Silniejsza niż Bundeswehra?
Polska armia jest powszechnie krytykowana. Sama napisałam ponad rok temu, 16.08.2014, notkę "Polska armia się zbroi" {TUTAJ} Zaczyna się ona od słów:
"Wojsko polskie ma jak najgorszą opinię. Gen. Skrzypczak oświadczył, że mogłoby się ono bronić najwyżej przez trzy dni, kilka lat temu twierdzono, iż drużyna białoruskich harcerek mogłaby bez trudu podbić nasz kraj, a bloger Matka Kurka napisał, że:
"Dramat, naprawdę wielki dramat i jako laik jestem gotów postawić Dubaj przeciw ruinom Warszawy, że na wypadek powtórki z 17 września 1939, o 1 nawet nie wspomnę, przetrwalibyśmy nie tygodnie, ale godziny. Nie mamy nic, ani sprzętu, ani ludzi, ani charakteru, który został zabity „nowoczesnością” i jedyne w co wierzę, to w zmilitaryzowane grupy „kiboli”, reszta w ramach patriotyzmu płaciłaby zaborcom podatki i zmiatała psie gówna z chodników.".
Warto wspomnieć, że bloger ów wyraził taką opinię w dniu Święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia 2014".
Dlatego też ze zdumieniem przeczytałam wczorajszą [1.10.2015] informację portalu Rebelya.p.t. "Zaskakujące dane. Polska armia 17. na świecie" {TUTAJ }:
"Według danych Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem, Credit Suisse i Global Firepower Polska armia jest silniejsza niż niemiecka.
W raporcie brano pod uwagę jakość, ilość i wydatki na armię w kategoriach: żołnierze i personel, czołgi, samoloty, helikoptery, lotniskowce i łodzie podwodne. To, zdaniem autorów raportu, najbardziej wpływa na siłę militarną.".
W tekście podano link do artykułu Lucindy Shen z "Businnes Insider" p.t. "RANKED: The strongest militaries in the world" {TUTAJ }. Jest w nim ciekawe zestawienie 20 najsilniejszych konwencjonalnych sił zbrojnych świata. Wyliczono tam współczynnik siły militarnej i okazało się, że najsilniejsza jest armia USA ze współczynnikiem 0.94, potem Rosja z 0.80, nastepnie Chiny - 0.79, nr 4 to Japonia - 0.72, nr 5 - Indie - 0.69, nr 6 - Francja - 0.61, nr 7 - Pd. Korea - 0.52, nr 8 - Włochy - 0.52, nr 9 - Wielka Brytania - 0.50, nr 10 - Turcja - 0.47, nr 11 - Pakistan - 0.41, nr 12 - Egipt - 0.34, nr 13 - Tajwan - 0.32, nr 14 - Izrael - 0.32, nr 15 - Australia - 0.30, nr 16 - Tajlandia - 0.28, nr 17 - Polska - 0.23, nr 18 - Niemcy - 0.19, nr 19 - Indonezja - 0.12, nr 20 - Kanada - 0.10.
Ranking ten jest trochę dziwny. Wynika z niego, że Egipt ma silniejszą armię od Izraele, choć jak na razie, to Izraelczycy spuszczali zawsze Egipcjanom manto. Komentując artykuł w Rebelya.pl Zuikaku pisze:
"Tego typu ranking jest BAŁAMUTNY bo nie zawiera bardzo istotnej rzeczy, czyli jakiegoś psychologicznego współczynnika morale i determinacji, a to, zdaniem Napoleona, jest na wojnie ważniejsze niż kwestie fizyczne i techniczne, na których poprzestano w raporcie, z tego co widzę. Nie wspomniano też o jakości dowodzenia w różnych armiach, to już w ogóle jest najważniejsze w tym wszystkim. Podliczyli tylko ilość żelastwa, budżety, i tyle. Chyba też nie zwrócili uwagi na możliwości mobilizacyjne poszczególnych armii, a to oznacza, że w razie wojny armia np. z 18. pozycji w tabeli może gwałtownie zwiększyć swój stan posiadania osobowego i sprzętowego a armię z 17. miejsca przeskoczyć o ładnych parę lokat w górę.
