Najciemniej pod latarnią
Ludzie lubią zajmować się rzeczami na których nie za bardzo znają się, ale z racji, że są popularne, albo takimi potencjalnie mogą być to robią to, bo sami mogą wypromowac swoją osobę. Popularność tych tematów powoduje, że jeśli jednego dnia nasza Premier, pomimo naprowadzania przez Makrelę, zeszła z czerwonego chodnika to jak w banku mamy, że następnego dnia będzie ze dwa tuziny notek na ten temat i masę memek, z czego połowa będzie zapychała SG.
Wszyscy będą oczywiście mówili o tym co widzieli w TV lub na zdjęciach, bo żaden z piszących nie był świadkiem tego zdarzenia.
Takich przykładów obstrukcji SG można mnożyć, a przecież jest tutaj sporo ludzi wielu specjalności i w swojej dziedzinie wiedzą sporo. W tych ich dziedzinach dzieje się sporo ciekawego, bardzo często i niepokojącego, co nie jest obojętne, nazwijmy to ogólnie, dla kondycji Polski.
Ślepy pęd ogranicza wartość merytoryczną Niepoprawnych.
Weźmy na przykład kilka ostatnich hitów, które tkwiły dość długo na SG. Na przykład była notka o żydomanie, czyli człowieku, który ma fioła na punkcie tej nacji i sławi ją na wszelkie możliwe sposoby w każdym miejscu i o każdym czasie. Skoro było o kimś zbzikowanym na plus, to za naszym Lesiem, też musi być ktoś zbzikowany na minus i skoro była juz nacja to weźmy się za jakieś miasto, najlepiej za naszą kochaną stolicę.
W jednym i drugim przypadku był spory odzew, ale wartość poznawcza tych postów była mniej niz średnia.
Wiemy kim z zawodu jest ów blogujący, wiemy, że swoje środowisko - z racji wielu pełnionych w życiu funkcyj - zna doskonale, ma w nim wielu znajomych, często o sporych możliwościach i jakimś dziwnym trafem o sprawach morskich nie pisze, a mógłby.
Przybliżyłby, nam szczurom lądowym, wiele spraw dla nas niezrozumiałych, ciekawych, a nawet bulwersujących. A tu nic.
W takim razie ktoś inny musi wziąć się za te sprawy; ostatnio bloger o nicku nomen omen kura domowa wziął się za sprawy gospodarki morskiej. Poniżej link.
http://niepoprawni.pl/comment/1456038#comment-1456038
Po co to piszę, po co wywołuję do tablicy naszego wilka morskiego, ano po to, aby po przeczytaniu tego postu, sprawdzeniu informacji ruszył swoje znajomości w związkach, kołach grupujących ludzi morza, zainteresował problemem kolegów i zrobili sporą ruchawkę i zmusili posłów i senatorów ze swego regionu, aby sprawie nadano szeroki rozgłos, żeby uniemożliwić wyprzedaż resztek naszego majątku, żeby nadal mieć możliwość posiadania przynoszącej wreszcze dochód żeglugi.
Mam nadzieję, że nie odpowie nam nasz wilk morski, jak w innym popularnym temacie, że to [...] temat zastępczy. Chcą byśmy o tym rozprawiali. Ja nie będę."
Jest sprawa do wykazania się i mam nadzieję, że wkrótce obejrzę w DTV naszego Kolegę na czele dużej grupy, która będzie aktywnie walczyła o PŻB i bedzie nam mógł zakomunikować, że pewnym panom właśnie służby państwowe dobrały się do dupska, a statki PŻB nadal pływaja pod polską banderą.
Marynarzu do dzieła, niepoprawni Cię wesprą, choćby słowem pisanym, a co niektórzy zapewne i osobiście.
Powodzenia! Ahoj!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2520 odsłon
Komentarze
jako szczur lądowy ...
