PUSTKA - Tomaszek...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Humor i satyra

Wiem, że pisanie o PUSTCE nie ma większego sensu bowiem nawet krytyki warte jest tylko to, co reprezentuje jakąś WARTOŚĆ a PUSTKA zasługuje jedynie i aż na politowanie lub pogardę, ale tak naprawdę na zwykłe milczenie.

 

Gorzej jest wtedy, gdy PUSTCE wydaje się, że jest jakąś WARTOŚCIĄ i nie zdaje sobie sprawy, że jest PUSTKĄ... To bardzo przykra przypadłość... Podobna do tej, że większość IDIOTÓW nie zdaje sobie sprawy, że jest IDIOTAMI a w swoim przeświadczeniu są pewni, iż są inteligentnymi MĘDRCAMI zdolnymi do logicznego myślenia. Tyle tylko, że to myślenie jest logiczne i prawdziwe tylko dla nich samych lub im podobnych IDIOTÓW.

 

Stąd np. A. Michnik chce przygarnąć T. Lisa, bowiem reprezentują podobne walory charakterystyczne tożsamej dla nich PUSTCE i nie wiedzą, że są PUSTKĄ lub mają przeświadczenie, że nią nie są. Smutna to przypadłość obydwu Panów, ale jak wskazałem jest porównywalna obserwacyjnie do przypadłości IDIOTÓW, którzy nie wiedzą, że są IDIOTAMI.

 

Taka niewiedza o własnej przypadłości i własnej pustce jest podobna też do niewiedzy o własnej ułomności psychicznej i przeświadczenie np. o własnej normalności części ludzi noszących znamiona chorych psychicznie lub tak się zachowujących. Oni też nie wiedzą, że są chorzy a wydaje im się, że są zdrowi a wszyscy inni są chorzy... To przypadki, które strasznie trudno się leczy a niektóre niestety są nie do wyleczenia...

 

Ale przejdźmy do PUSTKI....

 

Zobaczyłem wczoraj T. Lisa w TVP... Śmieszne to było i żenujące widowisko, które tak naprawdę - wedle zapewne nie wiedzącego o swojej PUSTCE T. Lisa - miało być pośrednim atakiem na Prezydenta A. Dudę. Ileż to się ta PUSTKA naprodukowała, żeby z każdego zaproszonego gościa wydobyć jakąś negatywną wypowiedź o prezydencie, który - według tej PUSTKI - ma być podobno antydemokratycznym przywódcą łamiącym Konstytucję... a w zamyśle tej PUSTKI zapewne tym, któremu należy odebrać ową prezydenturę. PUSTKA jak widać zazdrości i nienawidzi WARTOŚCI, która dla niej jest nieosiągalna...

 

I czynił Tomaszek takie antyprezydenckie zabiegi wobec niemal wszystkich swoich gości, których zaprosił. A zaprosił przede wszystkim tych, którzy wedle niego reprezentują taki sam poziom jak on, czyli PUSTKA zaprosiła podobną do siebie wieloosobową PUSTKĘ nie zdającą  sobie sprawy, że takową jest. Wśród tych osobowych gości był np. sędziowski a do tego trybunalski emeryt, jakiś platformiany senator z chorobliwą dzikością w oczach, jakiś były premier zawdzięczający wszytko J. Kaczyńskiemu i tracący wszystko przez młodą kochankę, wzbudzający u mnie też politowanie jakiś  leśny lotnik od katastrof  i jeszcze bodajże dwóch nie zdających sobie sprawy kim albo raczej czym są. Dla równowagi, która w jakiś sposób miała zasłonić przed telewidzami jego niewiedzę o tym lub czym jest doprosił jeszcze ideowo odmiennego od siebie dodatkowego profesorskiego gościa.

 

]]>Kiedyś o T. Lisie pisałem:]]>

 

"Obserwuję T. Lisa od wielu już lat. Jest człowiekiem chorobliwie ambitnym i moim zdaniem niezwykle próżnym. Uwielbia być w centrum zainteresowania a media są dla niego formą własnego dowartościowania. Te, pobieżnie przedstawione, cechy osobowościowe predestynują go do bycia idealnie sterownym pod jednym wszakże warunkiem: osobistego zwiększenia jego znaczenia. Dla osiągnięcia stanu wewnętrznej ekstazy potrzebuje poklasku i pochwał, aplauzu i uwielbienia. Cechy takie są charakterystyczne dla idoli muzycznych, celebrytów wszelkiej maści, przywódców totalitarnych. Dla nich jedną z największych satysfakcji jest wpływ na innych i skłonienie ich do zamierzonego zachowania, myślenia, itd."...

