Nie dalej jak 3 lub 4 miesiące temu czytałem artykuł o T. Lisie, chyba nawet tutaj, i nic nie napisano o jego proweniencji, bo wszystko kończyło się na rodzicach z uwagą, że nie wiadomo skąd przybyli na Ziemie Odzyskane (ZO).
Widać, że zdjęto parasol ochronny i nagle ukazały się informacje do trzech pokoleń wstecz. Podobnie było z Anną Komorowską, gdzie obowiązywał zapis, aż do wyborów, po...