Gdyby robić taki ranking, proponowałbym coś takiego:
(jakość sprzętu + liczebność sprzętu, w tym zaopatrzenie do niego) x morale & wyszkolenie.".
Jest w tym swoja racja, bo armia baranów dowodzona przez lwa jest lepsza niż armia lwów dowodzona przez barana. Problem w tym, iż jakość dowodzenia i morale można naprawdę sprawdzić dopiero w trakcie walk - "okazuje się w praniu".
Z Bundeswehrą jest jednak coś nie tak. We wrześniu 2014 ukazał się szereg artykułów na temat Bundeswehry w rozsypce. Na przykład w portalu Forsal.pl mogliśmy przeczytać {TUTAJ }, że:
"Bundeswehra nie ma czym walczyć. Sprzęt niemieckiej armii jest w rozsypce. (...) Prasa ujawniła niedawno, że niemiecka marynarka wojenna ma do dyspozycji tylko kilka z kilkudziesięciu śmigłowców. Reszta nie nadaje się do lotu z powodu różnych usterek. Sprawa okazała się jednak czubkiem góry lodowej.
Na zamkniętym posiedzeniu komisji ds. obrony poinformowano wczoraj o kolejnych problemach z wyposażeniem niemieckiej armii. Media donoszą nieoficjalnie, że uziemionych jest także ponad połowa samolotów transportowych typu Transall, a także myśliwców typu Tornado i Eurofighter. (...) Kłopoty ma także piechota. Spośród 180 transporterów opancerzonych typu Boxer tylko 70 jest gotowych do akcji. Reszta wymaga remontu. Eksperci ostrzegają, że zdolność operacyjna niemieckiej armii jest poważnie ograniczona. ".
Stąd prawdopodobnie jej niska pozycja w rankingu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4069 odsłon
Komentarze
Co warta jest armia, w której
2 Października, 2015 - 22:33
Co warta jest armia, w której 56-letnia, bliska mi osoba właśnie dostała wezwanie na ćwiczenia. Wzrok już kiepski, kręgosłup wysiada i żoładek juz nie pozwala na jedzenie byle czego. Tak maja wyglądać obrońcy Ojczyzny?
@omilka
3 Października, 2015 - 02:01
Trzeba iść na komisję lekarską. Powinna przyznać kategorię "D" i będzie spokój.
elig
A kto ma bronić Ojczyzny?
3 Października, 2015 - 02:34
Tu nie chodzi o powolanie do slużby tej konkretnej osoby. Jaka silę może przedstawiać armia, ktora powołuje emerytow i inwalidow. A kto ma bronić Ojczyzny? Mlodzi nawet prochu nie wąchali. Zawodowi szeregowi muszą odejść do cywila, żeby nie nabrali przypadkiem praw emerytalnych.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Szeregowy-zrobil-swoje-szeregowy-musi-odejsc-12-lat-i-do-cywila,wid,17240610,wiadomosc.html?ticaid=115b12
Rada bezpieczeństwa ONZ
3 Października, 2015 - 03:25
Rada Bezpieczeństwa ONZ, powinna narzucic wszystkim krajom świata że żaden żołnierz nie może być młodszy niż 50 lat. Moim zdaniem, powino sie brać do wojska i to na conajmniej na 10 lat w przedziale 50-70 lat.Gdyby takie cos dało się wprowadzić na całym świecie, jakiekolwiek wojny przestałyby istnieć
Ten ranking to bzdura
3 Października, 2015 - 00:29
chyba, że uwzględniono w nim zakupy czyli to co mamy dopiero dostać w ramach podpisanych umów. W sumie Polska nie ma Ąrmii tylko korpus ekspedycyjny. Ostatnio nawet same dane głównego sztabu NATO mówiły, że nasz kraj dysponuje liczbą ledwie 5 tysięcy żołnierzy, którzy spełniają wszelkie wymagania nowoczesnej wojny. Reszta (czyli drugie 5 tysiąca) to muzeum Wojska Polskiego i tyle w temacie.
