Dwugłos w Episkopacie Polski

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Z kazania arcybiskupa krakowskiego Marka Jędraszewskiego w czasie pielgrzymki w Piekarach. 2019

„Dziś znajdujemy się sytuacji, kiedy w przestrzeni medialnej i społecznej wiele się mówi o grzechach popełnionych przez wiernych Kościoła. Zważywszy na pewne obiektywne fakty, wszyscy czujemy się zawstydzeni i upokorzeni z powodu postępowania tych osób duchownych, które sprzeniewierzyły się swemu kapłańskiemu lub zakonnemu powołaniu. Jednakże mówienie, że cały Kościół jest zły, jest po prostu nieprawdą, a przez to wielką krzywdą, wyrządzaną ogromnej większości wspaniałych i gorliwych kapłanów

Ojciec Święty emeryt Benedykt XVI pisał nawet, że takie kłamliwe uogólnianie jest dziełem złego ducha. Przecież, obiektywnie i bezstronnie rzecz biorąc, w Kościele dzieje się bardzo wiele dobra. Jest tak przede wszystkim dlatego, że - cytuję Ojca Świętego - Kościół boży (…) także dzisiaj jest właśnie narzędziem, za pomocą którego Bóg nas zbawia. Bardzo ważne jest przeciwstawianie kłamstwom i półprawdom diabła pełnej prawdy. Tak, w Kościele jest grzech i zło. Ale także dzisiaj jest święty Kościół, który jest niezniszczalny”.

Z Listu pasterskiego na 6 Niedzielę Wielkanocną 2019.

„Wielu z nas obejrzało film „Tylko nie mów nikomu”. Ten dokument to przede wszystkim wstrząsające relacje dorosłych dziś osób, wykorzystywanych w dzieciństwie przez duchownych . Zawiera on także przykłady braku wrażliwości, grzechu zaniedbania i niedowierzania osobom skrzywdzonym, co w konsekwencji chroniło sprawców. Film, przyjmując perspektywę pokrzywdzonych uświadomił nam wszystkim ogrom ich cierpienia. Każdy, kto jest wrażliwy, poznając losy osób pokrzywdzonych, odczuwa ból, wzruszenie i smutek wobec ich cierpienia. Dziękujemy wszystkim, którzy mieli odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że żadne słowo nie jest w stanie wynagrodzić im krzywd jakich doznali”.

Episkopatu, jak z powyższego widać, „kupił” film Siekielskich jako ilustrację „pedofilii w Kościele”. Inaczej tego rozumieć nie można. Pozostała jego treść jest właściwą wykładnią na temat tego zjawiska. O wątpliwym użyciu pojęcia Kościół już pisałem. Na szczęście w Liście biskupów werbalnie ono nie występuje. Jednak nie zawiera on także jasnego stanowiska wobec uogólnieniu w wiadomych mediach zjawiska pedofilii w zastosowaniu do ogółu duchowieństwa, co dostatecznie jasno czyni arcybiskup Jędraszewski. Chyba zapomniano, że w recepcji społeczeństwa film, zgodnie z założeniem jego twórców, miał za zadanie przedstawić Kościół katolicki w Polsce jako matecznik pedofilii. Cel ten w znacznym stopniu osiągnął. Tego po prostu przełknąć nie można, nie podpisując się pod fałszem i oszczerstwem dotykającym wiele osób i godzącym w ich autorytet.

Powołanie się na film w Liście pasterskim przypomina stanowisko niektórych duchownych wobec procesu biskupa Kaczmarka w związku z wytoczonym mu przez komunistów procesem. Wtedy chodziło o zasugerowanie społeczeństwu kolaboracji duchowieństwa z okupantem. Kolaboracja ta była tak intensywna, że kosztowała życie 2801 osób duchownych. W proporcji do ówczesnej liczebności duchownych w Polsce żadna grupa zawodowa nie poniosła tak wielkich strat. Podobnie jest teraz z pedofilią, z tym, że udział w niej duchownych okazałby się najniższy w porównaniu z innymi środowiskami, dlatego środowiska atakujące Kościół tak niechętne okazały się wobec Komisji mającej te rzeczy zbadać globalnie, a nie tylko w stosunku do Kościoła. Odwoływanie się do uczciwości i zarazem prezentowanie takiego stanowiska byłoby zaskakujące, gdyby nie świadomość, kto je zajmuje.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

To nie jest prawda.

