczalem meczyc.  Na razie sie nie zniechecilem, ale jak bedzie kopanie dalej pewnie jak inni ktorzy probowali dam sobie spokoj. Sam marszalek Pilsudski mowil swiete slowa: "narod wspanialy tylko ludzie k...wy".

Vote up!
2
Vote down!
0

JanStefanski

#1638477