Największym wrogiem czlowieka jest spnsorowana głupota
Głupota ma dziś swoich sponsorów, a są nimi ci, którzy głupoty nie tolerują u siebie, ale popierają ją u tych, nad którymi chcą panować. Także nad ich sumieniami.
Lewacka Grupa Brutalnych Terrorystów działa wszędzie tą samą metodą i dajemy się chwytać w pułapkę, jaką jest podejmowanie dyskusji na ten temat prowadzonej na serio. Przecież nikt zdrowy na umyśle nie może uznać za coś normalnego postulatu dostosowania się ogromnej większości ludzkości do wykoślawienia lichego odsetka (chyba ok., 3 %?), któremu marzy się narzucenie porządku opartego na takiej czy innej perwersji ludziom chcącym żyć normalnie, tak postępować w życiu codziennym i wychowywać dzieci. Nie znaczy to wcale, że ta większość chce postawić pod ścianą tę mniejszość. Ona zawsze istniała i nie wywoływało to wcale ani agresji, ani dyskryminacji, ani ostracyzmu. O tym nawet starano się głośno nie mówić. Do momentu, kiedy pewne środowiska uznały, że jedynym sposobem uderzenia w tradycyjny porządek społeczny – tradycyjny, tzn. oparty na trwałych i niepodważalnych wartościach, jak n. p. rodzina w pełnym tego słowa znaczeniu – jest deprawacja. Obejmuje ona nie tylko dzieci – choć je w pierwszym rzędzie, ponieważ są one wobec niej totalnie bezbronne – ale także całe społeczeństwa. Ponieważ człowiek w naturalny sposób broni się przez perwersją, środowiska te opanowują, na ile to możliwe, władzę wprowadzając środki przymusu, innymi słowy narzucając swój punkt widzenia. To zostało już wypracowane w totalitaryzmie, zarówno hitlerowskim jak i bolszewickim, gdzie stworzono nowe prawo, represyjne wobec wszystkich, którzy nie chcieli podporządkować się reżimowi, także w dziedzinie spraw podlegających sumieniu i wyznawanym wartościom.
Szczególnym przejawem cynizmu jest powoływanie się na demokrację, na rzekome łamanie zasad konstytucyjnych, na prawa człowieka, a zwłaszcza na sztandarowy slogan: wolność. Wypisane na transparencie, czy koszulce słowa „konstytucja” uwalnia od konieczności konkretyzowania stawianych zarzutów lub postulatów. Oczywiście tylko najgłupsi się z tym obnoszą, ale to właśnie oni są narzędziami stosowanego terroru światopoglądowego, posuwając się często do aktów fizycznej przemocy, jak choćby w stosunku do miejsc kultu religijnego. Hitler i Stalin także używali ograniczonych intelektualnie i moralnie jednostek do tzw. mokrej roboty, rozumianej dosłownie lub w sensie szerszym. Najtrudniej było w tamtych systemach zdegenerować stróżów prawa, ale w Polsce reżim po 1944 r. trwał dostatecznie długo, żeby skorumpować sędziów in gremio. Upolitycznieni w PRL zgodnie z wymogami reżimu, obecnie wielu z nich nie potrafi zrozumieć czym jest bezstronność sędziowska. Nie było jej w PRL i nie ma być obecnie, z tym, że wtedy słuchano jednej partii, a obecnie każdy słucha koterii, do której doszlusował i uprawia politykę pod jej dyktando. Walka z tym nadużyciem napotyka na zaciekły sprzeciw środowisk lewacko-opozycyjnych, w których sporo sędziów aktywnie uczestniczy. Mają też poparcie analogicznych kół europejskich.
A u nas, jak zwykle, bardziej siermiężnie. We Wrocławiu w czasie manifestacji sędziów walczących rzekomo o państwo prawa, pan Frasyniuk skandował: „jeb*ć pisiora, jeb*ć i się nie bać”. Oczywiście uznano to jako znakomity przejaw walki o „państwo prawa” i przyjęto frenetycznymi oklaskami.
Tak wygląda demokracja w rozumieniu tych, którzy się z nią obnoszą po ulicach, a w praktyce mają ją za nic. A jak wygląda drugie hasło-bicz, którym wymachuje się na lewo i prawo? Jest nim wolność, tylko nie wiadomo dla kogo? Oto przykład z Kanady. W tamtejszej prasie można przeczytać stwierdzenie: Szkoły katolickie muszę przestrzegać praw LGBT, lub zaryzykować utratę statusu publicznego.