Co do "Bundeswehry" i jej "zacofania" i kompletnej "niesprawności" bojowej to była to polityczna gra, a o co chodziło ? Proszę zauważyć, że ta cała negatywna opinia na temat "Bundeswehry" pojawiła się w momencie gdy dowództwo NATO postanowiło na wschodnich kresach Europy skonstruować tak zwaną "szpicę". Wiadomo, że Niemcy niechętnie patrzą na jakieś amerykańskie plany militarnie w Europie, a zwłaszcza na terenach przez nich kolonizowanych. Tak też niemiecka administracja krzywo się patrzyła na fakt, że pod jej nosem będą funkcjonować jakieś oddziały NATO i to jeszcze dowodzone przez amerykanów, a już najgorsze jak będą dowodzene przez jakichś tam polaków, litwinów, estończyków i Bóg wie kogo. Od tej pory niemieckie "Tygrysy" i "Leopardy" nagle stały się tylko i wyłącznie obiektami o wartości muzealnej. Niejednokrotnie zachodziło podejrzenie, że one nawet nie są w stanie ruszyć z miejsca. Przecież tak tę sprawę przedstawiali sami Niemcy. Proszę zauważyć, że w dniu gdy dowództwo NATO powierzyło niemieckiemu sztabowi kontrolę i zawiadowanie owymi oddziałami "szpicy" to z dnia na dzień te muzealne "Tygrysy" i "Leopardy" z powrotem stały się najnowocześniejszym sprzętem w całej Europie. To już wiadomo w czym rzecz ?
Inny ranking
3 Października, 2015 - 01:23
Julian Arden z S24 znalazł inny ranking w którym Polska jest 19, a Niemcy 8. Patrz tu:
http://www.globalfirepower.com/countries-listing.asp
elig
Turcja jest
3 Października, 2015 - 09:35
niedoszacowana, to druga armia w NATO
hobo
A Autor nie za bardzo ulega słusznej propagandzie?
3 Października, 2015 - 20:55
Takiej prosyjowej? "Wynika z niego, że Egipt ma silniejszą armię od Izraele, choć jak na razie, to Izraelczycy spuszczali zawsze Egipcjjanom manto."
Te "zawsze", to ostatni raz było w 1973 r - jesli z kolei ja się nie mylę. Potem był Camp David, pokojowe nagrody Nobla i armie się od ponad 40 lat nie zetknęły.
Można znaleźć opinie, że już 9 lat po 1973 r., w 1982 r. - już nie walcząc z Egiptem, lecz m. in. wojskami syryjskimi, Izrael w Libanie może nie doznał swego rodzju porażki, no ale i nie odniósł spektakularnego zwycięstwa. Tak z pewnością sądzi autor ksiązki "The 1982 Palestinian-Israeli War: Victory for None, Defeat for Many", a raczej prosyjowa wikipedia też "nie widzi" wielkich zwycięstw i spuszczania manta, gdyż twierdzi: "Podczas działań doszło do ciężkich starć z wojskami syryjskimi, które okupowały część Libanu (od 1976 r. z tytułu mandatu Ligi Państw Arabskich). 11 czerwca 1982 pod naciskiem międzynarodowym wprowadzono w życie rozejm syryjsko-izraelski".
Od 1973 skonczyly się spektakularne, niekwestionowane zwycięstwa Iz., tym bardziej nad Egiptem.
