Gdyby tylko przeprosił...

Obrazek użytkownika jazgdyni
Historia

 
Ludzie! Czy was porąbało?!
Rano Instytut Pamięci Narodowej ogłosił niepodważalne ekspertyzy potwierdzające to, co wiemy od lat: Lech Wałęsa był donosicielem, szpiclem na usługach służb bezpieczeństwa.
Wiadomość prosta i jednoznaczna. Nietefałenowska kropka nad i.
Natychmiast zaczyna się relatywizacja. Pan Onyszkiewicz, oraz wielu innych mówią: - To był tylko epizod.
A pan Schetyna, którego horyzonty umysłowe nie są zbyt rozległe, oświadcza, że ci, którzy ujawniają takie fakty będą ścigani i ukarani.
 
W tym krótkim tekście nie chcę mówić o tym, co cały antypis demonstruje wobec ostatecznego potwierdzenia prawdy. Są to ludzie ułomni i właśnie prawda zawsze była ich najgorszym wrogiem.
 
Niesłychanie wkurza mnie lament, który nagle podniósł się po naszej stronie -Gdyby tylko przeprosił - powtarza niejeden polityk, były opozycjonista, ekspert, czy komentator.
Gdyby przeprosił, to co?
Padlibyśmy sobie w ramiona, może zapłakali i wybaczylibyśmy kanalii, że on nas w końcu przeprasza?
 
Mówi się – lampart nigdy nie zmienia swoich cętek. Człowiek jest, jaki jest i rzadko ulega przeobrażeniom.  Doktor Paweł Zyzak pokazał nam, że Wałęsa bedąc młodocianym był już zepsutym gówniarzem, a potem szerokie grono historyków z profesorem Cenckiewiczem na czele dotarło do tak wielu faktów w życiorysie Wałęsy, ze można by nimi obdzielić szwadron złoczyńców.
I teraz, gdyby ten stary już, napompowany, ponad siedemdziesiątletni bufon powiedział przepraszam, to coś by to zmieniło?
To by były słowa fałszywe. Kolejne kłamstwo, kolejna obraza narodu, którym ten człowiek zawsze gardził.
 
To był tylko epizod, zamykający się w latach 1970 – 1974. Rany Boskie! Kto w to naprawdę wierzy?!
Całe jego życie to jeden i ten sam ciąg, historia ukształtowanego agenta wpływu; nie wiem, czy przez moskiewskich specjalistów, czy tylko przez fachowców Kiszczaka i Jaruzelskiego; człowieka, który nigdy nie przeprosi, bo wszczepiono mu sowiecką misję, a umysł jego nie jest zdolny do refleksji, a już kompletnie do ekspiacji.
 
Wszystko co robił, od momentu, gdy ukształtowała go bezpieka, aż do dzisiaj, to jedno wielkie, potworne kłamstwo.
 
Panowie Onyszkiewicz i Rulewski mówią publicznie – my o jego "epizodzie" wiedzieliśmy od początku. Wiedział też Kuroń i wiedział Michnik. I inni.
Dlaczego zatem milczeliście, gdy Wałęsa niszczył Annę Walentynowicz?! Gdy niszczył i chciał zrujnować Krzysztofa Wyszkowskiego? Gdy nawet teraz obarczyl profesora Cenckiewicza za śmierć swojego syna.
Wiedzieliście, a mimo tego, byliście cicho, gdy Wałęsa w imię kłamstwa wykańczał kolejnych ludzi.
 
I powiem jeszcze jedno – nigdy nie zaakceptuję, że Lech Wałęsa był samoistnym bytem. Człowiekiem, który cokolwiek sam dokonał. To było sowieckie narzędzie komuchów. Bardzo wredne, perfidne i sprytne narzędzie.
I jest do dzisiaj. Co ciągle robi u jego boku Mieczysław Wachowski? Pilnuje, żeby się przypadkiem nie załamał, zwariował i zaczął mówić słowa burzące narrację?
Pan senator Bogdan Borusewicz był solidarnościowym mentorem Lecha Wałęsy. Czy wprowadzając go do opozycji, widział, tak, jak Michnik, Kuroń i reszta, że Wałęsa miał "epizod" z bezpieką? Może ktoś mu go podsunął.
 
