List prezydenckiej sitwy i prognoza liberałów
Przeczytałem list trzech byłych prezydentów adresowany nie wiadomo do kogo. Jeśli do przeciętnego Polaka, to jest to hucpa o światowym wymiarze. Ale to byłoby jeszcze nie najgorsze. Wszystko wskazuje wszakże na to, że jest to list do Katarzyny naszych czasów. Zważywszy na to, że Katarzyna była przecież Niemką, w dodatku ze wschodnich Niemiec (raczej Prus) wszystko się układa w dość jasną całość.
Ale trzeba cofnąć się nieco, żeby zrozumieć takie gesty, jak owa epistoła, gdyż ocenianie jej jako podłość i kretyństwo wszystkiego nie tłumaczy. Byłoby to uproszczenie. Stosowanie do niej wyłącznie kryteriów współczesności usprawiedliwia wprawdzie te dwie kwalifikacje, ale trzeba sięgnąć głębiej, do historii, szukać analogii.
Otóż, kiedy, nie bawiąc się w szczegóły, kartkujemy historię pod kątem różnych rewolucji, a takich bywało w dziejach sporo, z łatwością dostrzegamy ich mechanizmy. Zawsze na czoło wysuwała się garstka przedsiębiorczych cwaniaków, którzy w czas zauważyli, że struktura społeczno-polityczna, w jakiej żyją gnije i trzeba jej dopomóc do zakończenia tego procesu. W tym celu fingowano hasła mające posłuch społeczny i wywracano nadgniłą budowlę, stawiając w jej miejsce swoją własną. Klakierzy – nazywamy tak tłum klaszczący, wiwatujący, rzucający kamienie i kogoś tam wyklinający poszli w odstawkę i dalej klepali biedę, a cwaniacy, stworzyli gang. A wiadomo, że jest to instytucja mająca na celu wyssanie z organizmu społecznego, a więc zarówno z państwa, jak z tych biednych klakierów wszystkiego, co ma jakąkolwiek wartość. Gangsterzy stają się zatem miliarderami, a reszta klepie biedę.
Spójrzmy w kartki historii, choćby Rzymu. Czymże innym, niż opisany tu proces narodzin gangu, były wszelkie rewolucje strącające cesarzy z tronu i osadzające na nim podoficerów, a niekiedy ludzi jeszcze podlejszego autoramentu. To bardzo dalekie, ale rewolucja francuska jest znacznie lepiej zakodowana w pamięci. Wykarczowano jedną elitę, a wywindowano o wiele gorszą, bo w dodatku pozbawioną kultury i etyki, nawet w wymiarze laickim. Za to byli to ludzie łapczywi jak zgłodniałe psy.
A propos psów! W czasie okupacji u sąsiadów był pies pasterski, wielki niecnota. Kiedyś porwał i zagryzł kurę i natychmiast smyknął z nią do budy, wystawiając z niej wyszczerzoną paszczę, grożąc wszystkim ewentualnym konkurentom do kurzej uczty. Nawet gospodarz jedyny jego suweren do budy dojść nie mógł.
Czytając list prezydentów, jakaż szkoda, że zabrakło pierwszego z nich i wielu dygnitarzy Okrągłego Stołu, którzy zamykali oczy na los biednej kury w tak okrutny sposób zawłaszczonej, albo ją sami zawłaszczali, pomyślałem, że los naszej Polski i tego, co Rzymianie kiedyś zwali profanum vulgus – niczego nie pojmującego ludu – tak bardzo jest podobny do tej nieszczęsnej kury, a tamci do burka szczerzącego zęby. Nie pamiętam już, kiedy tamten okupacyjny dał za wygraną. Ci nasi też nie dają, wypisując niebotyczne i nieetyczne bzdury.
Przecież gołym okiem widać, że Polska zaczyna dopiero czyścić zapluskwione za poprzednich rządów agendy państwowe, że zaczyna się rodzić jakiś ład społeczny, pogoda nie dla złodziei, aferzystów – a pogodę tę czyniło nie co innego, jak tworzone pod ich afery prawo – ale dla ludzi, których celem jest Polska, a nie ch… d… i kamieni kupa.
A to, co ci panowie i ich drabanci wypisują w tym liście to przecież cynizm, który dla uczciwego człowieka winien być powodem do wstydu i zażenowania. Dla każdego, ale nie dla elit celebryckich.
