Między współczuciem a wściekłością

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Tomasz Terlikowski mówi (Niezależna.pl), że żal mu Lecha Wałęsy. Tamże jest też głos, jak zwykle pełen wściekłości, Stefana Niesiołowskiego, który domaga się natychmiastowej likwidacji TVN. Te dwa stanowiska w jednej sprawie – dodajmy – od dawna jasnej jak słońce, gdyż nie trzeba było grafologów, żeby zdobyć pewność na podstawie źródeł, że w aktach byłej SB figurował Wałęsa i w jakim charakterze – są jak gdyby biegunami między którymi lokuje się społeczna wiedza o Wałęsie. Nie osąd, nie jakiś wyrok na człowieka, bo któż do tego ma prawo? Po prostu wiedza. Abstrahuję tu od postawy samego Wałęsy, moim zdaniem, wpędzanego przez niektóre środowiska w to pójście w zaparte wbrew wszelkim niepodważalnym, obiektywnym dowodom przeciw niemu świadczącym. A z pewnością także naiwnie sądził, że SB dowody zniszczyła. On w pewnym momencie już nie mógł zmienić tej fabuły o sobie. Za daleko zabrnął i tym, którzy to wykorzystali w „Nocnej zmianie” zależało na tym, żeby mieć zakładnika, „autorytet moralny”, który do ostatniej kropli krwi będzie walczył z lustracją, głównie we własnym interesie, a przy okazji także w interesie całej plejady dawnych szpicli komunistycznych, którzy zapełniali życie polityczne,  gospodarcze, kulturalne III RP.

            Gdyby nawet zabrakło tych ewidentnych dowodów na poparcie tego, co wyżej napisano, to dostarczyła ich tzw. opozycja wczoraj (31 I 2017), kiedy Grzegorz Schetyna nie tylko lekką ręką unicestwił nie podlegające dyskursowi, poddane krytycznej obróbce naukowej, dowody na działalność Wałęsy w latach siedemdziesiątych w charakterze konfidenta SB, ale groził tym, którzy fakt ten ujawnili odpowiedzialnością przed prawem. Słyszałem, że Schetyna studiował historię, chyba nawet wiem na czyje seminarium magisterskie uczęszczał. Tutaj egzaminu nie zdał. To, co powiedział, gdyby traktować to poważnie,  to już nie byłaby sprawa Wałęsy, ale historii jako wiedzy o przeszłości i tej, moim zdaniem zresztą wątpliwej jej roli, jako magistra vitae. Schetyna może tylko jeszcze liczyć na kompletnych półgłówków, jako swoich adherentów. Ryszard Petru też się wypowiadał, oczywiście w tym samym duchu, ale on w pewnych okolicznościach połyka słowa, więc nie wszystko, co mówił do mnie dotarło. Pan Kamysz-Kosiniak próbował inaczej bronić Wałęsy, akcentując jego dokonania, nie wydaje się, by podważał prawdziwość dowodów będących w posiadaniu IPN. Problem zasług Wałęsy, to sprawa o wiele poważniejsza. Nie można ich negować, ale też i wyolbrzymiać. Najgorszą przysługę oddaje sobie sam Wałęsa, twierdząc, że to on pokonał komunizm. Nie wymaga to komentarza. Ktoś wczoraj powiedział, że zbudował on „mur berliński”. Najgorsze, że on sam uwierzył w te swoje zasługi i uważa się za ojca III Rzeczypospolitej. To ostatnie zresztą może mieć w sobie wiele z prawdy – jedynej, na którą mogą powołać się obrońcy Wałęsy, oczywiście łącznie z mecenasem Janem Widackim, znanym ze skutecznej obrony, nawet w sprawach beznadziejnych (podobno śmierć Pyjasa uznał za przypadkową). Taki obrońca jest Wałęsie potrzebny, ale czy  nawet on zdoła dowieść, że źródła historyczne są bezwartościową makulaturą?  Jeśli tak, to znaczyłoby,  że zwyciężył nie tylko Wałęsa, ale także tak ewidentny w całej III RP proces grzebania historii po to, by kłaść fundament pod pomniki dla tych, którzy zawsze byli „poprawni”,  a władzy ludowej pomagali pacyfikować „niepoprawnych”. Nie wierzymy? A od czegóż rejestry ludzi  w tym czasie uhonorowanych orderami? „Dzieci resortowych” nie polecam. Zbyt stresująca lektura, sprawia wrażenie, jak gdyby ludzi godnych szacunku wcale już nie było. A przecież tak źle nie jest.