Kiedyś, za dobre parę lat historycy i inni naukowcy precyzyjnie zanalizują, jakich potwornych szkód dokonała ubecja, czy kagiebecja, posługując się Wałęsą. Zniszczyli życie paru pokoleniom. Dali Polsce takie kreatury, jak Balcerowicz, czy Tusk. Wśród swoich kreowali oligarchów, jak Kulczyk. A resztę narodu wpędzili w nędzę. A mordercy, Kiszczak i Jaruzelski byli godnymi szacunku ludźmi honoru.
 
Nie wiem, jako miłośnik fantastyki naukowej, mogę sobie wyobrazić, że gdy Wałęsa podpisał ubecki cyrograf, wszczepiono mu zdalnie sterowaną kapsułkę z trucizną, którą się uaktywni, gdyby nagle zaczął być krnąbrny.
Lecz to tylko takie meandry umysłowe. Żadne kapsułki nie są potrzebne, gdy ma się już tak solidnego Wałęsę – Bolka.
 
...
 
Nie chę przeprosin Wałęsy. Nie potrzebuję ich. I wiem, że było by to kolejne kłamstwo. Pewnie tysięczne w długiej litanii.
I kompletnie nie rozumiem tych hipokrytów, którzy dzisiajpowtarzają – gdyby tylko przeprosił...
 
 
.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (22 głosy)

Komentarze

Nie. Ale niechby nareszcie zamilknął i przestał ośmieszać Polskę.

 

Vote up!
12
Vote down!
0

Niueste

#1531756

dziennikarze nie rozmawiają z kanaliami , które w dodatku nie odpowiedziały za swoje czyny. Taki bydlak powinien bać się wyjść na ulicę bo mógłby dostać zgniłym pomidorem lub jajkiem w czerwony pysk (to w łagodnej wersji). Niestety tresura tych bydlaków podziałała nawet na ludzi szlachetnych. Poczekajmy , aż wszystkie czerwone kur.y pamiętające te czasy powydychają. Może wtedy ...

Vote up!
13
Vote down!
0

spider

#1531774

Dziennikarze nie rozmawiają. Ale funkcjonariusze propagandy z TVN, Polsatu i GieWu zrobiły z niego gwiazdę i z ust jego spijają każde słowo, które potem eksperci rozbierają na czynniki pierwsze.

Vote up!
11
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531801

Zamknął się? Ten osobnik cierpi na patologiczny słowotok. I jest to mowa idioty - ani w tym sensu, ani logiki.

Vote up!
10
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531800

na słowotok- no tak już jest "uformowany", że mu to jego krzykliwe bajdurzenie pomaga mieć o sobie dobre zdanie. 

Próbuje sobie prawdę zgłuszyć, bo sumienia to on nie ma. Najlepiej, zeby nie mógł mówić, bo pisać ponoć nie potrafi. Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0

Niueste

#1532003

Sławomir Cenckiewicz obala 14 mitów Wałęsy

(…)
6. Mit represjonowanego przez komunistów
Nad koncepcją „ochrony operacyjnej” Wałęsy i „Solidarności” czuwał Wydział III Departamentu III „A”, na którego czele stał płk Władysław Kuca. Był to specjalny zespół funkcjonariuszy SB, cieszący się szerokimi kompetencjami oraz wsparciem kierownictwa resortu i partii, zajmujący się ruchem „Solidarności”. W sporze z całą wewnątrzzwiązkową opozycją partia i bezpieka stanęły murem za Wałęsą. Z entuzjazmem przyjmowano w MSW próby wyeliminowania przez Wałęsę niepokornych działaczy z „Solidarności”: „Na skutek powstałych różnic poglądów w łonie MKZ Gdańsk, jego przewodniczący Lech Wałęsa dąży obecnie do uzdrowienia zaistniałej sytuacji, mając główny cel wyeliminowanie z grona MKZ ludzi nieukładnych, którzy nie podporządkują się w działaniu jego kierownictwu – czytamy w raporcie Departamentu III »A« ze stycznia 1981 r.”