Episkopat chciał kupić...niech kupuje ale cel o mateczniku pedofilii  w kościele wcale nie został osiągnięty.

Tylko ludzie o wyjątkowo  niskim poziomie umysłowym mogą tak myśleć...albo agenci, których służby umieściły w episkopacie.

Powołanie się w liscie  pasterskim na ten paszkwil jest skandalem...podobnym  do listu biskupów polskich do niemieckich "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie"

https://www.youtube.com/watch?v=HoJHvWkYH7A

Vote up!
4
Vote down!
-2

Verita

#1592138

Dla porządku warto przypomnieć pełną treść tamtego listu do niemieckich biskupów:
https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WE/kep/oredzie-niem_18111965.html
Wymowa, mimo tego jednego dosyć nieszczęśliwego zdania, jest nieco inna niż to przedstawiała komusza propaganda.

Obecnego Listu nijak nie da się z tamtym porównać bo on wygląda tak jakby całe akapity tam pisali jacyś "zatroskani katolicy" z Wyborczej.
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1592604

Katowicki "Dziennik Zachodni" zaatakował w piątkowym wydaniu biskupa Jędraszewskiego w związku z zapowiedzią jego homilii w Piekarach. Dokonali tego z stylu GW a może nawet Trybuny Robotniczej z czasów komunistycznych. Podstawą ataku był jakoby protest grupy wiernych przeciwko zaproszeniu biskupa na pielgrzymkę piekarską. Autorzy listu protestacyjnego argumentowali, że Jędraszewski jest wstecznikiem, niegodnym Kościoła XXI wieku. Zarzucano mu między innymi krytykowanie okrągłego stołu, UE, że mówi o zamachu smoleńskim, broni rzekomo księży pedofilów, dzieli, a nie łączy, jest zaprzeczeniem kościoła otwartego. Autorzy prawie płakali, że ze względu na jego homilie będą musieli zrezygnować z udziału w pielgrzymce, w której ponoć od lat uczestniczyli. Jak się okazało, jednym z autorów protestu jest Piotr Polmański, działacz pierwszej Solidarności, a obecnie działacz PO. Niestety, nie mam w tej chwili przy sobie tego artykułu, bo gazetę czytałem u kogoś, a sam jej nie kupuję. Ale znalazłem skrót w sieci pod adresem: https://dziennikzachodni.pl/nie-chca-homilii-abp-marka-jedraszewskiego-podczas-pielgrzymki-mezczyzn-w-piekarach-slaskich-list-otwarty-do-metropolity/ar/c1-14136209

Przyznam, że po przeczytaniu tego artykułu, wszystkie argumenty autorów listu były dla mnie dodatkową zachętą do posłuchania homilii biskupa Jędraszewskiego. Zresztą i tak bym jej wysłuchał, bo do Piekar pielgrzymuję corocznie (z dwoma bodaj wyjątkami losowymi) od ponad 35 lat. 

I jeszcze jedno. Autorzy listu wieszczyli, że mogą się pojawić ludzie z gwizdkami, żeby wygwizdać biskupa Jędraszewskiego. Wręcz przeciwnie. Wierni mu klaskali.

Ale sama forma ataku, jak wspomniałem, przypomina komunistyczne i nazistowskie akcje propagandowe, gdzie najpierw zbierano grupę aktywistów, którzy pisali list, a potem w odpowiedzi na niego szykowano represje. 

Vote up!
7
Vote down!
-1

M-)

#1592149

Bardzo śmieszne jest to,  że protestującym   przeciwko kazaniu abpa Jędraszewskiego obecność jego uniemożliwiła  udział w pielgrzymce  do Piekar. Koń by się uśmiał. Choć kiedyś w latach 50ch widziałem jako wówczas kleryk, jak w czasie mszy sw. odpustowej ku czci św. Wojciecha ubowiec  w komży zbierał składkę.Czyli diabeł nie śpi. 