17 Grudnia, 2014 - 21:13
...miałem o tym napisać i dziwiłem się, że człowiek morza zajmuje się miastem batmanów, a nie widzi, że chcą schrupać Polferries ...pozdrawiam
http://trybeus.blogspot.com/
5+ Tadmanie
17 Grudnia, 2014 - 21:19
życzę aby jak najwięcej NP zrozumiało Twój apel bo niedługo nie będzie co komentować.Pozdrawiam
Verita
Popieram
17 Grudnia, 2014 - 21:53
Jako, że nie tak dawno zaczęłam się interesować "Titanikiem", a za tym odkrywać inne statki popieram Twój apel. Sprawy morskie są kompletnie pomijane. Nie mam na myśli NP, ale wszędzie poza Wybrzeżem. O tym się nie pisze, poza tym wiele ludzi lubi morskie opowieści. A przecież bez statków nie ma żadnego handlu. Ostatnio kupiłam sobie album "Statki i okręty w Polsce", aby się dokształcić. Co czytam:
"Chińska stocznia "Xingang" w Tjanjin zbudowała dla Polskiej Żeglugi Morskiej" serię 18 masowców o nazwach regionów geograficznych Polski oraz miast na Pomorzu."
Na innych stronach też są nasze statki zbudowane w chińskiej stoczni "Mingde" w Nantong. A nasze stocznie upadły.
Ratujmy to, co jeszcze zostało! Należy o tym pisać.
NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych
@ALL
17 Grudnia, 2014 - 21:41
Napięcie rośnie. Czekamy.
No i balon przekłuty..
17 Grudnia, 2014 - 22:01
już powietrze uszło a napięcie nie wzrośnie:-)
Verita
Wkleić na FB artykuł…
17 Grudnia, 2014 - 22:02
Ten artykuł:
Przekręt stulecia! W ciągu minuty PŻB traci miliony!ma to w stopce, czyli można.
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych
@tadman
17 Grudnia, 2014 - 21:57
Z tym naszym przemysłem stoczniowym nie jest az tak zle. Przesadzacie. Stocznie maja zamówienia, ludzie prace, własnie przeczytałem że w stoczni marynarki wojennej zwodowano "najdroższą motorowke świata" !15 lat ją budowali (i jeszcze kolejne lata będą)ORP "Ślązak" całość ma kosztować 1.5 mld zł. I gdzie tu mowa o tym że jest w stoczniach zle.
Autor
17 Grudnia, 2014 - 22:13
A byliśmy potęga w połowach daleko morskich, dużo statków gdzie zaraz przerabiali połów do puszek i mrożone. I przemysł stoczniowy też prosperował nie gorzej, do czasu. Gdy do władzy doszła partia żydo ubecka, Unia Wolności, Unia Demokratyczna, a POtem PO.
I Chu.. bąki strzelił, i to jest już koniec i niem już nic.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
Józiu
17 Grudnia, 2014 - 22:29
Trochę popatrzyłam sobie w Internecie i na znanych portalach piszą, że jest wręcz wspaniale. Nie produkujemy już jak się wyrażają ciężarówek, ale specjalistyczne jednostki, ktore są mniejsze gabarytowo. No dobrze, ale tymi specjalistycznymi jednostkami nie będziemy trnansportować do Polski towarów. Jak się zorientowałam z książki zamawialiśmy statki w Chinach. Przy okazji tego mojego szukania znalazłam taki komentarz i go tutaj wklejam. Czy to prawda, nie wiem, czekam na opinie. Komentarz Internauty ~MAM PRAWDZIWE INFO. 2013-06-01 (19:32)
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Polskie-stocznie-upadly-Mit-Ta-wrecz-jest-liderem,wid,15696884,wiadomosc.html?ticaid=113ff7&_ticrsn=3
"Dogorywająca Stocznia Gdańsk zwalnia ludzi i produkuje wiatraki. Rząd Tuska wydaje setki milionów dolarów na budowę statków w Japonii. Największa polska stocznia, słynąca na całym świecie z produkcji statków, żaglowców i kontenerowców, aby przetrwać, zmuszona jest produkować wieże wiatrowe. Nie pomoże to jednak w uratowaniu wszystkich miejsc pracy. Dlaczego Stocznia Gdańska nie ma zamówień, a skarb polskiej gospodarki wykrwawia się na oczach patrzącego ze spokojem na tę agonię rządu? Prawda jest znacznie bardziej okrutna. Rząd nie tylko patrzy, ale z lubością dorzyna. Zapotrzebowanie na statki jest i to ogromne. I wcale nie za granicą, ale w