Miesiąc później gotowy był już plan działania SB na wypadek podjęcia próby pozbawienia Wałęsy funkcji przewodniczącego Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność”. 21 lutego 1981 r. Wydział III Departamentu III „A” MSW opracował Koncepcję przygotowania i realizacji działań na przypadek wykonania zamiaru eliminacji Lecha Wałęsy z przewodniczącego KKP NSZZ „Solidarność” przez KSS KOR i elementy ekstremistyczne. Plan MSW zakładał „podjęcie szeregu działań obronnych i ofensywnych” chroniących Wałęsę, gdyby większość przedstawicieli władz regionalnych NSZZ „Solidarność” zadecydowała o wyborze nowego szefa KKP. Wśród różnego typu przedsięwzięć operacyjnych zakładano m.in. opublikowanie przez Polską Agencję Prasową oświadczenia „zawierającego tło i przyczyny odsunięcia Lecha Wałęsy ze stanowiska przewodniczącego KKP przez KSS KOR”. Departament IV MSW miał też sprowokować Episkopat Polski do wydania listu w obronie Wałęsy.

A rzecznik prasowy rządu miał ogłosić komunikat, „w treści którego wyrażony byłby szczery żal z powodu odejścia Lecha Wałęsy ze stanowiska przewodniczącego Krajowej Komisji Porozumiewawczej”. Natomiast dzięki wytypowanym dziennikarzom radia i telewizji zamierzano „przeprowadzać wywiady z robotnikami dużych zakładów przemysłowych, opowiadających się za powrotem L[echa] Wałęsy i natychmiast je publikować”. Ponadto planowano również opracować ulotki tłumaczące rolę KOR w wyeliminowaniu Wałęsy, które powinny być „rozkolportowane w miejscach publicznych miast wojewódzkich i w dużych zakładach pracy, siłami własnymi SB, po zdjęciu Wałęsy”. Szczególną rolę przewidziano dla osobowych źródeł informacji:

„- Wszystkie piony operacyjne uruchomią w trybie natychmiastowym sieć osobowych źródeł informacji, zlecając im zadanie wywołania i podtrzymania w miejscach pracy dyskusji na temat odwołania Wałęsy oraz inspirowania innych osób do zadawania pytań działaczom »Solidarności« – kto i w czyim interesie doprowadził do zdjęcia wymienionego oraz żądanie przywrócenia Wałęsie władzy; – Wytypowana sieć winna w trakcie dyskusji, wskazywać na KSS KOR i osobiście Jacka Kuronia jako sprawców »wykończenia« Wałęsy; – Zmasowane działania poprzez osobowe źródła informacji i w drodze ulotkowej winny wywołać powstanie »powszechnej obrony« Wałęsy i potępienie KSS KOR”.

W akcję obrony Wałęsy planowano też włączyć piony wywiadu i kontrwywiadu, które miały inspirować „korespondentów zachodnich do obrony Wałęsy i wskazywania na KSS KOR jako sprawcę »przewrotu«” oraz spowodować „nadsyłanie z krajów zachodnich, od licznej Polonii listów w obronie Wałęsy, kierowanych do MKZ dużych zakładów pracy i KKP”. Ostatnim etapem działania miał być „generalny atak na przeciwników Wałęsy – doprowadzenie do ich kompromitacji, izolacji i odsunięcie od wpływów w »Solidarności«. W tym celu należy użyć sieci TW oraz inspirować ogniwa »Solidarności« i działaczy w dużych zakładach przemysłowych, które poprzednio występowały w obronie Wałęsy”.

