POLSKA NADZIEJĄ EUROPY
Bogu Wszechmogącemu niech będą dzięki! Za naród polski, za naszą ojczyznę, za wiarę, kulturę i tradycję wciąż tak silnie obecne w społeczeństwie. Im więcej ‘oni’ bredzą i walczą z Polską i Polakami, im więcej próbują zniszczyć i zepsuć tym liczniej Polacy zbliżają się czy też powracają do kościoła. A dowody na to widać wszędzie.
Michael Jones, niedawno obecny w Polsce, autor książki ‘Libido Dominandi’ wołał: “W Polsce nadzieja, to Wy – Polacy uratujecie własną ojczyznę i chrześcijańską Europę.” ‘Eee’ – mówią sceptycy, ‘Nie mamy szans, dlaczego my?’. Mówią, bo patrzą, ale nie widzą i słuchają, ale nie słyszą i nie dowierzają, że Polacy obdarzeni zostali przez Boga Wszechmogącego niezwykłymi darami – głęboką wiarą i wielkim przywiązaniem do tradycji.
Jak wspominało ostatnio wielu, w tym świątecznym okresie, Europa wywodzi się z chrześcijaństwa. A jednak, większość Europy dała się pokonać. Uległa pokusom i manipulacjom współczesnych grup wpływu. Nie zorientowała się w porę. Z Polakami trudniej. Tradycja, religia i przede wszystkim wiara Polaków jest tak silnie zasiana w narodzie, że nie da się tak poprostu Polskiego ducha zniszczyć.
Wigilia, jak zawsze tradycyjna, tłumy w sklepach spożywczych, w każdej kuchni palące się światło do późnych godzin nocnych w przeddzień wieczerzy, brak przyprawy korzennej w supermarketach i długie kolejki do myjni samochodowej. Sprzątanie, mycie, pranie, gotowanie, pastowanie, prasowanie i wielkie krzątanie. Pełne kościoły podczas rekolekcji czy porannych rorat w czasie Adwentu. Czemu? Bo Chrystus się rodzi. Bo wszystko musi być bezbłędnie i pięknie przygotowane, i duch i ciało. Bo kiedy siadamy do Wigilijnego stołu z rodziną to musi być biały obrus, świece a goście i gospodarze odświętnie ubrani. Bo trzeba podzielić się opłatkiem i wspólnie zmówić modlitwę i zaśpiewać razem kolędy. To polskie tradycje, wielki szacunek do świąt Narodzenia Pańskiego. Wydają się normalne, a jednak są bardzo unikatowe w ‘multikulturowym, tolerancyjnym i nowoczesnym świecie.’ Polacy wytrwali.
Na Pasterce, w tym roku w jednej z ursynowskich parafii, rejonu wyborców Platformy i Ruchu Palikota, kościół jednak jak zawsze wypełniony był po brzegi. Setki wiernych składało sobie życzenia przy tradycyjnym łamaniu się opłatkiem po Bożonarodzeniowej Mszy Świętej. Pierwszy i Drugi Dzień Świąt równie liczny i uroczysty. Więc, jednak są. I tu są Polacy – katolicy.
Uroczystość Objawienia Pańskiego czyli popularne święto Trzech Króli, od kilku lat dzień wolny od pracy, pokazuje jak bardzo potrzebne Polakom są katolickie tradycje i możliwość wspólnego spędzania czasu z rodziną. Tegoroczny Orszak Trzech Króli w Warszawie zgromadził prawie 5o tysięcy uczestników i widzów. Dzieci z wielu szkół i przedszkoli w pięknych, kolorowych strojach odtwarzały różne role związane z narodzinami Chrystusa, Herodem i wizytą Trzech Króli z darami przed małym Jezusem.
Rodziny w królewskich koronach na głowach, patrzące z zaciekawieniem na kolejne grupy idące w orszaku. Radosna i wyjątkowo rodzinna atmosfera. Początek i zakończenie wspólną modlitwą i błogosławieństwem kardynała Nycza. Na koniec wspólne kolędowanie. Żywe zwierzaki i udział cudzoziemców na pewno stanowiły dodatkowe atrakcje dla zaciekawionych.