 

Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że wtedy się myliłem. Poddałem go krytyce jakbym krytykował jakąś WARTOŚĆ godną krytyki... A to przecież jeno PUSTKA stająca się już dziś PUSTKĄ nieskończoną.

 

Przykro to stwierdzić, ale Tomasz Lis stał się dziennikarskim frustratem, którym kieruje tylko jakaś chorobliwa nienawiść do polskiej tożsamości narodowej, która z kolei jest podsycana przez innego nienawistnego i antypolskiego frustrata A. Michnika, który wraz ze swoją - w większości słuszną etnicznie - ferajną podsyca ową nienawiść u niejakiego Petru lidera "nowoczerskiej".

 

Ten być może kiedyś nawet w sumie sprawny hipokryta zatracił szlifowaną u niego od zarania kariery "czujność rewolucyjną". Skończył się zawodowo w sposób tak żenujący jak chyba nikt w tym - i tak już żenującym - dziennikarskim światku samo i cudzo - uwielbiania. Świecie charakteryzującym się przede wszystkim ową nienawiścią do polskości przynoszącą przez lata kasę na przeżycie i życie w przeświadczeniu, że w tym świecie owe dziennikarzyny nie reprezentują PUSTKI.

 

Tomasz Lis przypomina mi dzisiaj Tomaszka z powieści Noce i Dnie autorstwa Marii Dąbrowskiej. Jeszcze hula, jeszcze się beztrosko bawi, jeszcze wydaje mu się, że jest kimś ważnym, ale... już niedługo wyląduje na samym dnie... u podobnego mu, ale równocześnie jego mentora A. Michnika...

 

I na koniec smutna refleksja nad samym sobą... Widać, że jeszcze PUSTKA - czego się nie spodziewałem - może roznosić wokół siebie fetor, który skłonił mnie do zabrania głosu a na początku przecież stwierdziłem, że reakcją na nią winno być tylko milczenia. No, ale ten fetor już powoli zanika, co sprawi, że niedługo już nikt Pana Tomaszka nie zauważy... bo PUSTKI nie widać po prostu...

 

Pozdrawiam

 

P.S.

 

Nie było moim zamiarem obrażanie kogokolwiek lub czegokolwiek bowiem gaworzyłem tylko o PUSTCE a ona jest niczym... a jak jest niczym to nie można jej opisać a tym bardziej obrazić... Tak więc pisałem o niczym myśląc, że jednak o czymś... Ale chyba tylko mi się tak wydawało za co czytelników najmocniej przepraszam.

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/;]]> kjahog@gmail.com

 
 
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (4 głosy)

Komentarze

Ideowa pustka – jest przePustką dla egoistycznych mentalności - towarZYSKo wsysanych przez medialne próżnie - absolutnie wysysające – kosmicznie absurdalne - próżniacze programy mózgowNic… POlityki antypaństwowej, anty rodzimej i anty-rodzinnej…

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1500428

Michnik, Li(z)s czy inni im podobni to nie tyle pustka co próżnia - nic tak w środku nie ma, wszystko przehandlowali za pieniadze obcych, takich jak oni nazywano dawniej jurgieltnikami, slużącymi za pieniądze obcych, nawet przeciw rodakom...a zreszta - Bóg wie kogo Michnik i ferajna uważają za rodaka...

Vote up!
2
Vote down!
0

Yagon 12

#1500430

Może i masz rację z tą próżnią, ale pustka ma jakis wymiar z dnem takowej pustki... ale to tylko semantyczne i znaczeniowe deywagacje :)

Tak zas na powaznie... Dla mnie osobowiście pustką są wszelkiego rodzaju hipokryci pozbawieni empatii i cynicy z domieszką egoizmu. egocentryzmu, mitomanii i ludzkiej perfidii... ale też ci, którzy zyjąc w Polsce są jej jawnymi wrogami... niezależnie od tej antpolskości przyczyn: kasa, zdrada, dywersja, pochodzenie etniczne, władza, splendor, profity niematerialne, chęć bycia w salonie, szaleństwo, itp, itd...

U wspomnianych przez Ciebie...

A. Michnik vel. Szechter reprezentuje tylko swój naród a raczej jego syjo-talmudyczną zaślepioną cześć oraz ukształtowane w sobie trckistowskie - z domieszką Gramsciego - lewactwo, które zresztą przez tą część jego narodu jest niemal czynnikiem wyrózniającym. Poza tym on jemu podobni uzurpuja sobie prawo władać Polską a Polaków traktują niczym bydło... Stąd wykreowali III RP i własnościowo okradli i zniszczyli Polskę...