Wałęsa sam podjął działania zbieżne z wytycznymi MSW. Podczas swojego pierwszego spotkania z Wojciechem Jaruzelskim w dniu 10 marca 1981 r. obiecał, że „Solidarność” wróci do swoich czysto związkowych funkcji, a on osobiście ograniczy działalność Kuronia i Michnika. Dość szokujące kulisy składanych wówczas obietnic opisał w swoim dzienniku Mieczysław F. Rakowski:

„Wałęsa z reguły wywody premiera kwitował stwierdzeniem »tak jest, panie generale«. Mówił, że ukróci antyradzieckie wyskoki. »Ja zrobię porządek z tymi misiami«”.
(…)

Cytowane za: http://niezalezna.pl/93236-tylko-u-nas-slawomir-cenckiewicz-obala-14-mitow-walesy

 

Vote up!
5
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1531887

L. Wałęsa to od dzieciństwa zdegenerowany człowiek. Jako chłopak oddawał mocz do kadzielnicy, jak dorosły zostawił ciężarną kobietę i uciekł do Gdańska. Jako małzonek wygrywał w totolotka i stał się kapusiem sb-ecji a później może i WSI-oków (wojskówki). Sbecja/wojskówka/GRU/KGB idealnie dobierała do współpracy swoich kapusiów: TW, KO, pożytecznych idiotów, agentów wpływu, fascynatów komunizmem. L. Wałęsa ma profil osobowościowy małego zawistnego bufona z przerostem własnego ego. Był i jest idealnym materiałem na włąsnie takiego Bolka.

Też napisałem o nim. Może już ostatni raz. I dla mnie człowiek, który bezwstydnie profanuje matkę Boską jest niegodny nawet splunięcia. Ale czy to nie to samo jak szczanie do kadzielnicy. Ludzie tak naprawdę sie nie zmieniają a juz w wieku dorosłym nigdy. "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci".

Też nie oczekuję od niego przeprosin, bo byłyby fałszywe, jak onegdaj Kwaśniewskiego, przy czym Wałęsa nigdy tego słowa nie wypowie szczerze.

Pozdrawiam

Vote up!
15
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1531765

Jest to typowa dla komunistycznych zbrodniarzy przykrywka, albo działanie pod fałszywą flagą...

Wałęsa jest także takim oszukańczym komunistyczno-bolszewickim "frontem ludowym", stworzonym przez SB w celu dalszej  kontynuacji sowiecko-komunistycznej okupacji w PRL. "Okrągły stół", czyli bolszewicki cyrk w wydaniu sowieckiego agenta Kiszczaka jest jeszcze jednym przykładem takiej komunistycznej przykrywki...

Sowieccy, czy wszelkiej maści komunistyczni zbrodniarze zawsze udają lepszych od innych - i fałszem, nienawiścią, zdradą i mordami walczą o "dobro ludzkości" w komunistycznym raju...  Wałęsa nie jest tu wyjątkiem.

Jednak zawsze okazuje się, że jedynym prawdziwym celem komunistycznych zbrodniarzy jest władza, połączona z zapewnieniem sobie bezkarności za masowe mordowanie ludzi...

Vote up!
13
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1531769

Witam

 

Też uważam, że to degenerat. A nieszczęsiciem naszym było, że zdobył tyle władzy. To się ubecji udało.

Dlatego dzisiaj nie mam dla niego szczypty litości. Niech zniknie z moich oczu.

 

Pozdrawiam

Vote up!
8
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531802

wasza matka gotowała zupę grzybową. I do 99 borowików dodała jednego muchomora sromotnikowego, to czy wiedząc o tym zjadłbyś taką zupę? Albo podał swoim dzieciom?

Vote up!
9
Vote down!
0

Prawda jest cenniejsza od życia

#1531766

Przepraszam, ale nie całkiem zrozumiałem.

 

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531803

parafraza z "Misia".

Vote up!
3
Vote down!
0

Prawda jest cenniejsza od życia

#1531883

   Witam! Ta Totalna opozycja , to przebierańcy! To trzeba prześwietlić do 4-tego pokolenia, a potem zapraszać do sejmu i przyszłych wyborów samorządowych! Pozdrawiam!

Vote up!
8
Vote down!
0

ronin

#1531767

To nasi wrogowie. Lecz najgorsze, że to wrogowie Polski.

Pasożyty i zdrajcy.

 

Pozdrawiam

Vote up!
9
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531804

Były takie momenty, kiedy sprzedawczyk gdańskich stoczniowców już prawie przyznawał się od swojej agenturalnej przeszłości. Mówiła o nich wielokrotnie Anna Walentynowicz i tak jak jzagdyni piszesz, wiedziało o tym wiele osób. Wiadomo, że Walentynowicz, Gwiazdowie, Wyszkowski, czy początkowo Borusewicz byli za tym, ale też byli tacy, którzy powstrzymywali go  od tego kroku i to właśnie oni wzięli na swoje sumienie to wszystko, co wydarzyło się później.

