Mamy do czynienia ze zbrodnią upokorzenia Polski
Trudno w zasadzie powiedzieć, jakie jeszcze makabryczne odkrycia w sprawie Smoleńska, mogłyby, w jakiś niepojęty dla nas sposób, skłonić polityków Platformy do uderzenia się w piersi. Są też niestety tacy naiwni, którzy liczą, że taki przełom w końcu nastąpi, że oni jednak przeproszą rodziny ofiar Katastrofy Smoleńskiej za ich ból i cierpienie, a Polaków za upokorzenie własnego kraju. Każdy polityk PO, który nadal pozostaje w szeregach tej partii, akceptuje zbrodnię upokorzenia, jakiej doznała Polska po 10 kwietnia 2010 roku. Bo to nie są niedociągnięcia, to nie są zwykłe kłamstwa, tylko zhańbienie szczątków ciał polskich generałów i urzędników, polskiej elity. Fakt, że zrobili to Rosjanie, do tego z pełną premedytacją, w żaden sposób nie umniejsza odpowiedzialności karnej i politycznej Donalda Tuska, Ewy Kopacz, Tomasza Arabskiego, prokuratorów i wielu innych osób. W tej zbrodni upokorzenia biorą dziś aktywny udział dziennikarze stacji TVN i „Gazety Wyborczej”, przyjmując pokornie obrzydliwe tłumaczenia takich ludzi jak Sławomir Neumann, który majaczy o jednej wspólnej mogile smoleńskich ofiar. Nikt rozsądny i żaden prawy Polak nie oczekuje od tej mafii politycznej jakichkolwiek przeprosin, tylko osądzenia osób odpowiedzialnych za to, że szczątki minister Grażyny Gęsickiej znaleziono w kilku trumnach, że zamiast godnego pochówku - po wcześniejszym przeprowadzeniu w Polsce ponownej sekcji zwłok - mamy dziś niewyobrażalną makabrę, zbrodnię upokorzenia nas wszystkich. Jeśli jednak jakiś Polak nie czuje się upokorzony tym, co się stało, to niech się zastanowi czy zasługuje na miano Polaka. Jeśli sądzi, że wiązanie generałów sznurkami i wrzucanie ich do folii budowlanych, wypełnianie ich szmatami i niedopałkami papierosów, jest pomyłką która może się zdarzyć, to oznacza to, że tak jak biskup Tadeusz Pieronek, zatracił poczucie polskiej godności.
Doprawdy, nic nie znaczą tłumaczenia byłej premier Ewy Kopacz, że ona tam pojechała opiekować się polskimi rodzinami. Jej tłumaczenia nie mają najmniejszego znaczenia dla sprawy smoleńskiej, ponieważ mamy tu do czynienia z wrogim aktem obcego państwa przeciwko polskim obywatelom, ale także przeciwko generałom NATO, który najpewniej świadomie zaakceptowały najważniejsze wtedy osoby w państwie. Niewiedza? Niemożliwe. Ekshumacje smoleńskie nie bolą Zachodu, podobnie jak sama katastrofa. Zachód boli Polska, która nie godzi się na dyktat Niemiec i brukselskich liberałów, nie godzi się na przymusową relokację tak zwanych uchodźców, nie godzi się wreszcie na to, żeby Polską w ich imieniu rządziła serwilistyczna klika polityczna. Zbrodnia upokorzenia związana z makabrycznymi odkryciami podczas ostatnich ekshumacji, teraz już na masową skalę, domaga się zarówno osądu moralnego, jak i prawnego. Także na przekór tym Polakom, którzy dziś bredzą tak samo jak Sławomir Neumann czy Iwona Śledzińska – Katarasińska, która zbywa tę hańbę słowami, że przecież szczątki ofiar były z tej samej katastrofy. Tak więc nie ma sprawy, państwo zdało egzamin. Rzeczywiście, państwo z dykty zdało egzamin, bo ono tak właśnie działało: przeciwko własnym obywatelom i własnym elitom, które zginęły pod Smoleńskiem, za to na rzecz obcego i wrogiego Polsce państwa, jakim jest Rosja.