Przez 40 lat można coś zbudować, choć sądzę, że autorzy raportu się mylą czy zbyt upraszczają i armia Iz. jest silniejsza niż Eg: z powodu wsparcia amerykańskiego. No, ale właśnie głównie lub jedynie z powodu tego wsparcia, a nie że "zawsze spuszczali Egipcjanom manto"
@
3 Października, 2015 - 21:10
W obecnej chwili jedynie armia USA to armia ktorej nikt a nikr nir jest w stanie zagrozic. Oczywiscie tylko bron atomowa w posiadaniu Rosji rownowazy sily
Niestety wielkość amerykańskiej armii to mit
4 Października, 2015 - 01:20
oparty na ładnych propagandowych obrazkach kilku drogich zabawek. Niestesty równowaga sił kolacji Chiny - Rosja - Iran jest zdecydowanie większa na jej korzyść niż amerykańska kolacja z kimkolwiek. Amerykanie teraz dopiero nadrabiają zacofanie cybernetyczne względem Rosji i Chin. Stąd się wzieło NSA tylko, że ono powstało 10 lat po tym jak już chińczycy i rosjanie zdominowali przestrzeń cybernetyczną. Ameryka nie posiada żadnych rakiet balistycznych co mają Rosja i Chiny. Marynarka amerykańska to ledwie coś 300 pare okrętów. Lotniskowce wysłużone, które lada moment pódą na żyletki, a o nowych nie słychać. Jedynie jeszcze łodzie podwodne zapewniają ameryce jaką taką równowagę na morzu. Kilka drogich samolocików wiosny nie czyni bo jeszcze trzeba mieć możliwość ich użycia. A co gdy przeciwnik ograniczy taką możliwość ??? Z resztą proszę mi pokazać z kim i z jakim to przeciwnikiem ameryka wygrała wojne i to jeszcze sama. Irak ??? Libia ??? Somali ??? A cóż to za przeciwnicy ??? Proszę mnie nie rozmieszać. W Iraku walczyła cała koalicja, a sama Ameryka. Wietnam - bęcki, Korea - w sumie bęcki bo przecież ostatecznie doprowadzono tylko do podziału tego kraju. No to gdzie te sukcesy amerykańskie ??? Jak sie wchodzi do gry podczas trwającej wojny, a zwłaszcza gdy wszystkie armie są mocno wymęczone to zupełnie inna sprawa niż prowadzić wojnę od samego początku do końca (patrz I i II wojna światowa). Jakby jeszcze kolega nie zauważył to i rosjanie i chińczycy pokazali amerykanom, że dysponują równie skutecznymi zabawkami, które mogą całkowicie sparaliżować amerykańską armię. Ot taki przelot Mig'a na Morzu Czarnym nad płynącą amerykańską korwetą. Nie dość, że Mig zakłócił obraz czyli pole widzenie to jeszcze unieszkodliwił całą elektronikę na statku, a na koniec rusek ewidentnie zasymulował 12 kolejnych ataków zakończonych pełnym sukcesem (czyli potencjalnym trafieniem). Jednym słowem rusek mógł pięć razy skutecznie ostrzelać amerykańską łajbę, 5 razy ztorpedować i 2 razy zbombardować, a załoga statku była kompletnie bezbronna. Nie była w stanie wykonać żadnego manewru defensywnego. A Chiny ??? Ot gdzieś w kosmosie jakaś satelita chińska przestała się słuchać - czyli uszkodzona. Trzeba było satelite zniszczyć. No i ją zniszczo rakietą manewrującą czyli co to oznacza ??? To pokaz siły, że amerykańskie satelity będą strącone jak kaczki i Chiny nie mają z tym problemu. Tak też ostatnio na Pacyfiku do wody spadł jakoś dziwnie amerykański dron i to w pobliżu owych sztucznych wysp co to je chińczycy tak namiętnie budują. Czyli, że co się stało ??? Nic tylko chinole zakłócili sygnał drona i było po zabawie. A po co chinole budują owe wyspy ??? No właśnie po to żeby "widzieć" bo w dzisiejszej wojnie najważniejszym jest "widzenie". Cybernetyka pozwala w sekunde odtwarzać kolejne ruchy każdego obiektu wroga, a więc tym samym mapowanie przeciwnika jest podstawą dla wszelkich