Czy to dobrze w ten sposób spędzać święta? Tak, dobrze. Ludzie potrzebują również radosnych momentów, ale mogą to być momenty religijne i patriotyczne zamiast oglądania gołych ciał homoseksualistów i różnych odmieńców paradujących ulicami stolicy. I tak jak wspólne tańczenie Poloneza z Jankiem Pietrzakiem na Placu Zamkowym 3 maja wzbudziło wielkie zainteresowanie i entuzjazm tak i orszak Trzech Króli był tym czego Polacy potrzebują. Radosną normalnością, taka Polską, katolicką i rodzinną.
Taka uroczystość prowadzi również Polaków do kościoła i do pogłębiania wiary. Jest wspaniałą okazją w dotarciu ze Słowem Bożym i słowem kościoła katolickiego nie tylko do tych, którzy w kościele trwają, ale również do tych, którzy się oddalili, a jednak wciąż poszukują i tęsknią za dobrem. Jak powiedział kardynał Nycz: “To wydarzenie, które miało miejsce w Betlejem (…), w Jerozolimie, te wydarzenia przeżywamy na trzy różne sposoby: przeżywamy je, kiedy one ożywają gdy czytamy Pismo Święte, Słowo Boże jest ponadczasowe, przeżywamy je wtedy kiedy uczestniczymy w takich misteriach jak to dzisiejsze i dlatego trzeba za nie bardzo Panu Bogu dziękować, ale najpełniej i najgłębiej przeżywamy je (…) wtedy kiedy uczestniczymy w liturgii kościelnej, zwłaszcza w niedzielnej Eucharystii, zwłaszcza w Eucharystii świąt Bożego Narodzenia i dzisiejszej uroczystości Objawienia Pańskiego. Dlatego niech ten orszak Trzech Króli, który tak licznie gromadzi nas tutaj dzisiaj doprowadzi nas do słuchania Słowa Bożego, doprowadzi nas także do uczestnictwa w liturgii kościoła.”
Popołudniu, na koncert Rodziny Pospieszalskich do parafii Ofiarowania Pańskiego na warszawskim Ursynowie przyszło tyle ludzi, że trudno było wejść do kościoła. Wierni nie tylko wypełnili główną i boczne nawy, ale również rzadko używany balkon. Dzieciaki usiadły na podłodze przed wielką sceną ustawioną przed ołatrzem.
Trzeba przyznać, że koncert był znakomity, zupełnie niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Cała muzykująca rodzina, odświętnie ubrana porywała wprost widzów. Bogaty repertuar, nietypowe aranżacje i wielość stylów oraz gama instrumentów muzycznych sprawiła, że prawie dwie godziny minęły jak pięć minut i nawet maluchy do końca siedziały na miejscach. Dwie dziewczyneczki w kolorowych sukienkach tańczyły przed samą sceną z taką wielką radością i swobodą jakby muzyka grała prosto dla nich. Niekończące się brawa i rozluźnione, roześmiane twarze ludzi dały świadectwo jakim uznaniem cieszył się występ, który odbył się na Ursynowie dzięki zgodzie proboszcza parafii księdza prałata Edwarda Nowakowskiego.
Ostatnio coraz więcej i bardziej otwarcie mówi się o gender i seksualizacji dzieci. Wypowiadają się dziennikarze i celebryci, dotychczas milczący w tej sprawie. Szarzy obywatele wydają się odważniej wyrażać swój sprzeciw. Co takiego spowodowało zmianę spojrzenia Polaków na szerzącą się propagandę zła. To był ten pierwszy, długo wyczekiwany krok Polskiego Kościoła – list pasterski biskupów odczytany we wszystkich parafiach podczas tegorocznych świąt. Kościół ma w Polsce ogromną władzę, a więc i ogromną odpowiedzialność za losy ojczyzny. Cieszy się bowiem wciąż dużym autorytetem. I wielu zwykłych Polaków nie będzie słuchać różnych mędrców i polityków, ale usłyszy głos Kościoła. Prosimy więc hierarchów o odwagę i aktywność we wspólnym ratowaniu naszej Polski.
Jest jednak światełko w tunelu, nadzieja, że Polska nie da się szatańskim ideologiom, seksualizacji dzieci, demoralizacji i wszechobecnemu złu. Że ta głęboka wiara i mocno zakorzeniona kultura w Polakach, z pomocą Boga i kościoła, uchroni nas przed upadkiem i pozwoli nawrócić Europę, a może i resztę świata. A wtedy sprawdzą się słowa Michaela Jonesa i paru innych marzycieli dnia dzisiejszego. Ja w to wierzę, tylko musimy aktywnie działać i nigdy się nie poddawać, nie tracić nadziei, pozostać wiernymi Bogu i kościołowi, a wtedy jak Cristeros będziemy mogli pokonywać największe zło.
