Zbiór zastrzeżony IPN, czyli tylko dla fachowców
Zajrzałam do wykazu dokumentów ze zbioru zastrzeżonego udostępnionego dziś [24.01.2017] na stronie internetowej IPN {TUTAJ}. Przejrzałam kilka stron i wymiekłam - same nieznane nazwiska i kryptonimy. Postanowiłam więc zobaczyć, jak radzi sobie z tym fachowiec i zajrzałam na twitterowe konto red. Cezarego Gmyza {TUTAJ}. Potwierdził on moje wrażenia pisząc:
"Pierwsze wrażenie z ZZ. Bardzo dużo ciekawych dokumentów ale przede wszystkim dla specjalistów. Bezcenny zasób" {TUTAJ }
I rzeczywiście. W ciągu kilku godzin Gmyz pochwalił się na Twitterze, że znalazł akta rozpracowania pracowników ambasady niemieckiej [przez służby PRL?], teczki funkcjonariuszy rozpracowujących Watykan, nielegałów i Bagsika. Pytanie - co z tego ujawnienia dotrze do opinii publicznej?
Rzecz w tym, iż dostęp do samych dokumentów w IPN mają tylko dziennikarze i naukowcy. Szeroki ogół powinien być informowany przez tych pierwszych. Problem jednak w tym, że jeśli dziennikarze dotrą do naprawdę wrażliwych dokumentów, to boją się ich dotknąć. Przykład tego podałam w mojej wczorajszej notce {TUTAJ }. Wątpię więc, czy takie "ujawnienie" zbioru zastrzeżonego spowoduje jakiś przełom?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2651 odsłon
Komentarze
@elig
24 Stycznia, 2017 - 19:40
Witaj
Dzięki za wskazówki.
Dziwię się, że TY nie wyrobiłaś sobie jeszcze legitymacji prasowej.
Pochwalę się - ja już mam.
Serdecznosci
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@Jazgdyni
24 Stycznia, 2017 - 20:26
Ależ - ja nie jestem i nie chcę być dziennikarką, a nie lubię podszywania się.
elig
@@@
24 Stycznia, 2017 - 21:13
W 2006 dokonałem autolustracji. Otrzymałem dokument z którego wynika, że "nie figuruję" (na liście hańby), udostępniono mi zachowane materiały na mój temat. Nie do końca byłem "zaspokojony".
Zawiadomienie (zaproszenie do stawiennictwa) musiało leżeć i czekać. Nadeszło gońcem. Prawdopodobnie dla tego, że grupą zajmuje sie historyk.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika a nie mówiłem (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
...25 Stycznia, 2017 - 11:48
Zorganizowali nam swego rodzaju lustracyjny bieg na orientację. Dali nam mapę i wpuścili do gęstego lasu dokumentów. Prawdopodobnie, mapa jest fałszywa, a w przypadku, gdy jakimś cudem dotrzemy do celu, odkryjemy "gest Kozakiewicza".
Taki sam gest PIS dostanie od wk...wionych Polaków podczas następnych wyborów.
Za "fałszywą mapę" i " kłamstwo wyborcze...