Ponieważ komentowanie treści wspomnianego listu jest zbyt przytłaczające, bo przecież nikt nie może powiedzieć, że taki dokument to wyraz troski o jakiekolwiek dobro, pozwalam sobie przytoczyć pewne fragmenty owego sławetnego listu. Niech czytelnik sam powie czy to, co wyżej napisane zawiera choćby odrobinę przesady, a z kolei czy w liście owym poza znanymi aż do znudzenia frazesami propagandowymi, jest choćby odrobina prawdy? Wadą mojego tekstu są raczej niedopowiedzenia, gdyż riposta pełna na wypociny owej zgranej ferajny, wreszcie zdobywającej się na pełne ujawnienie: kto jest kim, winna zawierać sporo więcej jednoznacznych określeń. Nie tędy jednak droga, gdyż nie mocne słowo, ale napiętnowany haniebny czyn zasługują na demonstrację; nie na osąd ani ocenę, po prostu na demonstrację. Niech to oceni naród, z którego owi bonzowie się naigrawali i naigrawania się nie chcą zaprzestać.
Wiadomości Onet.pl 25 IV 2016.
Fragment listu
„Rządzący wybrali konfrontację ze wspólnotą euroatlantycką. Spór w sprawie Trybunału realnie grozi ograniczeniem praw członkowskich w Unii Europejskiej. Antyeuropejskie i ksenofobiczne wypowiedzi i działania rządzących podważają spójność Unii, działają na rzecz interesów imperialistycznej Rosji. Z wiarygodnego, cenionego partnera w Unii i NATO, stajemy się "państwem specjalnej troski". Chwieją się fundamenty naszego bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego. Polska zmierza do autorytaryzmu i izolacji w świecie. Dla powstrzymania tej tendencji niezbędna jest pełna mobilizacja społeczeństwa i środowisk opozycji oraz wypracowanie programu wspólnego działania na rzecz obrony demokracji”.
"Opozycja parlamentarna nie może ulec presji rządzących. Nie mogą podlegać negocjacjom kwestie fundamentalne a szczególnie obowiązek publikowania przez rząd wyroków Trybunału Konstytucyjnego, zaprzysiężenie trzech sędziów TK wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji oraz nowelizacja Konstytucji w celu zmiany obecnego składu Trybunału. Apelujemy o współdziałanie polityków opozycji w obronie państwa prawa oraz swobód obywatelskich" - czytamy w dokumencie.
Sygnatariusze wyrażają uznanie dla Komitetu Obrony Demokracji, który - jak napisano - "stał się ośrodkiem koordynującym ruchu obywatelskiego sprzeciwu". W liście podkreślono, że ogromne zapotrzebowanie na jego działalność potwierdza "masowy udział Polaków" w demonstracjach KOD. "Aby skutecznie wypełniać swoją misję, KOD winien pozostać organizacją społeczną, która nie angażuje się w rywalizację partyjną" - czytamy.
Z prawdziwą przykrością przeczytałem na przytaczanym tu portalu Wiadomości. Onet.pl co następuje: Norman Davies: Kaczyński zachowuje się jak bolszewik i paranoik.
Historyk ten miał się wyrazić:
– Kaczyński zachowuje się jak bolszewik i paranoik – mówi na łamach brytyjskiego "Guardiana" profesor Norman Davies. Oceniając politykę historyczną Prawa i Sprawiedliwości, naukowiec przywołuje dzieje PRL-u oraz mówi wprost: jest to ksenofobiczne narzędzie do pisania historii
A więc pan Davies faktycznie wyraża swój pogląd na to, co, niestety, nazywamy dziś polityką historyczną. Co znaczy „ksenofobiczne narzędzie do pisania historii”, to autor tych słów winien wyjaśnić. Pan Davies podobał mi się, bo nie był historykiem konformistycznym, dlatego błędy w pisanych przezeń dziejach naszych wybaczało się. Na starość jednak człowiek zmienia poglądy, choć na ogół wtedy właśnie staje się konformistą. Widać u pana Daviesa nie jest inaczej
Tak się zastanawiam, czy z tego listu i z innych posunięć ludzi i środowisk wrogich wszystkiemu, co mogłoby Polskę odrodzić, tak żeby, jak śpiewa Jan Pietrzak: Polska była Polską, mogłoby się wykluć coś pozytywnego? Otóż tak. Wydaje się, że z tego wszystkiego można jednak wycisnąć trochę dobra.
Po pierwsze: Sam fakt napisania tak idiotycznego listu, w dodatku sięgającego po tak zardzewiały oręż, jakim jest KOD, świadczy o tym, że Polska pod rządami PiS idzie w dobrym kierunku, a tego „europatrioci”, sygnatariusze listu, znieść nie mogą, tym bardziej, że nuż komuś przyjdzie do głowy i zniesie embargo na szereg akt SB i WSI dotąd zastrzeżonych lub utajnionych? O zagrożonych fortunach zdobytych prawem kaduka nawet nie warto wspominać. Konieczny jest więc alarm, zwłaszcza kierowany do sponsorów zagranicznych.