            Reasumując, przyznaję, że rozdmuchiwanie sprawy Wałęsy nie jest czymś dobrym, nie tylko dla niego samego, ale i dla Polski. Przecież tak długotrwale tkwienie w powszechnym prawie błędzie nie przynosi nam wszystkim zaszczytu. Nadto obok Wałęsy wypływa szereg postaci w pewnym okresie III PR prominentnych, którzy te legendę – farsę nie tylko promowali, ale wręcz tworzyli. Ich już nie ma lub się pochowali. Pozostał sam Wałęsa pod trudnym do zniesienia obstrzałem, stopniowo odzierany z tego nimbu bohatera – jak na to wskazują tytuły najgłośniejszych dzienników światowych. Obok niego  stoją jeszcze do czasu jakże śmieszni jego pretorianie sami mający mniej do stracenia niż on. Do jakich nizin zeszedł sam Wałęsa, sam z własnej woli, bo nikt go tam przecież siłą nie zaprowadził, dowodzi fakt, że stanął w jednym szeregu z Kijowskim, Mazgułą, KODem? A więc, panie Terlikowski, żal, żalem, rzecz godna chrześcijanina, ale spójrzmy na to sine ira et studio. Jak by się pan czuł, gdyby po zwycięstwie „demokracji”  à la Wałęsa, Kijowski i Mazguła  leciał  pan z 4 piętra wieżowca, bo Wałęsa dla przeciwników windy nie przewidział?   A może liczy pan na wdzięczność W. za dobre słowo? Chciałoby się powiedzieć: sic transit gloria mundi. Ale czy musiało tak być, czy nie mógł ostać się Wałęsa lider strajku stoczniowego, który by po prostu powiedział: „pękałem przez krótki czas po Grudniu i coś tam ze mnie wydobyli, ale urwałem się, jestem z wami i przepraszam was”. Przecież dziś byłby na prawdę bohaterem, może bez takich apanaży. Ale czyż pieniądz  może uratować człowieka?   Los Wałęsy daje na to pytanie jasną i smutną odpowiedź.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (16 głosów)

Komentarze

Wałęsa nie może przyznać się do niczego bo po 1976 roku nadal chodził na pasku służb. A juz na pewno w latach 1980-81 i potem...niestety...

Vote up!
8
Vote down!
0

Yagon 12

#1531794

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika Obserwujący Mal... został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

nwątplw smtny wdk pdk z tk wyskg pdstł strg jż człwk, prstczk którg t mrln wyzwn sttczn przrsł - n sprstł. Mł klkkrtn pwn mmnt ntcj, b smrdng spryt m ngdy n brkwł, próbwł sę przyznć. Znlźl sę jdnk tcy, którzy tn stn &qt;słbśc&qt; prędk m zblkwl.

Pjw sę jdnk, nstty, pytn rlę dpwdzlnść Kścł w tj cłj sprw. Kścół wzął ktywny dzł w Mgdlnc, żyrjąc swym tryttm tę tk mrln wątplwą sytcję. Sytcję, w którj śwdm &qt;wystwn&qt; Włęsę z jg &qt;śmrdzącym kwtm&qt;. d dzsj Kścół, w żdn spsób, n pdł m ręk n pmógł m, spłcjąc mgdlnkwy &qt;dłg&qt;, wyplątć sę z tg. Pzstwny sm sb, pgrążył sę d rszty wpdjąc p rz kljny w  tę smą sć, dzsj  KD- Mzgłów.

Vote up!
1
Vote down!
-7

1-2-3

#1531797

"...Kościół wziął aktywny udział w Magdalence" - to ciekawe - co Kościół takiego żyrował?