Czołowi przedstawiciele tej grupy, to na pewno: Wachowski, Michnik, Borusewicz, Borowczak, czy też prałat Jankowski, który sam podejrzewany był o współpracę z SB, jako TW Delegat. Michnik z Wachowskim, wiadomo było od początku co to za ludzie, ale Borusewicz z Borowczakiem? Borusewicz początkowo wspierał Panią Anię, przechowywał nawet nagranie na kasecie magnetofonowej, gdzie Wałęsa przyznaje się do swojej współpracy (gdzie jest to nagranie?), wiedział też o tym Borowczak i co i nic. Obaj, w przeciwieństwie do Walentynowicz, Gwiazdów, czy Wyszkowskiego kłamali przez lata i bronili Wałęsę, wiedząc że to im pomoże w robieniu politycznej kariery. Wczoraj zakłamany Borowczak porównał ageta Bolka do Inki Siedzikówny! A sam Borusewicz, niemota, jąkający się polityk, mający kłopoty z wygłoszeniem najprostszej kwestii, dochodzi do najwyższych szczebli polskiego parlamentu. Zobaczcie, gdzie dzisiaj są ci ludzie, którzy byli razem ze sprzedawczykiem Wałęsą, a gdzie ci, którzy mówili przez całe lata prawdę, tacy jak Gwiazdowie, Wyszkowski o śp. Pani Walentynowicz już nie wspomnę.

Vote up!
11
Vote down!
0
#1531776

Powoli,powoli, coraz więcej tajemnic będzie wychodzić na światło dzienne. Dowiemy się dokładnie kto Borusewicz, kto Borowczak.

W Trójmieście co nieco wiemy. Czekamy tylko na więcej dowodów. Nad tutejszą historia mocno pracuje Andrzej Kołdziej. A on Wałęsę wyczuł natychmiast.

 

Pozdrawiam

Vote up!
9
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531805

Wtedy, w tych pamiętnych dniach, niewiele brakowało, żeby to zamiast sprzedawczyka Wałęsy, jego miejsce zajął Andrzej Kołodziej, z Solidarności Stoczni Gdynia. Niestety, ludzie nie znali jeszcze prawdy, albo w nią nie wierzyli.

Pozdrawiam

Vote up!
8
Vote down!
0
#1531820

Ja wiem, że to ubecja decydowała, że ma być Wałęsa, a nie Kołodziej.

 

Pzdr

Vote up!
7
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531828

 Na reszte szkoda czasu.

Vote up!
10
Vote down!
0

ess

#1531799

chrzan z przeprosinami. musi za tym iść prawdziwe zadoścuczynienie ofiarom i zmiana życia. to nazywamy nawróceniem.

niedobrze mi się robi, jak pomyślę (...).

mniejsza o to, starczy że przejdzie do historii. jako były prezydent a przede wszystkim kolaborant, podlec donoszący za kasę na kolegów.

koniecznie należy zbadać, jak fakt wspólpracy ma się do jego dalszych losów a przede wszystkim losów Polski.

to w tym tkwi prawdziwa bomba.

gdzie są teczki nt. Magdalenki? I całej transformacji?

Vote up!
9
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1531826

Myślę, że trzeba jeszcze poczekać z 50 lat, abyśmy się wszystkiego dowiedzieli.

 

Pzdr

 

Ps. Ale intuicyjnie już wiemy, kto był bydlakiem.

Vote up!
8
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531829

Pięćdziesiąt lat - ale nie czekania ! Mozolnej pracy. 

Wielu ludzi, w tym i ja, zabezpieczyło dokumenty za granicą. IPN nie zawsze był tak "friendly" i patriotyczny.

Vote up!
8
Vote down!
0

#1531831

W obecnym stanie, żywy Wałęsa jest dla PO niewiele wart. Dyskretnie wycofano "kapciowego", przydzielono Widackiego, który ma za zadanie uniemożliwić wyciek prawdy z lat osiemdziesiątych. (Widacki - "Obrońca Wszystkich Diabłów". Przekonali się o tym: Rywin, Kulczyk ....). Bolkowi nie będzie dana szansa przyznania się  do czegoś znacznie gorszego.