Po drugie. Opiniotwórcza "Die Welt" - jak czytamy we Wiadomościach. Onet.pl – zamieszcza artykuł o Ryszardzie Petru przywódcy partii Nowoczesna, który w ub. tygodniu gościł w Berlinie. Stołeczny dziennik cytuje w tytule artykułu definicję Unii Europejskiej Ryszarda Petru z jego wystąpienia na prestiżowym berlińskim "Forum na rzecz wolności" liberalnej Fundacji Friedricha Naumanna: "Niektórzy nazywają ją Europą, ja nazywam ją moim domem rodzinnym".
Werdykt „Die Welt” brzmi: Petru to jedyna nadzieja liberalnych Europejczyków.
To już jest coś naprawdę godnego uwagi. Oznacza to, iż na PO położono już lagę, co zwalnia pana Szenfelda i innych guru z trudu wygadywania coraz to nowych bzdur, a Schetynę od udawania jakiegoś duce, żeby nie powiedzieć fuehrera, co wprawdzie jest zabawne, ale w złym stylu. I jeszcze coś: Otóż jeśli liberałowie zachodni nie mają nic lepszego na składzie, jak naszego drogiego rubikonia, to nic lepszego nie można się było dowiedzieć. W końcu dla tych zachodnich lepszy Petru udający ekonomistę niż Kijowski robiący za trefnisia. Zatem to, co napisano w „Die Welt”, to dobre wiadomości. Choć list dla wielu chyba jednak jest wiadomością wstydliwą, nawet dla tych co tęsknią za demokracją w stylu PO, bojąc się o to, co nagrabili.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 14413 odsłon
Komentarze
Ogarnia mnie przerażenie
30 Kwietnia, 2016 - 04:51
ile tego parchu i zdrajców jest w naszej ojczyźnie? Chazyrskie psy będą dotąd gryźć kąsać swoja ofiarę aż zagryzą na śmierć -- jeśli Polacy nie zrobią z nimi porządku. Jak powiedział szef III rzeszy "jak nie my ich to oni nas".
przypadkiem
panu się something pojebałoś
30 Kwietnia, 2016 - 15:58
tu chodzi o rodaków hitlera...
panu się something pojebałoś
30 Kwietnia, 2016 - 16:24
tu chodzi o rodaków hitlera...
trójca łałytorytetów
30 Kwietnia, 2016 - 05:07
Witam Pana! Żenada? To cyniczna zagrywka cynicznej patologi,reprezętująca grupy przestępczych interesów! Ta trójca,to bagno które doprowadzilo nasz kraj na skraj przepaści.Proponowałbym zająć się nieuprawnionymi majątkami tych osobników! Pozdrawiam!
ronin
Nie rozumiemy tego listu
30 Kwietnia, 2016 - 10:18
List ten jest dowodem jak niesamodzielne i upadłe są kukiełki które podane zostały nam i światu jako samodzielni autorzy tego listu. Mem pt: "byli prezydenci" jest czytelny dla opinni publicznej na całym świecie. Niesie on silne emocje i dlatego został tak a nie inaczej sproflowany powielony i rozpowszechniony. Autorzy listu to tylko bierni żyranci wciskanych światu kodów propagandowych. Żyranci owi podpisali się pod treściami o których doskonale wiedzieli iż wzbudzą w Narodzie Polskim niesmak, powszechne reakcje i oceny podobne do tych zaprezentowanych w tekscie naszego gospodzarza. Więc nie o reakcje Polaków chodzi prawdziwym autoro tego listu. Mają je w nosie. Gra idzie o to żeby Naród Polski nie przebił się do innych Narodów z prawdą. "Byli prezydenci" biorą udział w przedstawieniu mającym na celu stworzenie faktów prasowych i historycznych na których można będzie za jakiś czas budować antypolską propagandę. W krótszej perspektywie uzasadnić przygotowywany właśnie zamach stanu, w dłuższej sfabrykować historię w celu zakłamania (podmianki tożsamości) następnym pokoleniom Polaków.
LechG
Obrońcy demokracji polskiej Kwaśniewski, Komorowski, Wałęsa
30 Kwietnia, 2016 - 10:47
Wstrząsający życiorys ojca Aleksandra Kwaśniewskiego . " W NKWD torturował , bił, katował i słuchał krzyków , jęków męczonych ludzi., oprawca i łajdak. Ojciec Kwaśniewskiego był Żydem rosyjskim w stapniu pułkownika NKWD, po zmianie nazwiska ze Stolzmana na Kwaśniewski działał w nadzorze UB na terenach Pomorza Zachodniego i Pólnocnego. NKWD zaopatrzyło Stolzmana Kwaśniewskiego w dyplom ukończenia medycyny w Poznaniu i niezbędne dokumenty uwierzytelniające. Stolzma Kwaśniewski został oskarżony o mordowanie patriotycznej ludności polskiej na Kresach Wschodnich . Zwykły bandyta . Z takiego oto gniazda wypadł Aleksander Kwaśniewski i nieświadomi obywatele Polscy dwulrotnie wybierali jego na prezydenta Polski. To jest ten obrońca demokracji w Polsce.