Polsce. Polska Żegluga Morska wydaje właśnie setki milionów dolarów na statki, które produkują dla nas Japończycy! Na początku roku zaciągnęła w tym celu największy w historii kredyt w PKO BP. Pożyczone od banku na osiem lat 120 mln dolarów to zaledwie część pieniędzy przeznaczonych na zrealizowanie całej umowy z japońską stocznią. Japończycy wpisują się ze swoją produkcją w ostatni etap wieloletniego programu inwestycyjnego, zainicjowanego w 2005 roku. Podjęto wówczas decyzję o konieczności wymiany floty Polskiej Żeglugi Morskiej. Program odnowy tonażu zakładał zbudowanie 38 statków o łącznej wartości ok. 1 mld dolarów. Z powodzeniem mógł być realizowany w polskich stoczniach, pomagając w ich rozwoju i napędzając polską gospodarkę. Zdecydowano inaczej. Tak oto - zawsze uśmiechnięty i zatroskany o FajnąPolskę - rząd Donalda Tuska wyprowadził z kraju miliard dolarów, likwidując przemysł stoczniowy i zamykając raz na zawsze tę przestrzeń polskiej gospodarki. Sposób w jaki przeprowadzano restrukturyzację stoczni budził poważne podejrzenia wszelkich organów kontrolnych, w tym Komisji Europejskiej. Po latach widać, że plan obliczony był z bezduszną precyzją. W chwili, gdy z niewiadomych przyczyn przedłużenie kontraktu z Chinami okazało się niemożliwe, zdecydowano o powierzeniu zamówienia Japonii, w której koszty pracy są znacznie wyższe niż w Polce. Mimo, że Stocznia Gdańsk - wciąż byłaby w stanie podjąć się realizacji kontraktu, rząd skazuje ją na śmierć. Podczas, gdy wydajemy za granicą setki milionów dolarów, gdańska stocznia masowo zwalnia ludzi, wyprzedaje majątek, pozbywa się hektarów ziemi i działek wodnych oraz żebrze o dokapitalizowanie u właścicieli. Jej stan właścicielski, dzięki staraniom Platformy, także mówi wiele.... (oczywiście ten z Ukrainy)."
NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych
Kochani
17 Grudnia, 2014 - 22:22
Bardzo dziekuję za przypomnienie mi moich korzeni.To rozczulające, że zabraliście się za dobieranie mi tematów.
Jednocześnie przypominam, że na wilki morskie się nie warczy. To nie działa.
Jestem obecnie zaangażowany w jeden poważny projekt, który zabiera mi sporo czasu.
Lecz muszę też uczciwie stwierdzić, że bardzo niechętnie zabrałbym się za temat Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, lub, jak kto woli Polferries, z przyczyn ogólnie znanych w środowisku morskim. To jest sprawa dla dobrego dziennikarza śledczego.
Natomiast chętnie coś napiszę o stoczniach chińskich i koreańskich.
Pozdrawiam serdecznie
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@jzg
17 Grudnia, 2014 - 22:31
Wilki morskie nie chcą stanąć w obronie, czyli widać iż już pozamiatane, albo jak napisała Verita, balon przekłuty.
Nikt nie spodziewał się, że temat będzie łatwy, ale tak bez walki? Szkoda.
Teraz nadzieja w szczurach ladowych.
Dziękujemy szanownym Koleżankom i Kolegom i żegnamy się głośnym bul, bul, bul w wykonaniu PŻB.
[...] Jestem obecnie
18 Grudnia, 2014 - 10:18
[...] Jestem obecnie zaangażowany w jeden poważny projekt, który zabiera mi sporo czasu.
Mam nadzieję, że to projekt uratowania Polski, więc PŻB może zaczekać.
Czy to prawda ze spalasz sie
18 Grudnia, 2014 - 00:20
Czy to prawda ze spalasz sie w malych formach?
Tadziu, w duchy wierzysz?
18 Grudnia, 2014 - 22:01
Ilekroć będzie potrzeba gdzieś coś zrobić, ten facio zawsze będzie miał tajemnicze "ważne sprawy" na głowie,
Tak darł mordę, żeby 13 grudnia iść na pochód i co? Sam został przed komputerkiem.
On jest specjalista od pokazywania palcem, co trzeba zrobić.
@sigma
19 Grudnia, 2014 - 00:53
No, ja wistowałem, a teraz żartowałem, cokolwiek zgryźliwie. A swoją drogą to poradników asertywności naczytał się, oj naczytał. :)