Tragedia Wandy i Jana C.
W weekendowym [2-4.03.2018] numerze dziennika "Polska" przeczytałam coś, co mną wstrząsnęło. Był to artykuł Ewy Gorczycy "Choroba żony go przerosła. Z szuflady wyjął dwa noże. Dla niej i dla siebie". Opisano w nim proces Jana C. oskarżonego o zabójstwo swej żony, Wandy. Miał on miejsce w Sądzie Okręgowym w Krośnie. Sprawie poświecił też wczoraj [3.03.2018] uwagę portal Fakt24.pl {TUTAJ (link is external)}. Czytamy w nim:
"– Nie wytrzymałem. Nie mogłem inaczej postąpić... – mówi, płacząc przed sądem Jan C. (66 l.) z Trzcinicy na Podkarpaciu. Przyznał się do zabójstwa swojej ciężko chorej, przykutej do łóżka żony Wandy (†67 l.) i usłyszał wyrok. Za kratami emeryt spędzi 6 lat.
W małym, drewnianym domku na uboczu wsi Jan i Wanda przeżyli ze sobą 40 lat. Wychowali czworo dzieci. Od pewnego czasu oboje poważnie chorowali. On po wylewie miał niedowład połowy ciała, ona zmagała się z zaawansowanym stadium choroby Parkinsona. Mieszkańcy mówili, że choroba odbiła się na psychice Wandy.
– Krzyczała w nocy, nie chciała jeść, przyjmować leków. Po Janie było widać, że coraz bardziej jest tym wszystkim załamany – mówili nam miejscowi. Jan sam do sąsiadów mówił, że nie wie, jak długo wytrzyma... W końcu postanowił skrócić męki żony. Sięgnął po nóż i zadał jej jeden precyzyjny cios prosto w serce.
Sąd w Krośnie, wydając wyrok, zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary. Biegli stwierdzili bowiem, że oskarżony nie do końca mógł pokierować swoim postępowaniem.".
Zabójstwo miało miejsce w nocy z 2 na 3 lipca 2017 roku. Wkrótce potem Ewa Gorczyca pisała o tej sprawie {TUTAJ (link is external)}:
"Jan C. trafił do szpitala z ranami w okolicy klatki piersiowej i brzucha. Prawdopodobnie sam je sobie zadał. Obrażenia były powierzchowne i nie zagrażały jego zdrowiu. Jednak ogólny stan mężczyzny sprawił, że lekarze po badaniach uznali, że powinien pozostać na leczeniu. Nie zgodzili się nie jego przesłuchanie w prokuraturze, ale uznali, że może być przesłuchany w warunkach szpitalnych".
We wzmiankowanym na wstępie obszernym artykule red. Ewa Gorczyca podała więcej szczegółów. Razem z małżeństwem C. mieszkał ich syn Kazimierz. Pracował on jednak na zmiany i nie mógł zajmować się matką, która wymagała stałej 24-godzinnej opieki. Chorowała m.in. na neuroboreliozę. W dniu 30 czerwca 2017 Jan C. nie wytrzymuje. Postanawia popełnić samobójstwo. Uświadamia sobie jednak, że wtedy opieka nad Wandą C. spadnie na jego syna. Nie chce mu tego zrobić i postanawia zabić najpierw ją a potem siebie, Realizując ten plan, zabija żonę a potem usiłuje zadać sobie śmiertelny cios. Nie ma już na to dość siły..
Biegli sądowi uznali, że Jan C. miał ograniczona poczytalność z powodu organicznego uszkodzenia mózgu. Obrona wystapiła o nadzwyczajne złagodzenie kary:
"Wina jest bezsporna, ale nie było w działaniu oskarżonego premedytacji, cynizmu. Był skrajnie wycieńczony sytuacją Nie widział innego z niej wyjścia - mówił adwokat Grzegorz Koszelnik. Podkreślił, że rodzina stanęła za Janem C.. Dzieci nie czują gniewu do ojca. Raczej zrozumienie.".
Wyrok Sądu Okręgowego w Krośnie nie jest prawomocny. Najgorsze jest to, iż tragedii tej można było uniknąć, gdyby znalazło się dla Wandy C. miejsce w domu opieki lub hospicjum. Nikt jednak nawet o tym nie pomyślał. Dlaczego?
Być może winna jest zła atmosfera wokół takich placówek wytwarzana przez media, które z lubością rozwodzą się nad egoizmem rodzin "oddających starych i chorych do przytułków". Jeśli piszą one o domach opieki to wtedy, gdy dochodzi tam do nadużyć. A tymczasem w wielu przypadkach rodziny po prostu nie są w stanie zapewnić choremu odpowiedniej opieki. Tak było w opisanym powyżej przypadku i doprowadziło to do tragedii.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3660 odsłon
Komentarze
Aby umrzeć bez męki trzeba mieć zasługi w niebie...
5 Marca, 2018 - 00:05
Dom Opieki. Cennik naszego domu opieki 2200 zł miesięcznie.
http://www.opieka-promyk.pl/cennik/
Prywatny dom opieki, ceny kształtują się w przedziale od 2 300 zł do 3 000 zł za miejsce.
http://www.domyopiekiolimp.pl/cennik/
Na miejsce w domu starców , domu opieki czeka się bardzo długo. Miejsce zwalnia się wówczas jak do św. Piotra odchodzi pensjonariusz.
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/881239,jak-skrocic-kolejke-do-domu-starcow,id,t.html
PS
Vademecum http://dps.pl/domy/index.php?rob=mieszkancy&id=92
casium
Prawdopodobnie to nie jedyna
5 Marca, 2018 - 09:19
Prawdopodobnie to nie jedyna tragedia, może nie w takim wymiarze, której można by uniknąć gdyby była szersza informacja o DOS no i ceny(!) - bo ludzi potrzebujących opieki społecznej po prostu na nią nie stać.
To ya.
Chora hierarchia wartości...
5 Marca, 2018 - 11:11
...nawet ślepego i zagłodzonego psa zgodnie z obowiązującym prawem nie pozostawia się na łańcuchu w kojcu, tylko przekazuje się do schroniska, gdzie przynajmniej z założenia ma opiekę weterynaryjną i minimum posiłków.
Człowieka gdy nie ma kasy, na smutną niedołężną starość pozostawia się samemu sobie nawet przy chorej i niewydolnej rodzinie, nawet wtedy gdy już nie ma nawet świadomości że żyje... to naprawdę się dzieje, to bardzo smutne.
niezależny Poznań
Phi, co tam człowiek...
5 Marca, 2018 - 12:06
...czy dziecko w łonie matki. Ważne, że zwierzątka futerkowe trzeba ochraniać i zagwarantować koszerny ubój.
Taki rząd sobie wybraliście, na taki rząd nas skazaliście!
Verita
Bo najważniejsze jest co powiedział Ryszard Petru
5 Marca, 2018 - 13:14
O, przepraszam. Najważniejsze jest co powiedział Beniamin Netanjahu czy inny obciachu.
Reszta won!
panMarek
sfinansowanie hospicjum...
5 Marca, 2018 - 22:07
... przekracza wielokrotnie wysokość renty / emerytury potencjalnego / potencjalnej pensjonariusza / pensjonariuszki.
Wysokość dopłaty ze strony rodziny rozkłada ich budżety domowe.
Lecz staruszkowie mają jeszcze majętności - nieraz skromne - ale zawsze - na które czyhają członkowie rodziny.
Nikt nie tylko nie ma odwagi sprzedać domostwa staruszków bo lepiej doczekać się spadku.
Amen.
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...