Stolzmann
1 Maja, 2016 - 17:02
http://burisma.com/ru/
http://en.wikipedia.org/wiki/DEA_AG
http://wpolityce.pl/polityka/203601-interesy-janowskiego-pod-lupa-w-co-gra-byly-konsul-honorowy-z-monako
http://pl.wikipedia.org/wiki/Silesian-American_Corporation
http://en.wikipedia.org/wiki/Anaconda_Copper
http://niepoprawni.pl/blog/marek-mojsiewicz/soros-powierzyl-balcerowiczowi-nadzor-i-rozkradanie-ukrainy
http://niepoprawni.pl/blog/joe-chal/joe-chal-czas-wojny-niemcy-zbuduja-baze-lotnicza-w-turcji
http://niepoprawni.pl/blog/janusz-40/chrzest-polan-to-nie-poczatek-polski
http://powiewswiezosci.neon24.pl/post/105192,zanim-przeglosowano-ustawe-o-bratniej-pomocy
http://powiewswiezosci.neon24.pl/post/104639,ustawa-o-bratniej-pomocy-przeglosowana-przez-sejm
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
Uzupełnienie do życiorysu ojca Aleksandra Kwaśniewskiego...
1 Maja, 2016 - 02:28
Witam, "Kim był ojciec prezydenta Izaaka Stolzmana alias Aleksandra Kwaśniewskiego
Izaak Stolzman senior płk.NKWD alias Zdzisław Kwaśniewski?
Prawdę ukrytą przez Izaaka Stolzmana juniora alias A. Kwaśniewskiego przed narodem polskim ujawnia książka pt.Polski Holocaust (wydanej w 2002 r. przez Goldpol w Warszawie), zawierającej w tytule pytanie: czy Kwaśniewski to Stoltzman? Z pracy tej dowiadujemy się, o zbrodniczej i bandyckiej przeszłości ojca,zbrodniarza i oprawcy Polaków i nietylko Polaków"- interia.pl "
(...) "Z zeznań świadków zdarzeń jasno wynika, że ojciec prezydenta- Izaak Stoltzman alias Zdzisław Kwaśniewski, był Żydem rosyjskim w stopniu pułkownika NKWD. Wcielony w Polaka do organizowania nadzoru UB na terenach Pomorza Zachodniego i Północnego"
(...) Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski, płk.Izaak Stolzman- dowodzący oddziałem NKWD w latach 1945- 1947 - dopuszcza się, zbrodni ludobójstwa na: jeńcach niemieckich, marynarzach szwedzkich, żołnierzach AK, NSZ i innych formacji zbrojnych. M.in. dokonuje osobiście egzekucji w okolicach Borne, Sulinowo (Gross Born), w nie istniejącej obecnie wsi Doderlage, w Berkniewie (Barkenbrucke) koło Bornego Sulimowa, po którym zostały szczątki fragmentów zniszczonych domów. Na terenie tym, będącym poligonem wojsk sowieckich, w okolicznych lasach grzebał swoje ofiary, których kości jeszcze obecnie są odnajdywane"
http://i1.pudelekx.pl/df8016bc864d3306aae47cc62fc8296dcc033c5f/11150537_814666788588233_7600598837938848644_n-jpg
Pozdrawiam :-)
Obrońca demokracji Cimoszewicz
30 Kwietnia, 2016 - 10:58
Pochodzenie pana Cimoszewicza obiegło cały internet. Ludzie o małej orientacji nie rozumieją jaki ma wpływ na człowieka jego pochodzenie i gniazdo z którego wypadliśmy i zostaliśmy ukształtowani. To procentuje i odbija się na całym naszym życiu.Otóż ojciec Cimoszewicza urodził się w 1917 r, w Uljanowsku pow. Wołkowski. Był od najmłodszych lat zdeklarowanym komunistą. Pracował jako robotnik drogowy. Już w 1939 r. był agentem NKWD , zbrodniczej organizacji. Po napaści bolszewików na Polskę awansował na pobory dostaw do wojska, konfiskował plony chłopm , rekwirował żywność . Potem kursy, kursiki , szkolenia w NKWD. Odznaczył się wyjątkowym łotrostwem wobec Polaków szlachetnych , wiernych Ojczyźnie , był po prostu kanalią.
trefnisie
30 Kwietnia, 2016 - 19:30
Trefnisie zachodu to rzeczywiście gorszy sort - ale nie Polaków, ale ludzi bez zasad, godności i honoru...
Yagon 12