Imprezy noworoczne - Polska, jak zwykle, zacofana, bo nie pobito żadnego policjanta

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Wskaźniki nie pozostawiają wątpliwości. Polska gospodarka rozwija się szybciej niż prognozowano

Odpowiedź totalnej jest, trzeba przyznać, konkretna. Oto w jej wykonaniu pewne inicjatywy/incydenty:

„Wczoraj zostały zniszczone drzwi biura poselskiego Łukasza Schreibera (PiS) oraz deputowanego do Parlamentu Europejskiego Kosmy Złotowskiego w Nakle nad Notecią. Z kolei w warszawskim biurze posła PiS Pawła Lisieckiego oraz deputowanego do PE Zdzisława Krasnodębskiego zamki zaklejono nieznaną substancją”.

„Tych incydentów jest niestety bardzo dużo, są one skierowane wobec polityków obozu władzy. Policja zajmuje się zapewnieniem bezpieczeństwa wszystkim, również zwraca uwagę na to, co dzieje się w biurach poselskich. Porozmawiam o tym z Komendantem Głównym Policji, w mojej ocenie to jest tak, że ten system już działa. Zresztą szybkie zatrzymanie osoby, która zaatakowała biuro poselskie Beaty Kempy, jest dowodem tego, że policja działa. Tyle doniesienie Wiadomości. Władze nie reagują nerwowo. Minister Błaszczak, jak wyżej czytamy, zapewnia: „Policja zajmuje się zapewnieniem bezpieczeństwa wszystkim, również zwraca uwagę na to, co dzieje się w biurach poselskich, zapewnił, że porozmawia z Komendantem Głównym Policji o atakach na biura poselskie”.

U nas więc „totalna” działa w myśl zasady: nie kijem to pałką. Ale jest to takie nasze chałupnictwo, a bojowcy przybierający postać bandytów amatorów, co nieco zniszczą, ale jeszcze w granicach, zgoła nie totalnego, umiaru. Mnie osobiście przykro, że jacyś „bojowcy” znaleźli się także w Nakle n. Not., bądź co bądź w pewnym sensie w moim mieście.

Francja i Niemcy, to już poziom o wiele wyższy, wiadomo: Zachód. A więc demokratyczny permisywizm, tolerancja, poszanowanie praw człowieka, zwłaszcza zaś praworządność. Ucz się Polsko zacofana!

A więc, jak tam było?

Według AFP pobicie policjantów "wywołało falę oburzenia we Francji". Prezydent Emmanuel Macron potępił incydent na Twitterze, określając go jako "tchórzliwy i kryminalny lincz". Zapewnił, że winni zostaną odnalezieni oraz ukarani.

W sumie ośmiu policjantów i trzech wojskowych zostało rannych we Francji w nocy z niedzieli na poniedziałek – podało francuskie MSW.

Według resortu podczas sylwestrowej nocy spalono ponad tysiąc pojazdów, a aresztowano ponad 500 osób. Do zapewnienia spokoju w ostatni dzień roku zmobilizowano ok. 140 tys. funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. To prawie armia napoleońska, oczywista, nie ta Grande Armée, ale zawsze.

I prezydent Macron, ten zawsze strzeli sobie w kolano. Użył Twittera. Pomysłowy. Naród się uspokoi, a bandyci położą uszy po sobie. A swoją drogą, sam widziałem kiedyś w latach 70tych, jak policja w Paryżu rozprawia się z demonstrantami. A teraz dali się obić przez gavrochów, ponoć głównie zadomowionych „uchodźców”! Ale wiadomo, lepiej to niż działać niepraworządnie.

A w Niemczech?

Niemieckie służby - policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe były w noc sylwestrową obiektem licznych ataków ze strony uczestników zabaw noworocznych pod gołym niebem. Politycy domagają się ukarania winnych.

W Berlinie doszło do ośmiu ataków na strażaków udzielających pomocy uczestnikom sylwestrowych imprez i walczących ze skutkami rzucania petard i odpalania sztucznych ogni – pisze "Die Welt". 57 pojazdów strażackich zostało uszkodzonych. Załoga jednego z wozów została zatrzymana w śródmieściu przez grupę uzbrojonych mężczyzn, którzy grozili im bronią.

Podczas zamieszek w Lipsku policjantów obrzucono petardami, butelkami i kamieniami. W Nadrenii Północnej-Westfalii rannych zostało 25 funkcjonariuszy. Do ataków na policjantów doszło też w Bremie, Stuttgarcie i Dortmundzie.

Minister sprawiedliwości Heiko Maas napisał na Twitterze, że ataki na funkcjonariuszy państwowych są "nie do zaakceptowania".

No, panie Heike Maas, tak nie można, a gdzież jest poszanowanie praw człowieka? Przecież ma on prawo do zabawy.

Wreszcie dziś (3 I) półgębkiem zdradzono, że magna pars tych ekscesów wykonali goście zaproszeni przez p. Merkel a we Francji także przez pana Macrona, choć nie tylko przez niego.

Chciałoby się powiedzieć: niech na całym świecie wojna, byle polska wieś spokojna. No, może nie tylko wieś. „Totalna” chce ten spokój zburzyć, ale czyni to niezdarnie. A może po prostu nasze władze, zamiast siedzieć na Twitterze coś tam jednak robią? Rzecz jasna, niepraworządnie, jak by powiedział pan Timmermans, przy akompaniamencie „totalnej” w PE.

A u nas po staremu. Zahaczyłem bodajże o TVN i pani Olejnik przepytywała jakiegoś nie do końca ogolonego jegomościa, który tłumaczył, jak ta reforma sądownictwa nie jest żadną reformą, ale podporządkowaniem wymiary sprawiedliwości ekipie rządzącej. Jakieś to nieskładne wszystko. Przecież PO wierzy że wygra wybory do spółki z p. Lubnauer czy kimś innym, nieważne. To przecież wpływ na sądownictwo, przy tak rozbudowanych talentach korupcyjnych, jakimi szczycił się poprzedni układ rządzący, będzie jak znalazł. Nie rozumiem tych ludzi pozbawionych widzenia perspektywicznego i pamięci o przeszłości. .

Zygmunt Zieliński.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Nie przemogli nas czerwoni,

teraz czasy nie łaskawsze.

Nam pisane Krzyża bronić.

Wczoraj, dzisiaj, jutro, zawsze!

 

Vote up!
7
Vote down!
0
#1555523

"Totalni" zakiwali się zupełnie - zagranica nie chce sie już kompromitować w ich obronie, w kraju szKODnictwo zdechło...trzeba niszczyć biura poselskie...

Vote up!
5
Vote down!
0

Yagon 12

#1555557

Wystarczy porównać Noc Św. Bartłomieja w 1572 i Konfederację Warszawską w 1573 roku...To się chyba nazywa genetyczna kultura i tolerancja. W każdym razie inaczej nie umiem tego nazwać.

Vote up!
1
Vote down!
0

marekwu

#1555593