Kneblowanie ust każdemu, kto sprzeciwi się degradacji moralnej w środowisku zależnym od takiej czy innej władzy, n. p. uczelnianej, jest równie dobrze znane, jak wyroki sądów stosujących inne parowo wobec celebrytów, a inne wobec szarego człowieka. Oczywiście czynią to ci, którzy walczą o „państwo prawa”. Już lepiej, gdyby powiedzieli, że walczą o wolność, choć tylko dla siebie, czyli o bezprawie. Nic dziwnego, że nie możemy się dogadać. Wielu Polaków już siebie wzajemnie nie rozumie, a wynika to nie tylko z ubóstwa językowego, będącego jednym z owoców stale reformowanej edukacji, ale także tej wody w mózgu, jaką w głowy Polaków leją niedowarzeni „politycy” i znaczna część mediów.
Jaskółką zwiastującą lepszą pogodę dla normalności jest orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, że „w akcie urodzenia dziecka nie mogą być jako rodzice wpisani dwaj mężczyźni lub dwie kobiety!” Jest to jakaś pociecha, ale zarazem coś bardzo żenującego, bo oto sąd musi orzekać w sprawie, którą, jak długo rodzaj ludzki istnieje, reguluje prawo natury. To tylko jeszcze jeden z dowodów na to, jakim kretyństwem jest gender. Tu bowiem tkwi źródło degradacji ludzkiego intelektu i instytucji, których zadaniem było zawsze jego rozwijanie. Posłuszne, nie wiadomo komu, podjęły one propagandę zabobonu. Właściwie nic to dziwnego, bo przecież właśnie ludzie, którzy wyrugowali ze swego życia Boga, zastępują go często zabobonem, wiarą w siły magiczne, w kota przebiegającego jezdnię i podobne artykuły nowej wiary.
Mówi się, że kogo Pan Bóg chce ukarać, odbiera mu najpierw rozum. Czy tak się dziś dzieje? Jedno jest pewne: Bóg nikogo nie karze, ale dopuszcza, by człowiek sam sobie wymierzał karę. Tak dzieje się dzisiaj z całą pewnością. Terroryzm w imię wolności dla LGBT i „nauki” gender narzucający te gadżety współczesnej postępowości ogółowi, jest nadto obłudą większą niż ta, której dopuszczał się Stalin każąc zniewolonemu człowiekowi sowieckiemu śpiewać: „gdie tak swobodno dyszyt czeławiek”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3874 odsłony
Komentarze
Rodzina bez sprawnego państwa
6 Grudnia, 2019 - 16:08
Rodzina bez sprawnego państwa nie jest w stanie obronić ani siebie, ani majątku jaki zdobyła swoją pracą, ani swojej dobrej przyszłości. Musimy odwołać się do słów prymasa Wyszyńskiego i przywołać rodzinę rodzin. Dopiero taka formacja zdobędzie siłę przebicia w obronie własnej i dopiero taka formacja jest w stanie, oddolnie, wymusić dla wszystkich normalne warunki bytowania. A więc potrzebny jest nam świadomy wyborca oraz zdrowe i konsekwentne państwo. Ale podstawa: musimy wiedzieć kim jesteśmy - my sami i z kim mamy do czynienia.
Ryszard Surmacz
Ryszardzie, napisałeś między innymi,...
6 Grudnia, 2019 - 18:14
... cytuję: "(...) Ale podstawa: musimy wiedzieć kim jesteśmy - my sami i z kim mamy do czynienia".
Nie da się pozyskać tej wiedzy, jeśli libertyńskie i antypolskie media świadomie i z premedytacją nadal "piorą mózgi" Polakom. Ateistyczne naciski na polskie społeczeństwo mają tak silne oddziaływanie, że wielu "letnich" katolików ulega ich wpływowi. Wynikiem tego jest preferowanie kultu pieniądza i życie bez Boga. Tak zwany wyścig szczurów w firmach i korporacjach wyzwala w ludziach zwierzęce instynkty, gdzie trudno znaleźć empatię czy miłość bliźniego itp.. Młode rodziny nie wytrzymują tzw. próby czasu i po kilku latach rozpadają się (jak mówi statystyka, w 2018 roku odnotowano aż 48,5 % rozwodów małżeństw o stażu mniejszym niż trzy lata). Dlaczego? Bo zabrakło w tych młodych rodzinach Boga.
Ale nie zwalajmy wszystkiego złego na rządzących krajem. Oni nie nakazują żyć młodym na "kartę rowerową", czyli w konkubinacie, nie niszczą rodzin wielodzietnych tak, jak to czyniła rządząca platformersko-peselowa swołocz.