T. Lis... to... jest przypadek podobny do tego jak kiedyś się mówiło, że niektórzy polscy emigranci wyjeżdżający do Niemiec stwali sie jeszcze bardziej niemieccy niż sami Niemcy, bo musilei udowodnić, że są godni tych Niemców...  Podobnie Tomaszek musi być bardziej jeszcze 'michnikoidem" niż sam Michnik a wtedy michnikowszyszna daje mu kasę i frukty bycia w salonowym towarzystwie...

Poza tym jest jeszcze strach ich wszytskich przed prawda o ich niechlubnej przeszłości...

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1500434

ten pustostanowy konglomerat tj.Lis - Michnik moze sie jeszcze okazac calkiem interesujacy. Wiemy bowiem, ze magnesy tej samej biegunowosci raczej sie odpychaja... Wiec, gdy w przyszlosci zaiskrzy miedzy tymi flustratami, to moga nas obdarzyc nielada informacjami, ktore dotychczas chowaja tylko dla siebie...Nic tak nie obfituje jak klotnia pomiedzy dwoma aroganckimi idiotami. Nalezy im jedynie troche dopomoc...

Szczesc Boze

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1500436

No pewnie... 

Zawsze gdy równopozimowi łapią się za gardła bywa wesoło i nieraz na światło dzienne wychodza takie kwiatki jakich byśmy sie nie spodziewali lub tylkmo sie domyslali... 

Lubię, gdy coś się dzieje pod dywanami... również wtedy, gdy np. kotłują sie między sobą słuzby specjalne... Wtedy sie dzieje... od faktów poprzez seryjnego sampbójcę i nieszczęśliwego wypadkowi.... chociaz wolałbym raczej prawdę bez ofiar...

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1500457

Eeee, ja tam bym im nie przeszkadzal...mysle tu o ewentualnych ofiarach...poprostu pol roboty mniej...wykosza sie sami...

A te potencjalne ofiary, ofiarami tak do konca nie sa...Albowiem, albo ktos jest porzadnym czlowiekiem, albo jakims skurwysynem...Powtarzam nie trzeba przeszkadzac ;-)

pozdrawiam

Szczesc Boze

Krzysztof

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#1500536

Tak zaślepiony swym bóstwem Bronkiem, że słuchając go człowiek zamienia się w słup soli, przerażony rozmiarem PUSTKI obu.

Pozdrawiam.

 

PS. Krzysztofie - sądząc po ocenach ciężko naraziłeś się miejscowym PUSTAKOM, raniąc śmiertelnie  ich  PUSTKĘ, hehehe.

Vote up!
3
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1500444

Nałęcz to już jakieś Himalaje pustki (Korona Himalajów Bronka :). Zresztą lubie go ogladać i słuchać. Bo o ile Adaś i Lisek nieraz jednak wzbudzaja we mnie złość to Nałęcz jedynie rozbawienie i... dodtkowo podbudowuje u mnie poczucie własnej wartosci... Bo jeżeli takie cos jest profesorem to kim ja winienem być... nad, nad, nadprofesorem... Tak sobie z usmiechem mysle widząc Nałęcza i słuchając jego gardłowania. A zresztą Bronek miał wielu jemu podobnych a jeszcze tez wielu jest wokół... np. Kuźniar. Toz to tez jest jakiś kompletny nielot.

A co do ocen. Może się komus niewłaściwie wcisnęło, albo i własciwie... bo go zabolało. Istnieje też mozliwość desantu obcych, np. onetowców... Nie interesuje mnie tak naprawdę kto i dlaczego. Oceny są i niech będą, ale one i tak nie wpłynął na moje myslenie i myslenie innych...

Pozdrawiam serdecznie

 

Vote up!
2
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1500459

U tego goscia najbardziej mnie bawia jego bruzdy na czole. Wiadomym jest, ze nie pochodza od "myslenia ", bo to zjawisko mu obce. Czy ze zmartwienia ? tez watpliwe...Nie wdajac sie wiec w jakies dybanie, poprostu ogladam jego facjate z nielada rozbawieniem. Natomiast jego ton i sposob narracji wzbudza u mnie za kazdym razem lekka irytacje, gdyz wypowiadajac te swoje racje objawione stara sie byc przy tym smiertelnie powazny i okrasza to wszystko niespotykana wrecz arogancja. Aragancja na ktora doprawdy nie powinien sobie pozwalac..., choc z drugiej strony "tyz" zrozumiale. Arogancja przykleja sie zawsze do pustostanow. Wszystkie te " profesory " i "profesorki" z komunistycznej kuzni odznaczaja sie podobnymi walorami. To sa poprostu jemioly, ktore " robia" za roznych guru medialnego intelektu..., to jest rozpacz i nedza ludzkiego jestestwa...W stosunku do nich, to nawet NICOSC jest pelnia...

Szczesc Boze

pzdr

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1500537