W sprawie wyjaśnienia Katastrofy Smoleńskiej nikt nam już raczej nie pomoże, nikt nie będzie nadstawiał karku za śmierć polskiej elity politycznej i wojskowej, bo ważniejszy jest pakt o nieagresji z Rosją, ważniejszy jest car Putin i święty spokój na wschodzie Europy. Do Unii Europejskiej przyjęto nas nie w imię zadośćuczynienia za lata komunizmu, z troski o przyszły dobrobyt Polski tylko po to, żeby maksymalnie na tym skorzystać. Kiedy żądamy równego traktowania, zablokowania budowy Nord Stream II, to szwankuje u nas demokracja, co tam , szwankuje u nas wszystko, rodzi się faszyzm, wszystko jest źle, bo krajem rządzą nacjonaliści z Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli przegramy sprawę Smoleńska, jeśli przegramy prawdę o katastrofie, to przegramy ją sami, z własnej winy i bezsilności, z bezradności państwa i wymiaru sprawiedliwości, które toleruje tłumaczenia zdrajców i ich obecność w polityce. Przegramy także z powodu, że część naszego społeczeństwa uległa całkowitemu zatraceniu, a nawet zbydlęceniu, drwiąc z płaczu wdowy po generale Błasiku, wystarczy posłuchać tego, co mówią wyborcy PO. Taką europejskość wypromowały nam w Polsce owe elity z walonek, z intelektualnej dykty. Stoimy w miejscu, bo mamy ścianę zniewolonych umysłów, a nie tylko zdegenerowaną formację polityczną, która na tych umysłach opiera swoje trwanie i bezczelną agresję.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3243 odsłony
Komentarze
bolszewicka mentalność...
31 Maja, 2017 - 19:37
bolszewicka mentalność...
bolszewicka mentalność
nie przechodzi z wiekiem
potrzeba wielkiego cudu
by stać się człowiekiem
Pozdrawiam
jan patmo
Trudno mieć pretensje do
31 Maja, 2017 - 23:45
Trudno mieć pretensje do Rosjan. To co zgotowali ofiarom katastrofy mieści się doskonale w ich mongolskiej mentalności, którą od wieków kształtuje rosyjskie (i później sowieckie) "elity" polityczne. Ta mentalność dopuszcza zemstę, lub pohańbienie, nawet zwłok wroga czy przeciwnika politycznego. A więc od Ruskich trudno było czego innego oczekiwać, a decyzja o tym aby zrobić to co zrobili zapadła wysoko. Jestem tego pewien.
Ale widać ówczesne "nasze elity" tak szybko chciały pozbyt się "kłopotu", że nie interesowały się niczym, poza tym tylko, aby sprawa skończyła się zaraz. I z tego powodu stało się to co dziś odkrywamy przy ekshumacjach. Będzie to ich wieczną hańbą, o czym dzieci będą się uczyć w szkole. To będzie definicja tchórzostwa i zaprzaństwa. Trudno spokojnie wysłuchiwać wiadomości o kolejnych "odkryciach" przy okzaji ekshumacji. To wszystko jest po prostu straszne.
PS. Na marginesie, o mentalności mongolskiej. Pod koniec XIII wieku książę włodzimiersko-suzdalski, pojechał do chana po jarłyk. Upokarzano Go przy tej okazji, aż w końcu chan zażądał od niego zdjęcia krzyża który nosił na piersi. Książę odmówił stwierdzając, że jest chrześcijaninem i nie może tego zrobić. Chan kazał go ściąć a zwłoki rzucił psom. To jest sedno mentalności, zemsta nawet na trupie, która zatriumfowała na tej części Rusi która najdłużej znalazła się pod władzą Mongołów. Była to tzw. Ruś Zaleska (Ruś za lasami). Księstwa ruskie które dostały się pod władzę Litwy w XIV wieku nie uległy tym wpływom wówczas. Dziedzicem Rusi Zaleskiej jest Moskwa właśnie. To wiele wyjaśnia. Tak sprawa wygląda w pewnym uproszczeniu, ale oólnie patrząc wszystko się zgadza.