Vote up!
4
Vote down!
0

Stasiek

#1531812

Szanwny Księże,

Wałęsa domaga się likwidacji IPN, a nie TVN. Proszę skorygować.

Vote up!
3
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#1531808

Bardzo dziękuję za sprostowanie. Mój komputerf nieraz za mnie pisze. O czywiście nie TVN, alew IPN. gdyby chodzilo o TVN - tez dobrze. 

Vote up!
9
Vote down!
0
#1531811

".. przy okazji także w interesie całej plejady dawnych szpicli komunistycznych, którzy zapełniali życie polityczne,  gospodarcze, kulturalne III RP." - ależ ciągle jeszcze zapełniają - cały układ okrągłostołowy walczy ...

Vote up!
5
Vote down!
0

Stasiek

#1531813

Panie Profesorze!

 

Do Panskich słusznych refleksji należy dodać dwa ważne czynniki: aspekt psychologicznuy (i czasami niestety psychiatryczny) oraz sowiecki czynnik manipulacji opinią publiczną (co też jest w pewnym sensie psychologią).

Nie będę się rozwodził, ale powiem pokrótce, że dosyć skutecznie zniszczono jakże ważny fundament -  kryterium oceny dobra i zła.

To pozwala Schetynie publicznie występować na pozycji Antychrysta. Nie byłoby to mozliwe, gdyby społeczeństwo było zrównoważone i prawidłowo oceniające wartości.

Niestety jest bałagan i ludzie są zagubieni. Nie ma autorytetów i nie ma wyraxnych głosów porządkujących.

Jedynym prawdziwym mędrcem, ktorego głos ma obecnie znaczenie jest Konrad Morawiecki. Dlaczego nie słychać prof. Andrzeja Nowaka? Także prof.prof Legutko, czy Krasnodembski nie są eksponowani.

Prości Polacy czekają na autorytatywną opinię.

Dlatego musimmy pisać więcej i bardziej wyraziście.

 

Z szacunkiem

Vote up!
6
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1531835

Mecenas Widacki:

"Wałęsa w latach 70-tych prawie nie umiał pisać".

Vote up!
5
Vote down!
0
#1531847

LW nie umiał pisać, czytać może też nie, ale mówić to chyba jakoś tak,,, troszkę mógł? 

Ciekawe, czemu mecenas automatycznie przypisuje donoszenie pisaniu. Czyżby jakiś automatyzm myślowy mu sie włączył? Jakieś wspomnienia?

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1531864

Czyżbyśmy mieli durnia za prezydenta? Mam na myśli byłego prezydenta z lat 90-95, skoro był nieczytaty i niepisaty!

Vote up!
3
Vote down!
0

viki

#1531933

Większość analfabetów podpisuje się krzyżykiem.

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1532027

Moim skromnym zdaniem cały problem Bolka zawiera się w walce Akwinaty z Heglem...

Vote up!
5
Vote down!
0

marekwu

#1531870

Oczywiście w baumanowskim ujęciu płynnej ponowoczesności ?!

Nowy kierunek (uhonorowany Noblem, zanim powstał na dobre) filozofii : BOLKIZM.

Vote up!
4
Vote down!
0

#1531881

szanowny autorze?. Chyba raczej IPN?. TVN to przystań rajska, dla karykatury człowieka i niby Polaka jak Myszkiewicz vel Niesiołowski?. Tam go hołubią i noszą na łapkach!. Tam sami jego rodacy!. A tak naprawdę to żydowski kundel, Aaron Nusselbaum, anty Polak i szmata moralna!....To tylko, gwoli sprostowania....

Vote up!
4
Vote down!
0
#1531886

Już sprostowałem. Mój kompouter bardzo nie libi TVN, stąd ta pomyłka.,

Vote up!
6
Vote down!
0
#1531897

Mój komputer nie lubi"POlsatu, TVN-WSI-24, GW i Newseeka, chyba ma po mnie tą dolegliwość.

Pozdrawiam serdecznie, trochę humoru nie zaszkodzi.

Vote up!
4
Vote down!
0

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1531972