Vote up!
9
Vote down!
0
#1592210

Idąc na pielgrzymkę do Piekar w 1982 roku, zauważyłem mijający nas w samym mieście, a więc tam, gdzie już trudno było wtenczas zostać wpuszczonym samochodem, autobus pełen panów w garniturach. W tamtych czasach w czasie pielgrzymki do Piekar wiele zakładów pracy organizowało turystyczne wycieczki autobusowe, które przypadkowo trafiały do Piekar, na lewo przywożąc pielgrzymów. Ale ten autobus prowadził ... kierowca w milicyjnym moro. Dość ostentacyjnie przywieźli szpicli, którzy później zapewne wmieszali się w wiernych.

Vote up!
3
Vote down!
0

M-)

#1592248

Na stacji Warszawa Gdańska dodatkowy pociąg z Olsztyna do Częstochowy, biegną do niego przez tory: harcerz, sanitariusz z torba lekarską i zakonnica. Ponieważ "zakonnicy" nieprzyzwyczajonej do habitu wyraźnie  jej przeszkadzał, więc uniosła brzegi w górę i naszym zdumionym oczom ukazały się mocno owłosione męskie nogi w adidasach. Tacy to byli pielgrzymi-przebierańcy.

Vote up!
4
Vote down!
0

parodystka

#1592288

Tak wlasnie bylo kiedys kiedy szpicle musieli dzialac pod przykryciem pielgrzyma lub robotnika/typu Bolek/.Obecnie szpicle legalnie dzialaja pod flagami i stowarzyszeniami kodu lgbt i innej masci dewiantow suto oplacani przez znane osoby posiadajace wielki kapital jak i partie z krajow rzekomo dla nas przyjaznych.Naczelny szpicel zostal podrecznym kapciowym w kraju sasiednim a jest mimo to wpuszczany i dopuszczany do glosu w tonie dla nas Polakow nieprzyjaznym.Czesc spoleczenstwa ktora go wita to tez swojego rodzaju szpicle oraz czesc ktora idzie z ciekawosci aby zobaczyc cyrk na zywo.To wszystko stanowi niebezpieczna sytuacje,ale sluzby do tego powolane nawet nie probuja zminimalizowac frekfencji na takim przedstawieniu.O szpiclach mowimy w internecie mowia o nich gazety ale wszystkie te przekazy moim zdaniem pobudzaja ich do dzialania,bo o nich sie mowi.Rozwiazanie problemu szpicli jest mozliwe przy wnikliwej wspolpracy sluzb specjalnych i urzedow skarbowych wzorem Stanow Zjednoczonych.Wszystko jest mozliwe ale trzeba checi a nie zaslaniania sie frazesem ze jest demokracja i wolnosc wypowiedzi lub inne bzdety.Mysle ze  doczekam chwili kiedy szpicel bedzie wyjatkiem a nie partia polityczna lub stowarzyszeniem ewentualnie jakas fundacja na rzecz kapsla od piwa.

Vote up!
3
Vote down!
0

Jeszcze zaświeci słoneczko

#1592290

Nie wiem kto ten List redagował, ale wyszło fatalnie.
Wśród wiernych i tak już posiano olbrzymie zamieszanie w tej sprawie i tutaj byłby przede wszystkim potrzebny wyważony głos rozsądku i prawdy. A zamiast niego przychodzi coś co niemal wprost wpisuje się w narrację lewicy i ją jeszcze wspiera. Słuchając tego odniosłem przykre wrażenie, oby mylne, że mamy straszliwie zalęknionych pasterzy za wszelką cenę próbujących przypodobać się wilkom. Bardzo nam brakuje Prymasa, a czas jest tak samo trudny, a właściwie to jeszcze trudniejszy bo wróg jest znacznie bardziej przebiegły i perfidny.

 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1592511