Traczew
Autor
1 Czerwca, 2017 - 14:25
Upokorzyli się, owszem ale oni siebie a nie Polskę. Takiej mocy nie mieli i nie mają.Teraz jest czas na to, by ujawniać po kolei ohydę działań PO ale również czas na to, by koncentrować wszystkie siły i dążyć do prawdy.
Ja by nie była i kogo ważnego by nie obciążała!
CISZA
pokoleniowa swołocz
1 Czerwca, 2017 - 21:42
Witam! Nazwać gangsterów POstkomuny hienami cmentarnymi, to za mało. To pokoleniowa swołocz!
ronin
Upokorzenie
2 Czerwca, 2017 - 07:23
Rosyjskie władze traktując w ten sposób ofiary tragedii w Smoleńsku, jeszcze raz dały dowód , że mentalność Rosjan , ma w sobie wiele z dzikich hord stepowych . Nie tylko Smoleńsk nas upokarza . Trzeba w końcu jasno postawić sprawę sowieckich oprawców, których pomniki rozrzucone są po całej Polsce . W 1944 roku przyszło do Polski zniewolenie, a u nas nadal stoją pomniki "wyzwolicieli" Czerwona zaraza
kanon24.pl
Stosowne decyzje procesowe?
3 Czerwca, 2017 - 00:00
cyt. "Po otwarciu dwóch trumien wyjętych w we wrześniu 2012 r. z grobów biegli zobaczyli nagie ciała wrzucone do plastikowych worków. Później, podczas sekcji, w jednych ze zwłok znaleziono gumową rękawicę. To kolejny przykład bezczeszczenia przez Rosjan ciał ofiar smoleńskiej katastrofy.
Podczas sekcji ekshumowanych zwłok znaleziono w jamie brzusznej jednego z ciał gumową rękawicę. Podczas poprzednich ekshumacji dokonywano podobnych odkryć. Znaleziono wówczas również gumowe rękawice, gaziki i śmieci ze stołu sekcyjnego, a także kawałki drewna oraz grudy ziemi.
Ponadto w wypadku wszystkich dotychczas ekshumowanych ciał powtarzał się ten sam schemat. Zwłoki nie zostały pochowane w ubraniach dostarczonych do Moskwy przez rodziny, ale wrzucone brudne i nagie do plastikowych worków lub owinięte w czarne folie. Odzież umieszczono na wierzchu. – Zaskoczyło mnie nie tylko odkrycie w jednym z ciał gumowej rosyjskiej rękawicy, której użyto podczas sekcji, ale także zachowanie prokuratorów wojskowych obecnych podczas autopsji. W mojej opinii brakowało zainteresowania śledczych przebiegiem sekcji. Podchodziłem do ciał, przyglądałem się im uważnie, prosiłem o zabezpieczanie konkretnych dowodów. Zapytano mnie „po co”? Miałem przeświadczenie, że raczej próbują mnie blokować, zamiast zaangażować się w badanie – mówi mec. Stefan Hambura, pełnomocnik rodziny śp. Anny Walentynowicz."
cyt. "Prokuratura wojskowa, na pytanie, czy podjęła już, bądź zamierza podjąć jakieś działania w sprawie fałszowania przez Rosjan dokumentacji medycznej ofiar katastrofy, odpowiedziała, że w wypadku pojawienia się w toku śledztwa „choćby najdrobniejszych wątpliwości, prokuratura będzie dążyła do ich procesowego wyjaśnienia”.
cyt. "– W momencie udokumentowania wszystkich nieprawidłowości związanych z rosyjską dokumentacją sądowo-medyczną Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie podejmie w tym zakresie stosowne decyzje procesowe – powiedział „Gazecie Polskiej Codziennie” prokurator płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej, nie chciał jednak ujawnić, o jakie konkretnie decyzje procesowe chodzi."
http://niezalezna.pl/33196-zbezczeszczone-zwloki-ofiar
Co pan prokurator płk Zbigniew Rzepa ma do powiedzenia dzisiaj po "odkryciach" kolejnych sekcji?
Jakie stosowne decyzje procesowe zostały podjęte przez WPO w Warszawie?
Kto się boi Virginii Woolf?????
PS
cyt. "Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten, prawdę mówiąc, świnia."
Autor: Nikołaj Gogol
casium