Ponieważ ten temat jest tak szeroki i głęboki jak Pacyfik, stąd można by na ten temat napisać pokaźny tom.
Pozdrawiam,
Satyr
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Chyba niezbyt dokładnie
6 Grudnia, 2019 - 20:36
Chyba niezbyt dokładnie zostałem zrozumiany. Na pytanie kim jesteśmy odpowiada nasza historia i kultura. Libertyńska propaganda czy media nie są aż tak powszechne, aby mogły blokować formowanie się prawidłowych postaw. A z kim mamy do czynienia też wynika z nauki historycznej, wychowania i umiejętności właściwej oceny. Kłopot w tym, że musimy to wszystko nazwać po to, aby sytuacja okazała się jasna - kto przyjaciel, a kto wróg. Tak było zresztą zawsze.
Ryszard Surmacz
Ryszardzie, - zwróciłem szczególną uwagę...
6 Grudnia, 2019 - 21:38
... na Twoje słowa, cyt.: "Libertyńska propaganda czy media nie są aż tak powszechne, aby mogły blokować formowanie się prawidłowych postaw".
Otóż... nie zgadzam się z Twoją tezą.
Zauważ, czym "karmią" młodzież akademicką takie persony - "kwiaty nauki polskiej", jak chociażby: Magdalena Środa, Małgorzata Fuszara czy Jan Hartman. Pominąłem tu ich tytuły profesorskie, bo dla mnie oni nigdy nie będą profesorami. A zapewniam Cię Ryszardzie, że znam dość dobrze to środowisko. Takich "postępowych" naukowców blokujących kształtowanie prawidłowych postaw młodzieży - jak tu wymienieni - jest dużo, dużo więcej.
Pozdrawiam,
Satyr
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
6 Grudnia, 2019 - 16:45
Verita
Kretyńskie jest zgoła vco
6 Grudnia, 2019 - 17:54
Kretyńskie jest zgoła vco innego. Trzeba dokładnie czytać co napisane.
Trzeba pisać ze zrozumieniem...
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
8 Grudnia, 2019 - 13:24
Verita
mało ci kompromitacji na akademiapolityczna?
6 Grudnia, 2019 - 22:32
...
Przed każdą głupotą
7 Grudnia, 2019 - 08:17
można się obronić, pod warunkiem, że w państwie system sprawiedliwości funkcjonuje tak jak powinien i nie opiera się na sędziach, którzy sądzili w czasie stanu wojennego. Obecny system jest wrogi Polakom, ale za to chroni wrogów Polski i zdrajców. W zdrowym państwie sponsorowanie głupoty można zaskarżyć do sądu. Polacy obecną sytuację zawdzięczają wetom A. Dudy.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Weto A. Dudy...
7 Grudnia, 2019 - 11:21
... moim zdaniem wynikało nie z jego przekonania co do słuszności takiego postępowania a z racjonalnego działania tu i teraz, czyli co można przepchnąć przez czerwony z nienawiści do PiS-u "Parlament Jeuropejski" wspomagany i inicjowany przez zgraję totalnych antypolskich opozycjonistów. Przypomnę, że był to czas masowych demonstracji tych wrogich Polsce elementów a pierwszy prawdziwie demokratycznie wybrany rząd nie miał jeszcze znaczących osiągnięć gospodarczych i społecznych - tylko wiele nie zrealizowanych obietnic wyborczych.
Zgadzam się, że tylko jasne i zgodne z prawem oraz ze stanem rzeczywistym wyroki sądowe mogą uzdrowić nasz system polityczny, gospodarczy i społeczny i pozwolić nam dogonić a nawet prześcignąć rozwinięte kraje zachodnie, które na własne życzenie topią się w nieprzewidywalnej demagogii swojej wielokulturowości i zalewie socjalnych imigrantów.