systemów namierzania celu. Jeśli to się wyłączy to może Kolega mieć najnowocześniejszą broń ale niestety Kolega nie będzie jej w stanie móc użyć. Na tym polega różnica w staretgii Rosji i Chin i Ameryki. Amerykanie opanowali i dopracowali niemiecką strategię 'blitzkriegu" czyli wejścia do kowbojskiego saloonu z wielkim kopem w drzwi. Tylko, że w przypadku Chin ta strategia na nic się nie zda. Rosjanie i Chińczycy całymi latami opracowywali taktykę defensywną opartą na pozbawieniu wroga "wzroku" i oczywiście taktycznego kontruderzenia atomowego. Z resztą już sami "pentageje" zrozumieli, że pierwszymi celami jakie zostaną im zlikwidowane będą wszelkie satelity i bazy odpowiadajace za łączność. Zostaną oślepieni. Dlatego też obecnie trwa dość duży ruch w amerykańskich bazach gdzie dochodzi do pewnego rodzaju rozproszeniu sił. To też wynika z tego, że chinole zrobili coś co wydawało się amerykanom niemożliwe. Tym czymś było widzenie poza linię horyzontu. Dlatego cały pacyfik jest w tej chwili ściśle kontrolowany przez Pekin. Ledwie kolega odpali silniki pierwszego lepszego lotniskowca na Okinawie to chinole już o tym wiedzą i podnoszą natychmiastowy alarm bojowy. Czyli rakietki z silosów wytocz. Tak więc proszę nie przesadzać z tą amerykańską potęgą militarną, która tak naprawdę nie miała jeszcze sposobności zmierzyć się z sobie równym przeciwnikiem.
@walgor1
4 Października, 2015 - 19:09
"Tak więc proszę nie przesadzać z tą amerykańską potęgą militarną, która tak naprawdę nie miała jeszcze sposobności zmierzyć się z sobie równym przeciwnikiem."
Podzielam koncowy fragment komentarza, ale z jednym pytaniem , skad tego "rownego" przeciwnika wziac. gdzie go znalezsc, bo jak dotad to tylko marsjanie sa w stanie im zagrozic
A założę się z Joziem, że jest
5 Października, 2015 - 20:13
i przecież o tym napisałem. Niestety, z przykrością stwierdzam, że przwaga siły jest po stronie kolacji Rosja - Chiny - Iran i nawet gdyby "pentageje" stworzyli koalicje z "cudowną" "Bundeswerą" to nic tego nie zmieni. Z resztą ani francuzi czy brytyjczycy tej przewagi nie zrównoważą. Owszem ilość sprzętu fruwająco - jeżdzącego wtedy może być na korzyść "pentagejów" tylko, że w tej nowoczesnej wojnie nie ten rodzaj broni będzie decydował o sukcesie. Syria właśnie w tym momencie stała się jednym wielkim poligonem i warto patrzeć co tam się dzieje. Tak ostatnio bardzo rozbawiła mnie reakcja obserwatorów czy też znawców tematyki gdy nagle u wybrzeży Syrii na Morzu Śródziemnym pojawiła się flotylla chińska. Cel podróży ten oficjalny wiadomy. Wspólne manewry z flotą rosyjską. Tylko jak to się stało, że tej chińskiej flotylli nikt nie widział ??? Przepłyneła pól pacyfiku, przepłynęła kanał sueski i cisza ??? Nawet Arabia Saudyjska nic nie krzyczała ??? A to ci cuda się dzieją. Dopiero jak chinole objawili się koło Latakii to dopiero wszyscy zaczeli zadawać pytania - a co wy tam robicie ??? A tu pacz pan - satelity, lasery, bajery i inne cholery. Pewnie im się akurat popsuły jak kamery na lotnisku "Okanckim". Ja to zawsze mówie, że jak człowiek ma nadmiar tej techniki to zawsze sie pogubi. Pozdrawiam.
wg mnie to
4 Października, 2015 - 18:13
dla armi rosyjskiej 2 godziny na zniszczenie glownych punktow obronnych a pozniej 2 dni na przemarsz do niemiec. Lubie szwajcarski system obrony. Pozatym musimy wyjsc z ue. Polska musi byc neutralna ale, i silna militarnie.
Rozaniec, karabin, Bog, Honor i Ojczyzna.
casey