BARBARA RODE
www.naszapolska.weebly.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2029 odsłon
Komentarze
Jako katolika dziwią mnie -
8 Stycznia, 2014 - 09:33
Jako katolika dziwią mnie - by nie powiedzieć - szokują te wszystkie przejawy faryzejskiej troski o Kościół ze strony tęczowych zelotów, oraz ze strony "polskiej władzy" pejsatej.
To nawet nie paradoks, ale jakaś karykatura, że ci wszyscy wojujący feminiści, niedookreśleni płciowo snoby z parciem na władzę i wpływy, goszyści, lewacy, ... rozwiń całośćjajogłowi edukatorzy uznający za normę - nie dziwadło - kabaretki na owłosionych męskich nogach, głoszą potrzebę "naprawy" Kościoła, powołując się na Papieża i potrzebę dawania świadectwa prawdzie. Hipokryci...
rozumcie wreszcie, postępowcy, że my, katolicy, nie potrzebujemy waszej troski, udawanej czy prawdziwej; nie potrzebujemy waszych broszur o "zbawiennym" wpływie masturbacji dla dzieci; nie potrzebujemy, aby osobowości naszych synów były kaleczone obligiem ubierania dziewczęcych sukienek - w imię waszego eksperymentowania z poszukiwaniem "trzeciej płci", "gender" i czego tam jeszcze chcecie.
Oczekujecie od nas tolerancji dla was - i ją macie; uszanujcie też nasz system wartości, nasze ideały i dogmaty. Bądźcie tolerancyjni.
Czy chcemy od was tak wiele?
BOŻE COŚ POLSKĘ ........................................................PRZED TWE OŁTARZE ZANOSIM BŁAGANIE, OJCZYZNĘ WOLNĄ RACZ NAM WRÓCIĆ PANIE.
Salata 53
8 Stycznia, 2014 - 10:03
Zniszczyć kościół to zniszczyć Polskę,oraz ducha w narodzie.
I te pejsate gnidy,to robią,by POwstała judopolonia na zgliszczach katolickiej Polski.
I z dużą POmocą POlskich pseudo pasterzy.
Gdyby żyli tacy wielcy kapłani,jak Jan Paweł2,kardynał tysiąc lecia ks Wyszyński,czy Błogosławiony ks Popieuszko.
Polski naród był by zjednoczony,a wiara naszych przodków była by nie zachwiana.
A dziś tacy biznesmeni a nie kapłani,jak Dziwisz,Sowa,Pieronek,i im POdobni,stoją na czele kościoła,
Gdzie złoty cielec wyznacza im cele.
I wmawiają wiernym,piekła nie ma hulaj dusza
To jak ten naród ma przetrwać,Gdy nie ma kto stanąć na jego czele,i dawać przykłady.
By bronić naszej wiary,i naszej Ojczyzny.
pozdrawiam
Tak
8 Stycznia, 2014 - 16:55
I tu jest tragedia tego narodu, nie ma ani przywodcy swieckiego, ani pasterza wsrod biskupow.
Salata53
9 Stycznia, 2014 - 02:56
"I tu jest tragedia tego narodu, nie ma ani przywodcy swieckiego, ani pasterza wsrod biskupow."
Masz pełną rację, niestety.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
We Wrocławiu :)
8 Stycznia, 2014 - 09:55
Rok temu we Wrocławiu było parę tysięcy osób w orszaku Trzech Króli. W tym roku organizatorzy optymistycznie przygotowali aż 8 tysięcy koron dla uczestników orszaku i „niedoliczyli się”. Tym razem pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy Wrocławian. Dla wszystkich królewien i królewiczów koron zabrakło. Organizatorzy serdecznie przeprosili za to „niedoszacowanie” i przyrzekli poprawę w przyszłym roku.
Na Wierze Polska stoi
8 Stycznia, 2014 - 20:26
Jej zły się bardzo boi
Stąd nasyła sługusów
Dla splamienia obrusów
Modlitwa to nasza Moc
By zniknęła ciemna noc
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
JEST
8 Stycznia, 2014 - 23:18
ks Piotr Natanek, madry (dr hab), kochajacy Boga, Kosciol, Polske.