Vote up!
5
Vote down!
0

#1531833

Chyba przyznasz, że jest to pewna wpadka w tej całej grze, którą toczyli sowieci.

Pochowano Jaruzelskiego, pochowano Kiszczaka, a zobaczysz, jak wspaniału będzie pogrzeb Wałęsy. To bedzie bohater na miarę Sobieskiego. Lecz wiele historii narodów zawiera mity.

Nasz problem, nasze zadanie - czy zwycięży zakłamana historia sowiecka, czy nasza, prawdziwa.

Vote up!
7
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531836

byłby niezły numer, gdyby zostawił po sobie spisaną prawdę. "prawdę" raczej ale z el. prawdy o innych.

i gdyby, ofc, wypłynęła.

może jako chłopek-roztropek ma nawet taką pseudo-polisę?

w sumie za co go nagradzają tak długo, może za milczenie o transformacji?

fantazja taka ale czemu nie?

Vote up!
7
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1531837

Komitet noblowski, wszyscy umoczeni w "operację Noblysta", nie mogą dać się ośmieszyć (i ujawnić!).

Vote up!
5
Vote down!
0

#1531838

Historia ostatecznie przyznała Wam rację. Jesteście ludźmi z żelaza. Dziękujemy Wam za dawanie przykładu. Joanna i Andrzej Gwiazdowie.

Vote up!
10
Vote down!
0
#1531851

Epizodem w życiu jest wdepnąć w kałużę a potem wyczyścić buty i nogawki by kolorem nie odstawały od reszty ubrania. A współpraca z UB było pływaniem w rynsztoku zakłamania. Dla tego pana to przyznać się i usunąć się całkowicie z życia politycznego i społecznego Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polski i błagać do końca życia o przebaczenie Polaków a resztę pozostawmy twórcy życia.

Vote up!
6
Vote down!
0
#1531868

Mało. Wyznać prawdę, całą prawdę, od począteczku, ze szczegółami, publicznie.I dopiero wtedy zamilknąć.

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Niueste

#1532005

Publiczna spowiedź jest znana chrześcijanom! Ten facet ma się za takiego.

Vote up!
2
Vote down!
0

#1532092

Nie chcę przeprosin Wałęsy. Nie potrzebuję ich. I wiem, że byłoby to kolejne kłamstwo. Pewnie tysięczne w długiej litanii".

Podpisuję się pod tym. Nigdy nie uwierzę również w to, że był to kilkuletni epizod, który nie miał wpływu na późniejsze działania LW, „okrągły stół”, czy jego prezydenturę.

Vote up!
8
Vote down!
0
#1531869

To jakiś abzsurd rozważać dziś kwestię, czy TW Bolek przeprosi, czy też nie. Gdyby Jego wsoółpraca z SB w latach 1970-74 była EPIZODEM, to ujawnienie tego faktu w l. 1980-1981 byłoby rozsądne i wysadziłoby w powietrze sporą część agentury która siedziałą we władzach Solidarności. Ale Bolek milczał, także w 1992 i tym samym zamknął sobie drogę do wyzwolenia się z SBeckiej zależności. Pozostało mu tylko kłazmstwo i krętactwo. Ale to oznacza niezbicie, że "epizod 1970-74"  trwał dalej, pod inną zasłoną i innym dysponentem. Dzisiaj przeprosiny b yłyby komedią i on sę na to nie zdecyduje. 

Ciekawą sprawę natomiast podniesiono w dyskusji. Skoro tak wielu wiedziało o "epizodzie" to czemu tak długo milczeli? Odezwali się na ten temat z dużym opóźneiniem. Czy była to taktyka, zaniechanie, czy może obawa że.... . 

Kukuniek (Bolo) jest skończony ostatecznie, ale sprawa będzie się wlokła dalej.

Vote up!
6
Vote down!
0

Traczew

#1531882

Vote up!
3
Vote down!
0
#1532181