Aby to jednak nastąpiło musimy zgodnie z prawem uzdrowić wymiar sprawiedliwości i usunąć z niego przedstawicieli nadzwyczajnej kasty. Na szczęście już za kilka miesięcy "głowa" tej grupy z mocy prawa wyleci z ciepłej posadki SN, potem wystarczyłoby właściwie interpretując orzeczenie unijnego trybunału egzekwować jego zapis o nieusuwalności i o niedopuszczalnym kwestionowaniu sędziów powołanych przez Prezydenta - o czym prawie wcale lub bardzo niewiele się mówi - co daje możliwość natychmiastowego zakwestionowania wszystkich sędziów powołanych "za komuny" przez Radę Państwa" którzy nie byli na to stanowisko powołani przez Prezydenta i z mocy ustawy, którą natychmiast należałoby uchwalić - poddać ich weryfikacji poprzez oddanie do dyspozycji głowie państwa.
niezależny Poznań
Witaj
7 Grudnia, 2019 - 19:14
Mam inne zdanie na temat tego weta. Po prostu chronił tę skompromitowaną kastę. Pamiętam co działo się w tym czasie i uważam, że szybkie podpisanie ustawy nie dałoby czasu brukselskim biurokratom i totalitarnej opozycji na silną reakcję. Postawiono by ich przed faktem dokonanym, a wszelkie argumenty Brukseli można było wtedy obalić mówiąc, że my mamy teraz ten sam system co wy, a sądy zostały oczyszczone w ten sam sposób co w Niemczech i innych państwach.
W patriotyzm i dobrą wolę Dudy nie wierzę, udowodnił to wetując także inne ustawy i oskarżając Polaków w niektórych przemówieniach o zbrodnie, których nie popełnili. Zostanie to jeszcze wykorzystane przez wrogów Polski w przyszłości i jest to proste do przewidzenia. Skutki weta Dudy też były do przewidzenia i teraz wszyscy Polacy to bardzo odczuwają. Nazywanie Polski "polin" też jest haniebne. Skutkiem tego weta może być nawet upadek tego rządu.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
@ Roman z USA
7 Grudnia, 2019 - 23:09
Witaj! Nie da się zaprzeczyć publicznie, że Prezydent wziął odpowiedzialność podpisem za reformę sądownictwa. Ciekawy jestem, jaki Prezydent miał, lub obecnie ma pomysł, jaką merytoryczną propozycję ma w tym temacie. Mam nadzieję, że "opona" nie wpłynęła na decyzję. Chyba jednak moim zdaniem jest tylko jedna możliwość. Wielka stanowcza konsolidacja środowisk patriotycznych manifestacjami w całym kraju, wymusi Dekomunizację i Lustrację w każdej przestrzeni Państwa. Ci, co mówią, że za póżno, sami są umoczeni. Pozdrawiam!
ronin
Romku...
9 Grudnia, 2019 - 12:07
... też mam na imię Roman tyle, że z Poznania. (Proszę jednak by nie łączono mojego miejsca urodzenia i poglądów z oficjalnie prezentowanymi przez prezydenta Poznania Jaśkowiaka bo są one skrajnie różne.)
Proszę byś wziął w swoim osądzie pod uwagę fakt niezaprzeczalny, że gdyby tak miało być jak Ty sobie tego życzysz z reformą sądownictwa (dla jasności ja też bym sobie o tym marzył,) to Małgorzata Giersdorf dawno byłaby na emeryturze zgodnie z tą nową przyjętą i podpisaną przez Prezydenta A. Dudę Ustawą! Nie doceniasz mocy polskiej nadzwyczajnej kasty i unijnych krętaczy spod znaku totalnej oPOzycji a oni przecież zdeprecjonowali nasze prawo i przywrócili M G na stanowisko prezesa Sądu Najwyższego! To samo uczyniliby wtedy z każdą ustawą jaka została zawetowana przez A. Dudę gdyby je podpisał, On wziął na siebie odpowiedzialność po to by nie zamykać drogi do reformy polskiego sądownictwa wiążącymi prawnie orzeczeniami unijnego trybunału, które byłyby ostateczne i niepodważalne tak długo jak długo Polska byłaby w Unii Europejskiej i nic by się w tym zakresie nie dało zmienić! Tak pozostała "furtka" do zmian małymi krokami co wbrew taotalnym się dzieje - przykład to Krajowa Rada Sądownictwa i Rzecznik Dyscyplinarny.
Daleka jeszcze droga do pełnej reformy sądownictwa, ale nagle to prawo może zmienić tylko rewolucja, wojna, czy zmiana ustroju - którą niestety Nasz Naród raz na zawsze przegapił wybierając w wolnych i demokratycznych wyborach "Bolka" "TW Alka" i dopuszczając do zdradzieckiego obalenia rządu Jana Olszewskiego przez do dzisiaj znanych i znaczących polityków takich jak D. Tusk.
niezależny Poznań
Definicja problemu jasna,
11 Grudnia, 2019 - 23:06
Definicja problemu jasna, tylko jeszcze wskaż sposób na to...
Stasiek