Gęsi uratowały Rzym. A Gęsiarka? czyli rls znaczy intelektualne parestezje salonu

Circulus Vitiosus czyli Circumlocution Office.
Dziś będzie jakby bigos/kaszana; nie tylko o Arystotelesie, lecz także o nogach czyli o zespole niespokojnych nóg zwanym w medycynie RLS #, a tyPOwym zjawiskiem w III RP syndromem zgniłego państwa, zgniłego systemu Tuska.

Ile nóg miała, znaczy się dostała Gęsiarka ( warta wedle kapciowego Michałowskiego 2,5 zł słownie dwa złote pięćdzięsiat groszy), że sama z siebie POszła sobie z pałacu pana Bronka.
Zeszła ze sciany i POlezła!
Gdzie?
Ostatnio widziano ją na aukcji, gdzie wylicytowana za ponad 10 000 zł dostała dalszych nóg i zniknęła na dobre.
Jak to wytłumaczyć?
Chyba tylko tym, że pan Bronek zamieszkujący pałac prerzydencki po klęsce wyborczej zbytnio za drobiem oraz tematyką drobiopodobną nie przepadał i asystenci jego kapciowego lub kto inszy ulżył swemu pryncypałowi, aby mu oszczędzić wspomnień tych zmorowatych wieców z okrzykami "kury macać".
Idąc tym tropem śmiem podejrzewać, że trzeba dokładniej zinwentaryzować też meble, a konkretnie ... krzesła!
One też musiały pana Bronka tak samo żle nastrajać.
Drób, znaczy sie nie tylko kury oraz krzesła to jego, Bronkowe zmory demony.

Skoro już bigos, czy raczej kaszanę deklarowalem, trzeba by o nową uczelnię zahaczyć, wszak jutro rozpoczęcie roku akademckiego.
Gdzie i kogo nawiedzi sama minister(ka) szkół wyższych, czyli prof.Lena.
To ta znana bardziej z aktywności fitness ( usilowała odchudzić jednego z dziennikarzy prawicowych jej zdaniem, zaniedbując Kalisza) czy też pierdułek-dogaduszek politykom opozycji niż jakiejkolwiek istotnej reformy czy debaty akademickiej.
Jaką almę zaszczyci swym profesorsko/ministerialnym bytem!?
Wedle mnie bliżej jest jej intelektualnie do ...makaronizmów niż do szacownej Mater!
Ministra spagetti!

Skoro tak, to uczelnia pana Bronka jest w pierwszej kolejności do tego zaszczytu!
Bowiem rusza nowe i to nie byle co.
Boć to sama praktyka czyli "Centrum Praktyki Politycznej Bronisława Komorowskiego" jako nowej "jednostki organizacyjnej" w niepublicznej szkole wyższej w Warszawie. Uchwała Senatu - Collegium Civitas już przyjęta.,
Jacek Żakowski już od miesięcy wietrzył swoje odkrólicze kołnierze.( o sobolowych pewnie nawet nie słyszeli, te odproletariackie nasienia).
A szefem "centrómu" będzie sam były prezydent Bronisław.
Już od jutra studenci będą zdobywać i utrwalać wiedzę o "praktyce politycznej" Komorowskiego.
Kury, bigosy, wycena dzieł sztuki ( vide Gęsiarka za 2,5 zł), meble, głównie krzesła.
Wszystko to w jednym, czyli wykłady, seminaria, fakultety, mgr i dr w samym cntrumie uwagi i pod praktycznym oglądem samego pana Bronka.
Skoro jmr to sam Bronisław Komorowski, to kto zostanie dziekanem tej jednostki!?
Naturalnym wydaje się być niejaki Kożlakiewicz, największy hodowca drobiu ( głównie kur) nie tylko na Mazowszu.
Uczelnia!?
I to grono ...hi! hi! jakże mocno dostojne; Komorowski, Żakowski, Kurkiewicz, tuzy z krytyki politycznej. Może nawet i Janka Paradowska jako wykładowcy!
A w kadrze rezerwowej Tym, Majcherek, Michalik i Wanat.
Czy Lis, Łazarewicz z Krzymowskim też się załapią? z wykładami monograficznymi?
A w kolejce spady, odpady po 25 pażdziernika.
Te ich miny! mordeczki, plapunie!
Grzywki, łysinki, pożyczki....
Jakie collegium!, takie i civitas! ( zezwalam na odwrócenie też)

Wypisz, wymaluj i wyrysuj też!
Circulus Vitiosus czyli dickensowskie Circumlocution Office ( Ministerstwo Przelewania z Pustego w Próżne.

Mogę sobie wyobrazić minę L. Wałęsy, czyli TW Bolka na wieść o tym awansie uniwersyteckim pana Bronisława.
Będem za? Przeciw? czy pałował?

Albo się starzeję, albo...
Drób, gęsi, Gęsiarka i ... Arystoteles! i niespokojne nogi.
Ba! i jeszcze NIK, dr hab.Magda i Putin i b.pewien poseł prawicy też.

Smrodek wychodzący z NIK jakoś nie zaburza czułków/kubków węchowych niejakiej dr hab. Magdy Środy, która usiłuje prezesowi NIK umościć złoty środek! arystotelowski zresztą.( czyzby to już oficjalna nominacja tego środowiska do kolejnego nadania P(i)er(d)yklesa?
Cuchnie stamtąd niczym z paraszy w sowieckim więzieniu.
Dla niej zaś te wyziewy ( niczym z latryny bijące ) z taśm, kompromitujące i kompletnie dyskredytujące prezesa K. Kwiatkowskiego, to niczym bukiet z najprzedniejszej perfumerii.
Ba! ma nawet własną interpretację na tę okoliczność.
I czerpie ją nie tylko z ...Arystotelesa!
A jak hamletyzuje!
"Miał wpływać na przebieg konkursów" - to znaczy co?
Wpłynął czy nie?
Dla dobra instytucji czy wbrew jej dobru? Jaką szkodę poniosło państwo?"

Zaiste etyk dr hab. wyraznie się pogubiła w swej mocno pokrętnej erystyce.
Cbce bowiem na siłę ( na chama jakby raczej!) znależć, uwić Kwiatkowskiemu złoty środek nie zważając, że onże już od dawna tkwi PO uszy w samym centrum smrodu!
I tym razem, po raz kolejny etyka u dr hab. dostała nóg, niespokojne nogi znów POwlokły panią Madzię na antypody POkrętności.
A jej etyczne parestezje nie po raz pierwszy służą do opacznej interpretacji uwiądu tej POkraki zwanej III RP.

I chyba na tym zakończę.
Skoro daruję Putinowi to i b. posłowi PiS też.
O nich przy okazji.

pzdr

# Bardzo przepraszam tych wszyztkich, którzy cierpią prawdziwie na RLS.
Zespół niespokojnych nóg, RLS (z ang. restless legs syndrome), zespół Wittmaacka-Ekboma, choroba Ekboma (łac. asthenia crurum paraesthetica, anxietas tibiarum) – zespół objawów polegający na występowaniu uczucia zmęczenia i niepokoju nóg, którym towarzyszą różnego rodzaju parestezje przejawiające się jako uczucie występowania mrówek pod skórą lub uczucie pienienia się krwi w żyłach)